Czy ważasz że Britney winna grać w filmie ? |
Tak |
|
25% |
[3] |
Nie |
|
8% |
[1] |
O ile nie będzie śpiewać, niech sobie gra... |
|
8% |
[1] |
Wisi mo to. I tak nie pójdę na tego kotleta... |
|
58% |
[7] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
Wysłano: Piątek, 16 Maj 2003, 22:19 |
|
|
|
gratuluje odwagi cywilnej triniti! szczegolnie na tym forum, gdzie zauwazam juz pewne muzyczne preferencje |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Piątek, 16 Maj 2003, 22:55 |
|
|
|
Tirinti wykazuje podstawowy brak instynktu samozachowawczego
A tak poważnie; to czemu wolisz BS ze względu na jej "głębokie" teksty (na dodatek nie jej) czy być może dla jej muzyki i jej głosu(śpiewać od niej potrafi chociażby pani Aguillera czy też dla przykladu juz dobijającego BJORK)?? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 01:00 |
|
|
|
Mike : |
A tak poważnie; to czemu wolisz BS ze względu na jej "głębokie" teksty (na dodatek nie jej) czy być może dla jej muzyki i jej głosu(śpiewać od niej potrafi chociażby pani Aguillera czy też dla przykladu juz dobijającego BJORK)?? |
nie wiem, czy aguillera lepsza czy nie. w kazdym badz razie moja dziewczyna chciala by ja "blizej" poznac, a to dziala na mnie na tyle, zeby wolec ja niz britney |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 01:34 |
|
|
|
To co śpiewa wpada w ucho. Ja poprostu tak jak większość ludzi lubię muzykę komercyjną. Jej komercyjnośc polega na tym, że się śpiewa tak by większości się podobało. Są ludzie, którym podoba się to co większości się niepodoba, bo chcą być wyjątkowi. Większość piosenek metalowych jest zbyt jazgotliwa jak dla mnie.
Aguilera na ostatniej płycie ma sporo niezłych piosenek, ale wcześniej sporo kiepskich miała. Zadebiutowała Genie in the Bottle i to było super, później było kilka kiepskich, później był niezły duet z Rickim Martinem, później tragiczne z Mulin Rouge, a teraz nowa doskonała płyta.
Britney doskonale zadebiutowała Baby One More Time, Crazy było gorsze ale i tak lepsze od drógiego przeboju Aguilery. Później Sometimes i Born to Make You Happy były coraz lepsze. Z pierwszej płyty wybrano doskonałe przeboje, jeszcze niezłe jest I'll Be There i Thinkin about You. Jest też kilka gorszych, ale tych nie wybrali zresztą knota na pierwszej płycie nie ma. Później dróga płyta. Zaczeła od Lucky, moim zdaniem jej najlepsza piosenka, ale kiepsko sięsprzedawała więc szybko przeszła do tytułowego Oop I did It again również dobrej. Później było Stronger, trochę inny styl później Don't Let Me Be the Last to Know. NA płycie są jeszcze niezłe Where Are You Now, Girl in the Mirror i When Your Eyes Say it reszta jest gorsza i są knoty w stylu I Can't Get no Satisfaction. Później była trzecia płyta i totalnie źle dobrane piosenk i niej. I'm a Slave 4 U to najgorszy knot z tej płyty Boys niewiele lepszy. W sumie tylko I'm Not A Girl, Not Yet było jakoś dobrane. Zdecydowanie najlepsze na tej kiepskiej płycie jest Overprotected i Anticipating niezłe są też That's Where You Take Me i Let Me Be. Do tego wystemp w beznadziejnym filmie i fatalny cover I Love Rock 'n' Roll pogrążyły ją. Ona stara się być gwiazdą rocka podczas gdy jest doskonała w popie.
Mam nadzieję, że Britney wyda jeszcze dobrą płytę. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 02:54 |
|
|
|
mnie sie podoba tylko "dirty" aguillery.
nie mozna sie podobac wszystkim, bo oznacza to, ze jest sie nijakim, jesli wszyscy mnie lubia, to znaczy, ze nie mam wlasnego zdania. taka jest moja teoria
czesc metalu i dla mnie jest zbyt jazgotliwa. wole rzeczy ciezkie od jazgotliwych.
metal, hXc, thrashe rozne itp sa wazne, bo kazdy z nas ma w sobie agresje, ktora ta muzyka rozladowuje. szczegolnie, kiedy jest sie gniewnym nastolatkiem. wrzucilem sobie suicidal tendencies i bylo mi lepiej. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 03:36 |
|
|
|
Cała najnowsza płyta jest dobra. Dirty,Beutiful. Ale najlepsze jest Infatuation. Niektóre mają wymowę feministyczną, ale i tak wykonanie jest fantastyczne.
hXc a co to?
trash jak wyżej (muzyka śmietnikowa? )
wrzucilem sobie suicidal tendencies i bylo mi lepiej Nie rozumiem tego toku myślenia. No ale ja już od dawna nie jestem nastolatkiem, a gniewny nigdy nie byłem. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 13:43 |
|
|
|
Tirinti proponuję przesłuchać Within Temptation (np. kawałek Ice Queen) albo Ayreon (My house on Mars) to zrozumiesz co to jest naprawdę dobra muzyka. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 15:12 |
|
|
|
Tirinti : |
Cała najnowsza płyta jest dobra. Dirty,Beutiful. Ale najlepsze jest Infatuation. Niektóre mają wymowę feministyczną, ale i tak wykonanie jest fantastyczne.
hXc a co to?
trash jak wyżej (muzyka śmietnikowa? )
wrzucilem sobie suicidal tendencies i bylo mi lepiej Nie rozumiem tego toku myślenia. No ale ja już od dawna nie jestem nastolatkiem, a gniewny nigdy nie byłem. |
Tak widać że z Ciebie komputerowiec, na kompach się znasz ale o muzyce to ty pojecią nie masz żadnego... W trashu chodzi głównie (ale nie tylko) o specyficzne riffy gitarowe... nie śmietnikowe |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 17:16 |
|
|
|
Within Temptation - Ice Quin jest niezłe. To drógie jest ciężkie do zdobycia. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 17:17 |
|
|
|
To dlaczego nazywa się trash a nie guitar riffs? A swoją drogą co to są riffy? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 17:19 |
|
|
|
daj znać to prześlę ci przez gg ten 2 kawałek, jest rewelacja!! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 17:48 |
|
|
|
Tirinti : |
To dlaczego nazywa się trash a nie guitar riffs? A swoją drogą co to są riffy? |
ehhhh ktoś zaniedbał Twoją edukację muzyczną. Zamiast tylko myszkę (czy track balla) i klawiaturę weź czasem gitarę |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 17:54 |
|
|
|
Tirinti : |
To dlaczego nazywa się trash a nie guitar riffs? A swoją drogą co to są riffy? |
nie nazywa sie trash tylko thrash zreszta to bylo w latach osiemdziesiatych. teraz nie ma dobrych zespolow w tym stylu. nawet metallica od thrashu odeszla. metallice nawet lubilem, bo byla jednym z pierwszych "naziemnych" zespolow, ktory gral crossover, czyli polaczenie thrashu i punka ("fight fire with fire") - szybko, ciezko, rowno, bez zbednych solowek i jazgotliwego pokrzykiwania. powazna muzyka. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 18:08 |
|
|
|
Ups. Faktycznie zgubiłem h.
Z Metaliki podoba mi siętylko kilka piosenek.
no i nadal nie wiem co to riffy. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 18:10 |
|
|
|
Ten My House on Mars jest gorszy od poprzedniego.
Zwłaszcza słowa są beznadziejne. Jakiśgość znalazł się w idealnej sytuacji (tylko kompy i maszyny, nie ma parków, nie ma koncertów, nie ma podle grzejącego słąńca, nie musi sięsportować nikt mu nie przeszkadza) i jeszcze marudzi. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 18:31 |
|
|
|
bycie samemu na Marsie to nie jest idealna sytuacja, przydałaby się chociaż jakaś kobieta |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 18:34 |
|
|
|
Po co kobieta jak jest komputer. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 17 Maj 2003, 19:20 |
|
|
|
|
|