|
| nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 03 Listopada 2004, 14:18 |
|
|
|
Zerwania zawsze bolą. Mnie spotkało to w ubiegłą sobotę,chociaż nawet zbytnio się na to nie zapowiadało. Chłopak z którym byłam doszedł do wniosku,że nie chce być ze mną,bo to co między nami było z jego strony zmieniło się w miłość czysto przyjacielską. No cóż,szkoda że tak nie było z mojej strony. Ja kocham go nadal,no ale ktoś kiedyś powiedział,że kochanej osobie należy zwrócić wolność. Zadziwiona jetem tylko jedną rzeczą: rozmawiamy ze sobą tak,jak dawniej,żartujemy... Myślałam że nie będę w stanie. On do końca okazał się moim przyjacielem. I powiem wam,że to był najlepszy związek w jakim byłam,ponieważ od samego początku był budowany na przyjaźni,a nie na tzw. "miłości od pierwszego wejrzenia" i do samego końca przyjaźnią jak widać pozostał . Bolało mnie na początku,że nic z tego nie wyszło,ale Bóg mnie pocieszał Swoim Słowem i mówił mi o planach jakie ma dla mnie. Teraz widze wszystko w innym świetle.
Napisałam to przede wszystkim po to,by pokazać wam,jak Bóg zmienia człowieka. Kiedyś robiłabym z tego tragedię ( raz popadłam nawet z takiego powodu w depresję). Tylko właśnie Bóg mnie zmienił. Nie jestem załamna,bo moje poczucie własnej wartości jest ulokowane gdzie indziej niż w facecie . |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <lofya :)> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 03 Listopada 2004, 16:46 |
|
|
|
Tak na marginesie zupełnie - ciekawe określenie ,,miłość czysto przyjacielska".
A poza tym udanego układania sobie życia życzę. :) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 03 Listopada 2004, 18:42 |
|
|
|
no cóż... za słowa innych nie odpowiadam,jednakże chyba nie jest to zupełnie pozbawione sensu,gdyż chyba miłość między przyjaciółmi istnieje. W końcu przyjaźń to rodzaj miłości... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 03 Listopada 2004, 21:49 |
|
|
|
lofya :) : Środa, 03 Listopada 2004 17:42 : |
miłość między przyjaciółmi istnieje. W końcu przyjaźń to rodzaj miłości... |
Nie do końca się z tym zgadzam.
Uważam, że przyjaźń - to rodzaj zażyłości, to coś więcej niż znajomość, ale z pewnością nie rodzaj miłości.
Poza tym piszesz :
Cytat: |
Bolało mnie na początku,że nic z tego nie wyszło,ale Bóg mnie pocieszał Swoim Słowem i mówił mi o planach jakie ma dla mnie. Teraz widze wszystko w innym świetle.
Napisałam to przede wszystkim po to,by pokazać wam,jak Bóg zmienia człowieka. Kiedyś robiłabym z tego tragedię ..... Tylko właśnie Bóg mnie zmienił. Nie jestem załamna,bo moje poczucie własnej wartości jest ulokowane gdzie indziej niż w facecie . |
Wiesz, też jestem osobą wierzącą, ale nie mieszałabym Boga do spraw, aż tak mocno przyziemnych. Widzę jednak, że w ten sposób szukasz pocieszenia i "wyjścia" z sytuacji, widocznie takie rozwiązanie też musi być dobre, dlatego życzę powodzenia w tych "nowych planach". |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 04 Listopada 2004, 15:46 |
|
|
|
miłość między przyjaciółmi istnieje. W końcu przyjaźń to rodzaj miłości...
Nie do końca się z tym zgadzam.
Uważam, że przyjaźń - to rodzaj zażyłości, to coś więcej niż znajomość, ale z pewnością nie rodzaj miłości.
myślę, ze przyjaźń może być elemnetem, częścią składową (że się tak wyrażę) miłości...
może rzeczywiście pozostać po zakończonej miłości.
Jak się coś rozpada , poszczególne kawałki, rozbitego szkła pozostają przecież...
I jest to cenne. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 04 Listopada 2004, 18:39 |
|
|
|
Każdy odbiera Boga w zupełnie inny sposób i szanuję to . Jednak ja ośmielę się powiedzieć po prostu prawdę o sobie: gadam z Bogiem o wszystkim. Bóg nie jest dla mnie kimś martwym,lecz żywym,kimś z kim dzielę się wszystkimi problemami. Jest dla mnie realny,naprawdę odpowiada na moje modlitwy i pociesza mnie gdy tego potrzebuję. Pokój który mam przebywając w Jego obecności przewyższa każdy inny i stąd wiem,że pochodzi od Niego. I nie wiem,czy słyszałaś, jest taka piosenka pewnego zespołu chrześcijańskiego TGD,która dobrze ilustruje moją wiarę:
"nie ma za trudnych spraw,nie ma zbyt błahych też dla Ciebie,Panie- Ty przecież wszystko wiesz. Każdą potrzebę znasz,słyszysz mój śmiech i płacz,dla Ciebie,Panie to przecież ważne jest. Ja wiem że wszystko jest możliwe,że nie ma rzeczy bez znaczenia,dlatego modlę się do Ciebie, dobry Panie (...)"
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <EB> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 04 Listopada 2004, 18:42 |
|
|
|
Bardzo trafne porównanie . Może rzeczywiście przyjaźń to nie miłość sama w sobie,ale na pewno jej nie odłączny element. Czuję się przekonana |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 10 Listopada 2004, 11:49 |
|
|
|
Cytat: |
Kiedyś robiłabym z tego tragedię ( raz popadłam nawet z takiego powodu w depresję). Tylko właśnie Bóg mnie zmienił. Nie jestem załamna,bo moje poczucie własnej wartości jest ulokowane gdzie indziej niż w facecie |
no to miałas dzicko szzescie ze nie trafiłs na takiego faceta ktory najpier uzalezniłby cie emocjonalnie przy pomocy maniplacji a potem szukał winy w tobie ze cze,u sie ty od niego uzaleznils :p
bojak manipulacji się nie (nad)uzywa toz rozstania nie robi sie zyciwej tragedii a na zwsze zachowuje miłosc wpamięci jako wazna czesc zycia pomimo poczatkowego smutku ze jednak to nie wyszlo!!!! takie jest moje xdnie!!!! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <fanka_adamka> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 10 Listopada 2004, 21:05 |
|
|
|
Dziewczę, racz uprzejmie starać się trafiać w klawisze, bo nawet jeśli masz coś mądrego do powiedzenia, o co jednak nie podejrzewam, to twoje niechlujstwo w wyrażaniu swoich sądów uniemożliwia jakąkolwiek percepcję. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Wujek Zed> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 11 Listopada 2004, 02:49 |
|
|
|
brutal |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Środa, 24 Listopada 2004, 14:01 |
|
|
|
Ja w Boga nie wierze bo Boga nie ma i nigdy nie bedzie.
Jest on wytworm slabych ludzi ktorzy uwazaja ze wierzac zyje sie latwiej bo w razie czego wszystko mozna na niego zwalic.
Zamiast samemu z zyciem brac sie za bary |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <joey joey> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 25 Listopada 2004, 14:27 |
|
|
|
Góry, góry są bubku dowodem na istnienie Boga. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Wujek Zed> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 25 Listopada 2004, 15:20 |
|
|
|
A wiesz, że czuję podobnie? Zawsze jak w górkach jestem, mam wrażenie, jakbym był na nabożeństwie z samą Przyrodą w roli pastora. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Sobota, 27 Listopada 2004, 22:13 |
|
|
|
Rany!!! - czyżby tematy takie gorące były, że aż takich kolorków nabraliście Panowie???
A może tak jest teraz trendy???? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Listopada 2004, 14:34 |
|
|
|
...Pan się pewnie inspirował...
...oryndż także w post wpakował...
...jednak moim skromnym zdaniem...
...w żółtym bardziej mu do twarzy... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Listopada 2004, 14:52 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
Kurczę to może niech każdy dopasuje do profilu kolor czcionki.
No tak – Berger, bzzz, EB, EDDY, J@ger, Marek D., Poziomka, etc.
Jeśli o Wuja chodzi, to zdecydowanie stawiam na seksualną czekoladę.
P.S. A może tu chodzi tylko o oryndż i modę na Roody' ego w poscie? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Pozioma> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Listopada 2004, 16:27 |
|
|
|
Skąd w tych dniach mój pomarańczowy - to chyba wiadomo. Z kolei u Zeda widziałem w jakimś wątku kolor jasnozielony. Hm, to pewnie dlatego, że wiosna mu ostatnio w głowie i ptaszki świergolą... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Wujek Zed> nawet najpiękniejsze rzeczy czasem się kończą... |
|
|
Wysłano: Czwartek, 09 Grudnia 2004, 19:04 |
|
|
|
quote]Dziewczę, racz uprzejmie starać się trafiać w klawisze, bo nawet jeśli masz coś mądrego do powiedzenia, o co jednak nie podejrzewam, to twoje niechlujstwo w wyrażaniu swoich sądów uniemożliwia jakąkolwiek percepcję.[[/quote]
ale się uśmiałam... ale co prawda to prawda... trzeba być dokładnym |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|