Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Inne -> Prawo -> Prokuratura a metody prokreacji Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: <J@ger> Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Wtorek, 24 Czerwca 2008, 10:24 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Po pierwsze, w sytuacji kiedy prawo formalne stoi w sprzeczności z moralnym, dyskusji się nie da zakneblować i będzie ona z pewnością trwać jeszcze długo. I nie mówię tu o tym forum, tylko o całym realu i wirtualu.
Po drugie, jak już chyba pisałem gdzieś w wątku obok, małżeństw, które nie mogą mieć dzieci, a bardzo by chciały, jest dużo. Nie trzeba było więc zabijać, można było oddać do adopcji.
Po trzecie, dlaczego miałoby dojść do pyskówy, skoro dyskutują tu ludzie kulturalni?
  
Re: Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Wtorek, 24 Czerwca 2008, 22:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Ania Es
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4838
Posty: 167


[ Osobista Galeria ]




Fakt, któremu nikt nie zaprzeczy jest taki, że temu "formalnemu", stanowionemu prawu podlegamy wszyscy w tym kraju, a moralność jest pojęciem względnym. Dla jednych niemoralnym jest dokonać aborcji, dla innych poświęcać się dla urodzenia dziecka gwałciciela.
Poza tym przyznasz, że dzieci w domach dziecka jest więcej niż chętnych do ich przygarnięcia par? Najbardziej powszechne jest w Polsce jednak przysposobienie całkowite, które dotyczy w 99% noworodków, bez przejścia przez domy dziecka. A starszych sierot też jest wiele. Część domów dziecka pęka w szwach i mimo tych tysięcy przeciwnych aborcji komentarzy jakoś się nikt nie garnie do wychowywania cudzych dzieci. Ja zawożę dzieciakom stare zabawki, książki, ubranka; przeciętny człowiek nie jest w stanie dać więcej, taka jest smutna prawda. Natomiast dla 14-letniego dziecka ciąża i poród mogą być tak samo, a nawet bardziej....bolesne(?) psychicznie niż leglny zabieg. Nie wiem czy panowie zrozumieją, trzeba się wczuć :-).
Dziewczyna podjęła decyzję, miała do tego prawo. A teraz okazuje się, że i tak źle i tak niedobrze, bo jest linczowana, pewnie siedzi teraz i widzi, że 50% czytelników onetu wyzywa ją od morderców. Jest mordercą? Nie jest. Jest zabójcą? Nie jest. A dlaczego? Bo to było legalne = ktoś mądry stwierdził, że tak jest dobrze. Definicja zabójstwa jest taka jaka jest, chyba jednak nie powinniśmy jej rozszeszać przez pryzmat własnych reguł moralnych. Nie można z prawa skorzystać lepiej albo gorzej. Albo się go przestrzega albo nie, nie ma trzeciej opcji. Tak mnie przynajmniej nauczyli ci mądrzejsi ode mnie.
Przykro mi tylko z powodu ataków na tę dziewczynkę (oczywiście nie mówię o hehu). Głupia była i słono za to zapłaciła ale chyba jej już wystarczy :/.
  
Re: <Ania Es> Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Środa, 25 Czerwca 2008, 02:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Prawu stanowionemu podlegamy wszyscy, ale ono przecież nie nakazuje zabijać. Dziewczyna tak, czy owak dokonała wyboru, a wybór podlega ocenie. W mojej ocenie taki wybór to koszmar. Z prawa można korzystać różnorako, dobrze lub źle. W czasach niewolnictwa w ramach tego samego prawa można było wyzwolić niewolników, można było ich też zabić. Dziś w ramach tego samego prawa można zabić zwierzę i zjeść, można też tego nie robić. Można dziecko urodzić, można też je zabić.
Czy moralność jest względna? Dla nas, dyskutujących przed komputerami, pewnie i jest. Dla ofiary już nie.
Ciąża nie była wynikiem gwałtu, jak sam się przecież dowiedziałem, podczas dyskusji tu, na hehu. Czy poniesienie konsekwencji własnego wyboru i urodzenie dziecka to tragedia - nie mnie oceniać. W każdym razie i tak jest to kilka miesięcy przeciw kilkudziesięciu latom. Życia dla dziecka, spokoju sumienia dla matki. Czy matka jest zabójcą? Zabiła, choć nie musiała.
Co do pękających w szwach domów dziecka, uwierz mi, że ludzi, którzy chcą mieć dziecko i nie mogą jest dużo. Może więc należałoby ułatwić procedury adopcyjne, zamiast aborcyjnych?
  
Re: <Berger> Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Środa, 25 Czerwca 2008, 12:37 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Ania Es
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4838
Posty: 167


[ Osobista Galeria ]




Tak, z ostatnim w 100% się zgadzam. Z drugiej jednak strony proste procedury adopcyjne, jak i każde inne, mogą sprawiać, że takie decyzje będą pochopne, nieprzemyślane, a przecież tylko przysposobienia całkowitego nie można anulować. Pełne i niepełne są jak najbardziej rozwiązywalne. Dla dziecka, które jest ufne, szybko się przywiązuje strata nowych "rodziców" to też koszmar.
Z tym, że z jednym się nie zgadzam. Aborcja nie jest zabójstwem. Ta legalna aborcja. Możemy ją za taką uważać, bo ktoś zmarł, ktoś się nie urodził ale w dalszym ciągu jestem za tym, aby tych 2 pojęć - legalnie dokonanej aborcji i zabójstwa nie utożsamiać.
  
Re: Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Środa, 25 Czerwca 2008, 13:46 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Ania Es :
Aborcja nie jest zabójstwem.


Po raz kolejny się nie rozumiemy i wcale nie mówię tu o różnicach poglądowych. Aborcja nie jest zabójstwem w rozumieniu kodeksu karnego (podobnie jak nie jest nim np. zabicie starego konia w rzeźni czy zastrzelenie sarny przez myśliwego), bo taka była wola posłów, którzy przegłosowali tę i inne ustawy. Natomiast w języku potocznym zakres znaczeniowy słowa "zabójstwo" jest szerszy niż w prawnym. Żołnierz, który zabija człowieka na wojnie, czy kat, który zabija go w czasie pokoju, mogą działać w pełni legalnie (kat na szczęście nie w Polsce), ale jednak zabijają.
Co do adopcji, zgoda, że ustawodawca powinien zdecydować się na jedną formę przysposobienia - przysposobienie pełne. Ale Ty moim zdaniem nie powinnas przekreślać instytucji przyspobienia z tego powodu, że zdarzają się na tyle nieodpowiedzialni ludzie, którzy biorą dziecko, a następnie oddają je z powrotem. To przecież nie jest reguła. Na szczęście.
  
Re: <Berger> Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Środa, 25 Czerwca 2008, 20:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Ania Es
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #4838
Posty: 167


[ Osobista Galeria ]




100% racji. Ale nie przekreślam adopcji. Zastanawiam się tylko czy upraszczanie ma sens w związku z tym co wcześniej pisałam. Różne rodzaje przysposobienia też są potrzebne, bo pełnią po prostu różne funkcje. Całkowite, by znaleźć całkowicie nową rodzinę i porzucić kontakty z naturalną. Niepełne, np do adopcji dziecka małżonka. Między nimi jeszcze pełne. Takie rozróżnienie jest imo konieczne.
  
Re: <Ania Es> Prokuratura a metody prokreacji
PostWysłano: Środa, 25 Czerwca 2008, 21:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




OK, napisałem Ci o tym przysposobieniu, nie zajrzawszy do k.r.o. Nie spieram się, bo sam już nawet nie pamiętam, kiedy przerabialiśmy to na zajęciach.
  
Prokuratura a metody prokreacji
Forum dyskusyjne -> Inne -> Prawo

Strona 2 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
przeprowadzki warszawa
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010