Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Inne -> Prawo -> Ojciec+alkohol=problemy rodzinne
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Ojciec+alkohol=problemy rodzinne
PostWysłano: Wtorek, 06 Kwietnia 2004, 11:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Walker3d
Dekurion ;-)
<tt>Dekurion</tt> ;-)
 
Użytkownik #522
Posty: 10


[ Osobista Galeria ]




Witam ponownie
W tym topicu mi pomogliści więc może teraz też sie uda.

A wiec tak...
Od 6 lat mieszkam z ojcem alkoholikiem i od tych 6 lat ten mój kochany tatuś pije do upadłego, a ja prowadze z nim wojne. Jak zawsze problemy zaczynają sie jeśli chodzi o pieniądze . Dostaje rente po mamie i bracie w wysokości 562.58 zł netto (brutto 496.97) miesięcznie , ale kiedy zacząłem ją dostawać miałem 14 lat i uprawniony do jej pobierania był mój ojciec . Z chwila kiedy osiągnąlem pełnoletniość zostałem również uprawniony do pobierania tych świadczeń socjalnych i moja wojna z ojcem przybrała na sile. W wieku 17 lat już zapowiadałem ojcu że nie dostanie ani grosza jak będe pełnoletni a z chwilą 18 wprowadziłem to w źycie. Założyłem sobie konto aby ZUS przelewał na nie pieniądze tak aby przypadkiem listonosz nie dał do ręki tych pieniędzy mojemu ojcu. Z chwilą kiedy po raz pierwszy nie dałem mu renty ojciec chciał mnie wypierdolić z chaty . Zaczął się rzucać i wogóle . Niestety w wieku 18 lat jest sie jeszcze bardzo młodym i uległem pod groźbom że nie będe miał gdzie mieszkać ( w końcu to jego dom a ja byłem pełnoletni=samodzielny) Poszedłem z nim na kompromis tz.że będe mu dawał na utrzymanie domu (jego argument , że nie będzie miał za co płacić opłat) 250 zł miesiecznie. Myślałem że dzięki temu że będzie miał o połowe mniej pieniędzy jego picie się zmniejszy. Myliłem się . W 2003 roku pił od stycznia do końca marca , dzień w dzień . Nie chodził do pracy , siedział tylko na chorobowym i walił całymi dniami . Narobił wtedy takich długów że przez reszte całego roku musiałęm nieźle zapieprzać aby je pospłacać . W tym roku mam już 20 lat i moja cierpliwość się skończyła . Dowiedziałęm się że do 25 roku życia jeżeli dziecko się uczy to rodzić musi mu zapewnić utrzymanie niezależnie od tego czy dziecko ma jakieś dochody. (prawda? )Powiedziałem mu że jeżeli jeszcze raz zobacze go jak pije albo najebanego to nie dam mu ani grosza . Jednak nie przejął sie tym i zeszłym miesiącu nic mu nie dałem. Wojna wybuchła na nowo ale tylko z 10 dni w miesiącu był pijany , więc moje działanie przyniosły oczekiwany skutek . Jednak mu powiedziałem że nic ma nie pić a te 10 dni był najebany wiec znowu zapiowiedziałem mu że nic nie dostanie . I od tego czasu zaczęła się jego kontrofensywa . Powiedział że nie będzie mnie utrzymywać ( :lol: jakby kiedyś to robił) bo nie ma takiego obowiązku , mam rente więc sam mam się utrzymywać i wziął mnie na głodówke . W lodówce nie ma nic do jedzenia a mój tatuś dalej pije jak pił , za samo mieszkanie długów narobił na ponad 1000 zł etc...

Pytania.
1- Czy to prawda że do 25 roku życia jeżeli dziecko się uczy to rodzić musi mu zapewnić utrzymanie niezależnie od tego czy dziecko ma jakieś dochody. ?
2- Co wogóle moge temu skurwielowi zrobić ??
3- Czy moge temu idiocie założyć jakąś sprawe w sądzie ?? Jak tak to pod jakim zażutem ??? Czy są jakieś paragrafy na mocy których będe mógł się ubiegać od ojca jakiś "alimentów" czy czegoś takiego??

Niestety nie ma u nas w kraju czegoś takiego jak "przymusowe leczenie odwykowe " więc co wogóle może zrobić państwo ?

Kilkukrotnie sąsiedzi zbierali mojego ojca z ulicy jednak wątpie aby któryś z nich zeznawał przeciw jemu. Jednak moge liczyć na opinie mojej ciotki ( siostry mojego kochanego tatusia ) która na własne oczy widziała jaki napierdolony spał w przedpokoju w wigilie bożego narodzenia w 2003 czyli niedawno. Mój brat cioteczny również mógłby zeznawać jednak nie wiem czy to nie będzie " konflikt inferesów"
Wogóle da się coś z tym zrobić ???

A może są jacyś studenci medycyny któży mogli by powiedzieć jak dużo zniesie organizm ludzki pici ?? Może w końcu ten skurwiel sie przekręci i będe miał świety spokój . Przypomne że wali od 6 lat nałogowo , do tego chyba ( nie jestem pewien) ma raka płóc bo codziennie strasznie kaszle , pluje krwią etc. ( Pali ponad 30 lat) Więc jego organizm jest juz nieźle wyniszczony jedna ciągle chodzi po tym świecie i z tego co wiem tacy ludzie długo żyją :(

Moja cierpliwość naprawde juz sie skończyła i z każdym dniem mam ochote mu tak dopierdolić aby nie mógł się podnieść z ziemi . Jednak jakby na to nie patrzeć to mój ojciec i nie moge na niego podnieść ręki , chociaż mysle ze niedługo to nastąpi.

Na szczescie mi sie po chacie nie pałętają jego kolesie żule . Kilku z nich troche poszarpałem jak byli u mnie na chacie i zrzuciłem ze schodów i już tutaj nie przychodzą .
Oooo to mógłby być następny dowód w sprawie bo raz mój sąsiad widział z wyrzucam kolesia mojego ojca z domu , więc mógłby zeznać że odbywały się u mnie libacje alkoholowe . Mógłby ale czy to zrobi nie wiem.

Licze że mi podpowiecie jakies paragrafy albo powiecie do jakiej instytucji mam sie udać która mogłaby mi pomóc.
Z góry dziekuje za podpowiedzie i przepraszam ze tak duże napisałem ale starałem sie jak najlepiej zobrazować moją sytuacje .
pozdrawiam Walker3d
  
Re: Ojciec+alkohol=problemy rodzinne
PostWysłano: Czwartek, 22 Kwietnia 2004, 14:44 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Było kiedyś takie orzeczenie Sądu Najwyższego, że dziecko do 25. roku życia, uczące się, może się domagać od rodziców alimentów.
Przymusowe leczenie też było możliwe; orzekał o nim sąd rodzinny, a wniosek składała komisja przeciwdziałania alkoholizmowi.
Może jeszcze Trini lub Ext wypowiedzą się, czy coś się pod tym względem zmieniło?
  
Re: Ojciec+alkohol=problemy rodzinne
PostWysłano: Czwartek, 22 Kwietnia 2004, 19:35 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Walker3d
Dekurion ;-)
<tt>Dekurion</tt> ;-)
 
Użytkownik #522
Posty: 10


[ Osobista Galeria ]




Berger :
[...]Przymusowe leczenie też było możliwe;

Było czy jest ??? bo to jest ważne , musze wiedzieć na 100 %
Pozdrawiam
  
Re: <Walker3d> Ojciec+alkohol=problemy rodzinne
PostWysłano: Piątek, 23 Kwietnia 2004, 13:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Ja jeszcze o takowym leczeniu orzekałem i to dość taśmowo nawet, ale to była pierwsza połowa lat 90. Teraz w zupełnie innym zawodzie pracuję...
  
Ojciec+alkohol=problemy rodzinne
Forum dyskusyjne -> Inne -> Prawo

Strona 1 z 1  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010