Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Joga -> Gratuluje :) Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
interakcja
PostWysłano: Czwartek, 21 Sierpnia 2003, 15:56 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
fred
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #222
Posty: 48


[ Osobista Galeria ]




Bibi :
wahwah :
Brakuje też interakcji z drugim człowiekiem, każdy ćwiczący jest samotny, co najwyżej na grupowych zajęciach można dostać kopa jak ktoś obok staje na rękach...


Każdy jest samotny w swoim doświadczeniu. Joga nie jest rozrywką. Joga ma zbliżać do poznania swojej najgłębszej istoty, a tu interakcja z drugim człowiekiem jest zbędna.

W systemie Iyengara są asany wykonywane w parach.
Np. jedna osoba wykonuje pozycję, druga ją koryguje.
Taka praktyka daje pewne rezultaty.
Pozwala tez obserwowac i siebie i kogos.
Ten rodzaj praktyki nie jest jednak w jodze dominujący.
Stanowi raczej pewien "dodatek"
B.K.S. Iyengar nie jest zbytnim entuzjastą takiej praktyki.
  
Re: interakcja
PostWysłano: Czwartek, 21 Sierpnia 2003, 16:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Bibi
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #197
Posty: 46


[ Osobista Galeria ]




fred :
W systemie Iyengara są asany wykonywane w parach.
Np. jedna osoba wykonuje pozycję, druga ją koryguje.
Taka praktyka daje pewne rezultaty.
Pozwala tez obserwowac i siebie i kogos.
Ten rodzaj praktyki nie jest jednak w jodze dominujący.
Stanowi raczej pewien "dodatek"
B.K.S. Iyengar nie jest zbytnim entuzjastą takiej praktyki.


Byłeś może w Punie?
  
Re: Mało dynamiczny sport...
PostWysłano: Czwartek, 21 Sierpnia 2003, 16:10 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
wahwah
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #221
Posty: 13


[ Osobista Galeria ]




fred :
Po to jest nauczyciel, aby takich kontuzaji nie bylo.
Tak samo mozna powiedziec ze nie warto budowac domow, bo komus moze cegla spasc na glowe na budowie .
Zdarzylo sie to pare rqazy, wiec i kontuzje w jodze mogą sie zdarzyc.
samo zycie.

Pewnie, budujmy domy (kominy, mówi się: jeden komin, jeden człowiek). Nie twierdzę że joga jest bardziej kontuzyjna niż inne sporty, statystycznie pewnie mniej, ale nie można powiedzieć że kontuzje tam nie istnieją.
  
Re: interakcja
PostWysłano: Czwartek, 21 Sierpnia 2003, 18:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
fred
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #222
Posty: 48


[ Osobista Galeria ]




Bibi :
fred :
W systemie Iyengara są asany wykonywane w parach.
Np. jedna osoba wykonuje pozycję, druga ją koryguje.
Taka praktyka daje pewne rezultaty.
Pozwala tez obserwowac i siebie i kogos.
Ten rodzaj praktyki nie jest jednak w jodze dominujący.
Stanowi raczej pewien "dodatek"
B.K.S. Iyengar nie jest zbytnim entuzjastą takiej praktyki.


Byłeś może w Punie?

Niestety nie bylem.
Bylem jednak na kursach ktore w POlsce prowadzil Faeq Biria - jeden z najstarszych uczniow Iyengara.
Mam tez czeste kontakty z nauczaycielami w POlsce.
Sam tez ucze jogi.
  
joga w TV
PostWysłano: Czwartek, 21 Sierpnia 2003, 18:15 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
fred
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #222
Posty: 48


[ Osobista Galeria ]




Kapłanka :
Zgoda Bibi. Założyłam nowy wątek biggrin.gif. Zapraszam i liczę na liczne wypowiedzi biggrin.gif

Widzialem pare razy na jakims kanale CLUb czy jakos tak - wlasnie joge - Ruch byl plynny, przechodzenie z pozycji do pozycji - cos jakby wlasnie ashtanga joga.
Asany takie jak w systemie Iyengara, uzywano troche innych pojec, moze to kwestia tlumaczenia.
Mysle ze to dobry i pozyteczny program.
Raczej dla tych, co juz joge wczesniej poznali.
Nie bylbym zwolennikiem zaczynac jogi od ksiazki czy od telewizji - samodzielnie.
Raczej pojechac na jakis chocby kilkudniowy kurs weekendowy i sprobowac zacząc joge pod kieruniem nauczyciela. a gdy sie pozna podstawy - cwiczyc samemu, chocby przy telewizorze biggrin.gif
A propos: Z czego to wynika ze mozesz cwiczyc tylko przed telewizorem?
Szkol jogi jest obecnie w Polsce duzo. Napiszskad jestes a wyszukam dla Ciebie najblizszą - w maire dobrą szkole jogi cool.gif
Sa poz atym kursy wyjazdowe
Wcale nie takie drogie.
  
Re: joga w TV
PostWysłano: Piątek, 22 Sierpnia 2003, 12:46 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Bibi
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #197
Posty: 46


[ Osobista Galeria ]




fred :
Kapłanka :
Zgoda Bibi. Założyłam nowy wątek biggrin.gif. Zapraszam i liczę na liczne wypowiedzi biggrin.gif

Widzialem pare razy na jakims kanale CLUb czy jakos tak - wlasnie joge - [...]


Fred, bardzo proszę, żebys o jodze telewizyjnej pisał w wątku o jodze telewizyjnej, a nie tu.
  
Re: interakcja
PostWysłano: Piątek, 22 Sierpnia 2003, 12:53 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Bibi
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #197
Posty: 46


[ Osobista Galeria ]




fred :
Byłeś może w Punie?

Niestety nie bylem.
Bylem jednak na kursach ktore w POlsce prowadzil Faeq Biria - jeden z najstarszych uczniow Iyengara.
Mam tez czeste kontakty z nauczaycielami w POlsce.
Sam tez ucze jogi.[/quote]

To tak jak ja. Zdaje się, że jesteśmy na tym samym kursie dla nauczycieli jogi (organizowanym przez Stowarzyszenie Jogi Iyengara). cool.gif Jeździsz do Konrada czy do Jurka? smile.gif Ja jeżdzę do Jurka. smile.gif
Założe osobny wątek o tym. Może jest tu więcej osób, które w nim uczestniczą?
  
Re: joga w TV
PostWysłano: Piątek, 22 Sierpnia 2003, 16:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
fred
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #222
Posty: 48


[ Osobista Galeria ]




Bibi :
fred :
Kapłanka :
Zgoda Bibi. Założyłam nowy wątek biggrin.gif. Zapraszam i liczę na liczne wypowiedzi biggrin.gif

Widzialem pare razy na jakims kanale CLUb czy jakos tak - wlasnie joge - [...]


Fred, bardzo proszę, żebys o jodze telewizyjnej pisał w wątku o jodze telewizyjnej, a nie tu.

Sorry , ale gubie sie w tych watkach.
wypowiedzi jest kilka, a kazda dotyczy innego "Wątku" doubt.gif zly.gif
listy dyskusyjne poprzez skrzynke e-mailową są chyba prostsze w obsludze.
Odrobina techniki i czlowiek sie gubi sad.gif
  
Re: <wahwah> Gratuluje :)
PostWysłano: Poniedziałek, 25 Sierpnia 2003, 14:52 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




czy kiedy wykonujesz zadania nie rosną Ci uszy?
kiedy jesteś w samym srodku akcji w świecie ,energia nie dociera do twoich komórek?

czy moze dziać się jedno i drugie?
Czy jest jakaś róznica między pojmowaniem siebie bezprzedmiotowym wykonujacym działanie w swiecie zewnetrznym, dzaląjacym w nim
a
pojmowaniem siebie - cudownie złożonej struktury, , w ktorej wszystkie systemy (krązenia, trawienia, nerwowy i oddechowy itd itd)działają i uszy rosną wtrakcie wykonywania zadań , działania
w społeczeństwie?

czy trenując w kraju nad Wisłą mieszkasz w odludnej okolicy w jaskini? czy tez chodzusz na pizzę w towarzystwie , oglądasz telewizję i zaliczasz panienki? Jak u Ciebie jest z kontaktami społecznymi?
  
Re: Gratuluje :)
PostWysłano: Poniedziałek, 25 Sierpnia 2003, 15:09 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
wahwah
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #221
Posty: 13


[ Osobista Galeria ]




modest :
i uszy rosną wtrakcie wykonywania zadań , działania
w społeczeństwie?


Mam nadzieję że rozróżniamy ruch wegetatywny od prawdziwej świadomej aktywności i twórczości? Czy też może joginom uszy rosną bardziej jakoś tak... jogicznie? ...bo mam wrażenie że jest to coś w rodzaju samowystarczalnej sztuki dla sztuki, jogi dla jogi, bez przełożenia na rzeczywistość.

kolega wścibski ;-) :
czy trenując w kraju nad Wisłą mieszkasz w odludnej okolicy w jaskini? czy tez chodzusz na pizzę w towarzystwie , oglądasz telewizję i zaliczasz panienki? Jak u Ciebie jest z kontaktami społecznymi?

cool.gif Jak by to ująć... Najlepiej na przykładzie, oto on:

-- modest, co robisz dzisiaj wieczorem?

wink.gif
  
Re: <wahwah> Gratuluje :)
PostWysłano: Czwartek, 28 Sierpnia 2003, 17:11 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




wahwah dziekuję za odpowiedź

Mam wrazenie ,ze tu akurat wyskakujemy z grajdołka
Jakoś nie czuje tu zapaszku zapyziałej prowincjonalnej zakrystii
choć troche smrodku dydaktycznego i owszem ,sam nawet tak jakby.....

Kiedyś na czeskiej sali osrodka olimpijskiego zdołowałem sie na amen
w Supcie leżącej.Obliczyłem że to już 846 sufit jaki oglądam na warsztach jogi
I tak ma juz być do końca zycia? mam oglądać sufity??????

Ale podswiadomośc jakos podratowała mnie po parutygodniowej depresji-
czym właściwie to co sie dzieje na sali treningowej różni sie od tzw. zycia?

powietrze jest?
ziemia słonce?
ludzie cali i zywi. Są?
kobiety cieżarne? są
.Kultura ,historia, ??????
i jedno i drugie jak byk JEST.

ludzie trenuja rano. Młodzi, starzy ważni i mniej wazni... wieczorem.. i za dnia...

tak czy siak energia do prowadzenia treningów mi wróciła.
I do praktyk własnych też.

Masz wrazenie ,ze to jakas sztuka dla sztuki
Nie wiem jakie obserwacje dają Tobie takie odczucie

Wedle tego jak teoretycy twórczości opisują proces twórczy to jest w nim etap gdy dzieło prowadzi autora. Z Proustem w czasie wojny ,gdy latał po Paryżu za słownikiem byś raczej nie pogadał o duperelach.
Einsztajna pierwsza zona rzuciła bo nic nie rozumiała z tego co mówi

Nie chcę powiedzięć, ze wszyscy trenujący hatha-yogę Iyengara żyją permanentnie w natchnieniu poetyckim.
Robert Korzeniowski w pełni zangazowany w to co robi nie zyje w tej
rzeczywistości? Nie "przekłada się" jego doswiadczenie na rzeczywistość?

Z mojego ogródka: nie sądzę zeby istniała absolutna sprzeczność między
energią, duchem dobrego treningu jogi a tzw rzeczywistością, czy raczej tym z czym sie stykam pomiędzy treningami. AD. RP 2003
---------------------------------------------------------------------- ---------
Niestety nie mogę wyżyć sie na cały zycher w sferze prioproceptywnych doznań ( ty to nazywasz wegetatywnymi ruchami) ani też w pozawerbalnej komunikacji intrapsychicznej i interpersonalnej
A bym chciał
A tu serce bije sobie jak chce, krew płynie jak chce. uszy rosną nie pytając sie nawet czy ja o tym wiem.
Bezposrednio nie zarządzam.

Co mi zostaje? W ramach prawdziwej aktywności natłuc jakiegos młota pod pubem. A potem swiadomie , aktywnie dać w długą.....

Olimpijskim krokiem, zeby było kulturalnie i pod moją kontrolą.

Obszar potocznej świadomości ruchów, zjawisk zycia nie obejmuje ich wszystkich. A w tych mniej znanych ogółowi roztrzygają sie zyciowe sprawy.

Przepadam być ogółem. Szczególne z Zosią. Dzis wieczorem

wahwah,pije piwo o niskiej zawartości alkoholu, jakby co.
  
Re: <modest> Gratuluje :)
PostWysłano: Piątek, 03 Października 2003, 18:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Wahwah pytał
Chciałbym wiedzieć dlaczego akurat joga ma być tym czymś, co ma zbliżać nas do poznania swojej najgłębszej istoty?[/quote]

Pewnie że sa doswiadczenia w tempie przyspieszonym objawiajace naturę ludzką, Np napad blokersów, trzydziesty dzień w arktyce( Kamiński)
, jednoczesny orgazm kochającej sie pary, czy przezycie łagru sowieckiego.

Sądzę,że trenowanie Hatha Yogi może naprowadzić na zrozumienie natury ludzkiej.
Jeśli nie będziemy tego chcieli, to z pewnością nie poznamy niczego trenując . Dzisiaj nie będe piał z zachwytu nad mocą poznawczą treningów w dziedzinie poznania swojej natury.

Dzisiaj dostrzegam takie okoliczności samopoznania jogowego.:
systematyczne uwrazliwianie sie na odczucia z ciała, dawanie tym bodźcom coraz więcej miejsca we własnej swiadomości, w koncu rozwijanie inteligencji ciała przerabia autportret. Moze przerabia tozsamość??????

Ten proces to tez zmiana siatki pojeciowej i przestrzeni skojarzeniowej do opisu siebie.
Powiedzenie głosi: jogin myśli kośćmi, matematyk pojeciami abstrakcyjnymi, malarz kolorami
Osobiście jestem na etapie rozwijania inteligencji ciała. Nudzi mnie ksiegowanie nawet najbarwniejszych fantastycznych odczuć z ciala. chcę odkryc ich strukture , wzajemne oddziaływania, Fascynuje mnie jednośc psychofizyczna. Npwpędzanie w chorobę trzustki przez zamartwianie się.

Kiedy mam silne poczucie stania na swoich nogach na ziemi, bycia przysadzistym kurduplem, zwartm i stabilnym to wiem ze dobrze myslę i przeżywam., ze jestem w dobrym miejscu symbolicznych peregrynacji.
Takie odczucie pojawia sie samo zupełnie niezaleznie ode mnie , za kogokolwiek bym sie mial. Takie odczucie jest dla mnie gwarancją wartości sadów i emocji.
Samopoznanie w jodze w moim przypadku to proces krety i długotrwały.
Dzis za zalete mam to,ze swiadomość symboliczna nadąża za uswiadomieniami odczuc. wiecej ---pomaga odkrywać siebie fizjologiczno-anatomicznego.
kłopotem w takim poznawaniu jest wiedza co i jak ma być, pragnienia, kity ideologiczne.

Ogladałem ostatnio JWM Turnera w Tate Galery. Gościu ewoluował z latami do najprostrzej bezposredniej świadomości Natury.Odpuszczał sobie konwecjonalne sztafaże, dekoracje wartości malarskie jego epoki( damulki w koronkach w słońcu, krówki na łące,umizgajacy się kawalerowie )

Malował zywioły wody i nieba tak że trafiają mnie między oczy. Miejsce na ziemi wyznaczały mu tajfunowe chmury i masy rozszalałej odwiecznej wody
Bezposrednie, bez zludzeń pojmowanie materialnego siebie może być wstrząsem.
Treningi jogi pozwalaja kontrolowac zblizanie sie do takiej traumatycznej prawdy.

A potem juz tylko pozostaje do przyjecia prawda Rembrandta, buddystów
--wszystko jest pustką.
Zaczynam drżeć i robi mi sie zimno.

Uciekłem z Galeri Narodowej w Berline , gdzie wisiały obrazy i rysunki Rembrandta .Gonił mnie jego rechot z kosmicznej prózni..

Hindusi z uporem mówią o maji ;jakos tak dziamdziowato. buddysci rzeczowo jakby oswojeni z pustką., mnie spina lęk.

Iyengar mówi, ze nie boi sie smierci.
  
Re: Gratuluje :)
PostWysłano: Sobota, 09 Kwietnia 2005, 18:25 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




modest :

Kiedyś na czeskiej sali osrodka olimpijskiego zdołowałem sie na amen
w Supcie leżącej.Obliczyłem że to już 846 sufit jaki oglądam na warsztach jogi
I tak ma juz być do końca zycia? mam oglądać sufity??????


Jakiż doskonały jest ten kosmos!!! Nieprawdaż?
  
Re: <dominikdano> Gratuluje :)
PostWysłano: Poniedziałek, 11 Kwietnia 2005, 13:11 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Niestety nie czujedzisiaj
doskonałośći kosmosu
Miałem sen w którym pracowałem w małych zamknietych nieprzyjemnych pomieszczeniach.
Moja emocjonalnośc w ostatnich dniach jest synkretyczna dziecieca ciasna.
tym samym model kosmosu w ostatnich dniach to raczej płaskie szarawe obrazki z przedwojennego pisma dla dzieci.
Raczej nie zatyka mi oddechu nieskończonośc i zabójcze dla człowieka warunki w kosmosie.
Przestrzeń buduje mi w ostatnich dniach pytanie przy wychodzeniu z siavasany: z której strony przestrzeni dochodzą do ciebie dźwieki?
z jakije odlegóosci? z ktorej strony nie dochodza zadne dźwieki?
Wiec tylko przestrzeń boiska szkolnego uprzytamnia mi sie, korytarza, ulicy tramwajów, chlupot falek małego jeziora./.70 km drogi do tego jeziora znam tak,ze nie jest to zadna podróz. to krecenire sie w miejscu.

nie utrzymuje w świadomości przez dni obrazu cienkiej warstewki powietrza wokół Ziemii . w której przezywamy swoje dramaty
  
Re: <modest> Gratuluje :)
PostWysłano: Poniedziałek, 11 Kwietnia 2005, 20:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dominikdano
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3411
Posty: 32


[ Osobista Galeria ]




Czy kosmos mówi o jakimś kosmosie? Czy sufit mówi o jakimś suficie?Kto mówi? Kto ma 70km?
  
Re: <dominikdano> Gratuluje :)
PostWysłano: Środa, 13 Kwietnia 2005, 10:11 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




OK
dałem sobie rozwalic konceptualizację werbalną w jezyku polskim.

Zgadzam sie na to szczególnie gdy za konceptualizacja jest żalosne biadolenie.
blisie jest mi przekonanie,ze tpo i to jest potrzebne
budowanie hipotez kanstrukcji inteektualnych poznawczych uzytecznych do zycia i rozwalanie ich.
Anais Nin przypomina mi a ja to sie zgadzam ze kobiety podrzymuja zycie . troszcza sie o zycie. to tez jest wazne.
  
Gratuluje :)
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Joga

Strona 2 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010