czy wierzysz w Boga? |
tak, jestem osobą wierzącą |
|
32% |
[13] |
nie, nie wierzę w Boga |
|
27% |
[11] |
"wierzący niepraktykujący" |
|
7% |
[3] |
szukam Boga |
|
32% |
[13] |
|
Wszystkich Głosów : 40 |
|
|
| Re: <lofya :)> czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Piątek, 29 Kwietnia 2005, 18:57 |
|
|
|
Myślę, że żaden argument za istnieniem Boga nie jest w stanie kogoś nawrócić. Człowiek idzie i szuka Boga, tak samo jak Bóg szuka człowieka.
Człowiek idzie w stronę Boga i Bóg idzie w stronę człowieka. Pewnego dnia spotkają się, chyba, że człowiek zmieni drogę.
Do końca nie można udowodnić, czy Bóg jest, czy go nie ma, nie można go poznać. Gdy człowiek próbuje Go uchwycić, wydaje mu się, że już Go ma, tymczasem Bóg wymyka się człowiekowi i staje się bardziej odległy niż był na początku. Lecz właśnie na tym polega wiara. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 02 Maj 2005, 15:43 |
|
|
|
Wierzę, wierzę ponad wszelkie miary....Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że przez tak krótki okres czasu tak wiele można zrozumieć i tak wiele może się zmienić w życiu człowieka. W moim istotnie zmieniło się prawie wszystko. Znów zaufałam, oddałam całe swoje młode życie w ręce mojego Pana, trochę musiało minąć abym zrozumiała wreszcie jak bardzo Go kocham i jak bardzo potrzebuję do normalnego życia. Pojęłam również, że i On mnie straszliwie kocha i to bez względu na wygląda, charakter, poglądy, zainteresowania itp. po prostu Jego miłość jest jedyna i nieskończenie dobra. Wszyscy musimy swoje w życiu przecierpieć, ale nie chodzi o to żeby w ogóle nie mieć w życiu problemów, chodzi o to aby wychodzić z kłopotów z dumą i wysoko podniesioną głową. Tego właśnie nauczyło mnie moje cierpienie, tak naprawdę całkiem banalne, młodzieńcze, które jest niczym w porównaniu z cierpieniami innych ludzi. Wciąż staram się pogłębiać tą moją miłość do Boga, wciąż na nowo odkrywam barwy otaczającego mnie zewsząd świata, czuję Jego miłosierdzie, Jego wielką moc, którą mnie otula i kiedy prowadzi mnie za rękę pod prąd, wprost do światła wiem, że to jest najpiękniejsza miłość w moim życiu i dlatego właśnie wiem, że jestem Mu przeznaczona, jest nam po prostu dobrze ze sobą, rozumiemy się bez słów Paradoksalnie te moje cierpienia i inne bolączki początkowo odepchnęły mnie niemalże całkowicie od Boga, miałam do Niego ciągłe pretensje, że skoro mnie tak krzywdzi nie może mnie kochać. Dopiero teraz wiem, że jeśli się kogoś naprawdę mocno kocha to pomimo wszystkich złych, bolesnych chwil jest się w stanie wszystko wybaczyć, wszystko zaakceptować i zrozumieć. Kiedy nie chodziłam do kościoła i nie modliłam się myślałam, że tak powinno być i już nigdy nie będzie inaczej, ale pewne zdarzenie w moim życiu nawróciło mnie na właściwą drogę, teraz wiem, że Bóg mnie naprawdę kochał, kocha i zawsze będzie ze mną. Zrozumiałam wiele ważnych dla mnie spraw, uspokoiłam się, wyciszyłam, chyba trochę nawet zmądrzałam, jestem teraz świadoma mojej drogi jaką sobie obrałam na całe moje życie, dopiero wtedy będę w pełni szczęśliwa. Każdy z nas ma swoją, własną drogę, każda jest tak samo bolesna, bo nie ma takiej wiecznie jasnej i prostej, więc trzeba sobie uświadomić, że cierpienie już zawsze będzie w nas samych, gdyż jesteśmy tylko zwykłymi ludźmi i każdy ma prawo do popełniania błędów, najważniejsze aby je potem chcieć naprawić i wiedzieć jak to uczynić. Bóg jest moim największym przyjacielem i ufam Mu bez zastrzeżeń. Bo kiedy ufa się komuś, człowiekowi a on cię zawodzi dochodzi się do bolesnego wniosku, że każdy może cię oszukać, zostawić, zranić, lecz nie Pan Bóg, On nas tak bardzo kocha, że umarł za nas na krzyżu, to dopiero musiało być wielkie cierpienie. Powierzam Mu moje życie i właśnie dlatego odzyskałam całą radość życia. Polecam wszystkim błądzącym owieczkom:) To piękne uczucie i tyle |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Margot> czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 03 Lipca 2005, 23:09 |
|
|
|
Świat jest jeno szkołą szukania; nie o to chodzi, kto dopadnie, ale kto przebieży piękniejszą drogę" - Michel de Montaigne,
To co głosisz to hasła. Za hasłami kryje się jedna z wersji (dość ciekawa) prawd absolutnych, które próbują dać odpowiedź na to do czego człowiek najwyraźniej jest nieprzystosowany z uwagi na ubóstwo "narzędzi poznawczych". Twoja prawda zdaje się być najwyższym stopniem religijnej egzaltacji: "Potęga uczuć religijnych, osiągając kulminacyjny punkt w uzyskaniu jedności (...) religijna jedność nie zależy od wyznania. Są również inne sposoby, jak narkotyki, miłość, mistyczne śluby, seanse okultystyczne i głodzenie, aby w końcu osiągnąć najwyższą formę jedności, zwaną przez niektórych świadomością kosmiczną. To ją właśnie opisuje Walt Whitman jako "niezwykłe światło światło rzadko spotykane, o którym nie sposób opowiedzieć, świecące światłem będącym poza wszelkimi znakami, opisami i językami". Według Richarda M. Bucke'a (Cosrnic Consciousness, Filadelfia 1910) doznanie to przychodzi nagle, bez ostrzeżenia, jako wrażenie zanurzenia się w ogniu różowego obłoku, czemu towarzyszy uczucie ekstazy oraz moralnego i intelektualnego oświecenia, kiedy to w jednej chwili ukazane zostaje umysłowi jasne pojęcie sensu i celu istnienia Wszechświata. Człowiek, który doświadcza takiego przeżycia, zauważa, że Kosmos jest żywą obecnością, że życie jest wieczne, a dusza człowieka nieśmiertelna, że podstawą świata jest miłość i że szczęście każdego człowieka jest absolutnie pewne. Ale czy jest to rzeczywista prawda czy tylko złuda wyprodukowana przez nasze psychikę?" |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Holander> czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 03 Lipca 2005, 23:20 |
|
|
|
ale czy istnieje rzeczywista prawda?????
Krańcowa niepewność, jeżeli nie doprowadzi do śmierci, może doprowadzić do pewności, której nic nie zachwieje" EMRemarque
"Jeśli dla kogoś nie ma już nic świętego, to wszystko staje się znów dla niego święte w sposób bardziej ludzki." |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Wtorek, 05 Lipca 2005, 10:46 |
|
|
|
pytanie powinno brzmiec,"w ktorego boga wierzysz?" |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Wtorek, 05 Lipca 2005, 10:53 |
|
|
|
szami : |
pytanie powinno brzmiec,"w ktorego boga wierzysz?" |
a dlaczego nie w jakiego? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Środa, 06 Lipca 2005, 09:08 |
|
|
|
Wiara w Boga jest w sumie piekną, to dobrze mieć 'dużego' OJCA.
Mnie bardzo pomaga wiara w Boga i połączona z tym modliwtwa do niego.... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Środa, 06 Lipca 2005, 10:08 |
|
|
|
Zależy co rozumiemy pod postacia Boga.Ja od wielu lat wierze w to że czlowiek został stworzony przez coś ,że nie pojawił się na ziemi w wyniku ewolucji.Natomiast już dużo wiekszym problemem dla mnie było okreslenie kim ten Bóg jest.Na pewno nie jest to Bóg taki jak widzi go pełen blędów i sprzeczności kościół katolicki.To temat na dłuzszą dyskusję,powiem tylko że od pewnego czasu uważam,że człowiek został stworzony przez jakąś obcą cywilizacje,która prowadzi na nas eksperymenty naukowe,a pojecie "Boga" zostalo w nas zakorzenione w celu wytworzenia strachu i powstania pewnych wartości moralnych.Wiem że brzmi to jak science -fiction,ale po glębszym wbadaniu się w sprawę wzystko zaczyna być logiczne i się zazębiać.Wystarczy uwaznie poczytac biblie,prześledzić historię i na pewno wykluczyc takiej możliwości nie mozna,jak dla mnie obecnie jest ona najbardziej wiarygodna. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <krzychu2> czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Środa, 06 Lipca 2005, 23:43 |
|
|
|
A kto stworzył tę obcą cywilizację? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 14 Lipca 2005, 11:57 |
|
|
|
a cholera wie.nie mozna wykluczyć że stworzyła sie sama,to że na ziemi życie nie może sie wziąść z niczego nie oznacza że jest to niemożliwe gdzie indziej.Nie można równiez wykluczyc że istnieje jakis Bóg,który stworzyl tą obcą cywilizacje,ale ten Bóg którego znamy my jest wymyślony przez nich na nasze potrzeby.Oczywiscie to hipoteza tylko,ale nie znam żadnych poważnych argumentów które wykluczaja taką mozliwość.
Jedno jest pewne,życie na ziemi nie wzięło sie znikad.A ludzie juz na pewno nie.Musiała istnieć jakas siła sprawcza,Bóg,Kosmici,ktokolwiek,dla mnie teoria ewolucji,przedstawiajaca powstanie człowieka z najprostrzych form życia to największa bajka wymyślona na ziemi. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: czy wierzysz w Boga? to trudne... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 18 Stycznia 2007, 22:22 |
|
|
|
...to ,czy ja wierze,to tylko sam Bóg wie.../Leszek Kołakowski w ten sposób odpowiedział na takie pytanie/.. |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|