Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia -> Sens zycia.... Idź do strony 1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Wtorek, 22 Lutego 2005, 17:02 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




To powiedz czym jest sens według któregoś z tych Twoich wymienionych.I po co posługiwać sie czyimiś zdaniami i myślami.Gdy równie łatwo można znaleźć swoje własne??
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Wtorek, 22 Lutego 2005, 17:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Feniks
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2291
Posty: 86


[ Osobista Galeria ]




Chciałbyś abym zrobiła Ci bryk z Kanta albo Husserla?
Przykro mi-nie jest to możliwe. Ze wzgledu na objętość i treść tych dzieł nie jest mozliwe streszczenie ich w dziesieciu zdaniach to raz. A dwa-cóz jakakolwiek (nawet bardzo dopracowana) próba modyfikacji "wyciagania istoty" z dzieł tych filozofów byłaby szczytem kabotynizmu i braku szacunku do ich pracy.
Ja zaś bardzo ich szanuję.

Oczywiscie nalezy posługiwac sie własnymi słowami własnymi myslami należy wypracowywać własne poglady. Gdy bazujemy tylko na cudzych dokonaniach jesteśmy wyłącznie tragarzami słów- a w końcu człowiek ma byc demiurgiem, twórcą.
Dysponujemy jednak pewnym fundamentem do budowania naszych sądów. Swobodne poruszanie się wśród elementarnych pojęć, teorii zwiększa prawdopodobieństwo iż nasze własne poglady bedą a) oryginalne (nie będa plagiatem ani nic nie wnoszącym powtórzeniem) b) będa poprawne logicznie c) będą poprawne z punktu widzenia metodologii dziedziny w ramach której sie wypowiadamy.
Twoja wypowiedź na temat "sensu życia" nie spełniła zadnego z powyższych kryteriów.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Wtorek, 22 Lutego 2005, 17:33 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




Nie miałopasowac do żadnych kryteriów.Nie miało wcale nigdzie pasować.Miało być,moze i to nie ma sesnu ale taka jest prawda!
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Wtorek, 22 Lutego 2005, 17:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Feniks
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2291
Posty: 86


[ Osobista Galeria ]




Nikt :
Nie miało wcale nigdzie pasować.


Może chociarz do tematu wątku?

Nikt :
Nie miałopasowac do żadnych kryteriów!


Zdanie dość ryzykowne. Na jego podstawie mogę udowodnić Ci wszystko.
Kryteriów( czy też wskaźników) bowiem mamy bardzo wiele- od poprawności językowej (lub tego jakim językiem się posługujesz)poprzez skuteczną czytelną komunikację do poprawności merytorycznej.

Faktycznie, widzę że Twoje wypowiedzi- ufam że w zamierzony sposób- nie są dotkniete przez żaden z przeze mnie wymienionych wskaźników. Jeśli zaś nie korzystasz z cudzych musisz stworzyć własne- problem w tym iż jestem niemal pewna że nie zdołasz ich obronić.

Nikt :
Miało być,moze i to nie ma sesnu ale taka jest prawda!


Jaka jest prawda?
Tematyka prawdy (zwłaszcza prawdy jedynej i oświeconej) zawsze bardzo mnie interesowała. Z powyższego zdania natomiast w żaden sposób nie jestem w stanie jej wydedukować.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Wtorek, 22 Lutego 2005, 18:40 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




Na tym polega tworzenie nowego i nie pasowanie,na szukaniu metod obrony.Prawda jest taka jaką Ty uznasz za prawdziwą.Każdy z nas ma swoje zdanie dobrze o tym wiesz.I nie ma co próbować nawet tego zmienić na pewno nie z mojej strony ,bo do tego potrzebny byłby porządny fundament którego nie posiadam.A co do mojej zawartości merytorycznej itd.to to co widzisz jest tym czego nie chce abyś ujrzała!
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Wtorek, 22 Lutego 2005, 18:51 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Feniks
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2291
Posty: 86


[ Osobista Galeria ]




Nikt :
Na tym polega tworzenie nowego i nie pasowanie,na szukaniu metod obrony.!


Oczywiście. Tyle że jedne postulaty da się obronic inne zas skazane są na porażkę.

Nikt :
Prawda jest taka jaką Ty uznasz za prawdziwą. Każdy z nas ma swoje zdanie dobrze o tym wiesz.


Kolejne ryzykowne zdanie. Jestem relatywistką- uważam że skrajną. Nie wiem natomiast czy wystarczy mi radykalizmu aby zgodzić się z takim postawieniem sprawy. Prawd jest tyle co ludzi- z tym się zgadzam ale według mnie należałoby dokonać rozróżnienia miedzy Prawdą a prawdą. O prawdzie (prawdach) mam jakieś pojęcie co do Prawdy natomiast- cóz nawet nie wiem czy istnieje.

Nikt :
A co do mojej zawartości merytorycznej itd.to to co widzisz jest tym czego nie chce abyś ujrzała!


Nadal nic nie rozumiem.

Nie chcę narzuciać nikomu moich poglądow- nie mam do tego prawa. Chcę natomiast z kazdej dyskusji wyciągnąć coś co wzbogaci moją wiedzę i i sposób widzenia świata. Trudno jest natomiast grać (bo dyskusja to nic innego jak gra społeczna) z osobą z którą nie zgadzam się co do zasad.
Zasady tej dyskusji wydają mi się conajmniej niejasne- dlatego staram sie je sprecyzować.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 15:11 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




Rozmowa czy duskusja ze mna nigdy nie podąża w sprecyzowanym kierunku.Może dla tegoże mówie,pisze co mi przyjdzie od razu do głowy.Popieranie sie czymś nie jest dla mnie precyzją to tylko wzmocnienie.Ale wogóle jak widze nie potrzebnie zajmujemy miejsce bo nikt nawet nie reaguje!!
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 16:03 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
ANANKE
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2911
Posty: 28


[ Osobista Galeria ]




I po co się miotasz? Po co walczysz gdy nie wiesz o co walczysz? Może patrzysz w niewłaściwym kierunku? Może pogrążasz się w mroku nie wiedząc gdzie jest światło? Może Twoje wyobrażenie o nim jest błędne? Może szukasz w nas odpowiedzi na pytanie, które Twój umysł stworzył i tylko Ty jesteś w stanie znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź? Sens to TYLKO słowo. Nic więcej. Nic.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 16:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




O prosze coś nowego.Walczy sie po to aby odejść godnie.Nawet gdy pozostana tylko zgliszcza jeśli walka będzie podjęta to jest sukces.Rodizmy sie żeby umrzeć ktoś kiedyś powiedział.Według mnie rodzimy się żeby zapełnić pustke między dniem narodzin a dniem śmierci.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 17:39 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Feniks
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2291
Posty: 86


[ Osobista Galeria ]




Nikt :
Rozmowa czy duskusja ze mna nigdy nie podąża w sprecyzowanym kierunku.Może dla tegoże mówie,pisze co mi przyjdzie od razu do głowy.


Nie wiem zatem czy można tu używać terminu dyskusja. Owszem można poruszac problemy nie szkicujac ich dokładnie nie cyzelując rozwiązań czy racji mozna tylko dotykać zagadnień bawić sie plamami Roschacha ale nawet hołdując takiej formie chyba nalezy pamiętać o tym że dyskusja ma być "po coś".
Sztuka dla sztuki bywa zabawna i pouczajaca.
Ale nie w tym wypadku
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 20:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pudel_W-wo
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2356
Posty: 93


[ Osobista Galeria ]




Dawno mnie nie było, ale wróciłem biggrin.gif

Nikt :
Prawda jest taka jaką Ty uznasz za prawdziwą.


Z takim stwierdzeniem uwazaj, bo ja wydedukowałem, że ktoś ci coś wkręci a ty to uznasz za prawde i to będzie "prawda". Zgadzam się ze stwierdzeniem że należy rozdzielić pojęcie prawdy.

Co do tych autorów to się skuszę i chętnie poczytam ich dzieła. Co prawda wogóle nie mam pojęcia a podstawowych zasadach filozofii, ale pisze co mi zalega na sercu.

Co do walki to walka, w której z góry wiadomo że ją przegramy jest chyba bezsensu. Według mnie to sztuką jest umiejętne walczenie, czyli ocena swoich możliwości i przeciwnika.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 22:36 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




Zacznijmy od tego że człowiek dopóki nie przegra może mieć nadzieje na wygraną więc czemu niby ma ją sobie odbierać.Może i jest to złudne,ale daje to możliwość do parcia dale do przodu!Prawdy jakie mam i wyznaje dobrze znam i nikt mi niczego nie wciśnie.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Środa, 23 Lutego 2005, 22:39 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nikt
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2899
Posty: 20


[ Osobista Galeria ]




Dyskusja jest po coś ja wyciągne odpowiednie wnioski a Ty no nie wiem co Ty.Wymagasz precyzji i popracia moich słów przez coś wielkiego i znakomitego.A ja tymczasem biore książke chożby Camus aby posprzeczać sie z tym co on przedstawia!!
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 09:10 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Asael
Gość
 


[ Osobista Galeria ]




Sens życia.
Cóż mogę powiedzieć - nie mam najmniejszego pojęcia co nim może być. Ja próbowałem i wciąż próbuje go znaleźć ale jak narazie bezskutecznie. Staram się iść do przodu i wypatrywać tego do czego wartoby było dążyć.
Z wielką chęcią poczytałbym wasze zdania na ten temat a nie jakieś niepotrzebne dysputy.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 16:40 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Feniks
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2291
Posty: 86


[ Osobista Galeria ]




Nikt nie wymagam poparcia słów przez coś "wielkiego i znamienitego".
To że formuujesz własne sądy świadczy o tym że poważnie podchodzisz tak do dyskusji jak do dyskutantów. Wypowiadanie się samymi cytatami świadczy o skrajnym lenistwie i braku szacunku (przy odrobinie wysiłku każdy mieszczący się w normie intelektualnej nauczy się na pamięć małej księgi cytatów)

Wymagam natomiast tego aby wypowiadane kwestie były spójne wewnętrznie, logiczne i niosace jakąś treść merytoryczną.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Piątek, 25 Lutego 2005, 23:33 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Asael
Gość
 


[ Osobista Galeria ]




Każdy człowiek ma jakieś przekonania a "wkręcenie" mu innych jest z reguły bardzo trudne w szczególności jeżeli mowa o ludziach inteligentnych którzy swoje poglądy dokładnie analizują dobierają to co do nich pasuje a to co nie odrzucają - więc aby wkręcić potrzebaby było nie lada autorytetu aby wymóc rewizji założeń.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Sobota, 26 Lutego 2005, 02:10 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Sullaf
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #2967
Posty: 3


[ Osobista Galeria ]




Moim zdaniem sens życia masz wtedy, gdy idziesz za głosem instynktu. Ten instynkt to pewien rodzaj imtymnego sprzęgu z naturą wszechświata.
Kiedy usłyszysz głos instyktu i pozwolisz mu zamieszkać w sobie, wtedy będziesz wiedzieć co robić.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Sobota, 26 Lutego 2005, 08:40 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Asael
Gość
 


[ Osobista Galeria ]




Każdy człowiek czegoś pragnie, każdy człowiek o czymś marzy, śni o pewnych rzeczach wydarzeniach, nawet jeżeli nie wierzy w mozliwość realizacji tychże wizji to skrycie sam przed sobą liczy po cichu na ich spełnienie. Wewnętrzny głos jest właśnie przejawem tych marzeń, jest podświadomą reakcją naszego organizmu skierowującą go w stronę realizacji ukrytych planów. Ale są dwa ale:

I Trzeba najpierw usłyszeć ten głos.

II Czy aby napewno to jest tym czego pragniemy?? Potęga ludzkiego umysłu jest ogromna; jest on w stanie pokierować nas w stroną do której wcale nie chcieliśmy dąrzyć, owszem powinniśmy słuchać co mówi do nas nasze wnętrze ale nie podążać na ślepo, nasze działania powinny być przemyślane.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Sobota, 26 Lutego 2005, 15:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Sullaf
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #2967
Posty: 3


[ Osobista Galeria ]




Ma Pan dużo racji, w tym co mówi. Jednak chciałbym tą sprawę doprecyzować. Rozum, logiczne myślenie, o którym Pan mówi, przydaje się bardziej może do wyboru środków i realizacji celów. Natomiast same cele, które muszą mieć odniesienie do wartości(np. piękno i dobro) są nam dane w intucji, którą ja, naturalistycznie i na przekór racjonalistycznej modzie, zwę instyktem.
  
Re: Sens zycia....
PostWysłano: Niedziela, 27 Lutego 2005, 01:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Asael
Gość
 


[ Osobista Galeria ]




Owszem ale czasem człowiek jest tak zaślepiony że nie jest w stanie odróżnić instynktu od wymysłu swojego umysłu , datego przydaję się pewien dystans aby ocenić czy to w czego sronę zmierzamy jest właśnie tym konkretnym celem.
  
Sens zycia....
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia

Strona 2 z 3  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
rozwód kraków dobry adwokatciechocinek hotel spa
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010