|
| Po aktorze jest już tylko manekin |
|
|
Wysłano: Wtorek, 14 Września 2010, 23:54 |
|
|
|
- Gra pan Wolanda w chorzowskim przedstawieniu "Bal u Wolanda" (na motywach
powieści "Mistrz i Małgorzata"- przyp. red.). Ale narzeka, że wszyscy
aktorzy w tym spektaklu są lepsi od pana. Może dlatego, że teatr to praca
zespołowa, a pan nie umie się do tego nagiąć, bo jest solistą?
- Doktorowo, to nie jest tak, że nie umiem się nagiąć do pracy zespołowej.
Umiem. Ale nie-na-wi-dzę teatru! Jest wstrętny. Jest takie fajne określenie
serbsko-chorwackie: pozoriszte. Toż, to panie samo pozoriszte... Nienawidzę
pozoriszte. Aktor jest najniższą formą sztuki. Po aktorze jest już tylko
manekin. Nie ma nic gorszego niż być aktorem... No, jest jeszcze coś
gorszego. Zostać aktorką!
Odkurzam dawną wypowiedź i dochodzę do wniosku, że miałaby ona sens gdyby samemu nie śpiewać coverów.
odtwarzaćinterpretowaćtworzyć |
|
|
|
|
noclegi w ciechocinku
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|