Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> U2 - The Joshua -> PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 16 Sierpnia 2005, 16:37 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kron
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #4371
Posty: 16


[ Osobista Galeria ]




Być może zarzucicie mi że piszę nie w temacie, ale myślę, że warto poczytać (na trójce dziś też o tym mówią) o tym jak nas widzą wykonawcy na koncertach
http://www.wprost.pl/ar/?O=79729
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 16 Sierpnia 2005, 17:51 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
martatea
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #4311
Posty: 1169


[ Osobista Galeria ]




kron :
Być może zarzucicie mi że piszę nie w temacie, ale myślę, że warto poczytać (na trójce dziś też o tym mówią) o tym jak nas widzą wykonawcy na koncertach
http://www.wprost.pl/ar/?O=79729


nie mogę sie wypowiadać w temacie Wielkich Gwiazd show biznesu, ale miałam kontakt z róznymi zespołami z nieco innej bajki (folk), które po pierwszych koncertach w kraju nad Wisłą były naprawde oniemiałe, i koniecznie chcieli wracać, podkreślając, że tak gorace przyjęcie spotykaja tylko w swoich rodzimch krajach, a i to nie zawsze, na swoich płytach umieszczali utwory z dedykacją dl aprzyjaciół z Polski itp., więc cos w tym musi być

myślę, że ten entuzjazm wynika przede wszystkim z 'głodu' wydarzeń, bo jesli u nas 1 koncert wielkiej gwiazdy, jak pisze Wprost, to norma, to w Europie 1 koncert mega gwiazdy w tygodniu to norma, a oprócz tego codziennie do wyboru kilka innych, na nieco mniejszą skalę, a i ceny biletów, mimo, że w przeliczeniu droższe niż u nas, dla przecietnego Niemca czy Francuza nie są wygórowane

pozostaje mieć nadzieję, ze koncertów będzie więcej, będa bardziej dostępne, a polska publika utrzyma swoja renomę

no i oczywiście, że U2 do nas wróci czem predzej biggrin.gif
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 16 Sierpnia 2005, 20:56 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
wild
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4367
Posty: 143


[ Osobista Galeria ]




martatea :
[..]



nie mogę sie wypowiadać w temacie Wielkich Gwiazd show biznesu, ale miałam kontakt z róznymi zespołami z nieco innej bajki (folk), które po pierwszych koncertach w kraju nad Wisłą były naprawde oniemiałe, i koniecznie chcieli wracać, podkreślając, że tak gorace przyjęcie spotykaja tylko w swoich rodzimch krajach, a i to nie zawsze, na swoich płytach umieszczali utwory z dedykacją dl aprzyjaciół z Polski itp., więc cos w tym musi być

myślę, że ten entuzjazm wynika przede wszystkim z 'głodu' wydarzeń, bo jesli u nas 1 koncert wielkiej gwiazdy, jak pisze Wprost, to norma, to w Europie 1 koncert mega gwiazdy w tygodniu to norma, a oprócz tego codziennie do wyboru kilka innych, na nieco mniejszą skalę, a i ceny biletów, mimo, że w przeliczeniu droższe niż u nas, dla przecietnego Niemca czy Francuza nie są wygórowane

pozostaje mieć nadzieję, ze koncertów będzie więcej, będa bardziej dostępne, a polska publika utrzyma swoja renomę

no i oczywiście, że U2 do nas wróci czem predzej biggrin.gif


W pewnym sensie masz racje, ale moim zdaniem głównie ten entuzjazm wynika ze sposobu bycia Polaków, ich mentalności.
Polacy chcą i umieją sie bawić zarówno przy przebojach wielkich gwiazd jak i przy piosenkach typu "szła dzieweczka..." wink.gif lol.gif
Tak mi sie przynajmniej wydaje. smile.gif
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Środa, 17 Sierpnia 2005, 08:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
luke
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3325
Posty: 164


[ Osobista Galeria ]




Szkoda, ze U2 nie chcialo u nas DVD nakrecic :/
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Środa, 17 Sierpnia 2005, 19:34 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
zucker
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #4569
Posty: 38


[ Osobista Galeria ]




A może kiedyś zechce? :)
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Czwartek, 18 Sierpnia 2005, 12:40 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Iriss
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #4359
Posty: 47


[ Osobista Galeria ]




luke, dzieki za wspaniala relacje!!!! biggrin.gif biggrin.gif
Wspomnienia odzyly i poplakalam sie strasznie
redface.gif redface.gif
Sama bym lepiej tego nie napisala. Szkoda, ze koncert juz za nami, wierze, ze moze za rok lub dwa U2 do nas wroci.

Pozdrawiam all of you biggrin.gif
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Niedziela, 28 Sierpnia 2005, 15:52 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
agrace
Pro uczestnik vip
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #4183
Posty: 1241


[ Osobista Galeria ]




Tak samo jak po sierpniowym koncercie na Służewcu w 1997 roku, tak i po Chorzowie nie jestem w stanie nic powiedzieć. Jedyne co przychodzi mi do głowy to pewne zdanie, które kiedyś usłyszałam, a mianowicie, że "czasem lepiej jest odczuwać, niż o tym opowiadać..."
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Piątek, 02 Września 2005, 22:11 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
KuKu
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2295
Posty: 611


[ Osobista Galeria ]




Co oni mają takiego w sobie, że teraz jak słucham nagrania z Chorzowa wszystko wraca? u2roopa napisał mi w smsie po koncercie, że to była "perfekcyjna magia" a wg mnie TO JEST pefekcyjna magia bo mimo, że chorzów był 2 miesiące temu człowiek cały czas tym żyje... przerażające
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Piątek, 02 Września 2005, 23:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
tmaslak
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4580
Posty: 57


[ Osobista Galeria ]




Zadzam się z KuKu coś w sobie mają. Przed chwilą włączyłem kompa i odrazu zapodałem sobie koncert z Chorzowa. Najbardziej wspominam New Years Day, Beautiful ..., The fly a właściwie to wszystkie kawałki były odjazdowe jak sie tak zastanowić.
Chciałbym jeszcze raz przeżyć przynajmniej z trzy takie koncerty.
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 12:59 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Robert Drzewaszewski
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4157
Posty: 147


[ Osobista Galeria ]




u2toofan :
tak, zdecydowanie byl to jeden z najpiekniejszych dni w moim zyciu , a dokladniej wieczorow. biggrin.gif

pisze te slowa jeszcze przesiakniety wink.gif atmosfera koncertu bo wlasnie z niego wracam, jestem teraz w Poznaniu w Starym Browarze w kafejce i za godzinke mam autobus do domu smile.gif


koncert byl wspanialy , po kapieli w deszczu przy dzwiekach numbersow i killersow przestalo padac i juz do konca wspanialego show jutów bylo ok. wydaje mi sie, ze to ze padalo bylo dosc pozytywne bo byla lepsza atmosfera do wytezonej zabawy na plycie.. biggrin.gif

Polskie akcenty byly czyms co jeszcze bardziej jednoczyly publicznosc ktora i tak juz byla przeciez jednoscia....

the fly ............szok do tej chwili jeszcze.... dla mnie trasa ZOOtv jest ta trasa na ktorej chcialbym byc , ale wiadomo ze tak juz sie nie stanie wink.gif normalnie nie moge az tego opisac w slowach ...wiec napisze jeszcze ze kazdy dzwiek tego utworu czulem calym cialem bo stalem blisko sceny biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

new years day.... wiadomo ... czulem sie wyjatkowa machajac czerwona bibulka , bedac czescia flagi .


cdn. bo juz mi sie czas konczy biggrin.gif

POZDRAWIAM wszystkich ....MAGGIE . Wersyfikatora (dzieki za bibulke!!! biggrin.gif ) no i niestety nie widzialem sie z Virusem sad.gif

fotki niedlugo na stronie mej.PA

A ja wrzucam relację z koncertu z 1997.Tak, bo może ktoś jej nie zna, tak więc proszę bardzo: http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=6&news=1&newsid=1781&PHPSESS ID=d9db36820f1b21b3eb65d3f54d007d72
Pozdrawiam.R.
  
Re: <Robert Drzewaszewski> PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 13:02 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Robert Drzewaszewski
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4157
Posty: 147


[ Osobista Galeria ]




a to kolejny link. Tym razem do recenzji płyt DVD.http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=15&search_page=3&search_ l=u
Wciąż pozdrawiam.R.

Wiadomość wysłana po 30 sekundach:

a to kolejny link. Tym razem do recenzji płyt DVD. http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=15&search_page=3&search_l=u
Wciąż pozdrawiam.R.

Wiadomość wysłana po 32 sekundach:

a to kolejny link. Tym razem do recenzji płyt DVD: http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=15&search_page=3&search_l=u
Wciąż pozdrawiam.R.
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 14:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
tyciu
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #2428
Posty: 156


[ Osobista Galeria ]




Robert Drzewaszewski :
a to kolejny link. Tym razem do recenzji płyt DVD.http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=15&search_page=3&search_ l=u
Wciąż pozdrawiam.R.

Wiadomość wysłana po 30 sekundach:

a to kolejny link. Tym razem do recenzji płyt DVD. http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=15&search_page=3&search_l=u
Wciąż pozdrawiam.R.

Wiadomość wysłana po 32 sekundach:

a to kolejny link. Tym razem do recenzji płyt DVD: http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=15&search_page=3&search_l=u
Wciąż pozdrawiam.R.


Boze uchowaj przed tymi linkami .. Recenzje Koziczynskiego nie sa jakims zrodlem wartym obadania . Przypomnijcie sobie chocby opsi koncertu w Teraz Rock ..
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 15:27 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
LarryU2
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3546
Posty: 212


[ Osobista Galeria ]




A kto pamieta lub ktos widzial jak podczas koncertu Bono lekko sie potknol ba wybiegu..?? biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 16:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
człowiek
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4966
Posty: 86


[ Osobista Galeria ]




Wczoraj minęło 2 miesiące od niezapomnianego koncertu w Chorzowie!!
All I want is U2 back to Poland soon I hope
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 16:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
luke
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3325
Posty: 164


[ Osobista Galeria ]




LarryU2 : moze nie tyle potknal, co nie dostrzegl gdzie sie konczy ;-)
  
Re: <tyciu> PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 19:42 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Robert Drzewaszewski
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4157
Posty: 147


[ Osobista Galeria ]




...ja po prostu się dzielę tym co zobaczyłem i już. A zdanie (tak jak piszesz), ma każda/y z Nas.
Pozdrawiam.R.
P.S. A tak w ogóle, to U2 zdrzają się słabsze koncerty - to fakt. Ale naszczęście bardzo rzadko.
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 20:27 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
SHADOWu2
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #4943
Posty: 1203


[ Osobista Galeria ]




luke :
Relacja pisana w dzien po koncercie, gdzies ja juz wrzucalem, ale sie zawieruszyla w tlumie postow, a milo jest czasami przeczytac jeszcze raz lol.gif . Pozdrawiam ludzi z pod bramy nr 1. Widze, ze duzo osob z forum bylo. Szkoda, ze nikogo nie spotkalem :(


Relacja z koncertu i tego co z nim zwiazane ;-)

Przed koncertem :)

Dzien zaczol sie dla mnie wraz z pojawieniem sie na moim telefonie komorkowym godziny 7:30. Sennosc zniknela wraz z pojawieniem sie swiadomosci co mnie dzsiaj czeka. Sniadanko, myscie sie i pora w droge. W autobusie spotkalem kolege, ktoremu zawdzieczam bilet. Wysiadamy z autobusu i ruszamy pod stadion. Po drodze mijamy pare grupek pielgrzymow. W koncu jestesmy pod stadionem. Koce rozlozone, twaja dyskusje, smiechy; piknik mozna by powiedziec.
Od razu wiadomo, co znaczy dla swiata ten koncert. Obok nas dziewczyny ze Slowacji, troche dalej wieksza grupka Rosjan, sa tez Czesi, Ukraincy, Wegrzy, Slowency i jakis starszy pan z Wiednia. Wszyscy Ci, ktorzy nie zostali zaszczyceni odbecnoscia zespolu w ich kraju...
Niebo zaslane chmurami jest dla nas blogoslawienstwem, niestety sielanka nie trwa wiecznie. Z racji pojawianie sie coraz to nowych fanow, pare osob postanawia zaciesnic szerego i wstaje formujac cos na wzor kolejki. Niestety do otwarcia bramy jeszcze 3 godziny. Co gorsza nad Slaskiem znikaja chmury. Widac je wszedzie wokol, ale nie nad nami. Upal staje sie niemilosierny. Atmosfera poddenerwowania miesza sie z nieprzyjemnym zapachem potu...

Wchodze na stadion...
...ale w koncu jest, godzina 15 stala sie faktem. Udaje mi sie wejsc dosc szybko. Niestety ochrona zmusza mnie do pozostawienia przy wejsciu calych zapasow wody. Przynajmniej moge zabrac jedzenie...
Ide spokojnie w strone tunelu. Tylko ja ide. Wszyscy wokol biegna... Zaczela sie walka o miejsca. Ruszam w poscig. W mig znajduje sie przy wejsciu na wewnetrznym sektorze plyty. Jest szansa na najlepsze miejsca. Biegne pod scena. Brakuje mi tchu. Nie dlatego, ze bieglem, ale dlatego, ze jeszcze nigdy nie wiedzialem czegos podobnego. Scena jest monumentalna. Ciezko opisac to co czuje czlowiek znajdujac sie bezposrednio pod nia. Dobra mam swietne miejsce, ale nie mam nic do picia a do koncertu jeszcze 6 godzin. Skwar leje sie na nas, sprawiajac, ze kazda minuta dluzy sie w niesjkonczonosc. Ludzi przybywa. Pora na odwrot. Trzeba sie rzygotowac, a dopiero potem pmyslec o dobrym miejscu. Wychodze z sektora, zapewniajac sobie oczywiscie mozliwosc powrotu do niego. Na rece mam teraz opaske z napisem VERTIGO//. Zycie jest piekne mysle sobie w tej chwili. Wracam. Poprzednio zajmowane miejsca oczywiscie zajete. Teraz usadawiam sie 2 metry od barierek otaczajacych prawa czesc wybiegu. Miejsce, ktore planowalem zajac przed koncertem. Upal meczy, a ludzi coraz wiecej. Co chwile ktos sie przepycha do przodu powodujac irytacje osob siedzacych dalej od sceny. Pomine wszystko to co dzialo se przez te pare najblizszych godzin, bo kazdy z Was doskonale zna to z ulicy, autobusu itp. (chociaz piknik na plycie w pelni, karty, opalanie sie itp. :D)

Support 1 - The Magic Numbers
Deszcz zaczyna padac. Niestety to co przed chwila bylo jeszcze marzeniem tlumu teraz jest powodem zlosci.
Styl zespolu, kojarzy mi sie z jakas amerykanska kapela grajaca na weselach i spotkaniach organizacji religijnych. Zostaja bardzo pozytywnie przyjeci przez publicznosc. Ludzie klaszcza, skacza a nawet spiewaja co jest zadkoscia przy tego typu okazjach. Sam wakalista zdaje sie byc zwroszony nasza reakcja. Konczy sie wystep. Deszcze przestaje padac...
Nastaje oczekiwanie na...

Support 2 - The Killers
Nowa fala rocka ze stemplem made in uk. Wielu ludzi dobrze ich zna. Widac, ze maja swoich fanow. Ich muzyka wpada w ucho i zadanie przed nimi postawione zdaje sie byc doskonale zrealizowane. Publicznosc rozgrzana. Konczy sie wystep...
Znowu ulewa i oczekiwanie...


21:00
Napiecie siega zanitu. Publicznosc raz po raz daje upust emocjom bardzo glosno domagajac sie idoli. I oto wchodza na scene. Witaja ich rece triumfalnie uniesione w gorze i krzyk wiwatu na ich czesc, trud zostal nagrodzony. Zaczyna sie... Bogowie zasiadaja do uczty.
Gitara basowa wybija rytm Vertigo. Powitanie Hello, Hello... Hello, Hello. Spiewaja wszsycy w rytm piosenki. Uno, dos, tres, catorce...
Przestalem slyszec Bono i nawet siebie. Stadion glosniejszy od glosnikow. Pod scena euforia. Wszyscy skacza. Lights go down, it's dark dobywa sie z glosnikow i gardel tysiecy. Jeszcze chwila i refren. Hello, hello (hola!)
Nikt sie nie oszczedza.
Idol ma juz publike w garsci. Czekamy tylko na przypieczetowanie paktu. W uszach pojawia sie 25 letni rif wykonywany przez The Edge. I will follow- spiewa nie tylko Bono. Krotka zabawa z fanami w powtarzanie i 4x razy Your eyes, your eyes... w wykonaniu stadionu.
Zostajemy w latach 80. Tak ja poprzednio swietujemy 25 urodziny plyty Boy. If you don’t know...electric co. Solowemu popisowi Edga wturuja rytmiczne oklaski sluchaczy...
Yes my Friends... przemawia idol, a w tle rif Elevation. Wszyscy wiedza co robic. Wohoo niesie sie po stadionie. High, higher than... wturujemy Poulowi. Dajemy sie wyprowadzic w pole. E-le-va-tion i jek zawodu. Podejmujemy Wohoo. Refren od poczatku. Tym razem nic nie stoi na przeszkodzie przelania naszej energii na skoki i spiew... Dziekujemy brawami. Chwila przerwy i...
Nasza piosenka. Te pare uderzen w struny jest dla wszystkich sygnalem do wyciagniecia flag i elementow, ktore maja sie zlozyc na wielka flage bejmujaca caly stadion. Odwracam sie i na trybunach widze wielki bialy pas. Chyba wszyscy sa wzruszeni. Bono sciaga okulary zeby lepiej przyjrzec sie naszemu dzielu. Odwraca kurtke na druga strone. Emocje maluja sie na twarzy Adama. Podziekowanie Bono. Tych gestow nie zapomnimy nigdy... Nasze New Year's Day.
Beautiful country, Beautiful day... Aplauz. Wokol siebie slysze slowa piosenki. Spiewamy o tym co staje sie dzis naszym udzialem. Coz za piekny dzien.
Przed ostatnim refrenem Bono improwizuje. Brand new Poland right in front of you. Dziekujemy po kazdym wersie. Jeszcze tylko ostani refren, wiec wszyscy spiewaja jak glosno tylko moga...
I hope you enjoy the show- spiewa Bono. Energiczny krzyk fanow nasza odpowiedzia.
BONO, BONO- skanduje tlum.
W tle zaczyna sie I still havent found... Poul przemawia. ...So much posobilities this great country... Dziekuje... Jestesmy w szoku. Chyba nikt nie spodziewal sie uslyszec takich slow od Bono. I have climbed highest mountain chorem za Bono. Refren, 2 wers i nasza kolej, But I still haven't found what I'm looking for...- wersja demonstracyjna finalu hymnu.
5x But I still haven't found what I'm looking for... w wykonaniu tlumu zdaje sie trwac nieskonczonosc. Najpierw z Bono, potem z akompaniamentem perkusji,a na koniec a capela. Spiew zostaje przerwany czterema pociagnieciami Edga...
You say you want... Glos Bono miesza sie tysiacami innych. Dziewczyna zostaje zaproszona na scene. Pora na nasz udzial w przedstawieniu.
All I want is... - Bono Youuuuuu... - My. Setki rak w gorze pokazuja, kogo chcialibysmy miec ;-)
Pora na nowa plyte. Na 2 ogien(po otwierajacym Vertigo) idzie City of blinding lights. Ooh ooh ooh - znowu zdzieramy gardla.
Oh you look so beautiful tonight - duet Bono i 70k zgromadzonych...
Cos zaczyna sie dziac na ogromnym ekranie bedacy tlem dla sceny. Jaskrewe fale kolorow dopelniaja uczty naszych zmyslow...

Po zakonczeniu Bono rozpoczyna poszukiwania tlumacza, kogos dobrzez najacego angielski. Po paru minutach na scenie pojawia sie dziewczyna.
Bono prosi o przetlumaczenie: Chce opowiedziec historie. Historie o kims kto dorastal niedaleko stad i ukradl moje okulary(tak mniej wiece mialo to brzmiec). Niestety dziewczyna tlumaczy sie, ze nie potrawi mowic po angielsku, co wzbudza wielka radosc tlumu :). This is for... dla Jana Pawla II.
Bono nawet nie musi mowic jaka to piosenka. Pare dzwiekow wystarcza. Miracle drug. Na ekranie pokazuje sie zielona plamka, ze smuga zupelnie jak ekg. Zaczyna sie zabawa w powtarzanie, za wokalista. Stadion sprawia sie znakomicie. Kazda melodie zwielokrotnia ogrom ludzi.

Sometimes You Can't Make It On Your Own. Bono wychodzi na prawa czesc wybiegu. Tlum napiera kazdy chce byc jak najblizej, chodzby przez chwile. Tylko pare metrow, niemal na wyciagniecie reki... Teraz spiewamy jeszcze glosniej, w gorze dziesiatki aparatow...
Z glosnikow wydobywa sie charakterystyczny poczatek. Love And Peace Or Else. Larry wraz ze swoim bebnem wychodzi na prawy wybieg. Wszyscy wokol mnie sa w niego zapatrzeni, niemal zjadaja oczami dzwieki, powstajace po kazdym uderzeniu... Po chwili do Larrego dolacza Bono. Zaklada opaske Coexist... Znowu drzemy sie jak mozna.
Larry odchodzi, zostawiajac Bono z paleczkami i werblem.

Poul zaczyna wybijac rytm, doskonale znany kazdemu fanowi. Wojna przeniosla soe do naszej swiadomosci. Zaczynamy nucic Ooooo. Przez chwile mamy wrazenie, ze tragedia w cale nie miala miejsca 33 lata temu tylko wczoraj. Ze nie dotyczyla innego kraju, tylko nas samych. I can't believe the news today - glos smutku miesza sie, z glosem agresji. Bono przewewa na zgromadzonych swoje emocje. Poddajemu sie calkowicie. No more, powtarzamy za idolem. Na ekranie COEXIST. Bono walczy z mentalnoscia swiata i wimie pojednania religii. Ostatnia zwrotka spiewana przez Bono w polaczeniu z refrenem spiewanym jednoczesnie przez tysiace gerdel(Sunday Bloody Sunday), doprowadza niemal do lez.
Nie wychodzmy z ciezkiego klimatu. Teraz spiewamy Bullet the blue sky, Bullet the blue... Po chwili Bono przechodzi do The hands that built America... Czas na chwile refleksji. Tylko chwile, bo po chwili zaczyna sie...
Running To Stand Still. Wszyscy spiewaja, ale kazdy chyba tylko dla siebie. Tylko przy wersach Singing ha, ah la la la de day, robi sie glosno i uswiadamiamy sobie, ze nie jestesmy sami... Bono zaczyna Halle, Halle... Po chwili caly stadion. Na ekranie pojawiaja sie prawa czlowieka, ktore od punktu 4 sa odczytywane.
Oczywistym jest co zaraz uslyszymy; One man come in the name of love, spiewamy za Bono. In the name of love zza moich plecow niemal nie pozwala mi na uslyszenie gwiazdy wieczoru. Bono zaczyna przemowienie, a po stadionie niesie sie nieprawdopodobne echo Ooooo. Braklo mi sil, zeby uczestniczyc w tym do samego konca. Moglem sie juz tylko wsluchiwac w ta chwile.

Gitara z Where The Streets Have No Name. Zaraz zacznie sie euforia. Na ekranie pojawiaja sie flagi panstw afrykanskich. Tekst znaja wszyscy. Po raz kolejny sila glosu Poula przegrywa z tlumem. Jeszcze jedna zabawa w powtarzanie melodii. Tym razem jest ciezej, ale fani sie spisuja :)

Nim spostrzeglem co sie dzieje spiewalem juz razem ze reszta zgromadzonych One love, One life. To byly nasze wersy. Swiatla gasna. Stadion blyszczy tysiacami zapalniczek i telefonow komorkowych(ach ten postep;)). Na ekranie widzimy samych siebie z perspektywy najwyzszej wierzy. Tysiace swiatalek w nieprzeniknionym mroku. Zly cisna sie do oczu w takich chwilach.

U2 udaje, ze schodzi ze sceny. Tlum domaga sie kontynuacji spektaklu. Bono zegna sie mowiac dobranoc. Chwilka wytchnienia i...

Jestesmy znowu w roku 91. Bono w zmienionym odzieniu probuje przywolacz ducha trasy Zooropa. Muzyka schodzi na drugi plan. Teraz najwazniejszy jest show. Zoo station zmusza do szalenstwa...

Nie zmieniamy klimatu. The Fly. Dla mnie to chwila wytchnienia przed ostatnimi piosenkami.


With Or Without You. Chyba najbardziej oczekiwana piosenka w koncu sie dokonuje. Nieprawdopodobna atmosfera ledwo pozwala wydobyc z siebie glos. Wszyscy wokol spiewaja kazda ze wzrotek po kolei. Mysalem, ze takie rzeczy sie nie zdarzaja, a jednak. W powietrzu czuje ekstaze gdy przychodzi pora na Oooooo, Ooooo. Slychac teraz caly stadion... jeszcze raz refren, I can't live With or without you brzmi teraz wyjatkowo prawdziwie...
U2 schodzi ze sceny. Tlum skanduje dziekujemy...

Ponowne pojawienie sie na scenie zespolu przyjete jest owacjami.
Kolejna bardziej dynamiczna piosenka. All Because Of You. Refreny w naszym wynonaniu znowu zagluszaja glosniki. Wszyscy skacza i klaszcza w dlonie.

Yahweh. Mialem wrazenie, ze tylko ja nie nauczylem sie tekstu i nieszczesny musialem sie ograniczyc do refrenu. Na ekranie pojawialy sie symboliczne animacje, doskonale dopelniajace tekst piosenki...

Na zakonczenie dostalismy cos dobrze znanego czyli Vertigo. Zmeczenie bylo w tym momencie praktycznie w ogole niewidocznie. W sektorze pod scena bralem udzial w zbiorowym obledzie...

Acha, bylo jeszcze Happy birth day...



Może to stare ale warte pochwalenia!!!!!!!!! eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif eusa_clap.gif
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Wtorek, 06 Września 2005, 20:56 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
LarryU2
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3546
Posty: 212


[ Osobista Galeria ]




luke :
LarryU2 : moze nie tyle potknal, co nie dostrzegl gdzie sie konczy ;-)



Ale fajne to bylo widac eusa_clap.gif Taka fajna mine zrobil drunken_smilie.gif
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Środa, 07 Września 2005, 08:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
luke
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3325
Posty: 164


[ Osobista Galeria ]




LarryU2: az mi serce stanelo lol.gif





Ps. Dzieki za wszystkie pozytywne komentarze mojej relacji ;-)
  
Re: PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
PostWysłano: Piątek, 09 Września 2005, 16:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
marcysia_b
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3801
Posty: 486


[ Osobista Galeria ]




Robert Drzewaszewski :
[..]


A ja wrzucam relację z koncertu z 1997.Tak, bo może ktoś jej nie zna, tak więc proszę bardzo: http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=6&news=1&newsid=1781&PHPSESS ID=d9db36820f1b21b3eb65d3f54d007d72
Pozdrawiam.R.


nie czytalam tego wczesniej..dzieki wiekie! eusa_clap.gif

Bardzo dobra recenzja, czego nie mozna powiedziec o tegorocznej doubt.gif
pozdrawiam!
  
PO KONCERCIE: Wrażenia/Relacje
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> U2 - The Joshua

Strona 10 z 12  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010