|
| Ściągnął teledysk i trafił na policję... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 21 Sierpnia 2005, 10:01 |
|
|
|
http://di.com.pl/news/10997,0.html : |
Zespół do walki z Przestępczością Intelektualną i Internetową Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymał 24-letniego mieszkańca Kielc. Przyczyną było nielegalne pobranie z sieci najnowszego teledysku Depeche Mode. Przynajmniej teoretycznie. W praktyce od sprawy powiewa teatrem absurdu...
Zarzucany czyn to ściśle rzecz ujmując "nielegalne pobranie" z serwerów niemieckiej firmy QFilmproduktion. Plik można było pobrać przez stronę, jednak by to zrobić konieczne było - jak to poetycznie nazwała świętokrzyska policja - posiadanie "pełnego jednolitego lokalizatora zasobów" (czyli po prostu linka ;)
Ponieważ jednak "lokalizator zasobów" oficjalnie znany był tylko pracownikom firmy (dlaczego "oficjalnie"? O tym w dalszej części tekstu), skorzystanie z linku przez kogoś "z zewnątrz" potraktowane zostało jako kradzież pliku.
W związku z tym przeanalizowano logi serwera i wywnioskowano z nich, że plik został pobrany za czterdziestą próbą. Ktoś odpowiedzialny za ściganie "złoczyńcy" zauważył, iż opublikował on na jednym z for internetowych link do niemieckiej strony, na której znajdował się teledysk. Zostało to potraktowane jako... "umieszczenie go na ogólnodostępnej stronie".
Co było potem? Sprawa trafiła na policję i do prokuratury (członkowie wspomnianego forum twierdzą, że zgłosiła ją tam EMI). Szybko zlokalizowano winowajcę, zabezpieczając przy okazji w jego mieszkaniu dwa komputery i kolekcję płyt CD.
Wniosek z tego można wysnuć jeden: jeśli jakiś odnośnik się "wykombinuje", to jest się "złodziejem danych". Wniosek ten jednak jest przedwczesny, gdyż internauci interesujący się muzyką Depeche Mode twierdzą, że sprawa wyglądała inaczej.
Ich zdaniem link do niedokończonego, zajmującego 67 MB wideoklipu "Precious" był przez jakiś czas zupełnie oficjalnie dostępny na stronie Qfilmproduktion, nigdzie nie podając informacji, iż plik ten jest "zakazany".
Jednakże którakolwiek wersja byłaby tą prawdziwą i tak tragikomiczne wydaje się podliczenie, jakiego dokonali właściciele praw autorskich do pliku, o którym mowa. Ich zdaniem firma poniosła w wyniku incydentu straty w wysokości... 130 000 funtów! Trudno powiedzieć, który aspekt sprawy tak mocno pobudza ich wyobraźnię.
W wywiadzie udzielonym gazecie "Metro" internauta, którego całe zamieszanie dotyczy, powiedział, że policyjny informatyk wstępnie potwierdził wersję o ogólnej dostępności pliku, zaś prokurator orzekł, iż jest szansa na umorzenie sprawy.
Nikomu to jednak nie przeszkodziło w ustanowieniu dozoru policyjnego nad oskarżonym oraz nałożeniu nań kaucji w wysokości 1000 PLN. Fan Depeche'ów musi tę kwotę wpłacić do przyszłej środy, czyli 24 sierpnia. Jako, że kwota ta jest spora, z pomocą przyszli inni fani DM, organizując zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów poręczenia majątkowego.
Sam oskarżony wśród fanów DM znany jest między innymi z nagrania jednego z utworów na składankę z coverami "Mode In Poland". |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <EDDY> Ściągnął teledysk i trafił na policję... |
|
|
Wysłano: Niedziela, 21 Sierpnia 2005, 23:51 |
|
|
|
|
|