Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia -> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........ Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
:(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 22:45 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
u2toofan
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #663
Posty: 648


[ Osobista Galeria ]




Boze ...przyjales do siebie jednego z najwiekszych ludzi ktorzy zmienili swiat....


tak cierpial ...teraz juz jest ze swymi bliskimi i z tym ,ktorego kochal ponad zycie..z BOGIEM....

wiecej nie pisze ...moja mama placze....

ON jest caly czas z nami......duchem...czujecie to???


....................................
....................................
....................................

W ogłoszonej 22 lutego 1996 roku Konstytucji Apostolskiej "Universi Dominici Gregis" o wakacie Stolicy Apostolskiej i wyborze biskupa Rzymu Jan Paweł II napisał, że pogrzeb papieża powinien odbyć się między czwartym a szóstym dniem po jego śmierci, chyba żeby - jak podkreślił - zaistniały inne szczególne racje.

W konstytucji "Universi Dominici Gregis" papież dał wyraźne wskazówki, jak ma przebiegać praca Stolicy Apostolskiej po jego śmierci i według jakich reguł należy wybrać jego następcę.

"Bezpośrednio po otrzymaniu wiadomości o śmierci papieża, Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego winien stwierdzić oficjalnie fakt śmierci Papieża w obecności Mistrza Papieskich Ceremonii Liturgicznych, Prałatów oraz Sekretarza i Kanclerza Kamery Apostolskiej i sporządzić dokument lub autentyczny akt zgonu; kardynał kamerling powinien ponadto położyć pieczęcie na pracownię i pokój papieża" - zarządził Jan Paweł II.

Osobny rozdział konstytucji apostolskiej poświęcił pogrzebowi biskupa Rzymu. Papież napisał w nim stanowczo, że nikomu nie wolno fotografować czy filmować papieża zarówno chorego w łóżku, jak i zmarłego, ani nagrywać na taśmę magnetofonową lub przy pomocy jakiegokolwiek urządzenia jego słów, aby je potem odtworzyć. Zmarłego papieża można fotografować ubranego już w szaty pontyfikalne i tylko za zgodą kamerlinga.

"Jeśli zmarły Papież rozporządził w testamencie swoimi rzeczami, zostawiając listy i dokumenty prywatne, oraz wyznaczył wykonawcę swego testamentu, to na nim spoczywa ustalenie i wypełnienie - według zlecenia otrzymanego od testatora - tego, co dotyczy dóbr prywatnych i pism zmarłego Papieża" - postanowił Jan Paweł II. Właśnie ten paragraf papieskiego dokumentu ma ogromne znaczenie w jego przypadku, bo dotyczy przede wszystkim jego twórczości literackiej.

Jan Paweł II polecił, aby podczas kongregacji kardynałowie ustalili dzień, godzinę i sposób przeniesienia zwłok zmarłego papieża do bazyliki watykańskiej, by mogli mu cześć oddać wierni. Muszą też zdecydować o wszystkim, co - jak napisał - ma związek z ceremoniami pogrzebowymi, które powinny być celebrowane przez dziewięć kolejnych dni; mają też ustalić ich początek w taki sposób, by złożenie do grobu odbyło się między czwartym a szóstym dniem po śmierci, chyba, żeby zaistniały inne szczególne racje.

W konstytucji specjalne zadanie powierzył zgodnie z wielowiekową tradycją kemerlingowi, którego zadaniem po śmierci papieża jest troska o dobra i prawa doczesne Stolicy Apostolskiej i o ich administrację.

Jak zaznaczył, "podczas wakatu Stolicy Apostolskiej zarządzanie Kościołem należy do Kolegium Kardynałów, jednakże tylko w celu szybkiego załatwienia spraw zwyczajnych lub spraw, których załatwienia nie można odłożyć oraz w celu przygotowania wszystkiego, co jest konieczne do wyboru nowego papieża".

Zadaniem komisji z udziałem kardynała kamerlinga i kardynałów, pełniących dotychczas funkcje sekretarza stanu i przewodniczącego Papieskiej Komisji do spraw Państwa Watykańskiego, jest przygotowanie Domu świętej Marty w Watykanie, gdzie mają zamieszkać elektorzy, oraz Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbywa się konklawe.

Kongregacji kardynałów papież powierzył obowiązek przeczytania dokumentów, zostawionych przez zmarłego papieża dla Kolegium Kardynałów oraz zatroszczenia się o anulowanie Pierścienia Rybaka i ołowianej pieczęci, z jakimi są wysyłane Listy Apostolskie.


................
tak przyziemne sprawy....
........................
.......................
.......................
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 22:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
poplemon
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1362
Posty: 375


[ Osobista Galeria ]




Sleep
Sleep tonight
And may your dreams
Be realized
If the thunder cloud
Passes rain
So let it rain
Rain down on him
So let it be
So let it be

Sleep
Sleep tonight
And may your dreams
Be realized
If the thundercloud
Passes rain
So let it rain
Let it rain
Rain on him.......................
  
Re: <u2toofan> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
u2toofan
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #663
Posty: 648


[ Osobista Galeria ]




Że był umysłem wybitnym? Że gdyby nie duchowne obowiązki, zająłby bardzo poczesne miejsce w historii filozofii. Znalazłby się tam jako ktoś, kto stworzył nowy kierunek, będący swoistą syntezą katolickiej tradycji i laickiej współczesności, tomizmu i fenomenologii. Nie starczyło Mu na to czasu, ale w Jego tekstach kościelnych widać wielkość umysłu. Nie tylko w encyklikach: zadziwiał co roku orędziami na Dzień Pokoju, w których - co bardzo trudne - unikał prostego morału, świętego banału, umiał za każdym razem ukazać inne głębokie źródła wojny.

Może trzeba przypomnieć inne talenty: oratorski (udział w krakowskim Teatrze Rapsodycznym posłużył całemu światu), poetycki, by o sportowych nie wspomnieć...

A może trzeba powiedzieć przede wszystkim o progach, które przekraczał. Szczególnie o tym, za którym był od urodzenia: jego dom rodzinny w Wadowicach należał do Żyda Chaima Bałamutha. Stał się pierwszym bodaj od Piotra papieżem, który wychował się w domu żydowskim, i chyba pierwszym po Piotrze biskupem Rzymu, który przekroczył próg synagogi. Może trzeba powiedzieć o świątyniach innych wyznań, które odwiedzał, o ludziach innych wiar i zwątpień, których przyjmował serdecznie, w których widział zawsze Człowieka - a w Jego ustach słowo to brzmiało naprawdę dumnie. Nie tylko napisał w swej pierwszej encyklice, że drogą Kościoła jest człowiek, ale był tej formuły prawdziwym świadkiem.

Może trzeba zaznaczyć, że był wiernym uczniem Soboru Vaticanum Secundum, otwierał dalej - po poprzednikach: dwóch Janach i jednym Pawle - nasz rzymski Kościół, rozbrajał wojowniczą twierdzę?

A może należy zaraz dodać: że zobaczył jasno, do czego prowadzi kościelna swawola, naruszenie religijnej tożsamości, uleganie światu, co zwątpił w jakąkolwiek prawdę; że bronił prawdy, nie bojąc się krytyki.

Może jednak teraz, w godzinie powszechnej żałoby, trzeba pomijać wszelkie kwestie polemiczne, mówić tylko o tym, co łączy? Co u wszystkich wzbudzało dla Niego entuzjazm. Może trzeba podkreślić, że zszedł z pomnika, z ołtarza wręcz, niżej jeszcze niż jego poprzednicy. Podobny w uśmiechu do Jana XXIII i Jana Pawła I, poszedł jeszcze dalej. Wyśmiewał wręcz otaczający Go, zacny przecież "kult jednostki", nakłuwał wciąż balonik eklezjalnego patosu. Stworzył swoistą teologię dobrego humoru, swoim serdecznym dowcipem kruszył międzyludzkie mury. Był prawdziwym "sługą sług Bożych" (jeden z tytułów papieskich): Boga, nie siebie, traktował najpoważniej. Zszedł z ołtarza, ale przecież, kto zgubi wielkość swoją, ten ją odnajdzie - następca nie powinien zwlekać z jego beatyfikacją.

On sam beatyfikował przeszło 1300 członków swego Kościoła, kanonizował (rozszerzył kult na cały Kościół) prawie 500. Papież rekordów... Może trzeba było zacząć statystycznie: napisać o przeszło 100 podróżach zagranicznych, prawie 150 - po Włoszech, o przeszło milionie kilometrów, który przebył. O Jego niesamowitej pracowitości.

O tym, że Jego pielgrzymki służyły polityce. Pojętej najszlachetniej, najmniej partyjnie, ale potężnej: przyczynił się do zburzenia jednego z najmocniejszych bastionów niewoli. Zasiadłszy na Stolicy Apostolskiej, zmienił jej styl: z sekretnie dyplomatycznego na bardziej prorocki. Zawsze serdeczny wobec poszczególnych ludzi: pielgrzymkę do ojczyzny, jeszcze zniewolonej, skończył ucałowaniem Henryka Jabłońskiego, który wtedy reprezentował PRL.

Może trzeba było najpierw powiedzieć o tym, co pod koniec szczególnie otwierało mu serca: o cierpieniu, bólu, niemocy, chorobie wystawionej na pokaz, na dowód, że nieważna jest sprawność ciała, gdy duch ochoczy. Tak było zresztą zawsze. Nigdy nie mówił "dosyć", wykłócał się z otoczeniem o każdy wysiłek, każdą mszę, homilię, podróż, każde spotkanie z ludźmi, z Bogiem. Wspomnę: przyjechał pierwszy raz do Polski jako atleta przecież. Był upał. Jasna Góra. Homilia papieska skończona, przewodniczy mszy kto inny, Jan Paweł II siada z boku. Nie na długo: podchodzi ksiądz Dziwisz i mówi coś, co Papież przyjmuje z niechęcią, a może niepokojem. Wstaje, odchodzi, zaczynają się domysły. Jeden z dziennikarzy przypuszcza: kardynał Wyszyński zaniemógł. Jednak niedługo potem widzimy Prymasa w świetnej formie i już wiemy, że poszło o formę Papieża: lekarz powiedział, że ma odpocząć w chłodzie. Pacjent niechętnie posłuchał.

Wtedy wolał modlić się dalej, bo był rozkochany w modlitwie. Mógł z Bogiem rozmawiać bez końca. Przykładów legion, np. opowieść biskupa Pieronka w wywiadzie-rzece "Kościół bez znieczulenia": "Podczas przerwy w obradach Soboru z okazji Wszystkich Świętych pojechaliśmy z Wojtyłą i Pietraszką na Sycylię, wjechaliśmy kolejką na Etnę; nie mieliśmy wiele czasu, trzeba było szybko wracać do Katanii, by złapać samolot do Rzymu. Arcybiskup jednak usiadł, wziął brewiarz i zaczął się modlić. Zwracaliśmy uwagę, że pora jechać na lotnisko - najpierw subtelnie, potem już zdecydowanie. Arcybiskup nic, modli się. Wreszcie wyruszyliśmy, w duchu życząc sobie, żeby metropolitę spotkała za tę opieszałość nauczka. Faktycznie, przyjechaliśmy na lotnisko dwadzieścia minut po czasie... Tyle że samolot na nas czekał, bo miejscowy biskup dał znać, że ważny gość może mieć drobne opóźnienie".

A może należało zacząć jeszcze inaczej. "Kontempluję piękno tej ojczystej ziemi, uprzytamniam sobie ten szczególny wymiar zbawczej misji Syna Bożego. Tu z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. Tu śpiew ptaków brzmi szczególnie znajomo, po polsku".

Mówił to w Zamościu w roku 1999. Dziś na tej ziemi płaczą nawet ptaki.
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005.....
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:02 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Virus
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2173
Posty: 231


[ Osobista Galeria ]




[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']
[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']
[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']
[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']
[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']
[']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']['][']

Nawet milard tych świeczek nie ukoi tego co teraz mną targa. To jest dzień któego bałem się chyba najbardziej w swoim życiu. Nie pamiętam czasów kiedy go nie było. Pamiętam jego słowa. Pamiętam pielgrzymki na których towarzyszył nam duchowo. Pamiętam .................
  
Re: <u2toofan> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:06 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
u2toofan
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #663
Posty: 648


[ Osobista Galeria ]




And so she woke up
From where she was lying still
Said we got to do something about where we're going
Step on a steam train
Step out of the driving train
Maybe run from the darkness in the night
Singing Ha La La La De Day
Singing Ha La La La De Day
Sweet the sin
But the bitter taste in my mouth
I see seven towers
But I only see one way out
You got to cry without weeping
Talk without speaking
Scream without raising your voice, you know
I took the poison, from the poison stream,
Then I floated out of here
Singing Ha La La La De Day
Singing Ha La La La De Day
She runs through the streets
With her eyes painted red
Under black belly of cloud in the rain
In through a doorway she brings me
White gold and pearls stolen from the sea
She is raging
She is raging and the storm blows up in her eyes
She will suffer the needle chill
She is running to stand still





allllllllleluja
allllllllllllllllllleeeeeeeeeee

aleeeeeeeeeeeeeeee

aleeeeeeeeeeeeeee
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:06 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Tygrysia
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2639
Posty: 11


[ Osobista Galeria ]




Zgasło nasze światło...

Niech Bóg ma w opiece naszego Ojca

Smutno mi.

I tak pusto
  
Re: <u2toofan> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
u2toofan
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #663
Posty: 648


[ Osobista Galeria ]




She is running to stand still




......................
......................
......................


http://info.onet.pl/9,50,13,1535628,16,ksiega.html
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
vice
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2351
Posty: 284


[ Osobista Galeria ]




Odszedl do wiecznosci, do Boga...
Wielki polak, wielki człowiek...najwiekszy
Jest już z Nim... Szczesliwy...

Nie da sie opisac uczuc ktore we mnie blądzą...
Nie da sie ukryc łez... przed nikim
Moja modlitwa,miłosc i pamiec o Nim nigdy nie zgasnie...
I wiem, że On gdzieś tam jest i jego ogromna miłosc do nas rośnie wokół nas
Papież był, JEST I BEDZIE Z NAMI!!

Módlmy sie za Jego dusze
(*)(*)(*)
  
Re: <vice> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
u2toofan
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #663
Posty: 648


[ Osobista Galeria ]




Zasady wyboru swego następcy Jan Paweł II ustalił w ogłoszonej 22 lutego 1996 roku Konstytucji Apostolskiej "Universi Dominici Gregis" o wakacie Stolicy Apostolskiej i wyborze biskupa rzymskiego. Do wyboru nowego papieża potrzeba dwóch trzecich głosów elektorów.

Jan Paweł II zniósł znaną od wieków praktykę wyboru biskupa Rzymu przez aklamację quasi ex inspiratione, uznając ją za nieadekwatną do wyrażenia myśli kolegium wyborczego, tak licznego - jak podkreślił - i tak zróżnicowanego pod względem pochodzenia. Podobnie wydało mu się konieczne zaniechanie praktyki wyboru per compromissum.

"Po dojrzałej refleksji zdecydowałem więc, że jedyną formą, w której elektorzy mogą wyrazić swój głos w celu wybrania Biskupa Rzymskiego, jest tajne głosowanie" - napisał papież.

Dwie trzecie głosów

"Ustalam więc - dodał - że dla ważnego wyboru Biskupa Rzymskiego wymaga się dwóch trzecich głosów, obliczanych w stosunku do ogólnej liczby obecnych elektorów. W przypadku, gdyby liczba obecnych Kardynałów nie mogła być podzielona na trzy równe części, do ważności wyboru Papieża jest wymagany jeden głos więcej".

Jan Paweł II polecił, aby w przypadku, gdy wybór nie nastąpi w pierwszym głosowaniu, w następnych dniach przeprowadzać dwa głosowania zarówno rano, jak i po południu.

W papieskiej konstytucji znajduje się także opis czynności, jakie należy wykonać przed głosowaniem. Pierwszym etapem jest przygotowanie i rozdzielenie kart do głosowania przez ceremoniarzy, drugim - wylosowanie spośród kardynałów trzech tzw. skrutatorów, trzech tzw. infirmarii (wyznaczonych do zebrania głosów od chorych) oraz trzech rewizorów.

Według zaleceń papieża, karta do głosowania ma być prostokątna i zawierać napisane na górze słowa: "Eligo in Summum Pontificem". W dolnej połowie znajduje się miejsce na wpisanie imienia elekta. Dlatego karta ma być zrobiona tak, aby można ją było złożyć.

"Wypełnienie karty do głosowania powinno być uczynione w sposób tajny przez każdego kardynała elektora, który napisze wyraźnie, charakterem pisma możliwie nierozpoznawalnym, imię tego, kogo wybiera, (...) później zegnie kartę do głosowania we czworo" - głosi Konstytucja Apostolska.

Głosowanie

Prawdziwym i właściwym scrutinium, a więc głosowaniem, jest złożenie kart do specjalnej urny, pomieszanie ich, a następnie obliczenie głosów.

Wkładając kartę do urny każdy kardynał ma złożyć następującą przysięgę: "Powołuję na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że mój głos jest dany na tego, który - według woli Bożej - powinien być, moim zdaniem, wybrany".

Jeśli okaże się, że liczba kart nie odpowiada liczbie elektorów, należy spalić je wszystkie i bezpośrednio po tym przystąpić do drugiego głosowania - postanowił papież najwyraźniej licząc się z możliwością nieprawidłowości, do jakich może dojść podczas konklawe. Z tego samego powodu jeśli skrutatorzy w trakcie liczenia głosów znajdą dwie karty, co do których mają podejrzenie, że zostały wypełnione przez tego samego elektora i gdyby zawierały to samo imię, należy je policzyć jako jeden głos. Gdyby zaś były dwa różne imiona, żaden z tych głosów nie będzie ważny.

Następnie jeden ze skrutatorów przebija karty igłą w miejscu, gdzie znajduje się słowo: Eligo i nawleka je na nitkę. Po odczytaniu wszystkich imion końce nitki należy zawiązać na węzeł.

Liczenie głosów

Wtedy dochodzi do kluczowego momentu liczenia głosów, po którym będzie wiadomo, czy papież został wybrany, czy potrzebne będzie następne głosowanie. W tym drugim przypadku karty należy spalić.

"W przypadku, gdy kardynałowie elektorzy mieliby trudności w uzyskaniu zgody odnośnie osoby, którą należy wybrać, to po upływie trzech dni bez osiągnięcia wyniku wyborów według opisanej formuły, wybory zostają zawieszone maksymalnie na jeden dzień w celu uzyskania przerwy na modlitwę, swobodną rozmowę między głosującymi i krótką medytację" - zalecił papież. Po kolejnych głosowaniach bez rozstrzygnięcia również konieczne będą, jego zdaniem, dalsze przerwy.

Ponadto Jan Paweł II napisał, że wydane przez niego dyspozycje powinny być przestrzegane także jeśli wakat Stolicy Apostolskiej byłby wynikiem rezygnacji papieża.

Jan Paweł II zabronił także komukolwiek, z kardynałami włącznie, pertraktować za życia papieża i bez konsultacji z nim w sprawie wyboru jego następcy lub obiecywać głosy czy podejmować decyzje w tym względzie.

Kategoryczny zakaz

Kolejny, 80. punkt Konstytucji odwołuje się do mrocznej i burzliwej historii wyborów papieży w minionych wiekach: "Na nowo na mocy świętego posłuszeństwa i pod karą ekskomuniki zabraniam wszystkim i poszczególnym kardynałom elektorom obecnym i przyszłym, jak również Sekretarzowi Kolegium Kardynałów oraz wszystkim innym uczestniczącym w przygotowaniu i wykonaniu tego, co jest konieczne do wyboru, przyjęcia, pod jakimkolwiek pretekstem, od jakiejkolwiek władzy cywilnej zadania zgłoszenia weta lub tak zwanej ekskluzywy, także w formie prostego życzenia, czy też wyrażenia go zarówno wobec zebranego razem całego Kolegium elektorów, jak i wobec poszczególnych elektorów - na piśmie lub słownie, tak wprost i bezpośrednio, jak pośrednio lub poprzez innych, tak przed rozpoczęciem wyboru, jak i w czasie jego przebiegu. Należy rozumieć, że taki zakaz rozszerza się na wszystkie możliwe oddziaływania, sprzeciwy, życzenia, przez które władze świeckie jakiegokolwiek porządku i stopnia lub jakiejkolwiek grupy ludzi czy też poszczególne osoby chciałyby ingerować w wybór Papieża".

Zalecane modlitwy za elektorów

Jan Paweł II zabronił elektorom wszelkich pertraktacji, uzgodnień, obietnic lub innych zobowiązań, które mogłyby zmusić ich do dania lub odmówienia głosu na jednego lub tylko niektórych kandydatów. Pozwolił zaś na to, aby w czasie wakatu mogła mieć miejsce wymiana poglądów na temat wyboru.

Papież zaapelował do elektorów, by w wyborze jego następcy nie kierowali się sympatią lub niechęcią i nie ulegali względom osobistym, ani - jak to ujął - "nie ulegali presji osób lub grup wpływowych, ani sugestiom środków masowego przekazu, czy przemocy, lęku albo poszukiwania popularności".

W Konstytucji jest także zalecenie, aby po śmierci papieża we wszystkich miastach i ważniejszych miejscowościach odbyły się modlitwy o to, by Bóg oświecił umysły elektorów.

Tego zaś, który zostanie wybrany, papież prosi o to, by nie uchylał się od przyjęcia urzędu z obawy przed jego ciężarem i aby pokornie poddał się zamysłowi woli Bożej.

Zgodnie z postanowieniem Konstytucji konklawe może wybrać kogoś, kto nie posiada sakry biskupiej, a jeśli tak się wydarzy, elekt powinien zaraz otrzymać święcenia biskupie.

Bez dymu...

Na zakończenie konklawe kardynałowie wyrażą cześć i posłuszeństwo nowemu papieżowi, po czym pierwszy z kardynałów diakonów poinformuje oczekujących na placu świętego Piotra wiernych o wyborze biskupa Rzymu, który bezpośrednio po tym udzieli pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi z balkonu bazyliki watykańskiej.

Największą nowością tych przepisów i zasad wyboru papieża jest to, że w Konstytucji Jan Paweł II nie wspomniał o najbardziej charakterystycznym symbolu decyzji konklawe, jakim jest dym, unoszący się nad Kaplicą Sykstyńską. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie on towarzyszył chwili ogłoszenia wyboru kolejnego następcy świętego Piotra.


...............
...............
...............
  
Re: <u2toofan> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:27 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
u2toofan
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #663
Posty: 648


[ Osobista Galeria ]




Dostojnikiem kościelnym powołanym do wykonania nakazanych przez tradycję watykańską czynności po stwierdzeniu przez lekarzy śmierci papieża jest kardynał kamerling. Jest nim obecnie hiszpański kardynał Eduardo Martinez Somalo.

To on zdejmuje z palca zmarłego papieża "pierścień rybaka" - symbol władzy papieskiej.

Oto tradycyjny przebieg pośmiertnej ceremonii.

Śmierć papieża ogłasza na podstawie orzeczenia lekarzy prefekt domu papieskiego. Jest nim obecnie amerykański arcybiskup James Harvey. Oznajmia zebranym w Pałacu Apostolskim: papież umarł.

Wszyscy obecni klękają i rozpoczynają modły. W porządku hierarchicznym podchodzą do Zmarłego i całują jego dłoń.

Kardynał kamerling w fioletowych szatach liturgicznych (tę funkcję papież powierza jednemu z kardynałów Kamery Apostolskiej), który po śmierci papieża, a przed wyborem nowego, czyli na czas sede vacans zarządcą administracyjnym Kościoła, a najwyższą władzą w Kościele w tym czasie sprawuje kolegiumm kardynalskie). Kamerling wchodzi do pokojów papieskich w eskorcie członków Gwardii Szwajcarskiej z halabardami. W obecności mistrza ceremonii i prałatów domu papieskiego kamerling zbliża się do łóżka papieża, zdejmuje z jego twarzy chustkę, którą jest przykryta i nachylając się nad zmarłym wzywa go trzykrotnie po imieniu.

Następnie uderza lekko papieża w czoło srebrnym młoteczkiem z rączką z kości słoniowej, sprawdzając w ten sposób, że nie żyje. Następnie ogłasza po łacinie: "vere papa mortuus est" ("zaprawdę papież umarł").

Zdejmuje z palca papieża jego pierścień. Jest to znak, że pontyfikat dobiegł końca.

W obecności kardynałów pierścień zostaje natychmiast zgnieciony wraz z pieczęcią papieską, aby nie mogła posłużyć do pieczętowania i by nie mogła być wykorzystana do fałszowania dokumentów papieskich.

Notariusz apostolski sporządza akt zgonu. Rozlegają się dzwony bazyliki Św. Piotra, oznajmiając Rzymowi i światu śmierć papieża. Wtórują im dzwony wszystkich pozostałych rzymskich kościołów. Zamknięta zostaje Spiżowa Brama.

Zgodnie z tradycją wikariusz papieża w Rzymie, kardynał Camillo Ruini, ogłasza oficjalnie śmierć papieża.

Ks. prof. Remigiusz Sobański z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wyjaśnił, że wikariusz generalny Rzymu ogłasza śmierć papieża zebranym na Placu Św. Piotra ludziom. Zapytany, jaki czas musi upłynąć od chwili śmierci papieża, kiedy może ona zostać podana do wiadomości wiernych, odpowiedział, że według jego wiedzy żaden dokument tego nie określa. Zaznaczył jednak, że informacja o potwierdzonej śmierci biskupa Rzymu musi być podana od razu (łac. in statu).

Według księdza profesora, w trakcie pontyfikatów Pawła VI i Jana Pawła I zaniechano praktykowania wielu starodawnych kościelnych zwyczajów związanych ze śmiercią papieża, m.in. uderzania młoteczkiem, czy zamykania Spiżowej Bramy. Były to zwyczaje rzymskie, nie zaś przepisy określone prawem kanonicznym. Nie wiadomo, czy Watykan do nich powróci.

Zdaniem ks. prof. Sobańskiego, co prawda to wikariusz generalny - według ogłoszonej przez Jana Pawła II w lutym 1996 roku Konstytucji Apostolskiej - ma stwierdzić zgon, jednak nie sposób wyobrazić sobie, że będzie to czynił bez porozumienia się z lekarzami obecnymi na miejscu.

Gdy za poprzednich pontyfikatów Spiżowa Brama była zamykana, ciało papieża przekazywano kanonikom bazyliki Św. Piotra, którzy ubierali je w białe szaty papieskie i wkładali mitrę na głowę papieża.

Zgodnie z tradycją, następnego dnia ciało papieża zostaje przeniesione do bazyliki Św. Piotra i złożone przed ołtarzem. Tutaj pozostanie przez trzy dni przed egzekwiami, które od czasu Pawła VI i Jana Pawła I są odprawiane na placu Św. Piotra w obecności głów państw i monarchów z całego świata. Konstytucja Apostolska precyzuje, że pogrzeb papieża powinien się odbyć między czwartym a szóstym dniem po jego śmierci, chyba że zaistnieją inne ważne racje.
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Sobota, 02 Kwietnia 2005, 23:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Agnieszka
Pro uczestnik vip
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #439
Posty: 1528


[ Osobista Galeria ]




Nie wstydźmy się łez i pamiętajmy, co nam powiedział: ''Nie lękajcie się''

  
Re: <Agnieszka> :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 00:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pietruszka
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #1951
Posty: 104


[ Osobista Galeria ]




Tylko smutek i łzy.............

Nie umiem tego wytłumaczyć, ale czuję się tak jak po stracie kogoś bliskiego.......jak kogoś z rodziny............................. [`]

Żegnaj Ojcze..................
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 03:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
U2roopa
Pro uczestnik vip
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1336
Posty: 1186


[ Osobista Galeria ]




Długo zastanawiałem się czy udzielać się dzisiaj na Forum... Postanowiłem to zrobić. Wiadomość o odejściu Ojca Świętego dotarła do mnie w pracy. Mogę tylko powiedzieć, że jest mi ciężko i mam nadzieję, że jak najszybciej skończę pracę (ta noc ciągnie się w nieskończoność). Potrzebuję bliskości Ukochanych Osób...

Moje wspomnienia związane z Janem Pawłem II. Pamiętam jak dziś. Papież wracał z wizyty w Polsce (1991 rok), tego roku miałem Komunię Świętą. Przy ulicy Żwirki i Wigury, prowadzącej prosto na lotnisko ustawione były specjalne schody na których wraz z kolegami i koleżankami śpiewałem Papieżowi pieśń. Już nie pamiętam jaką... W każym razie Ojciec Święty jechał swoim mobile i specjalnie przy nas zwolnił i Nam pomachał. Było to coś wielkiego. Szkoda, że nigdy więcej już nie byłem tak blisko...

A na zakończenie. Postaram się wypełnić chociaż malutką część słów, których nauczał Jan Paweł II... Tych najbardziej osobistych dla każdego człowieka.
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 08:43 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Nazim
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #1713
Posty: 214


[ Osobista Galeria ]




Myślę że wpisywanie w tym temacie jakichckolwiek cytatów z piosenek U2 jest niewłaściwe. Nie cytujmy tutaj Bono, po prostu powiedzmy coś od siebie lub zamilkmy w zadumaniu. Myślę że zamilknąć powinno na jakiś czas całe forum U2, by przynajmniej na chwile oderwać się od nowości związanych z tym zespołem. NIe piszmy dzisiaj o koncertowych błahostkach i innych sprawach, które w życiu codziennym nas interesują. W życiu codziennym, ale nie DZISIAJ...

[*]
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005.....
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 09:53 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Maggie
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2243
Posty: 156


[ Osobista Galeria ]




Jest mi strasznie smutno z powodu śmierci tego wielkiego i bliskiego memu sercu człowieka...Nie potrafie opisać tego, co czuję... Wiem tylko, że czuję ogromną pustkę, tak jakby zabrano mi coś cennego...Jakbym wszystko straciła... Jest mi bardzo ciężko... Nie tylko mi... Nie mogę sobie wyobrazić świata bez naszego kochanego Ojca Świętego...Z drugiej strony wiem, że papież jest już szczęśliwy w Krolestwie Niebieskim... Wypełnił swoją misję tutaj na Ziemi... Już nie cierpi...Jest blisko Chrystusa... Niestety nie dane mi było GO nigdy zobaczyć na żadnej pielgrzymce, nad czym bardzo ubolewam... Bardzo za NIM tęsknię...:(((...
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 10:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
piatek
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2374
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




Tego chyba nie zapomne do konca zycia. Podczas ostatniej dziesiatki roznaca (modlilismy sie o zdrowie dla Papieza) ksiadz wyszedl na srodek i powiedzial: "Papiez nie zyje". To byl szok. Najpierw glosne: "YYH!", a pozniej glosny placz polowy wiernych.

Zmarl wielki czlowiek, zmarl swiety czlowiek.
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 11:09 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
bono452
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2285
Posty: 124


[ Osobista Galeria ]




Tak sobie mysle ze moze jego smierc była ostatecznym i najwazniejszym zadaniem w jego zyciu, w jego pontyfikacie. Poprzez swoja smierc w jednej chwili zjednoczył wiecej ludzi (narodowosci, wyznan) niz mozna to sobie wyobrazic.
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 11:16 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




Staram sie panować nad własnym smutkiem uświadamiając sobie, że życie jest nieskończone.
Ono nigdy nie ustanie.
Ojciec Święty żywy pozostanie z nami na zawsze.
Sądzę, że tego chciał.
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 11:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Atomic_Mario
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1798
Posty: 2826


[ Osobista Galeria ]




Żadne słowa nie są w stanie oddać bólu i cierpienia, które spowodowało odejście naszego Ukochanego Ojca Świętego...

Jan Paweł II jest jednak już u Tego, którego tak kochał i do spotkania z którym dążył przez całe życie.

Ojciec Święty swoimi czynami i słowami sprawił, że będzie wiecznie obecny w naszych sercach. Z jego śmiercią muzi wiązać się smutek i ból. lecz z czasem zrozumiemy, że powinniśmy się radować i być dumni z tego, że było nam dane żyć w czasach gdy ten Wielki Człowiek pokazywał jak dobrem można zmieniać świat i jest już mu dane ujrzeć oblicze Pana...
  
Re: :(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
PostWysłano: Niedziela, 03 Kwietnia 2005, 15:05 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
EDDY
Admin
 
Użytkownik #1
Posty: 1451


[ Osobista Galeria ]




Fox News Channel uśmierciło Papieża już w piątek.
Cytat:
Fox erroneously reports death

By DAVID BAUDER
AP Television Writer

NEW YORK (AP) — Fox News Channel erroneously reported the death of Pope John Paul II on Friday afternoon, backpedaled several minutes later, then apologized to viewers for the mistake. ....

[A]t 1:23 p.m., Fox News Channel anchor Shepard Smith reported that the pope had died. At least initially, he did not cite sources.

By 1:30 p.m., Fox reporter Greg Palkot in Rome was sending signals of caution, saying the report had not been confirmed and the network was checking into it.

“The exact time of death, I think, is not something that matters so much at this moment for we will be reliving John Paul’s life for many days and weeks and even years and decades and centuries to come,” Smith said.

Smith explained to viewers that a Fox sister company in Italy had been listening to an inaccurate report and it was transmitted to Fox.

Fox spokeswoman Irena Briganti said a Fox producer, monitoring a translation of reports from Italian media, erroneously shouted that the pope had died and it had gotten on the air through an open mike. Smith was responding to the producer’s words.

About 1:55 p.m., Smith apologized to Fox viewers for the initial unsubstantiated report.

“By way of explanation, I am very sorry,” Smith said. “That’s all I can say.”
  
:(:(:( Jan Pawel II .......................... 21:37 PM 02.04.2005........
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia

Strona 1 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010