Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Inne -> W kobiecym gronie -> znacie to motto Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: znacie to motto
PostWysłano: Piątek, 14 Maj 2004, 10:31 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kazia
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #203
Posty: 918


[ Osobista Galeria ]




EB @ Czwartek, 13 Maj 2004 08:38 @ :
.....
A może tylko delikatności...ostrożności...subtelności...?
Szacunku dla uczuć...?
Czym tak naprawdę jest...?

Właśnie tym, tak sądzę, inczej nie mielibyśmy tego rodzaju problemów - tylko od razu byłoby - żegnaj.

A poza tym tak jak stwierdził BERGER:
Cytat:
... Moim zdaniem powiedzenie tego wymaga pewnego rodzaju odwagi cywilnej.

I ta forma powiedzenia jest ważna, użyte w niej słowa, "idące" za tym emocje, słowem trudna rozmowa, czasami monogol.
Jednak dopiero teraz już wiem, że warto, bo komplikacji jest później ogromana ilość i dotczy wszystkiego niestety.
Ale mimo wszystko wolę być w stytuacji, gdy mnie mówią "było miło ale .." - bo rozgroyczenie z tego powodu jest moją wyłączną sprawą.
Natomiast o wiele trudniej jest, gyd samemmu trzeba powiedzieć : "bardzo mi przykro ..." - to jest trudniejsze.
  
Re: <Borsuk@home> znacie to motto
PostWysłano: Sobota, 29 Maj 2004, 15:34 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Chyba powoli zaczynam pojmować mój problem z dręczycielami. Poza sporadycznymi przypadkami szukającymi dupy na jedną noc, od których stronię, nie są to przypadkowi faceci, łażący za nieznajomą z wywieszonymi jęzorami. Są to kumple, którzy z czasem stają się moimi przyjaciółmi, a przynajmniej w pewnym momencie znajomości jestem o tym święcie przekonana. Zaczynamy mówić sobie nawzajem o naszych problemach, w tym damsko – męskich, aż w końcu jedna ze stron dochodzi do wniosku, że skoro tak świetnie się dogadujemy i tyle o sobie wiemy, dlaczego nie zacieśnić relacji? Tu miał miejsce do tej pory początek końca i będzie miał miejsce, dopóki się w kimś nie zakocham lub chłopak nie zacznie szanować moich uczuć, a właściwie ich braku. W tym momencie chłopak zwykle decyduje się na kolejny krok, próbując wyznać to, co czuje.
Po mojej próbie wysłuchania i zrozumienia, ale stanowczej odmowie zaczyna się piekiełko. Okazuje się, że jego uczucia są ważniejsze od mojej niechęci, na którą ja niestety nic nie poradzę, a czasem nawet reputacji! Zaczyna się zmuszanie i zamęczanie. Inną możliwą w tego typu sytuacjach i równie smucąca mnie reakcją jest całkowite zerwanie kontaktu ... tak jakby to, co zaszło między nami, nic nie znaczyło. sad.gif Dlaczego tak jest?
Dlaczego ,,tracę ich czas”? Przecież nie wiem, kiedy i w kim się zakocham! Może właśnie w nim, ale jeszcze nie teraz? Jeśli dla kogoś próba nawiązania czegoś tak pięknego jak przyjaźń jest stratą czasu, bardzo mu współczuję lub gratuluję samowystarczalności. wink.gif
  
Re: znacie to motto
PostWysłano: Sobota, 29 Maj 2004, 21:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kazia
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #203
Posty: 918


[ Osobista Galeria ]




little_wild_girl @ Sobota, 29 Maj 2004 15:34 @ :
..powoli zaczynam pojmować ..problem ....
Zaczynamy mówić sobie nawzajem o naszych problemach, w tym damsko – męskich, aż w końcu jedna ze stron dochodzi do wniosku, że skoro tak świetnie się dogadujemy i tyle o sobie wiemy, dlaczego nie zacieśnić relacji? ....
Po mojej próbie wysłuchania i zrozumienia, ale stanowczej odmowie zaczyna się piekiełko. Okazuje się, że jego uczucia są ważniejsze od mojej niechęci, .......
Zaczyna się zmuszanie i zamęczanie. ...Dlaczego tak jest?
..Jeśli dla kogoś próba nawiązania czegoś tak pięknego jak przyjaźń jest stratą czasu, bardzo .. współczuję lub gratuluję samowystarczalności. wink.gif

Wycięłam niektóre kawałki, bo ten jakby "skrót" jest niesamowity...
  
Re: <little_wild_girl> znacie to motto
PostWysłano: Poniedziałek, 31 Maj 2004, 11:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EB
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #744
Posty: 138


[ Osobista Galeria ]




To wynika z paru czynników.
Wiem bo znam to z autopsji, a ona mnie zmobilizowała do wielokrotnego zastanawiania się nad tym "problemem";-)))))
Po pierwsze primo : dopóki się nie jest pewnym swojego stanowiska, nie należy dawać
nadziei. Koleżeński układ można łatwo utrzymać, jeżeli nie dopuszcza
się do pewnych zachowań. Należy wyłączyć kokieterie, a włączyć
jedynie fale sympatii, zrozumienia, dialogu, kontaktu ograniczającego się
do wzrokowego, dyskusji, konstruktywnej dyskusji, emocjonującej
dyskusji, burzliwej dyskusji
Chłopak potrafi tak się zaangażować i wciągnąć w ową dyskusje, że
zwyczajnie zapomni, o swojej zakodowanej w podświadomości
podatności na flirt ;-)
Przynajmniej tak mi się wydaje.

Po drugie secundo : należy stawiać od razu jasno sytuacje.
Jeżeli dla faceta sytuacja nie jest jednoznaczna, zaczyna coś mu po
głowie chodzić, i to jest naturalne. Trzeba to uszanować. Ale jeżeli
dziewczynie zależy tylko i wyłącznie na przyjaźni, powinna od samego
początku tak to traktować, jak przyjaźń, koleżeństwo. Jeżeli faktycznie
coś większego miałoby się z tego kiedyś narodzić, ten moment nie
umknie. Nie trzeba się tego kurczowo trzymać. I wyluzować. Przede
wszystkim wyluzować :-)
  
Re: <EB> znacie to motto
PostWysłano: Wtorek, 08 Czerwca 2004, 11:44 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
Chłopak potrafi tak się zaangażować i wciągnąć w ową dyskusje, że zwyczajnie zapomni, o swojej zakodowanej w podświadomości podatności na flirt ;-)

Często to stosuję. Do tej obserwacji dodam jeszcze, że musi to być nieustanna dyskusja. Gdy na chwilę wyczerpie się temat, zdawałoby się zapomniana podatność na flirt, momentalnie odżywa - chłopak zaczyna wysyłać spojrzenia i wdraża całą otoczkę, a ja podczas tej sceny główkuję nad nowym tematem i udaję, że nie widzę, co ten człowiek robi. eusa_eh.gif
Trudno zapanować nad facetem, ponieważ, jak stwierdziła ostatnio moja nie-koleżanka, z oczu każdego bije seks. eusa_wall.gif
  
Re: <little_wild_girl> znacie to motto
PostWysłano: Środa, 09 Czerwca 2004, 08:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EB
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #744
Posty: 138


[ Osobista Galeria ]




Ale z drugiej strony tak sobie pomyśl, jakbyś się czuła, gdybyś pewnego razu trafiła na taki egzemplarz, który kompletnie byłby nieczuły na Twój wdzięk, traktował Cię aseksulanie, bardziej jak kolesia od piwa, niż jak kobietę z krwi i kości wink.gif
Myślę, że każda z nas czułaby się jakoś dziwnie i nieswojo.
  
Re: <EB> znacie to motto
PostWysłano: Środa, 09 Czerwca 2004, 11:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Napisałam o tym na pierwszej stronie tego wątku. Może byliśmy wtedy dziećmi, ale i wtedy dzieciaki chodzą na randki, do kina, całują się. Odnalazłam radość w tym, że jego dziewczyny przemijały, po rozstaniu nie rozmawiał z nimi nawet, a ja latami mogłam się cieszyć rozmową z nim. Powiedział nawet w podstawówce, że ,,rozmawiać ze mną lubiał i lubi" biggrin.gif . Fakt, mieliśmy podobne zainteresowania i wspólny język. Bardzo często wypowiadaliśmy te same słowa jednocześnie, śmiejąc się z tego. biggrin.gif Oczywiście byłam jego dobrym duszkiem, pożyczałam pisaków biggrin.gif , pomagałam w matmie, przypominałam o emisji naszych ulubionych bajek w TV. lol.gif Czyż nie bosko mieć taką dręczycielkę? eusa_eh.gif Przez 10 lat? eusa_sick.gif Sama marzę o takim dręczycielu. Było mu tak dobrze, bo nadzór nad moim zachowaniem trzymała moja mama i podpowiadała mi, co dalej, żeby się ze mną nie namęczył chłopak. Na razie ponownie nie zakochałam się. Zobaczymy przy kolejnej miłości, jeśli okaże się nieodwzajemniona, ile z tego zapamiętałam.
  
Re: znacie to motto
PostWysłano: Sobota, 12 Czerwca 2004, 17:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kazia
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #203
Posty: 918


[ Osobista Galeria ]




EB @ Środa, 09 Czerwca 2004 08:20 @ :
Ale z drugiej strony .... gdybyś pewnego razu trafiła na taki egzemplarz, który kompletnie byłby nieczuły na Twój wdzięk, traktował ... bardziej jak kolesia ... niż jak kobietę z krwi i kości wink.gif
Myślę, że każda z nas czułaby się jakoś dziwnie i nieswojo.

Fakt !!!
Każda z nas lubi pod swoim adresem jakieś miłe słowo, nawet od dobrego kolegi, w końcu zawsze w nas samych zawsze "odzywa" się najpierw kobieta, wink.gif a później możemy kumplami ... smile.gif
  
Re: <little_wild_girl> znacie to motto
PostWysłano: Poniedziałek, 14 Czerwca 2004, 09:18 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EB
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #744
Posty: 138


[ Osobista Galeria ]




Obawiam się ze będzie dokładnie taki sam jak ten, którego tu opisujesz. wink.gif
Są dziewczyny, kobiety, które podświadomie lgną do określonego typu facetów. Interesuje ich nie chłopak miły, dostępny na każde skinienie, uległy i sympatyczny, ale taki który jest niedostępny, może tajemniczy, odległy i nieosiągalny. Tzw. trudny smile.gif

Wiadomość wysłana po:

Obawiam się ze będzie dokładnie taki sam jak ten, którego tu opisujesz. wink.gif
Są dziewczyny, kobiety, które podświadomie lgną do określonego typu facetów. Interesuje ich nie chłopak miły, dostępny na każde skinienie, uległy i sympatyczny, ale taki który jest niedostępny, może tajemniczy, odległy i nieosiągalny. Tzw. trudny smile.gif
  
Re: <EB> znacie to motto
PostWysłano: Poniedziałek, 14 Czerwca 2004, 11:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Dokładnie.
W tym miejscu część Panów należących do grupy pierwszej pewnie myśli: ,,No tak, będę niedostępny, to dziewczyny na mnie polecą". Eszszsz, tak się nie da. To trzeba mieć we krwi, ponieważ tajemniczość i nieosiągalność udawana niepostrzeżnie dla nich samych może przerodzić się w obojętność i chłód, a to już mile widziane nie jest. wink.gif
  
znacie to motto
Forum dyskusyjne -> Inne -> W kobiecym gronie

Strona 2 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010