Wysłano: Piątek, 12 Grudnia 2003, 22:19 |
|
|
|
Czy ktoś z forumowiczów bawi się w żeglarstwo ? Bo dla mnie to sport nr.1 |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 16:17 |
|
|
|
Ja w sumie pływam raz na kilka lat. Ale w te wakacje byłem kilka dni na Jeziorze Drawskim, które mogę z czystym sumieniem żeglarzom polecić. Nie ma chamstwa, które rozpleniło się na Mazurach, dużo długich zatok, wielka wyspa pośrodku, często silny wiatr. No i można popływać też wpław, bo woda dość czysta. Drawsko jest jednym z najgłębszych jezior w Polsce - ma 83 metry głębokości.
Z kolei za granicą ktoś mi niedawno polecał Balaton. Nie wiem, nie pływałem tam na żaglach, wpław się pływa tak sobie, bo dużo mułu, ale miejsca z pewnością więcej niż na Drawsku! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 16:43 |
|
|
|
ja pływałem kiedyś na windsurfingu ... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 16:45 |
|
|
|
A ja kiedys nurkowalem |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 17:15 |
|
|
|
To może sprecyzujecie na jakich akwenach? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 17:46 |
|
|
|
Wodnych .A wracajac do tematu, zagle chodza mi coraz bardziej po glowie. Nawet znalazlem w Krakowie dwa yacht cluby |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 18:05 |
|
|
|
A znasz jakieś inne akweny, poza wodnymi?
Ciekawym, gdzie w Krakowie żeglarze pływają, po Wiśle?
Tak przy okazji, przypomniał mi się jeszcze fajny wypad na żagle, pod koniec studiów. Było to na Mazurach, ale jeszcze przed epoką chamstwa. Wypłynęliśmy z Rucianego, a płynęliśmy do Mikołajek i z powrotem. Po drodze zahaczyliśmy o Śniardwy. Pamiętam szkawlik, który wypłoszył wszystkich na brzeg, a naszego niewywracalnego Ramblera przerzucił na drugi koniec jeziora. I flautę na Śniardwach, dzięki której znaczną część tego ,,akweniku" musieliśmy przebyć na pagajach. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 20:10 |
|
|
|
A żeby było śmiesznie to Na Wiśle w Krakowie urządzano przed wojną bardzo prestiżowe regaty |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 20:12 |
|
|
|
A propos chamstwa na mazurach to niestety jest to w ostatnim czasie prawda , głównie za sprawą ukochanych na mazurach Warszawiaków , oczywiście więcej w tym anegdot niż prawdy , ale cóż , tak się utarło |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 20:18 |
|
|
|
andy85 : |
głównie za sprawą ukochanych na mazurach Warszawiaków |
Zapraszam do wątku Stereotypy na Hyde Parku!
O warszawiakach mówią też, że w sezonie terroryzują całe wschodnie wybrzeże Bałtyku, w tym takie kurorty jak Łeba, Dębki i Półwysep Helski. W Łebie byłem w sezonie, faktycznie chamstwo, ale gwoli sprawiedliwości przyznać trzeba, że w takim Mielnie dominują poznaniacy, a i tam w sezonie chamstwa nie brakuje.
Co do tych regat na Wiśle, to ciekawe, jak sobie z bystrym nurtem rzeki dawali radę. Pływali tylko w jedną stronę??? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 14 Grudnia 2003, 22:16 |
|
|
|
Baaa na Wisle na stopniu Koscioszki jest nawet profesjonalny tor do kajakarstwa |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 28 Marca 2005, 18:48 |
|
|
|
O Mazurach krąży wiele mitów. Jak byłem na studiach - brano mnie za warszawiaka a nie za poznaniaka, jak pływałem w ubiegłym sezonie na jachcie z rejestracją śląską - byłem Ślązakiem. Ludzi na wodzie dzielę na wodniaków doświadczonych i początkujących...
Ostatnio upodobałem sobie Bełdany i PTTk w Kamieniu - raj dla żeglarzy (kajakarzy, grzybiarzy, wędkarzy - super jest)!
(Szczególnie, że dość tanio.) Walory: blisko na Śniardwy, do Mikołajek i Rucianego - Nidy (śluza).
Jedzenie na stołówce w Kamieniu - niebo (w gębie)... na podniebieniu! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 28 Marca 2005, 19:23 |
|
|
|
omg pierwszy post Taśka
bez mowy wiazanej gratz
od kilku lat nie bylem na mazurach :(
a mam 50 % udzial w łodce :(
moze w tym roku cos sie uda ...
ale ja tak jak tasiek ulubiona trasa mikolajki - ruciane
ze wskazaniem na beldany
a jak chce ciszy to w dol na nidzkie daleko w strefe bezmotorowa |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 28 Marca 2005, 20:40 |
|
|
|
J@ger! Ty chyba pływałeś na Maku? Puławy!
Na Nidzkim nie byłem od lat (śluza) - obawy?
Szkoda czasu na przeprawę na obie Guzianki.
Ciszę znajduję w Iznockiej Zatoce, w poranki.
Zresztą, przepiękne Bełdany są długie jak licho
- tam wszędzie, od Wygryn po Wierzbę jest cicho!
A całkowita cisza, aż do bólu uszu jest na Krutyni
- tam spędza miło urlop moja sympatia z Gdyni! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 29 Marca 2005, 10:57 |
|
|
|
nie nie na maku :P mamy Morsa RT
duze bydle ale ma kilka zalet
m.in zanurzenie klka cm - mozna dobic w zasadzie wszedzie
na makach plywa yacht klub Azoty
ja tez lubie poranki nad Bełdanem
wieczory tez sa niczego sobie ...
ale w czasie dnia ogromna ilosc plywających swinek (scigacze roznego typu)
zabija cala frajde
czasem jak byla swieza ekipa plywalismy do Wegorzewa glownie zeby stanac na Mamerkach i przespac sie w bunkrach
teraz tam tez komercja ...
a ostatnio tez spiknelismy sie w 3 osoby kupilismy omege :D
i stoi na zalewie w lublinie. daleko nie by nie jest ale jakos nikt nie ma czasu dojechac i tak stoi sobie i obrasta. moze w wakcje w koncu rusze dupe i ja umyje ..
ok pozdrawiam poswiatecznie i znikam z netu |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 29 Marca 2005, 17:21 |
|
|
|
Bełdany rzeczywiście "upatrzyły" motorówki
- czasami nimi sterują chyba same półgłówki?
I jeszcze ci narciarze na fali - trend to nienowy
- ja mówię, że: oczy trzeba mieć dookoła głowy!
Podoba mi się, że zamierzasz umyć swój Yacht
- odmłodzisz go i będzie wyglądał tylko na kilka lat.
A ja, jak mi się uda, na długi wekend majowy
- wyskoczę na Mazury - mój yacht będzie gotowy!
I rzeczywiście: "Azoty" pływają tam na Makach
- dlatego myślałem, że z Tobą byłem na rakach?
Lecz musiał to być ktoś inny z książęcych Puław
- łowiliśmy raki pod Pajęczą - mieliśmy niezły ubaw! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 02 Lipca 2005, 15:58 |
|
|
|
a czy ktos z was plywa na windsurfingu???? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 02 Lipca 2005, 19:19 |
|
|
|
pływał
uczyłem sie na bałtyku
potem m.czarne
i na koniec czerwone
bylo fajnie do momentu jak zobaczylem kate surfing
i zrezygnowałem |
|
|
|
|
|