|
| Karta sieciowa nie dziala pod XP |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 19 Maj 2003, 14:35 |
|
|
|
Karta sieciowa nie dziala pod Win XP a jak przelacze na Linuxa dziala bez zarzutow. Pod Win XP musze restartowac kilkakrotnie komputer aby zaskoczyla siec a pod Linuxem siec startuje za pierwszym razem. Prosze o rade. Z gory dziekuje. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 19 Maj 2003, 21:22 |
|
|
|
XP jest syfny :D
nie na powaznie to moze trza reinstalowac systema
bo chyba to z nim jest raczej problem
a powiedz mi jeszcze czy np karta jest dobrze zainstalowana w sensie czy nie ma zadnych wykrzyknikow przy niej w menadzeze urzadzen |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 19 Maj 2003, 21:44 |
|
|
|
Jak nie zaskoczy to czy:
1. Karty nie widać w Device Manager
2. Karta jest w Device Managerze, ale z wykrzyknikiem
3. W Device Managerze jest OK, ale nie ma Local Area Connection w Network Connections
4. Wszystko jest prawidłowo skonfigurowane ale poprostu sieć nie działa.
1. Spróbować dodać a jak to siębardzo często zdaża to zmienić PCI w którym jest karta
2. Skasować kartę z Device Managera i zrestartowac kompa, można wyłączyć kompa wyjąć kartę z PCI uruchomić wyłączyć wsadzić i uruchomić.
3. Najlepiej wykasować z rejestru wszystkie zakładki zawierające Local Area Connection lub nazwę karty. I zrestartować.
4. Spróbowac wyjąć i włożyć kabel sieciowy. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 20 Maj 2003, 09:52 |
|
|
|
Wszystkie te rzeczy robilem kilkakrotnie i nic!! Karta jest widoczna w Menadzerze Urzadzen, zmienialem system, zmienilem slot, siec dziala, a karta nie zawsze, po przestartowaniu kompa kilkakrotnie zaskakuje i dziala, ale wystarczy wylaczyc kompa i znowu nie dziala. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 20 Maj 2003, 17:27 |
|
|
|
A to spoko. wystarczy niewyłączać kompa. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 20 Maj 2003, 17:35 |
|
|
|
ale to trudne uzywajac win
mam ten sam problem z 3com pod xp... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 20 Maj 2003, 20:29 |
|
|
|
Ja restartuje kompa średnio 2 razy w miesiącu. Tak więc raz na dwa tygodnie można kilka razy przerestartować.
I tak jest lepiej niż w Red Hacie 9. Ile bym nierestartowałto Samba działa inaczej a serwer telnetu wcale. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 20 Maj 2003, 20:50 |
|
|
|
A to dopiero nie restartować . Ciekawe co z hałasem w nocy i poboremm pradu .
Rzekome problemy z Sambą w RedHacie to tylko fauszywe plotki rozsiwane przez służby maketingowe Microsofa. Nie warto dawać wiary.
Oczywiście ze dziala prawidłowo i nawet lepiej niz otoczenie sieciowe w XP. Nie muli sie ani nie wiesza. Nawet nakładki graficzne w stylu LinNeighbourhood są jak kto lubi.
Poza tym RH (Slackware którego mam teraz tez) potrafi zarzadzac sprzętem wtym kartami sieciowymi. U mnie wszystkie działały począwszy od tanich na chipe realteka na drogich 3com skończwszy. A restartować mozna sobie kiedy się chce. a jak sie nie chce to tez nie problem. Unix(opodobne) mogą chodzic latami bez restartu. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 20 Maj 2003, 20:59 |
|
|
|
Chałas mi nieprzeszkadza.
A Samba działa inaczej na moiej Epii. Jesne że sie nie muli, wiesza nie siebie tylko conquerora, a właściwie go wykrzacza. Ale najgorsze jest to, że twierdzi, że nie mam prawa dostępu do moich plików. Ci twórcy Linuxa to wogóle mają jakąś fobię do wszystkiego tylko mają podejżenia i nawet sobie nieufają. Paranoja. A i dodam, że nie ma driverów do RH9 do grafiki Vii Epii. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 18 Czerwca 2003, 23:05 |
|
|
|
Taka jest ideologia systemów unixopodobnych, czemu według ciebie wszystko musi być podobne do rozwiązań stosowanych Windows ? Dzięki temu że każdy plik ma swojego właściciela, a użytkownik określone prawa system jest znacznie bezpieczniejszy. Na koncie zwykłego użytkownika nic nie można zepsuć, nie ma się odpowiednich uprawnień. To nie jest fobia, tylko podstawa bezpiecznego systemu, w którym żaden plik nie ma prawa zginąć bez powodu. |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|