Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Inne -> Obieżyświat -> Najfajniejsze miejsce w Polsce Idź do strony 1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 22 Lipca 2004, 14:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Rawik
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #937
Posty: 14


[ Osobista Galeria ]




No właśnie, jakie jest waszym zdaniem najfajniejsze miejsce Polsce, w którym można spędzić wakacje. Chodzi o konkretne miejsce. No i dlaczego?

Rawik
  
Re: <Rawik> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 22 Lipca 2004, 15:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




A może najpierw opiszesz jakieś swoje ulubione miejsce?
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Wtorek, 27 Lipca 2004, 14:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Rawik
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #937
Posty: 14


[ Osobista Galeria ]




Tak więc napiszę o moim ulubionym miejscu w Polsce. Uważam je za najfajniejsze przez pewien sentyment, który do niego czuję - w dzieciństwie spędzałem tam co rok wakacje. Niewielka, kilkusetosobowa miejscowość położona w leszczyńskiem - Osieczna. Wokół mnóstwo lasów i jezioro. Park krajobrazowy, po którym można urządzać sobie wycieczki piesze i rowerowe. Jezioro duże i czyste. Można wędkować, pływać, wzmocnić bicepsy sunąc po jego tafli kajakiem. Mozna wypożyczyć konika i pojeździć po okolicy. Wokół też mnóstwo atrakcji dla amatorów zabytków - kilkusetletnie wiatraki, zabytkowe dworki itd. Polecam wszystkim spędzenie tami kilku wolnych wakacyjnych dni.
  
Re: <Rawik> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Wtorek, 27 Lipca 2004, 16:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Prawdziwy z Ciebie patriota regionalny! biggrin.gif
Jeżeli o mnie chodzi, to trudno by mi było jednoznacznie wskazać najpiękniejsze miejsce w Polsce.
Jeżeli chodzi o miasta, wskazałbym dwa - Kraków i Gdańsk. Oba mają niezwykłą atmosferę.
Jeżeli chodzi o krainy - wybrałbym chyba Jurę Krakowsko-Częstochowską. Byłem tam w październiku, gdy białe, wapienne skały cudownie kontrastowały z różnokolorowym lasem. Do tego te ruiny zameczków, ech...
Jeżeli miałbym wybrać pojedynczy punkt, wybrałbym chyba Kozi Wierch. Byłem tam pewnego słonecznego, jesiennego dnia. Miejsca ci tam jest najwyżej na dwie leżące osoby, a widoki zapierają dech w piersiach.
smile.gif
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Wtorek, 27 Lipca 2004, 17:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




Berger : Wtorek, 27 Lipca 2004 16:48 :
Prawdziwy z Ciebie patriota regionalny! biggrin.gif


I kto to mówi lol.gif Powiem szczerze, że dzieki Tobie znam już chyba okolice Poznania równie dobrze jak Lubelszczyznę wink.gif

Berger : Wtorek, 27 Lipca 2004 16:48 :
Jeżeli miałbym wybrać pojedynczy punkt...


Punktowo - powiadasz smile.gif
Więc:
Rano chciałabym obudzić się w swojej wiosce, ale nie powiem co to za wioska, bo to tylko moja wioska i dzięki temu mogę tam pić poranną kawę w majtkach pod wisienkami wink.gif
W południe chciałabym sie znaleźć w mojej ukochanej Debinie - czyli kolejnej małej wiosce, tyle, że tym razem nadmorskiej, aby morze mogło złagodzić skutki palącego słońca, oczy mogły się nasycić przestrzenią, a uszy szumem fal.
Popołudnie chętnie spędzę żeglująć po Mamrach, chociaż zdecydowanie wolę Nidzkie smile.gif, a to tylko dlatego by jednak pójść geografii na kompromis i wieczorem zapłynąć do Tawerny w Węgorzewie (bo to najcudowniejsza Tawerna w Polsce).
Tam zabaluję całą noc w doborowym towarzystwie a rano jednym szybkim skokiem wpadnę na szczyt Tarnicy, by podziękować Bogu za te wszystkie cudowne miejsca, w których nie moge na raz być lol.gif . A dlaczego tam??? Bo tam można Go pociągnąć za mały palec u nogi, żeby nas w końcu wysłuchał wink.gif.
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Wtorek, 27 Lipca 2004, 18:43 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
sonia
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #1179
Posty: 16


[ Osobista Galeria ]




smile.gif tak Berger, Kraków i Jura - zgadzam się z tym, że to piękne miejsca.
Warto też zwiedzić Ojców a właściwie Ojcowski Park Narodowy a w nim Muzeum Przyrodnicze, zamek Na Pieskowej Skale i słynną Maczugę Herkulesa. Po Parku można spacerować wyznaczonymi trasami, zachwycać się wspaniałymi widokami, pooddychać świeżym powietrzem.
Jeżeli chodzi o Jurę, to polecam oklolice od strony Krakowa. Szczególnie Dolinkę Karniowicką i Bolechowicką. Warto rzeczywiście wybrać się tam wczesną jesienią, kiedy to wszystko tonie w przepięknych barwach. Wtulić się w trawę pachnącą poziomkami, posłuchać szumu drzew i strumyka, poobserwować wyczyny wspinaczy.... zapewniam, że nawet najbardziej zatwardziałego twardziela widoki te potrafią wzruszyć. smile.gif
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Środa, 28 Lipca 2004, 13:06 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Pozioma : Wtorek, 27 Lipca 2004 17:26 :
Rano jednym szybkim skokiem wpadnę na szczyt Tarnicy.


A wiesz, że ja myślałem z kolei o Połoninie Wetlińskiej? smile.gif

Cytat:
Dzięki Tobie znam już chyba okolice Poznania równie dobrze jak Lubelszczyznę


Cieszę się, że w ogóle ktoś to czyta! biggrin.gif
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Środa, 28 Lipca 2004, 13:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




sonia : Wtorek, 27 Lipca 2004 18:43 :
Jeżeli chodzi o Jurę, to polecam oklolice od strony Krakowa.


Mnie się cała Jura podoba, a jej część północna (od strony Częstochowy) ma tę wyższość nad południową, że - poza bezpośrednimi okolicami zameczków - jest tam znacznie mniej ludzi.

Cytat:
Wtulić się w trawę pachnącą poziomkami


Ach ten zapach Poziomki... wink.gif
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 29 Lipca 2004, 09:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EB
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #744
Posty: 138


[ Osobista Galeria ]




Berger : Wtorek, 27 Lipca 2004 16:48 :
najpiękniejsze miejsce w Polsce.
Jeżeli chodzi o miasta, wskazałbym dwa - Kraków i Gdańsk. Oba mają niezwykłą atmosferę.

smile.gif


jasne !!!! eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif

smile.gif
  
Re: <EB> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Piątek, 30 Lipca 2004, 10:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Rozumiem, że Twoją radość wzbudził nie tyle Kraków, co Gdańsk. wink.gif
Czy zatem żadne inne polskie miasto, poza własnym nie podoba Ci się?
  
Re: <Berger> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Piątek, 30 Lipca 2004, 13:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EB
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #744
Posty: 138


[ Osobista Galeria ]




Tego nie powiedziałam...!
Podoba mi się wiele miast w Polsce : Kraków ( chociaż całego nie widziałam – marzę o nocnej wyprawie w rejony Kazimierza, o którym się tylko naczytałam), Wrocław - za mosty wink.gif , Zakopane (ze względu na gigantyczny sentyment), Toruń ze swoimi piwniczkami i niesamowitym klimatem i wiele innych...!

Ale najpiękniejszy jest Gdańsk.
biggrin.gif
  
Re: <EB> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Piątek, 30 Lipca 2004, 14:39 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




W Zakopanem to akurat najchętniej wysiadam z autobusu z Krakowa i zaraz wsiadam do busiku - do Kuźnic. A potem w góry. Spacery po Krupówkach nie rajcują mnie jakoś.
  
Re: <Berger> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Piątek, 30 Lipca 2004, 15:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EB
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #744
Posty: 138


[ Osobista Galeria ]




Tak, Zakopane jest chwilowym przystankiem, swego rodzaju łącznikiem, czasem miejscem noclegu tylko...Ale dla mnie to miasto szczególne, za parę chwil tam będę, w miejscu pełnym wspomnień z dzieciństwa i późniejszych. Miastem, z którego pamiętam bar mleczny ze stołkami na które nie potrafiłam się sama wdrapać i gdzie stoi do dzisiaj góral-maskotka, kiwająca głową na wystawie (ma chyba , z tego co słyszałam chyba z 50 lat).
I jeszcze miejscem, z którego zawsze widać Giewont wink.gif
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Środa, 04 Sierpnia 2004, 02:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Rawik
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #937
Posty: 14


[ Osobista Galeria ]




N dobra. A jakie jest najfajniejsze miejsce na Mazurach? Nigdy nie byłem na Mazurach a zamierzam sie wybrać więc może poradzicie, gdzie najlepiej się udac by zobaczyć pn-wsch Polskę od tej najlepszej strony.

Pozdrawiam
Wasz Rawik wink.gif
  
Re: <Rawik> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Środa, 04 Sierpnia 2004, 11:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Środek Śniardw moim zdaniem. Poważnie. Bezmiar wód powala. Choć i tak nijak to się ma do jeziora Pejpus na przykład. biggrin.gif
Ale jeśli ja bym wybierał, to nie pojechałbym na Mazury, lecz kawałek dalej na wschód - do Puszczy Boreckiej lub na Suwalszczyznę. Przyroda piękna, masę jezior, lasów i wzgórz, a nie ma tłumów ,,złotej młodzieży" z Warszawy. crazy.gif


Ostatnio zmieniony przez Berger dnia Środa, 04 Sierpnia 2004, 11:58, w całości zmieniany 1 raz
  
Re: Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Środa, 04 Sierpnia 2004, 11:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




Rawik : Środa, 04 Sierpnia 2004 02:28 :
N dobra. A jakie jest najfajniejsze miejsce na Mazurach? wink.gif


A to zależy czego szukasz i jakie formy wypoczynku Cię interesują. Jeżeli nie wiesz czego szukać na Mazurach, to zakładam że nie jesteś żeglarzem szuwarowo-bagiennym. A skoro nie pływasz, to połowa atrakcji Cię ominie:-) Ale jest na to metoda - znaleźć kogoś z patentem, kto będzie robił za sternika. Takich ludzi można wynająć, zaprzyjaźnić się z nimi w pierwszej lepszej (niekoniecznie mazurskiej) tawernie, wejść na listę dyskusyjną pl.rec.zeglarstwo i ogłosić się jako majtek do załogi smile.gif .
Wybaczcie więc, że Mazury będę opisywała od strony wody, ale nigdy nie podróżowałam po Mazurach w inny sposób niż jachtem. Tak więc podróż zacznijmy od południowej strony Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.
Jednym z pierwszych miejsc, do którego każdy turysta zawitać powinien jest Leśniczówka Pranie. Przyznam się bez bicia, że nigdy tam nie zapłynęliśmy, sama nie wiem dlaczego i przy najbliższej nadarzającej się okazji postanawiam poprawę. Warto, ponieważ w Praniu tworzył i przez bardzo długi okres przebywał K.I. Gałczyński. Teraz jest tam Muzeum. Ponadto leśniczówka położona jest w przepięknej Puszczy Piskiej (tej właśnie, która tak bardzo ucierpiała na skutek przejścia trąby powietrznej 2 lata temu; miałam okazję oglądać zniszczenia zaraz po katastrofie – gdybym nie zobaczyła, chyba nigdy bym nie uwierzyła, bo żadne zdjęcia ani filmy nie są w stanie oddać tego, co tam się stało), nad samym brzegiem Jez. Nidzkiego.
Z prania mamy rzut beretem do Rucianego-Nidy – małego miasteczka, w którym w lecie główną atrakcją jest bardzo rozbudowany ostatnimi czasy port jachtowy „U Faryja” (Faryj to bosman pełną gębą a i właściciel tego bałaganu), wraz z całkiem nową tawerną, która niestety wciąż z tawerna ma niewiele wspólnego, bo nie wystarczy, aby buda była z drewna i już się tawerną zwała. Jak dla mnie tak jak w starej „Faryjowej” tawernie tak i w nowej klimatu brakuje.
Podróżując dalej na północ koniecznie należy zatrzymać się przy Guziance. Guzianka to mała wioska, z jednym ośrodkiem wypoczynkowym – w sumie nic specjalnego, gdyby nie śluza łączącą Jez. Bełdany z Guzianką Małą, urządzenie to wybudowano w połowie XIX wieku, jest to urocza śluza z trzeszczącymi groźnie wrotami wink.gif , nie wiem jaki efekt jest na mostku nad wrotami, ale jak się siedzi w środku, to nawet przy pięćdziesiątym śluzowaniu adrenalina troszkę skacze. Swoją drogą obserwatorzy śluzowania też mają chyba zapewnioną niemałą atrakcję, bo na śluzie dzieje się zawsze dużo (a to się ktoś we wrota nie zmieści, bo sternik „czterema” do dziobu siedzi, a to się maszty zaklinują między polerami i wrzasku jest co niemiara, a to biała flota wypłynie i ogólne „ratuj się kto może” zaczyna panować...)
Ale nic to, po niezłym kabarecie na śluzie jedziemy/płyniemy szukać wrażeń do Galindii, czyli Mazurskiego Edenu - długo by o tym miejscu opowiadać - jest magiczne i tyle. Chyba jedno z niewielu miejsc, w którym obsłudze można (rzekłabym nawet - wymaga się od nich) wypadać na gości zza drzewa z potężnym okrzykiem; miejsce gdzie drzewa rosną do góry nogami, a na powitanie można zostać ograbionym. Uprzedzam od razu, że tanio nie jest, więc nie koniecznie trzeba tam nocować, ale przynajmniej zwiedzić trzeba.
Aby lekko powrócić do cywilizacji po pobycie w Galindii należy złożyć wizytę w Wierzbie i w jej dostojnym Domu Pracy Twórczej PAN. Dlaczego, dlatego chociażby, aby zobaczyć gdzie były prezes ZASPU wydawał „ciężko zarobione pieniądze’ – w końcu wypada wiedzieć gdzie się wielki świat bawi. No i informacja dla żeglarzy – można tam zobaczyć jedne z najbardziej luksusowych jachtów na Mazurach. Ach i jeszcze jedno – z Iznoty, tzn. wioski przy której leży Galindia najszybciej można się dostać na Wierzbę dzięki przeprawie promowej przez Bałdany.
Tuż obok wierzby należy zahaczyć o Popielno, a w nim warto zobaczyć krewnych dziko żyjących tarpanów, czyli konie polskie. Hodowla w Popielnie prowadzona jest w dwóch niezależnych grupach – jedna to konie prowadzone tradycyjnym systemem stajennym, druga, to koniki utrzymywane na swobodzie, w rezerwacie razem z całą resztą dzikiej zwierzyny. Jest to już chyba 5 pokolenie koni żyjących na wolności. Od strony wody zdarzało mi się parokrotnie widzieć tabun przy wodopoju – wrażenie robią wspaniałe. Nigdy nie zwiedzałam rezerwatu od strony lądu, ale wiem, ze jest to możliwe, konie ze względu na częsty kontakt z ludźmi są podobno łagodne i pozwalają na to, aby podejść dosyć blisko.
Dalej drogi mamy dwie – albo do Pisza (przez kolejną śluzę – Karwik), albo jakimiś lądowymi traktami (odsyłam do mapy dla zmotoryzowanych), albo na dzikie szaleństwo do Mikołajek (czyli z powrotem na prom)

Ale o tym w kolejnym odcinku, bo szef wzywa „do pracy rodacy” wink.gif
  
Re: <Rawik> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 05 Sierpnia 2004, 10:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




c.d. Mazurowych wędrówek

Wybierzmy się więc najpierw do Pisza, zakładając, że na Śniardwach wieje poniżej 6. Zanim jednak popłyniemy prostą drogą po bojach warto skręcić zaraz za Przeczką (taki mały przesmyk między Jez. Mikołajskim a Śniardwami) w lewo aby wspiąć się na wieżę obserwacyjną. Od wody widać ją doskonale (płynąc wzdłuż brzegu należy uważać, aby przysłowiowa stopa wody pod kilem była, bo płytko i kamieniście tam bywa), od strony lądu można tam się dostać tylko polną drogą jadąc od Mikołajek w stronę Pisza bodajże (ale koniec języka za przewodnika – polecam autochtonów, na pewno powiedzą gdzie skręcić). Wieża stoi w szczerym polu a mówią na nią Wież obserwacyjna w Dybowie, nad samym brzegiem Śniardw. Została wybudowana przez Niemców w czasie II Wojny Światowej i służyła wówczas jako strategiczny punkt obserwacyjny. Każdy kto odważy się wejść po pionowej drabinie na jej szczyt (ja miałam wrażenie, że konstrukcja lekko się chwieje, ale może to złudzenia i wielkie oczy „stracha” wink.gif ) zrozumie dlaczego był to punkt strategiczny. Uprzedzam, że obiekt nie jest w tej chwili przystosowany do celów turystycznych i nie radzę tam włazić nikomu, komu świat wiruje na 10 metrach wysokości (wieża ma podobno ok. 50m, ale nie mierzyłam). Jednak każdy śmiałek który dotrze na szczyt będzie mógł się napawać malowniczymi widokami na jezioro Śniardwy wraz z jego wyspami, jezioro Łuknajno, miasto i wioskę żeglarską Mikołajki, jeziora rynnowe: Mikołajskie, Tałty, Bełdany, Puszczę Piską, pagórkowate tereny pól i łąk, czyli piękne mazurskie krajobrazy rzeźbione przez lodowce.
Tak więc jak już zejdziemy i przestaną nam się trzęść członki, to wracamy dalej na zarzucony szlak do Pisza. Aby tam dotrzeć, musimy pokonać praktycznie całe Śniardwy. Daj Bóg jak wieje choćby mordewindem, idzie wtedy sprawnie i szybko, bo jest się gdzie pohalsować. Gorzej jak Śniardwy przypominają płaską taflę – wtedy mamy dwa dni drogi z przystankiem na wyspach: Czarcim Ostrowie i Pajęczej. Nocleg tam może też przysporzyć swoistych atrakcji, bo jak sobie człowiek np. około północy przypomni, że Czarci Ostrów jest miejscem dawnego kultu pogańskiego, to siku wypada trzymać do rana, bo jakoś tak się niewyraźnie w lesie robi redface.gif wink.gif
Ale nic to – przy sprzyjającej aurze uda nam się opuścić Śniardwy i wpływamy na Seksty, tylko po to, by odnaleźć wejście do Kanału Jeglińskiego – najdłuższego kanału na Mazurach (5250m), i po prześluzowaniu się na Karwiku (śluza zbudowana bardzo podobnie do wspomnianej wcześniej Guzianki) wskakujemy na moment na Roś i już jesteśmy w Piszu.
Pisz jest miasteczkiem starym (prawa miejskie uzyskała w 1645r.) o bardzo bogatej i burzliwej historii, jednak wojny i pożary, które często nawiedzały to miejsce zmiotły z powierzchni większość jego zabytków. Niewiele ich niestety zdołano odbudować. Dzisiaj zachowała się jedynie odbudowana w XVIIw. wieża kościoła pod wezwaniem Św. Jana i resztki dawnego zamku krzyżackiego. Mimo to warto Pisz odwiedzić, bo jest to bardzo urokliwe, klasyczne mazurskie miasteczko, zatopione w Puszczy Piskiej. Doskonała baza wypadowa dla tych co lubią podróże na kółkach (ilość kółek dowolna).

Gdy zdecydujemy się wreszcie opuścić Pisz, to drogą wodną nie mamy zbyt wielu możliwości, bo musimy wrócić tym samym szlakiem, którym tu dotarliśmy – RUSZAMY NA PODBÓJ MIKOŁAJEK!!!

P.S. cdn. bo na Mazurach wszystkie miejsca są fajne.

Cytat:
Ale jeśli ja bym wybierał, to nie pojechałbym na Mazury, lecz kawałek dalej na wschód - do Puszczy Boreckiej lub na Suwalszczyznę. Przyroda piękna, masę jezior, lasów i wzgórz, a nie ma tłumów ,,złotej młodzieży" z Warszawy.


Co do Suwalszczyzny zgodzę się w 100% - też mnie zachwyciła, jednak i na "złotą polską młodzież" na Mazurach są sposoby - nie wolno tam jechać w sezonie. Ja zawsze pływam w maju lub czerwcu (byleby przed wakacjami) - zaręczam, że bywały dni, kiedy musieliśmy się dobrze poprzyglądać aby drugą łódkę na jeziorze zobaczyć. W portach cisza i rozleniwiony spokój - mówię wam bajka smile.gif . Żal mi było jedynie koncertów szantowych, których w sezonie jest pełno po portach.
  
Re: <Pozioma> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 05 Sierpnia 2004, 11:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Akurat sekundę temu rozmawiałem z wujkiem, który jest na Mazurach i płynął wczoraj przez Śniardwy. Mają ładne słoneczko i lekki wiaterek. smile.gif
  
Re: <Berger> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 05 Sierpnia 2004, 11:23 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




Życz mu stopy wody i butelki rumu lol.gif
Ech! Życie... Fajnie mu!!!
  
Re: <Pozioma> Najfajniejsze miejsce w Polsce
PostWysłano: Czwartek, 05 Sierpnia 2004, 12:03 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Życzyłem, życzyłem, zwłaszcza że okrągłą rocznicę dzisiaj ma. 65 latek kończy. smile.gif
Żeby było fajniej, 64 latka kończył też na jeziorze. Pływaliśmy wtedy na Drawsku. biggrin.gif
  
Najfajniejsze miejsce w Polsce
Forum dyskusyjne -> Inne -> Obieżyświat

Strona 1 z 3  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010