Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia -> Dusza - krytyka dualizmu Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 15 Kwietnia 2005, 14:44 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
pao
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3502
Posty: 94


[ Osobista Galeria ]




myślę to słowo które wyraża to co teraz do mnie dociera i przez moją głowę przepływa... jesli pokrywa sie z tym co czuję to je wyrażam głośno uzywając słowa myślę.
jutro może być inaczej...

czy śnisz, że jestes motylem, czy to może motyl śni że jest człowiekiem...
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 15 Kwietnia 2005, 17:59 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




pao :
myślę to słowo które wyraża to co teraz do mnie dociera i przez moją głowę przepływa... jesli pokrywa sie z tym co czuję to je wyrażam głośno uzywając słowa myślę.
jutro może być inaczej...


Do kogo to dociera? Przez czyją głowę przepływa? Kto to wszystko robi?
Kto śni teraz?
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 15 Kwietnia 2005, 21:06 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
pao
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3502
Posty: 94


[ Osobista Galeria ]




myślałam, że znasz opowieść o którą się oparłam...
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Sobota, 16 Kwietnia 2005, 19:00 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




pao
Nie znam tej opowieści, ale może kiedyś ją poznam.
Wiem natomiast, że nic nie istnieje, ani dusza, ani energia, ani wszystko co nas otacza i wszystko co można zobaczyć, usłyszeć i jakkolwiek odczuć. Nawet ten tzw. realny świat, jest iluzją umysłu, a co dopiero świat miraży i fantomów. To umysł gra z nami swoją grę, która polega na tym, że dostarcza nam tego co pragniemy, nawet nieuświadamiając sobie tego.
Dlaczego to robi? To proste, nauczył się nas ratować z każdej sytuacji. On do tego właśnie służy. Ratując nas ratuje i siebie. On chce być, istnieć, za wszelką cenę, nawet tworząc iluzje w iluzji. Co za artysta!

pao
Jak może istnieć coś co przemija, jest w ruchu i wiruje i zmienia się w każdej chwili? To prawda, że wszystko to jest jednym, całością, ale nie jest czymś trwale istniejącym, nawet w swej "dynamicznej" formie.
To co było, przeminęło bezpowrotnie, pozostawiwszy ślad w pamięci. Ten ślad tylko znamy. Samo zjawisko znikło i pojawiło sie nowe, które znika itd. itd. Nawet jeśli są to "rzeczy" subtelniejsze (energie, dusze itp.) od tych pospolicie znanych. Też nie trwają, nie istnieją. Jedne z drugich "wypływają", ale nieco już inne, w całości odmienione. W 100%-ch nowe.
Dzięki czemu to wszystko tak działa? Co jest tym "medium", nośnikiem kolejnych i kolejnych zjawisk? Tego nie wiem. To jest bardzo tajemnicze, ale też zapewne nie istnieje. Można o Tym powiedzieć, że jest to "żywe Życie i nic martwego". Tak ja to pojmuję.

Pozdrawiam
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Sobota, 16 Kwietnia 2005, 20:44 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
pao
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3502
Posty: 94


[ Osobista Galeria ]




:)
opowieść jest taoistyczna... (Prawdziwa Księga Południowego Kwiatu - Laozi)

:)
a co do reszty to podobnie pojmuję, tyle, że nie zakładam co jest a czego niema, ani tez że wszystko jest lub wszystkiego nie ma... tego nie wiemy, a człowiek który ma pewność nie jest juz człowiekiem... owa pewność przez wielu zwana jest oświeceniem ;) dla mnie wszystko jest w ciagłym ruchy, nic nie jest stałe nic nie jest wieczne i nie dla pojęcia przez mały umysł... jeśli zachowuje sie w tym ruchu harmonie, to człowiek sie w nim rozwija i to dość szybko, kiedy sie ją traci to następują blokady i walki...
ale by być w harmonii trzeba sie z własnym ego dogadać... no i umysłem tworzącym rzeczywistość...

:)
a generalnie to piszemy o tym samym, jeno słów innych używamy... tak jak to często w rozmowach :)
  
Re: <rafcio75> Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 29 Kwietnia 2005, 18:16 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




Jak można wytłumaczyć więc ogólne zasady postępowania, prawo moralne i takie pojęcie jak "dajmonion", które sformułowane zostało przez Sokratesa? Poza tym nie należy mylić dwóch pojęć: duszy i świadomości, ponieważ choć pojęcia te zazębiają się, to nie oznaczają wcale tego samego.
  
Re: <pao> Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 29 Kwietnia 2005, 18:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




"Cogito ergo sum" otwiera niezaprzeczalnie drzwi do dalszej refleksji nad ludzkim jestestwem i egzystencją.
  
Re: <dominikdano> Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 29 Kwietnia 2005, 18:41 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




Bardzo łatwo mogę udowodnić Ci, że istniejesz:
1. Wątpisz we wszystko (to dobrze).
2. Skoro wątpisz to znaczy, że myślisz.
3. Skoro myślisz to znaczy, że istnieje podmiot, który tę czynność wykonuje.
4. A to właśnie znaczy, że jesteś. smile.gif
  
Re: <Natalis> Dusza - krytyka dualizmu - gdzie jest dominikdano?
PostWysłano: Piątek, 29 Kwietnia 2005, 23:24 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




Tak się tylko Tobie wydaje.
Skąd wiesz kim jestem? Jaki jestem i w jaki sposób jestem?
Czy na podstawie tych tekstów, które kiedyś napisał dominikdano, który już dziś nie istnieje.
Gdzie on się podział? Poszukaj go! Jak go znajdziesz, to niezwłocznie mnie zawiadom. Tez chciałbym się z nim zobaczyć, porozmawiać, uścisnąć mu rękę.
No dalej, szukaj dominikadano!
  
Re: <dominikdano> Dusza - krytyka dualizmu - gdzie jest dominikdano?
PostWysłano: Sobota, 30 Kwietnia 2005, 14:18 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




Nie wiem kim jesteś, ani jaki jesteś, ale wiem, że napewno jesteś. Gdyby ciebie nie było nie miałbyś pojęcia o dawniejszym dominikdanie, bo przecież jego by nie było. Skoro mówisz o czymś, znaczy to, że to było. Nic nie ginie samoistnie, ale wszystko ulega ciągłym przemianom. Powinieneś o tym wiedzieć, bo takie rzeczy mają miejsce, czy to się komuś podoba, czy nie. Czas nie stoi w miejscu, ani nie można go zatrzymać.
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu - gdzie jest dominikdano?
PostWysłano: Sobota, 30 Kwietnia 2005, 17:05 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




Natalis :
Nic nie ginie samoistnie, ale wszystko ulega ciągłym przemianom. Powinieneś o tym wiedzieć, bo takie rzeczy mają miejsce, czy to się komuś podoba, czy nie. Czas nie stoi w miejscu, ani nie można go zatrzymać.


1/ Ja też nie istnieję, choć pozornie „jestem” i właściwie prawdziwsze jest” „Jestem, dlatego myślę” od tego co Kartezjusz wydumał. Jednak nawet takie „jestem” jest iluzją ego.
2/ Skąd wiesz, że nic nie ginie samoistnie? I jak według Ciebie wszystko ulega ciągłym przemianom?
3/ Czas nie tylko nie stoi w miejscu, ale w ogóle nie istnieje. Dlatego właśnie nie można go zatrzymać.
  
Re: <dominikdano> Dusza - krytyka dualizmu - gdzie jest dominikdano?
PostWysłano: Niedziela, 01 Maj 2005, 17:45 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




1. Poprostu egzystujesz, nie wyklucza to tego, że jesteś, twoje teksty są, więc istnieją, na podstawie tego, że są i różnią się od siebie należy wnioskować, że ulegają zmianie, a to właśnie świadczy o egzystencji.
A co do tego, że "Jestem, dlatego myślę", znaczyłoby to, że nie myślisz, skoro Ciebie nie ma.
Ego jest już szerszym pojęciem, jest ono bardziej szczegółową identyfikacją jestestwa.
2. A skąd wiesz, że ginie? Ja uważam, że istnieję, choć moje istnienie ulega ciągłym przemianom (egzystuje). To jakie było moje istnienie kiedyś, przez wydarzenia i moją reakcję na dane sytuacje stało się fundamentem dla mojego obecnego jestestwa.
3. Czas jest w istnieniach, które egzystują.

Weług mnie, to bardzo wygodna koncepcja to "nieistnienie".
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu - egzystencja jest umieraniem.
PostWysłano: Poniedziałek, 02 Maj 2005, 21:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




1/ Egzystencja to inna koncepcja istnienia. Taki „dynamiczny byt”, zmieniający się w „czasie” od jakiegoś hipotetycznego (wszechświat, kosmos) lub historycznego (np. człowiek) początku, po jego kres. Egzystencja to umieranie w każdej chwili, to permanentna śmierć, taki egzystujący trup. Świadomość na tym poziomie jest samą śmiercią.
Ja jestem świadomy całkowitego, doskonałego życia. Nie istnieję i to właśnie jest Życiem. Gdybym istniał (egzystował) to natychmiast bym umarł.
Masz rację, że świadomość czasu jest związana ze świadomością egzystencji. Jednak czas to pamięć, to porównywanie kolejnych sekwencji zjawisk, które się nam jawią. Co by się wiedziało bez pamięci? Nic. Zupełnie nic.
2/ To prawda, że najchętniej nie myślę, ale to nie znaczy, iż przestaję być świadomy. Myślenie fałszuje rzeczywistość i tylko wyciszając umysł można poznać to co nieznane jest rozumowi. Prawdę.
Ego też faktycznie nie istnieje. Można się go pozbyć, odrzucić. Ego to iluzja odrębności, indywidualności skonfrontowanej z czymś zewnętrznym – ego to wyłącznie myśl: o ja, czyli moje ciało, mój intelekt, moja pamięć, moje skarpetki i moje pasożyty, które to moje ciało żrą itd. i o różnym ode mnie innym, czyli ludzie, bogowie, absolut, świat cały, diabły itp.
Im większe jest ego, tym większe jest cierpienie i strach. Jeśli zdołasz wyzbyć się ego to wyeliminujesz powody cierpienia. Osiągniesz spokój.

Natalis :

Weług mnie, to bardzo wygodna koncepcja to "nieistnienie".

Czy możesz to spostrzeżenie rozwinąć?
  
Re: <dominikdano> Dusza - krytyka dualizmu - egzystencja jest umieraniem.
PostWysłano: Czwartek, 05 Maj 2005, 10:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




Uwarzesz więc, że umieranie to ustawiczna śmierć. Zgadzam się z Tobą, lecz, czy nie uwarzasz, że skoro coś umarło, to musiało najpierw żyć? Moim zdaniem egzystencja to sinusoida życia i śmierci. Natomiast ten "egzystujący trup" jest po pierwsze pojęciem niekonsekwentnym, w stosunku do definicji egzystncji. Trup jest martwy, w jaki sposób zmusisz go do ciągłego umierania, skoro już raz to zrobił? Trup, aby mógł znowu umrzeć musiałby się na nowo narodzić.
Na podstawie czego masz pewność, że twoje życie jest doskonałe? Mówisz, że natychmiast byś umarł, gdybyś egzystował. Czy więc boisz się tego, twierdząc, że Twoje życie jest nieistnieniem? Wybacz, lecz w ten sposób pojmowane życie nie różni się od "życia" kamieni i aniołłw, co w Twoim przypadku nie zgadza się z definicją człowieka.
Czasu także nie należy utożsamiać z pamięcią, mimo tego, że są ze sobą powiązane. Czas jest formą zmienności bytu fizycznego i psychicznego. Jest on sprzężony z ruchem i trwaniem. Pamięć natomiast to władza umysłowa, dzięki której przechowujemy informacje o przeszłych zdarzeniach z naszego życia.
Myślenie nie fałszuje rzeczywistości. Poddaje ją jedynie wątpliwości, dzięki czemu, nie jeden raz rozum pomógł wyjść z błędnych założeń i poglądów. Niezdrowym jest wręcz "wylączenie" rozumu.
Co do ego to mam pytanie do Ciebie: Czy naprawdę odrzyciłeś samego siebie i utożsamiasz się z każdym bytem?
Ego według mnie dotyczy tylko mnie jako określonego bytu. Nie dotyczy już moich skarpetek, książek, przyjaciół, czy nawet mikrobów z tej racji, że to są już inne byty. Mogą jedynie być dodatkiem, przypadłością dla mojej substancji, mojego bytu.
  
Re: <dominikdano> Dusza - krytyka dualizmu - egzystencja jest umieraniem.
PostWysłano: Czwartek, 05 Maj 2005, 10:33 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




Uważam, że to bardzo wygodna koncepcja z tego względu, że:
1. Bardzo łatwo można usprawiedliwić się przed sobą za swoje życie, ponieważ "mnie nie ma".
2. Pod nieistnieniem, może kryć się jedynie strach przed własnym życiem oraz ucieczka przed nim.
3. Jest to koncepcja dotycząca bardzo statycznego życia.

Pisałeś kiedyś, że "stoisz na brzegu rzeki i wlewasz do niej wodę". Wydaje mi się, że bez Twojej pomocy rzeka dalej by płynęła, a Ty zamiast stać na brzegu powinienneś do niej wejść.
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu - egzystencja jest umieraniem.
PostWysłano: Czwartek, 05 Maj 2005, 15:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




Tu się ta rozmowa kończy. Jeśli tak uważasz, to cóż jeszcze można powiedzieć? Chyba tylko...
Bene vale!





______________________________________________________________________ ___
Sami jesteśmy sprawcami problemów angażując się w rzeczy, które można było zignorować.
  
Re: <dominikdano> Dusza - krytyka dualizmu - egzystencja jest umieraniem.
PostWysłano: Wtorek, 10 Maj 2005, 16:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Natalis
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3687
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




W kwestiach filozoficzno- religijnych nigdy nie dojdzie się do spójnego rozwiązania rozpatrywanego zagadnienia, ponieważ argumenty żadnej ze stron nie są wystarczająco mocne, aby można było jednostronnie rozwiązać daną kwestię. Mimo wszystko myślę, że warto było, więc dziękuję za konwersację.
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Piątek, 16 Września 2005, 15:33 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Galago De Codi
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #5103
Posty: 1


[ Osobista Galeria ]




Zeby duszę nazwać bytem niezaleznym - trzebaby dowiedziec się czy rzeczywiscie ma swiadomosc.
A tego nie jestesmy wstanie sprawdzic.
Gdyby trzymac się filozofii biblii.
To ona mówi ze Dusza umiera, lub ze po smierci nic nie ma..
Więc mozna nazwac ze jakaś energia ucieka z człowieka, tak jak Pao mówiła. Tylko czy jest to ta sama energia która sa aniołowie i demony??
nie sądzę..
To co czasem przytrafia się nam widziec - moze byc tą lub Tą energią.
Zgodnie z bibliią nie wierze by po smierci istniala jeszcze jakakolwiek interakcja swiadomosci duszy.. raczej coś jak pole magnetyczne które jest poruszane przez naszą swiadomosc lub specyficzne włąściwosci pewnych miejsc.. niektóre osoby widza tą interakcję ... ale nie mozemy interakcji upodmiotowić.
  
Re: Dusza - krytyka dualizmu
PostWysłano: Poniedziałek, 30 Stycznia 2006, 14:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
ANANKE
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2911
Posty: 28


[ Osobista Galeria ]




Tak do temtu wyjściowego top zaczmijmy od tego zę Darwin kłamał
  
Dusza - krytyka dualizmu
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia

Strona 2 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010