Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Püdelsi, Homo Twist, Maleńczuk -> Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Poniedziałek, 26 Lutego 2007, 19:51 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kruczek
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #6752
Posty: 2


[ Osobista Galeria ]




Jeśli ktoś ma, niech podzieli się swoimi odczuciami...
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Poniedziałek, 26 Lutego 2007, 23:02 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Margot
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1280
Posty: 327


[ Osobista Galeria ]




Nową płytę mam w ręku od kilku godzin(prezent imieninowy) i jak na razie mam dosyć mieszane odczucia. Może poczekam aż inne osoby się wypowiedzą. Zresztą potrzebuję więcej czasu by przysłuchać się uważniej każdej nutce.
Z piosenek najbardziej podobają się - "Skóry", "Na plaży w Dębkach", "Jodłowanie w kanionie" i "Zemsta".
A niejakie zastrzeżenia mam do słów...
Chociaż jak teraz tego słucham to coraz mocniej krew pulsuje. Zaczyna się podobać.
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Środa, 28 Lutego 2007, 02:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




pzepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać lol.gif

  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Czwartek, 01 Marca 2007, 19:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
goga
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #6359
Posty: 24


[ Osobista Galeria ]




http://muzyka.onet.pl/047
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Piątek, 02 Marca 2007, 18:33 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
KSF
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #4053
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




Z www.cgm.pl:


Cytat:
1. "Bliźniaki"

Franz Dreadhunter: Utwór jednodniowy, jedna z pierwszych propozycji Szymka. Jednego dnia Pudel przysłał z Krynicy demo, drugiego dnia nagraliśmy gitary i bębny. Sytuacja, która zaczęła mnie podbudowywać, bo pokazała, że zaczyna coś dziać się z tym zespołem. To pierwszy utwór z gatunku przebłysków - już goście pracują na takich obrotach, że napisanie piosenki nie trwa trzy czy pięć tygodni, jak na początku.

Pudel: Pierwsza zwrotka jest o mnie i o mojej siostrze bliźniaczce. Znam te bliźniacze rzeczy "szeroki wózek, cztery koła, ta sama szkoła, ten sam mundurek". Tak żeśmy z siostrą żyli przez wiele lat: chodziliśmy do tej samej klasy, a w dorosłym życiu nawet długo mieszkaliśmy razem. Jak ktoś będzie chciał się czegoś doszukać o bliźniakach nam w tej chwili najbliższych, to na pewno znajdzie jakąś analogię. Ja ich nie odróżniam. Raz mówi jeden, raz drugi, a ja nie wiem, który to jest.

Szymon Goldberg: Tekst powstał na skutek wzmożonej obserwacji mieszkania Pudla, w którym do dziś spędzam dużo czasu. Mieszkanie jest usiane portretami bliźniaków i wpadłem na pomysł, że warto jest napisać tekst na ten temat. Oczywiście pewne analogie polityczne są. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną jest to kawałek w moich klimatach. Nie ukrywam, że wolę cięższe rzeczy niż te, które pojawiły się na Wolności słowa. Utożsamiam się z tym numerem, bardzo go lubię.


2. "Anarchia w IV RP"

Franz Dreadhunter: Polityczna jatka. To cały Pudel. Sam podkład nagraliśmy chyba z sześć lat temu. Próbował do tego śpiewać i Maciek Miecznikowski, i Olaf Deriglasoff. W końcu oparło się o opowieści politycznej. Firma bardzo się do tego utworu przywiązała. Zobaczymy, jakie będą efekty. Odnoszę wrażenie, że on nie jest taki ostry, nie ma dotknięcia palcem konkretnych osób. Choć riposta cięta.

Pudel: To piosenka o politykach, którzy nie mają honoru i poczucia własnej godności, żeby umieć odejść. A przede wszystkim o złodziejstwie, bo im nie chodzi o dobro społeczeństwa, o dobro nas, młodych ludzi, o przyszłość. Robią wszystko, aby utrudnić nam życie. Ale to dopiero początek przegięć. Oni nam to dawkują. Codziennie jakaś afera, codziennie ktoś jest agentem, nie ma rzeczy ważnych. Wśród polityków nie ma ludzi, którzy uświadomiliby, jak korzystać z pieniędzy unijnych, jak rozwijać ten kraj. Oni nastawili się tylko na władze. Nic więcej. Po prostu świnie w chlewie robią gnój. Czy puszczą nam tę piosenkę? Pewnie nie, bo występuje wszechobecne dupowłastwo i koniunkturalizm, który prowadzi do tworzenia się autocenzury. Ludzie, którzy mogliby decydować czy puścić ją w radio czy nie, po prostu robią w gacie, boją się obecnej opcji politycznej i utraty stanowiska. Dawniej radio wychowywało ludzi, Mann, Kaczkowski serwowali muzykę z najwyższej półki i robili to z sercem. A teraz?

Szymon: Uważam, ze Polska jest narodem wybranym do eksperymentów polityczno-ekonomicznych. Dla mnie to numer o tym. I całą konsekwencją tych wszystkich działań polityków, tego całego zakłamania i obłudy jest właśnie emigracja. W tej chwili dla młodego człowieka to jedyne wyjście. Mój brat wyemigrował, od roku mieszka w Irlandii. Jego życie zmieniło się na plus o 180 stopni. Nie dziwię się, że wyjechało prawie 2 miliony młodych ludzi. I dalej będą wyjeżdżać.


3. "Zen"

Franz Dreadhunter: Propozycja Goldberga, jedna z ostatnich piosenek nagranych na płytę. Bardzo lubię ten numer.

Pudel: "Żyjmy szczęśliwie, gniewem nie płońmy / wolni od złości żyjmy spokojnie" - to antidotum na temat tego wszystkiego, co dzieje się naokoło. Utwór, w którym nie ma absolutnie żadnej agresji, coś w rodzaju buddystycznego przesłania. Nie róbmy sobie krzywdy, przestańmy gadać na siebie, bo i tak nas wszystkich czeka to samo, bo "gdy staniesz u wrót nieskończoności / Oddasz ziemi swoje białe kości".

Szymon: To szczególny kawałek, kolejny, który miałem okazję współtworzyć. On powstał w formie demo w domu na komputerze. Tekst nie jest to mój, bardziej muzyka. Mimo że numer jest ciężki w warstwie muzycznej, ma bardzo pozytywne przesłanie. To przepis na fajne życie, numer o spokoju, o tym, żebyśmy żyli szczęśliwie. Wykorzystajmy ten czas jak najlepiej, bądźmy dla siebie dobrzy. Jak pierwszy raz zobaczyłem tekst poczułem, że u wielu ludzi po posłuchaniu go, będzie można coś zmienić.


4. "Jestem zły bo mam pchły" (aka Jestem zły)

Franz Dreadhunter: To stary numer, który funkcjonował już dawniej z tekstem. Jak go słyszę, to zawsze myślę o teledysku w stylu Beastie Boys, który zrobiłbym w posiadłości Jacksona. W ogóle muzyka kojarzy mi się z obrazem. Mam bardzo to powiązane, od razu widzę klip i wtedy mi się ten utwór jakoś jawi. Gdyby udało się zrobić taki teledysk z jego ruchami, to dopiero byłoby śmiesznie.

Pudel: To o Michaelu Jacksonie. Tekst powstawał długie lata. Nie jest złośliwy, ale żartobliwy. Nie chciałem go wyśmiewać, bo w pewien sposób jest to ofiara show businessu i rodziców, a jego mózg zatrzymał się na poziomie chłopca. Myślałem, żeby napisać do Jacksona, że jesteśmy biedną kapelą z Polski i zaprosić do zaśpiewania w refrenie. Jeszcze to zrobię.

Szymon: Śmieszny numer. Zupełnie traktuję go na luzie, nie mam do niego żadnego emocjonalnego stosunku. Fajnie przyjmowany na koncertach. Świetnie bawimy się na grając go próbach.


5. "Skóry"

Franz Dreadhunter: Pierwszy numer, który zrobiliśmy wspólnie, z biegu, żeby sprawdzić, jak wygląda współpraca. Dosyć szybko i sprawnie powstał tekst. Podoba mi się, jest przywalenie.

Pudel: Poważny temat. Szymon wpadł na ten pomysł, ale tekst napisaliśmy razem. To bardzo smutna historia. Jest tam fragment "Łowcy skór dla was sznur". Czy jestem za karą śmierci? Tak. Do 2001 nie byłem. W tej chwili, pod ataku na WTC jest za. Świat zmienił na gorsze. Wiem, że to co mówię, jest niepopularne i wielu ludzi się ze mną nie zgodzi, ale niech się wczują w sytuację człowieka, którego dotknęła taka historia. Jak wtedy by postąpili? Człowiek, który jest zdolny do zabicia drugiego człowieka nie powinien być resocjalizowany.

Szymon: Pierwszy kawałek, który zrobiliśmy razem. Jeden z tych numerów, które koledzy przesłali mi do Gdyni. Wybrałem sobie podkład, zrobiłem dwie zwrotki z refrenem i odesłałem. Jak przyjechałem do Krakowa zrobiliśmy całą resztę. W styczniu był już gotowy. Zagraliśmy go na pierwszym koncercie w Alchemii.


6. "Na plaży w Dębkach"

Franz Dreadhunter: Postanowiliśmy zrobić utwór o charakterze komercyjnym. Był luty i praktycznie się nie znaleźliśmy, a trzeba było zrobić jakieś antidotum, odtrutkę na te ciężkie Skóry zrobić. Nie przepadam za Dębkami, ale jak to często w życiu bywa, okazało się, że ta piosenka podczas wakacji nieźle funkcjonowała. Sprawdzałem playlisty i okazało się, że w radia grały. Kiedyś jeździłem do Dębek. Tam za młodu po raz pierwszy miałem przyprawione rogi. Teraz Dębki zobaczyłem zupełnie inaczej, oczarowały mnie, tym bardziej, że byliśmy poza sezonem i było pusto.

Pudel: O dupie Maryni piosenka, o niczym. Lekka, łatwa, przyjemna, wpadająca w ucho. I taki jest cel tej piosenki. Wyszła od Szymona. On jest znad morza i nas tam zabrał. Piękne miejsce, wspaniała plaża. Warto zobaczyć, ja byłem zachwycony. Zagraliśmy tam koncert, ale jak wyszliśmy na scenę, to okazało się, że nie ma basu. Franz pojechał nad morze i zapomniał go wziąć (śmiech).

Szymon: Przez ostatnie pięć lat spędzałem tam wakacje. To miejsce dla niektórych kultowe, szczególnie dla ludzi z Poznania i Warszawy. To typowo letni kurort, który egzystuje przez dwa miesiące w roku, a potem nic tam się nie dzieje. Jest tam najszersza plaża w Polsce, super klimat, bardzo fajnie. Zawsze przyjeżdżali inteligenci, pojawiała się fajna młodzież, była zabawa, ale od pewnego momentu zrobiła się tam dyskoteka, zaczęli zjeżdżać BMW dziwni ludzie w dresikach. Tekst jest o niczym, taki śmieszny, wakacyjny.


7. "Manuela"

Franz Dreadhunter: Do muzyki znanej z Mundialeiro pierwotnie był tekst pod tytułem Manuela. Maleńczukowi nie odpowiadał i przerodziło w Mundialeiro. Teraz mieliśmy duży problem, ponieważ do tekstu bardzo trudno napisać nową muzykę, zdążyliśmy rzutem na taśmę tuż przed miksem płyty. Tekst powstał po nieudanym sezonie rolniczym (śmiech). Faktycznie ślimak się zakradł i pożarł całość. Pisaliśmy go razem, bo każdy w pewnym sensie był plantatorem.

Pudel: Ballada o miłości. Historia pewnej plantacji, którą dotknęła klęska żywiołowa. Prawdziwa historia.

Szymon: To kolejny numer, który zastałem przyjeżdżając do Krakowa. Powstał dobrych kilka lat temu. Ktoś powiedział, że jest to agrolatino. Bardzo go lubię, fajnie się go śpiewa. Jest to piosenka bliska sercu całemu zespołowi.


8. "Nintendo"

Franz Dreadhunter: Stara opowieść, która sięga jeszcze starszych czasów, kiedy w zespole był jeszcze gitarzysta Andrzej Potoczek. Tekst dotyczy jego, ale wiele osób może się zidentyfikować. Eksperyment zarówno dźwiękowy, jak i tekstowy.

Pudel: Staramy się pisać teksty o sytuacjach zaistniałych i prawdziwych, o historiach pewnych ludzi, a czasem też hipotetycznych, które mogłyby się wydarzyć. Ta jest prawdziwa.

Szymon: Ćwiczyłem karate, dlatego bardzo lubię ten numer. Trochę sobie w nim pokrzyczałem. Kolejna piosenka, którą zastałem, aczkolwiek mocno została zmieniona w warstwie wokalnej. Nintendo jest o tyle trudnym numerem, że musiałem ostatnio całą podłogę w studio umyć, ponieważ moje ciosy karate sięgały w zupełnie innym kierunku niż powinny. Zrobiłem, po prostu, malutką rozpierduchę.


9. "Jodłowanie w kanionie"
Franz Dreadhunter: Kolejny przykład podkładki. Do muzyki z Uważaj na niego była piosenka o jodłowaniu. Robiliśmy go jeszcze z Maćkiem Miecznikowskim, a Maleńczuk niechętnie śpiewał piosenki, które wtedy pisaliśmy. Raczej chciał, żeby wszystko powstało na nowo i dlatego odpadł też ten tekst. Bardzo go lubiliśmy, więc powrócił.

Pudel: Piosenka powinna być zatytułowana "Kobiety". Jest o tym, że mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus. Nie za bardzo możemy zdać sobie sprawę z tego, jakie są naprawdę i nie rozumiemy się nawzajem. Ja? Daję sobie radę. Mam wspaniałą żonę i żyję w monogamicznym związku przez 25 lat. Koledzy powiedzieliby więcej na temat kobiet niż ja.

Szymon: Feministki obrażą się na Pűdelsów po usłyszeniu tego numeru. Nie chciałbym za dużo mówić na ten temat, bo dżentelmenowi nie przystaje mówić na pewne tematy, ale ten kawałek ma przełożenie na życie. Wielu gości zrozumie ten tekst i na pewno będzie się utożsamiać z tym numerem.


10. "Syn kota i kury"

Franz Dreadhunter: Kolejna ze starych pozycji, jeszcze z okresu Psychopopowego, kiedy z Pudlem nie wiedzieliśmy, czy nawiązywać do Psychopopu poprzez abstrakcję tekstów Piotra Marka, czy też nie. Podoba mi się i lubię ją.

Pudel: To jest rozliczenie z przeszłością. Z czasami komunizmu, który kompletnie absurdalny, paranoiczny i taki jest ten tekst absurdalny, paranoiczny i dużo mówi o tym, co było w komunizmie. Wczytajcie się!

Szymon: Kompletnie dadaistyczny tekst, którego zupełnie nie rozumiem. Jedyny taki numer na płycie. Ale fajnie mi się go śpiewa, pełen energii, świetnie zrealizowany. Ale muszę go posłuchać i pojąć, o co w nim chodzi. Podpytam Pudla, może mi wyjaśni (śmiech).


11. Zemsta

Franz Dreadhunter: Gdy Maleńczuk odszedł poprzednim razem, czytaliśmy różne wywiady z nim. Co ciekawsze zdania wyciągaliśmy i ta słynna Zemsta składa się z pociętych wypowiedzi naszego ulubionego mistrza, artysty, kolegi Maćka. Miałem wątpliwości, czy to puszczać, ale nie chcemy dorabiać do tego legendy. Zostało, to wydajemy. Nie mam specjalnych emocji, ale mam sygnały, że się podoba. Dla mnie jest normalna sytuacja, kolejny tom, rozdział. Nie chciałbym teraz prowadzić z gościem wojny na jego zasadach, kiedy mówi Pudelsi to szmaty, beze mnie zdechną albo żeby mnie w dupę całowali to nie wrócę. Nikt go w dupę całować nie będzie, bo nikt go tu już nie chce. Nie zapomnę nigdy naszego ostatniego spotkania w Warszawie. Podczas wywiadu dla jakieś telefonii, opowiada o odejściu, że to za miękko, za komercyjnie, a on chciałby więcej Sztuki, teatru, Homo Twist. Kończy się wywiad i mówi "No to cześć chłopaki, śpieszę się, zaraz mam próbę w Buffo". To był grudzień i poleciał na próbę do programu sylwestrowego, gdzie wystąpił z Wodeckim i Józefowiczem. I pomyślałem sobie, żeby na zawsze znikał z tymi bredniami, z tym bagażem opowieści.

Pudel: Zrobiliśmy go z Franzem w 2001 roku po kolejnym odejściu Maleńczuka. Jeden z moich ulubionych numerów na tej płycie. Wyjęte fragmenty wywiadów z pewną gwiazdą, która tak o sobie mówiła. Nic dodać, nic ująć. Czytałem Maleńczukowi tekst i nawet mu się podobał. Mówiłem mu, że to z niektórych jego wypowiedzi wątki z dopiskami.

Szymon: Fajnie skonstruowany tekst, te wyrwane fragmenty wywiadów z kolegą. W warstwie muzycznej bardzo lubię ten numer, ponieważ jest mocny i fajnie się go śpiewa. Można wydobyć trochę jadu z siebie. Numer jest ok., ale aczkolwiek nie wiem, jakie będą konsekwencje. Może będą potrzebne umiejętności z Nintendo, żeby w jakiś sposób go obronić (śmiech).


12. Szerszenie (aka Szerszeń)

Franz Dreadhunter: Powiedziałem temu utworowi nie. Nawet udało mi się zdobyć przyczółek w postaci Goldberga. Jednak prawo starszeństwa w zespole czasami funkcjonuje, Pudel się uparł i został. Ja nie mogę nic na temat powiedzieć... nie wiem co to jest, nie mam pojęcia, nie kręci mnie ta historia, taki żart bardziej. List był bardziej konkretny.

Pudel: To żart, dowcip. Nie można poważnie podchodzić do tego tekstu, choć to prawdziwa historia, która spotkała mnie w domu w Krynicy. Kosiłem trawę i nagle wyleciało w moją stronę coś wielkiego. Pomyślałem, że to jakiś szerszeń, więc nie namyślając się dałem mu w ryj. Upadł i wkurzył się, włączył dwa silniki, a ja w nogi i do domu. Wpadłem na werandę, a on za mną. Już czułem, że na głowie siada, ale się zgubił. Okazało się wielkie bydle, potwór, na jakieś 15 centymetrów.

Szymon: Jeden z tych numerów, które powstały gdzieś o czwartej nad ranem w domu Pudla. Zupełnie jaja. Pastisz metalu. Nie wiem, jak na koncertach będzie to wyglądało, pewnie będzie można zerwać sobie gardło przy tym numerze. Może pewne analogie do Listu z poprzedniej płyty.


13. Zaćmienie

Franz Dreadhunter: Utwór powstał podczas spotkania z Miecznikowskim na Kaszubach. Wtedy spędzaliśmy czas na próbach i przygotowywaliśmy się do akcji z nim. Był wrzesień 2001. Utwór o tyle ciekawy, że o ile na początku był wyrazem gniewu skierowanego głównie w stronę Arabów, o tyle po latach doszliśmy do wniosku, również dzięki klipowi, że to jest sprawa głębsza, problem, który funkcjonuje już 1600 lat. Dodatkowo wszystko jest podgrzewane przez sprzedawców broni.

Pudel: Poważny tekst o tym, że świat zmienił się po 2001 roku i musimy zdać sobie z tego sprawę. Człowiek zgotował człowiekowi taki los. WTC był dla mnie takim yuppie-kwiatem. Jest też nawiązaniem do spraw religijnych - to przez nie świat popada w wojny. Ta sytuacja, strasznie wstrząsnęła całą ludzkością, Europą, Ameryką, światem arabskim.

Szymon: I tu sprawa robi się bardziej poważna. Zaćmienie jest najważniejszą na Zenie piosenką pod kątem tekstowym, ponieważ łączy się z wydarzeniami z 11 września 2001. Wiele razy podkreślaliśmy, że od tego czasu świat zupełnie się zmienił. Dla mnie o tyle ważny numer, bo wiążę go z wysyłaniem polskich żołnierzy do Iraku. Jestem przeciwny, aby Polska, mały kraj europejski brała udział w jakichkolwiek akcjach na Bliskim Wschodzie, bo może to się skończyć źle. Gdyby to ode mnie zależało to bym ich tam nie wypuścił. Zaćmienie to swego rodzaju modlitwa o pokój.



A teraz moja opinia:

Po kilku przesluchaniach stwierdzam, ze to plyta nierowna. Jest perelka (Manuella), sa utwory dobre (Blizniaki, Anarchia, Zen, Skory, Na plazy w Debkach, Syn kota i kury - nowa wersja "Apteki Marzenie"???), sa niezle (Jodlowanie, Zemsta, Szerszen, Zacmienie) ale sa tez utwory wrecz slabe (Jestem zly, Nintendo; co do tego drugiego to moge sobie pojsc do najblizszego pubu i uslyszec podobna siekanke).


Pozdrawiam
Konrad
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Sobota, 10 Marca 2007, 10:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Lucekk
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4519
Posty: 112


[ Osobista Galeria ]




Kurwa, musze powiedzieć że jednak Pudle dali radę nagrać płytę bez Maleńczuksa...Szymon spisał się całkiem nie źle.Brawo!
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Sobota, 10 Marca 2007, 10:52 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Lucekk
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4519
Posty: 112


[ Osobista Galeria ]




Nie, no im dłużej słucham, to nawet ta "Plaża w Dębkach" nie jest, aż taka straszna...A "Manuella", to chyba najpiękniejsza kobieta na świecie wink.gif
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Niedziela, 15 Kwietnia 2007, 00:31 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Jagna
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #6780
Posty: 15


[ Osobista Galeria ]




Recenzja:

Od przebojowej i bardzo udanej płyty &#8222;Psychopop&#8221; Pudelsi konsekwentnie podążają drogą eklektycznej, mieszanej, barwnej i urozmaiconej twórczości. Nie zmienił tego nawet fakt opuszczenia zespołu przez Maćka Maleńczuka, choć z drugiej strony czemu miałby zmienić... Pudel i Franz Dreadhunter zaprosili do współpracy Szymona Goldberga i z optymizmem i werwą zabrali się za nową płytę. Efektem tej pracy jest właśnie &#8222;Zen&#8221;.
Wielu zastanawiało się, jak Pudelsi będą prezentować się bez swojego charyzmatycznego wokalisty. Czy Goldberg godnie zastąpił Maleńczuka? Zdecydowanie tak. Pomimo podobnej interpretacji tekstów, jak i samego głosu, słychać, że nowy gardłowy ma swój styl i nie dał się stłamsić aurą uznanego poprzednika. Bez kompleksów i bezboleśnie zasymilował się z miejscową ludnością (starzy członkowie Pudelsów).
A co do samej zawartości &#8222;Zen&#8221;, to również jest całkiem nieźle. Jak wyżej wspomniałem mamy do czynienia z kolażem stylistycznym. Zatem potencjalny słuchacz może zaobserwować występowanie np. reggae (&#8222;Na plaży w Dębkach&#8221;, &#8222;Jestem zły&#8221;) czy punk rocka (&#8222;Anarchia w IV RP&#8221;). Są też, ku mojej uciesze, tzw. rytmy latino (&#8222;Manuela&#8221;), które tak bardzo podobały mi się na &#8222;Wolności słowa&#8221; (&#8222;Mundialeiro&#8221;). Jest także m.in. muzyka elektroniczna, z przymrużeniem oka potraktowana w &#8222;Nintendo&#8221; a nawet heavy metal (&#8222;Zemsta&#8221;, &#8222;Szerszen&#8221;). Teksty nie odchodzą zbytnio od wyrobionej przez &#8222;Psychopop&#8221; normy, co wcale nie umniejsza ich jakości i wartości. Są inteligentne, zabawne, ironiczne i, jak zwykle aktualne i na czasie. Niekiedy jest lekko i pastiszowo (&#8222;Jodłowanie w Kanionie&#8221;, &#8222;Nintendo&#8221;) a niekiedy poważnie i ostro komentują one rzeczywistość (&#8222;Bliźniaki&#8221;, &#8222;Anarchia w IV RP&#8221;).
Album jest bardzo wyrazisty i, że się tak wyrażę, jędrny. Muzyka po prostu ma jaja. Bardzo dobrze się płyty słucha. &#8222;Zen&#8221; to kawał porządnej i pożytecznej rozrywki dla każdego. Pudelsi nowym dokonaniem udowodnili też jedną z wielu od wieków powtarzanych prawd: nie ma ludzi niezastąpionych. Nie ma Maleńczuka? Co z tego? Jest Goldberg!

Napisał baniowski w dniu 19 Mar 2007
http://www.muzyczna.pl/recenzja/pudelsi_zen
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Poniedziałek, 30 Kwietnia 2007, 17:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Lucekk
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4519
Posty: 112


[ Osobista Galeria ]




http://muzyka.interia.pl/teledyski/
Widział kto klip?? Ja nie moge obejrzec, bo przekroczyłem limit sciagania na tem m-c, i mam transfer 32 kb/s...Jutro se zobacze:)
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Środa, 16 Maj 2007, 01:39 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
czołgaj się
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3451
Posty: 49


[ Osobista Galeria ]




nie chcę tego słyszeć. dość, że słyszałem, jak szymon zarzyna "kocham się" i "noś dobre ciuchy". jestem tradycjonalistą.
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Niedziela, 27 Maj 2007, 14:18 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
K@rrol
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #6436
Posty: 22


[ Osobista Galeria ]




Ja nowych Pudelsów mam w d.... Ich tandetna muzyka z Goldbergiem mnie nie obchodzi.
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Niedziela, 27 Maj 2007, 19:53 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
czołgaj się
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3451
Posty: 49


[ Osobista Galeria ]




no nie aż tak. kompozycje miewają nawet dobre. tylko teksty głupie, aż szkoda marnować taką muzykę na takie coś. przykłąd? Skóry.
  
Re: Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Poniedziałek, 28 Maj 2007, 14:24 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Qba
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3074
Posty: 14


[ Osobista Galeria ]




To co robią teraz z tym całym Goldbergiem to pół biedy jeśli chodzi o nowe piosenki. Natomiast piosenki, które śpiewał Maleńczuk w jego wykonaniu to tragedia. Nie powinien tego robić. Posłuchajcie se na ich myspace. "Noś dobre ciuchy" i "Kocham się" to jest żenada z Goldbergiem na wokalu.
  
Re: <Qba> Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
PostWysłano: Czwartek, 28 Czerwca 2007, 09:03 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Lumena
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #3474
Posty: 44


[ Osobista Galeria ]




)


http://www.youtube.com/watch?v=kzChAdbavAo
  
Dzisiaj wyszła nowa płyta "Pudelsów", warto ją kupić?
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Püdelsi, Homo Twist, Maleńczuk

Strona 1 z 1  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
zaręczyny w wellness Ciechocinek
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010