no, to ja wprawdzie wyjezdzam o 22, ale nie wiem, czy potem bede miala czas ;pp
jade na Mazury. dwa tygodnie rejsu po naszych pieknych polskich jeziorach... tylko ja, moja zaloga, Kasia i Radek, spiewanie "I still haven't found" o polnocy na kei w Gizycku, wiatr w zaglach, szanty, szekle, bomy, foki, sznury i węzły... do zobaczenia z dwa tygodnie jakby coś ciekawego się działo dajcie znac ;pp
no, to ja wprawdzie wyjezdzam o 22, ale nie wiem, czy potem bede miala czas ;pp
jade na Mazury. dwa tygodnie rejsu po naszych pieknych polskich jeziorach... tylko ja, moja zaloga, Kasia i Radek, spiewanie "I still haven't found" o polnocy na kei w Gizycku, wiatr w zaglach, szanty, szekle, bomy, foki, sznury i węzły... do zobaczenia z dwa tygodnie jakby coś ciekawego się działo dajcie znac ;pp
A więc pewnie już jesteś:D Witamy w Naszych skromnych progach:D Zapraszam do Mrągowa, gdzie właśnie teraz jest Picnic Country i ludzie nie dają spać A co do Picnicu - warto oglądać, bo Daltonowie może się pokażą
Właśnie skończyłam oglądać na Planete 'Taniec z bizonami'.
Ludzie, to było niesamowite! Kilku facetów na koniach i ponad 1200 bizonów, pędzących przez prerie stanu Dakota. Naprawdę zapiera dech w piersiach Kowboje po pięćdziesiątce [jak sądzę], wybierali ze stada młode bizony, które następnie już na farmie znakowali...
Ehh... Chciałabym kiedyś tego spróbować
Właśnie skończyłam oglądać na Planete 'Taniec z bizonami'.
Ludzie, to było niesamowite! Kilku facetów na koniach i ponad 1200 bizonów, pędzących przez prerie stanu Dakota. Naprawdę zapiera dech w piersiach Kowboje po pięćdziesiątce [jak sądzę], wybierali ze stada młode bizony, które następnie już na farmie znakowali...
Ehh... Chciałabym kiedyś tego spróbować
Adamie to nie tak.
To był teren parku narodowego, gdzie z przyczyn zmniejszania się ilości pokarmu poprostu muszą regulować ilość bizonów, wybierać ze stada buhaje, które następnie sprzedają na licytacji.
A konie? Nie są 'surowe', wzięte od gospodarza i heja! Trening takiego konia trwa bardzo długo - niewprawny wierzchowiec na widok pędzącej masy bizonów poprostu spanikowałby i dał dyla w drugą stronę. Wszystko musi odbywać się bez szkody dla zwierząt, wierz mi. :)
I pamiętaj, że prawdziwy kowboj najpierw kocha swoją strzelbę, potem konia! W przypadku tamtych ludzi koń wysuwa się na pierwszą pozycję :)
Adamie to nie tak.
To był teren parku narodowego, gdzie z przyczyn zmniejszania się ilości pokarmu poprostu muszą regulować ilość bizonów, wybierać ze stada buhaje, które następnie sprzedają na licytacji.
A konie? Nie są 'surowe', wzięte od gospodarza i heja! Trening takiego konia trwa bardzo długo - niewprawny wierzchowiec na widok pędzącej masy bizonów poprostu spanikowałby i dał dyla w drugą stronę. Wszystko musi odbywać się bez szkody dla zwierząt, wierz mi. :)
I pamiętaj, że prawdziwy kowboj najpierw kocha swoją strzelbę, potem konia! W przypadku tamtych ludzi koń wysuwa się na pierwszą pozycję :)
Po prostu uważam, że na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego moglibyśmy już zwierzętom dać święty spokój. Ja nie życzyłbym sobie, żeby ktoś mi kazał biegać, a tym bardziej, żeby na mnie siedział. Dlatego też daleki jestem od zachwytu nad jazdą konną.
Rozumiem Cię Adamie i szanuję Twoją opinię [choć jako zapalonemu jeźdzcowi trudno mi się z Tobą zgodzić ;) ], ale zapewniam - rekreacyjna jazda konna odbywa się bez szkody dla konia, nie pogarsza to jego kondycji ani psychicznej, ani fizycznej [mówię tutaj o MĄDRYM użytkowaniu, zgoła innym od modelu, jaki panuje we wielu stajniach rekreacyjnych!]
Najbardziej zabójcze dla koni są wyścigi, gdzie konie ujeżdza się zbyt młode, a po kilku sezonach najczęsciej trafiają na rzeź. Znam klacz, piękna folblutka po wyścigach - wygląda strasznie, mimo iż już od kilku lat stoi w stajni, gdzie ma doskonałe warunki. Nikt na niej nie jeździ, bo to ponad jej siły. Dlatego jestem przeciwniczką wyścigów, jak i WKKW.
Człowiek od tysięcy lat wykorzystywał konie do różnych celów, teraz mamy ten komfort, że koń stał się dla nas zwierzęciem, które dostarcza nam chwil relaksu i autentycznej radości.
I to jest piękne! Jeżeli o mnie chodzi, to kocham bardzo te konie, z którymi mam kontakt codziennie. To cudowne, mądre istoty z charakterkiem
Co do westernu - wziął się z zabaw amerykańskich farmerów, którzy po pracy w polu urządzali na swoich podwórkach mini zawody. I w takiej formie trwa do dziś. I również mogę tutaj zapewnić, że właściwy trening, właściwe używanie pomocy i ekspolatowanie konia nie wyrządzają mu szkody. Mówię cały czas o profesjonalnym podejściu do konia, a nie o postawie: 'bat-łyda-heja w teren!', choć tacy też się zdarzają
Mam ten komfort, że jeżdzę w naprawdę małej stajni, gdzie spokojnie mogę się skupić na doskonaleniu moich umiejętności, a z właścicielami mam tak dobry kontakt, że jestem tam codziennie i nie ma problemów, kiedy chcę wziąć konia w teren i jeździć.
Rozumiem Cię Adamie i szanuję Twoją opinię [choć jako zapalonemu jeźdzcowi trudno mi się z Tobą zgodzić ;) ], ale zapewniam - rekreacyjna jazda konna odbywa się bez szkody dla konia, nie pogarsza to jego kondycji ani psychicznej, ani fizycznej [mówię tutaj o MĄDRYM użytkowaniu, zgoła innym od modelu, jaki panuje we wielu stajniach rekreacyjnych!]
Do głowy by mi nie przyszło posądzać Cię o niewłaściwe traktowanie zwierząt. Z pewnością Ty i Twoi znajomi dbacie o konie. Ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu, że zwierzętom należy w maksymalnym możliwym zakresie dać spokój, zamiast używać ich do rozrywek.
Najbardziej lubię moment, kiedy wchodzę do stajni, a wszystkie głowy witają mnie rżeniem, po czym zaczyna się tradycyjny rytuał: pierwsza klaczka obszukuje mi ręce, kieszenie, szukając marchewki albo jabłka... Jeśli nic nie znajduje, to odpycha mnie pyskiem i odwraca się tyłem Reszta też już nie jest taka zainteresowana
Lubię z nimi przebywać, nawet nie muszę na nich jeździć - samo obcowanie z nimi jest za każdym razem przeżyciem, choć znam je nie od dziś. Chociaż taki galop przez pole, gdzie wiatr rozwiewa nam grzywy... [tzn. mnie rozwiewa włosy, odrzuca kapelusz na plecy i wyciska łzy z oczu...]... Byle do jesieni - teraz konie mają przerwę przez zmasowany atak różnych gryzących owadów i stoją beztrosko w stajni, przybierajac na wadze
Przedmiotem tej aukcji jest koszulka polo młodzieżowej polskiej firmy VERTIGO.
Kto by się spodziewał :D Sam kupiłem z ciekawości zobaczymy co z tego będzie :)[/quote]
Wystawialam kiedys fakture na polska firme Vertigo... :))
i ogarnela mnie taka ciekawosc, ze musialam sie zapytac, czy nazwa firmy jest w jakikolwiek sposob zwiazana z U2, koncertem w Chorzowie i ich ostatnia trasa Vertigo Tour (firma zarejestrowana w 2005 roku). Mily i przystojny pan niestety jedynie ujawnil swoje zaskoczenie i tajemniczy usmiech. Uzyskalam odpowiedz przeczaca. Pozostalo we mnie po tym jakis niedosyt odpowiedzi. Nasunela mi sie mysl, ze mogli zapozyczyc slowo, ktore bylo w zeszlym roku bardzo popularne i chwytliwe, a patrzac na te koszulki mozna byloby stwierdzic, ze Vertigo powinno byc znakiem handlowym U2 zwiazanym z trasa Vertigo. Niemalo jest przykladow, kiedy to probowano korzystac finansowo z popularnosci U2 (nie mam na mysli stylistki U2, ktora rzekomo nakradla ciuchy Bono).
Jak mi ktoś to przetłumaczy (nie, nie jak Mann czy Beksiński, tylko żeby wiadomo było o czym to i jaki ma sens) stawiam przy najbliższej okazji (zlot, jak będe w jakimś mieście, whatever) duże piwo (albo co innego, wedle życzenia).
I oczywiście bardzo podziękuję i będę bardzo wdzięczny:)
Jak mi ktoś to przetłumaczy (nie, nie jak Mann czy Beksiński, tylko żeby wiadomo było o czym to i jaki ma sens) stawiam przy najbliższej okazji (zlot, jak będe w jakimś mieście, whatever) duże piwo (albo co innego, wedle życzenia).
I oczywiście bardzo podziękuję i będę bardzo wdzięczny:)
o to po dojczlandowsku...to ja ci moge to przetlumaczyc....
No tak, a co jeśli lisek zostawił zarazki??? Czy w tym roku nie zostawiają? Bo nie wiem, co modne w tym sezonie z zagrożeń....
nie wiem zjadłam tych jagód naprawdę dużooooo(i prawie nic mi nie było ). w tym roku popularne są żmije, ponoć uwielbiają przesiadywać w krzakach jagód, a ja nawet bez butów sobie pomykałam
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.