|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Wtorek, 27 Lipca 2004, 21:43 |
|
|
|
ło tak ... fajne forum ...
hmmm....... przeznaczenie jest i nie odejdziemy od niego ... być moze ona czeka gdzies na mnie a ja na nią ... to przeznaczenie ...
czy chcemyczy nie zawsze ono bedzie i tyle |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Czwartek, 29 Lipca 2004, 11:05 |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Czwartek, 12 Sierpnia 2004, 16:35 |
|
|
|
To czy jest czy nie... lub to czy w nie wierzymy, czy raczej podważamy jego fakt bytu nie powinno być kwestią w której człowiek wmawia drugiemu swoje zdanie... własnie tak jak to wydaje mi się być w paru poprzednich postach.
Nie wiem czy wierzę w przeznaczenie... jeżeli ono istnieje, nie można się martwic o bycie w samotności... jednak jeżeli go nie ma- czlowiek chyba byłby bezradny. Chciałabym by naprawdę istniało... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Wtorek, 24 Sierpnia 2004, 12:11 |
|
|
|
mrowka : Czwartek, 12 Sierpnia 2004 16:35 : |
...Nie wiem czy wierzę w przeznaczenie... jeżeli ono istnieje, nie można się martwic o bycie w samotności... jednak jeżeli go nie ma- czlowiek chyba byłby bezradny. Chciałabym by naprawdę istniało...[/color] |
Przypuszczam, że wielu z nas ma takie samo zdanie, tylko czasami trudno się do tego przyznać. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Środa, 09 Lutego 2005, 05:46 |
|
|
|
Wg,mnie coś w tym jest.Niby naukowo na to patrząc to nasze życie jest ciągiem przyczynowo skutkowym ,jednakże nadamiar tych przyczyn czasami wydaje się wręcz niemożliwy.Sam mogę , przypominając sobie jak poznałem moją dziewczynę , wysnuć teorię że przeznaczenie istnieje-bo niby dlaczego wtedy akurat pociąg się spóźnił,dlaczego ona stała tam gdzie stała a nie 2 metry dalej,dlaczego wtedy zadzwonił telefon......
Z drugiej strony to troche głupie być na coś skazany z góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Środa, 09 Lutego 2005, 21:47 |
|
|
|
Swierczyna : |
Wg,mnie coś w tym jest. ...
Z drugiej strony to troche głupie być na coś skazany z góry |
I to chyba jest właśnie przeznaczenie, którego jednak MY osobiście z GÓRY nie znamy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 14 Lutego 2005, 18:34 |
|
|
|
W ciągu tych moich ,,paru lat życia" dochodzę do wniosku, że nic nie dzieje się przypadkowo. NIE MA PRZYPADKÓW!
Są za to sploty okoliczności, które powodują, iż poznajemy pewne osoby w jakimś momencie naszego życia, przytrafiają nam się również pewne sytuacje itp.
Ale tak naprawdę to my sami programujemy nasze życie bo z każdej sytuacji są zawsze dwa wyjścia.
Przykład? Proszę bardzo.
Noc, trzecia nad ranem, taksówek brak (rzecz się dzieje jakiś czas temu)chłopak ze swoją siostrą i dziewczyną (chyba w niej zakochany) powracają z dyskoteki. Dzielnica na obrzeżach miasta więc proponują nocleg u siebie (nieopodal) nawet zaznaczając, że dziewczyna może spać z siostrą w pokoju. I co teraz? Przeznaczenie czy nie? Dziewczyna się upiera przy powrocie do domu (a mogła zostać u nich na miejscu). Niestety nie ma taxi, więc ,,łapią okazję". Nikt się nie zatrzymuję. Aż nagle zatrzymało się jedno auto. Kierowca przez szybę zaznacza, że zabierze ale tylko dwie osoby bo zajętę miejsca przez bagaże. Na to dziewczyna, że tylko ona jedzie do centrum (a mogła się wystraszyć i nie pojechać). Jadą a kierowca po grzecznościowej rozmowie zagaduje dziewczynę o różne rzeczy. Ona podejmuje rozmowę i patrząc z powątpiewaniem na niego w myślach krytykuje jego wygląd i zachowanie. Po dojechaniu do centrum miasta on nagle żałuje, że za chwilę się rozstaną i proponuje jej przekąskę w nocnym bistro (nie podobał się jej i mogła odmówić). Jednak spędzają razem 1,5 godziny po czym odwozi ją pod jej dom.
Po zapisaniu jej numeru telefonu mówi, iż nigdy w życiu nie zabrał nikogo ,,okazją" i to był jedyny raz. Zadaje jej tez pytanie: ,,Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejżenia"(pyta niezmiernie poważnie) na co dziewczyna parska śmiechem (myśląc w duchu: ale palant bajeruje w banalny sposób) i odpowiada mu, że ,,Nie, najwyżej może to być zauroczenie."
Nie wiem czy można to nazwać happy endem ;) ale para ta jest małżeństwem i są ze sobą do dziś.
Tyle możliwości było przed nimi: ona mogła zostac na noc u znajomych, on mógł się nie zatrzymać, mogła odmówić współnego posiłku, nie dac nr telefonu...itd...
Podobnych historii znam wiele.
No to jak : było to przeznaczenie?
Osobną kwestią jest: czy mają tak żyć wspólnie, długo i szczęśliwie?
Czy może ich wspólna droga doszła ,,na rozstaje"???
Znowu decyzja należy do nich. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <sylwas> Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 14 Lutego 2005, 19:52 |
|
|
|
Cóż mogę powiedzieć... Urzekła mnie opowiedziana przez Ciebie historia. Naprawdę. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 14 Lutego 2005, 19:57 |
|
|
|
sylwas : |
... NIE MA PRZYPADKÓW!
Są za to sploty okoliczności, które powodują, iż poznajemy pewne osoby w jakimś momencie naszego życia, przytrafiają nam się również pewne sytuacje itp. ..... |
i te okoliczności nazywamy później PRZEZNACZENIEM. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Wtorek, 15 Lutego 2005, 01:49 |
|
|
|
Ja tam wierze i koniec :> |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 21 Lutego 2005, 23:08 |
|
|
|
Jestem nowy i zielony w temacie. Ale przeznaczenie istnieje.A to co nie zniszczy wzmocni.Odległość i czas pomogą tylko temu co może powstać ,jeśli pisane jest mu powstać!! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 09:03 |
|
|
|
Przeznacznie - owszem istnieje - to w co uwierzymy i jeżeli wszystkie nasze działania podporządkujemy temu to się stanie naszym przeznaczeniem a jeżeli mimo całego wkładu jaki włożyliśmy nic z tego nie wyjdzie najwidoczniej to nie było nam pisane. Człowiek jest kowalem swojego losu. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 18:04 |
|
|
|
Nasze losy są chyba gdzieś zapisane...w gwiazdach...czy gdzieśtam... ale to nie powód, żeby wszystko olewać...i liczyć na farta i przeznaczenie....Więc bierzmy życie w nasze ręce... Powodzenia [ |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 18:27 |
|
|
|
KTOŚ KIEDYŚ POWIEDZIAŁ ŻE PRZENACZENIE TO SŁOWO DOBRE DLA TCHÓRZY. tAK NAPRAWDĘ WIĘKSZOŚĆ ZALEŻY OD TEGO W CO WIERZYMY, A TO W CO WIERZYMY UZAJE WIELU ZA PRZEZNACZENIE. TAK NAPRAWDĘ PRZEZNACZENIE SAMI TWORZYMY POWOŁUJĄC JE DO ŻYCIA. łATWIEJ JEST ZWALIĆ WSZYSTKIE ZŁO NA SIŁY WYŻSZE NIŻ WZIĄĆ ODPWIEDZIALNOŚĆ ZA WŁASNE CZYNY. lUDZIE- WALCZCIE ZA TO W CO WIERZYCIE, BO WŁAŚNIE TO JEST PRAWDĄ.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 23:24 |
|
|
|
Człowiek jest kowalem swojego losu.
Wszystko co przydarza się nam w życiu zależy w mniejszym czy większym stopniu od nas samych. To w jakim właśnie stopniu zależy od naszych działań - jeżeli ze wszystkich sił zabiegamy o spełnienie naszych marzeń to one w końcu staną się faktem dokonanym, w każdym razie należy pamiętać że brak reakcji też jest reakcją tyle że o "mniejszym" wpływie na nasze życie. Przeznaczenie kształtuje się na podstawie naszych poczynań. Musimy niestrudznie stać przy naszych przekonaniach jeżeli faktycznie one są nasze i uważamy je za prawdziwe, musimy je wcielać w nasze życie aby przeznaczenie nabrało relnych kształtów. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Czy wierzyć w przeznaczenie? |
|
|
Wysłano: Sobota, 26 Lutego 2005, 20:08 |
|
|
|
Kiedys gdy zaczelam interesowc sie FENG-SHUI przeczytalam ksiazke (niestety nie pamietam tytulu), w ktorej opisywano, iz Chinczycy zajmujacy sie przewidywaniem przyszlosci potrafia czytac przeznaczenie z ludzkiej twarzy.
Kazdy pieprzyk, znamie, narosl, bruzda czy zmarszczka odzwierciedlaja nasze zycie w przeszlosci i przyszlosci.
Pewien chinski medrzec spotkal czlowieka, ktoremu przygladal sie wnikliwie i gdy doszlo do rozmowy miedzy nimi wyjasnil sie powod owej obserwacji.
Mianowicie wedlug wszelkich znakow ten obserwowany mezczyzna nie powinien byl zyc od wielu lat! Zaskoczenie wzbudzil fakt, iz ten czlowiek potrafil oszukac przeznaczenie! Bylo tam wyjasniane jak ow mezczyzna ,,pokonal smierc" lecz szczegolow nie pamietam.
|
|
|
|
|
|