Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Muzyka -> Oryginalne, czy nie? Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Wtorek, 22 Czerwca 2004, 20:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Ramzes
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #104
Posty: 255


[ Osobista Galeria ]




little_wild_girl : Poniedziałek, 21 Czerwca 2004 15:41 :
[..]



Słyszałam coś podobnego, tyle że o płytach muzycznych. Nie pomnę dokładnie, ale mniej więcej tak to szło:

Jeżeli pirackie płyty są dużo tańsze od oryginalnych, to oryginały kupują albo ludzie uczciwi, albo idioci.

zaliczam sie do grona "idiotow"w skrajnych przypadkach braku pirata na rynku lub unikatowemu nagraniu wink.gif
ostatnio nabylam oryginal Scorpionsow za 30 zl. uwazam ze to przystepna cena. biggrin.gif
  
Re: <Ramzes> Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Poniedziałek, 28 Czerwca 2004, 12:09 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Jako ciekawostkę podam, że w Petersburgu w każdym kiosku piętrzą się najnowsze hiciory muzyczne i filmowe na CD i DVD (w tym np. Troja i Shrek 2). Wszystko po kilka rubli...
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Czwartek, 01 Lipca 2004, 10:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Mike
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #49
Posty: 502


[ Osobista Galeria ]




Tak, jestem idiotą. Staram się nabywać płytki oryginalne; allegro albo promocje w muzycznych to jest to. Stać mnie średnio na jedną płytę co dwa miesiące. Jednak nie przeliczam tego na możliwość wypalenia sobie wcześniej ściągniętej płyty z netu (jeden do dziesięciu). Bo piractwo to kradzież. Artysta, który się napracował, który wynajął studio, który włożył trud pracy został zwyczajnie z niego ograbiony. Usprawiedlianie tego wysoką ceną jest imho absurdalne. Skoro mnie nie stać na coś w sklepie to tego nie kradnę. O różnicy w jakości dźwięku nie wspominam (nawet w 320 kbps słychać różnicę - oczywiście nie na komputerowych pierdziaszkach).
  
Re: <Mike> Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Czwartek, 01 Lipca 2004, 19:51 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Mike :
Skoro mnie nie stać na coś w sklepie to tego nie kradnę.


Jeśli się zastanowić (albo i nie myśląc w ogóle) to masz rację. Przekonałeś mnie. Odkąd mam stałkę, płyt nie potrzebuję kupować.Ja naprawdę nie widzę znaczącej różnicy w jakości, obojętnie na jakim sprzęcie i z jakiego nośnika słucham muzyki - może głucha jestem (choć badania wykazały co innego:P). Zastanawiam się teraz, czy ściąganie muzyki taką Kaząą to również kradzież, bo jeśli nie, to mam problem z głowy.:>
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 02 Lipca 2004, 10:25 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Mike
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #49
Posty: 502


[ Osobista Galeria ]




Jakość? Hm. Wykluczając skrajny przykład kiedy mp3 jest źle skompresowana i co jakiś czas wyskakują pisknięcia, to najlepiej różnicę w jakości zauważyłem podczas katowania płytki Toxicity. Najpierw posiadając mp3 od kolegi o jakości 128, następnie z Kaazy 160 a na samym końcu z pewnego ftp`a (192 kbps) zwróciłem uwagę, że brakuje pewnych dźwięków. Po drugiej zwrotce Deer Dance przes solówką nie ma wyciągnięcia w górę przez wokalistę, a w Chop Suey nie słychać cyntry (to chyba tak to się nazywa). Nie wiem czy są inne tego typu przekłamania, ale te dwa utwierdziły mnie w przekonaniu, że różnice można na spokojnie usłyszeć, a najgorsze jest to, że nie wiedząc o tym, nie zdaje się z tego sprawy.

Ściąganie muzyki (raczej nie ma tu znaczenia czy Kaaza, Osiołek, Mułek, ftp czy co tam jeszcze) i legalnie wydanych utworów, które nie są wpuszczone w obieg internetowy to jak najbardziej kradzież.
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 02 Lipca 2004, 12:25 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Hm, dziś promocja w sklepie, zeszłosezonowe płytki po 20 zeta. To coś dla mnie, jako że w społeczeństwie rzadko bywam, więc i za nowinkami nie gonię, a i muzyką nie interesuję sie na tyle, aby dla tej miłości poświęcać spore zasoby. No to jest rozwiązanie.:) Nową płytkę U2 pewnie w oryginale nabędę ... choćby dla oryginalnej okładki i możności przytulenia się do niej.;)
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Środa, 26 Kwietnia 2006, 17:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
evay
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3075
Posty: 3063


[ Osobista Galeria ]




zdecydowanie orginalne. mam całą dyskografię U2, kompletowałam ja ponad rok. to naprawde DUŻO kasy (cos kolo 600zl?), ale lepiej sie czuje sluchajac plyty, ktora zdobylam legalnie. no bo wiecie... tam w studiu zespoly sie mecza by nagrac dobra plyte, zarobic, a tu ludzie sciagaja z internetu plyty i zyskow brak.
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Sobota, 06 Maj 2006, 19:29 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dbaj_o_plecy
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #6232
Posty: 25


[ Osobista Galeria ]




Dla mnie wybór jest oczywisty, wszystko co legalnie wydane, a na co wydam kasę, wspomaga mój zespół! Co innego bootlegi czy nieoficjalne fanowskie wydania, zapisy z koncertów, które można kompletować na mp3. Kasa z tych wydawnictw nigdy nie trafi na konto zespołu.

Poza tym kompletując oryginalną dyskografię ulubionego 'bandu' dostajemy coś czego nie kupimy nawet kartą MasterCard - > SATYSFAKCJĘ!!! Poza tym zawsze są komisy, allegro.pl czy znajomi, którzy mają oryginalne nagrania.

Jak dla mnie mp3 z oryginalnych płyt dopuszczalne są tylko wtedy jeśli jakiegoś zespołu nie znamy, dużo dobrego słyszeliśmy o jego muzyce a zastanawiamy się nad kupnem płyty. IMHO można wtedy ściągnąć sobie z 2 kawałki z danej płyty celem sprawdzenia z czym mamy do czynienia. Ale to wszystko też jest możliwe legalnie (patrz strony internetowe wytwórni muzycznych).

Tyle z mojej strony!

ps. dobry temat, ale myślę, że z cyklu 'ilu ludzi tyle opinii'
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Środa, 24 Maj 2006, 19:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Fledge
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2270
Posty: 463


[ Osobista Galeria ]




Ja sam z reguły takimi dylematami natury moralnej głowy sobie nie zaprzątam, bo nie mam kasy (naprawde) i pozostaja mi 2 wyjscia:

- pierwsze to nie kupowac plyt wcale
- drugie to sciagac z internetu piraty

Wybieram opcje numer dwa - slucham piratów i postanawiam ze kiedy skoncze studia i znajde sobie jakas prace to wymienie wszystkie pirackie albumy na oryginaly ze sklepu.

Oczywiscie zaraz znajdzie sie ktos kto powie ze kradziez to kadziez i nie ma usprawiedliwienia. A ja mu odpowiem ze mam to w d.....

I jeszcze jedna kwestia. Odnosnie jakosci mp3. Zasadniczej róznicy nie ma i zadne snobistyczne gadanie tego nie zmieni.

Na dobrej klasy sprzecie mozna wychwycic pewne odchylenia od normy, ale akurat chce mi sie caly czas wsluchiwac i ubolewac nad tym ze niby brakuje jakis tam wyimaginowanych dzwieków.

A Mike to jest chyba nietoperzem skoro tak mu to przeszkadza. Pozwól ze spytam - na jakich czestotliwosciach odbierasz? Zakres slyszalnosci ludzkiego ucha waha sie w granicach 20 Hz do około 20 kHz i jak wytniemy czestotliwosci spoza tego przedzialu to nie ma ch...a zebys widzial jakas wielka roznice.
Ale sila wyobrazni to wielka rzecz:) Wiec moze dlatego nie slyszysz brakujacych dzwieków?
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Środa, 31 Maj 2006, 12:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Mike
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #49
Posty: 502


[ Osobista Galeria ]




Fledge :
Zakres slyszalnosci ludzkiego ucha waha sie w granicach 20 Hz do około 20 kHz i jak wytniemy czestotliwosci spoza tego przedzialu to nie ma ch...a zebys widzial jakas wielka roznice.


Tyle że kompresja mp3 "wycina" w teorii jedynie ten zakres. Przy okazji, przez przypadek naturalnie, może i wykosić parę innych dźwięków, mało istotnych z punktu widzenia (czy też raczej słyszenia) całości. Im więcej śladów/ścieżek, tym większe ryzyko, że coś zostanie trachnięte.

Naturalnie przy trefnej karcie dźwiękowej, nędznych głośniczkach albo komputerowych słuchawkach i przy zastosowaniu defaultowego Windows Media Playera albo Winampa nie mamy o czym mówić - absolutnie nikt nie będzie w stanie nic rozróżnić.

Jednak próby przy ślepym odsłuchu, na odpowiednim sprzęcie, wykazują wysoką sprawdzalność nawet przy tej magicznej jakości 320, którą tak naprawdę niewiele osób stosuje.

Powszechną i błędną opinią jest twierdzenie, że między mp3 o jakości 160 (a nawet 128!) a normalną płytą nie ma żadnej różnicy. Jest to oznaka, że powinniśmy się zgłosić do laryngologa.

Cytat:
Ale sila wyobrazni to wielka rzecz:) Wiec moze dlatego nie slyszysz brakujacych dzwieków?


Jakoś nie mam siły bić się o coś, co napisałem dwa lata temu. Jednakże nie mam powodu wycofywać się z twierdzenia, które wtedy napisałem.

I prosiłbym o nie stosowanie czytania kreatywnego. Nie napisałem, że "tak mi to przeszkadza", tylko że dostrzegam ułomność tego formatu; nie jest to dla mnie jakoś wyjątkowo denerwujące, skoro sam "używam".
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Czwartek, 01 Czerwca 2006, 08:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Fledge
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2270
Posty: 463


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
Tyle że kompresja mp3 "wycina" w teorii jedynie ten zakres. Przy okazji, przez przypadek naturalnie, może i wykosić parę innych dźwięków, mało istotnych z punktu widzenia (czy też raczej słyszenia) całości. Im więcej śladów/ścieżek, tym większe ryzyko, że coś zostanie trachnięte


Z tym akurat zagadam sie calkowicie - jest wiele skopanych Mp3 w sieci



Cytat:
I prosilbym o niestosowanie czytania kreatywnego


To juz sie wiecej nie powtórzy:)
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Czwartek, 15 Czerwca 2006, 19:09 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
ALICE
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #1458
Posty: 917


[ Osobista Galeria ]




ja mam zaledwie 3 oryginalne albumy U2, reszta jest piracka (ale wykonana jak oryginał tongue.gif ) podobnie jak pozostali słuchani przeze mnie wykonawcy, jest ich bardzo dużo więc gdybym miała wszystko kupować oryginalne chyba bym zbankrutowała, dlatego też jak narazie stwiam na pirackie krążki bo dzięki temu mogę w szybkim czasie i za małe pieniądze gromadzić duuuuużo muzyki, która jakością praktycznie w ogóle nie różni się od oryginalnych płyt wink.gif
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 11:23 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
JustinHawkins
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #6103
Posty: 1174


[ Osobista Galeria ]




Cytat:
ja mam zaledwie 3 oryginalne albumy U2, reszta jest piracka


Nie wyobrażam sobie, bym mógł kupić piracką płytę U2. Jeśli naprawdę kocha się jakiś zespół, nie robi mu się takiego chamstwa. Kiedy stałem się fanem U2, postawiłem sobie za punkt honoru zebrać ich dyskografię w oryginale, po prostu uważałem, że za te wszystkie piekne chwile, które dzięki nim przeżyłem, przynajmniej tyle jestem im winien. I uzbierałem, trochę to trwało, ale naprawdę jest to możliwe, i wcale nie takie trudne.
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 11:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




One nie są kupowane, tylko robione...
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 12:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Atomic_Mario
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1798
Posty: 2826


[ Osobista Galeria ]




W początkach mojej działalności na forum rozpętałem burzę na forum prezentując swoje stanowisko w przedmiocie piractwa. Było to gdzieś w okolicach wycieku do internetu HTDAAB U2.

Nie zamierzam oceniać już innych. Ja kupuję wyłącznie oryginały. Po częsci napewno wynika to z moich planów zawodowych. Pokusa rzeczywiście jest ogromna. Cierpię bardzo gdy muszę wstrzymywać się z zakupem kolejnej płyty do czasu gdy uzbieram wystraczające środki. Tak to sobie jednak tłumaczę - muzyka jest ważna, lecz nie niezbędna. To nie żywność przy braku której nichybnie umrę. Na samochód również mnie narazie nie stać a jednak do głowy mi nie przychodzi aby komuś go skubnąć smile.gif
  
Re: <Atomic_Mario> Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 12:49 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Nie rozstrzygając problemu, zauważę tylko, że jest istotna różnica pomiędzy kradzieżą auta, a kupnem pirackiej płyty.
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 13:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Atomic_Mario
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1798
Posty: 2826


[ Osobista Galeria ]




Berger :
Nie rozstrzygając problemu, zauważę tylko, że jest istotna różnica pomiędzy kradzieżą auta, a kupnem pirackiej płyty.


Niestety tak się powszachnie uważa. Przy płytach - mniejsza wartość, większa sposobność, powszechność zjawiska i brak walki z tym zjawiskiem ze strony organów ścigania.

Ważniejsze są podbieństwa. Tu i tu zagraniamy coś co nie stanowi naszej własności, z naruszeniem praw właściciela wink.gif
  
Re: <Atomic_Mario> Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 14:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Nie chodzi o wartość. Jak ktoś ukradnie mi samochód, on go zyska, a ja stracę. Jak kupię piracką płytę U 2, nikt nie straci płyty oryginalnej. Owszem, muzycy na niej nie zarobią, ale tylko pod warunkiem, że bym ją w ogóle nabył.
  
Re: Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 14:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Fledge
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2270
Posty: 463


[ Osobista Galeria ]




W moim przypadku wyglada to tak ze albo piraty albo nic. Wiec U2 i tak nic na mnie nie zyska.

Poza tym "kserowanie" ksiazek (w calosci lub nie) tez jest niezgodne z prawem - chyba ze na wlasny uzytek, z wlasnego oryginalnego egzemplaza.
Jestem ciekaw czy jest ktos kto tego nie robil.
  
Re: <Fledge> Oryginalne, czy nie?
PostWysłano: Piątek, 16 Czerwca 2006, 15:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
JustinHawkins
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #6103
Posty: 1174


[ Osobista Galeria ]




Tu nawet nie chodzi o pieniądze, U2 i tak mają za dużo kasy. Przykre tylko, że niektórzy nie widzą niczego niewłaściwego w kupowaniu za ćwierć ceny pirackich płyt ukochanego ( choć może się mylę ) zespołu. Cóż, nie moja sprawa.
  
Oryginalne, czy nie?
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Muzyka

Strona 2 z 6  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010