|
| Re: <Tirinti> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 00:06 |
|
|
|
Ciekawy tok rozumowania.. ..serio.. ;) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 10:18 |
|
|
|
Akira : |
Mike : |
Przecież bez tej płyty przeżyć możesz. To po co ją kradniesz? Czy jak nie będzie Cię stać na procesor to zarąbiesz go ze sklepu "bo cena mogłaby być niższa"? |
Jak by to było tak proste jak skopiowanie software'u, to wątpię czy dużo osób by się zastanawiało. |
Różnica jest taka, że kradnąc procesor, pozbawiam tego procesora prawowoitego właściciela. Kopiując płytę, niczego właściciela nie pozbawiam. Płyty oryginalnej i tak bym nie kupił. Może się to nie podobać, ale najlepszym sposobem na piractwo nie są akcje policyjne, zaostrzone przepisy, ani apele do sumień, lecz rozsądna cena.
P.S. Osobiście, jeżeli chodzi o mnie, w ostatnim czasie nie kupiłem żadnej płyty; ani pirackiej, ani legalnej. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <oozz> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 10:34 |
|
|
|
Cytat: |
bo kosztowała 29.99 (to uważam granica przyzwoitości |
dla mnie ta cena jest nadal za wysoka.Przyzwoita byłaby cena góra 20zł.Moim skromnym zdaniem piractwo byłoby mniejsze gdyby ceny były niższe- z tym chyba wszyscy sie zgodzą.A dlaczego ceny są tak wysokie?wina wytwórni a nie artystów?byc może,ale artysci nic nie robą by te ceny obnizyc.Przecież mogliby jakos razem zaprotestować,chodzi mi głównie o te największe gwiazdy naszej sceny muzycznej,mogliby powiedzieć ``nie``wytwórniom,jesli nie obnizą cen-nie wiem czy dałoby sie tak zrobić,ale ja to tak widzę.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:22 |
|
|
|
Berger : |
Różnica jest taka, że kradnąc procesor, pozbawiam tego procesora prawowoitego właściciela. Kopiując płytę, niczego właściciela nie pozbawiam. Płyty oryginalnej i tak bym nie kupił.
|
Ech nie chcę tego znowu przechodzić, bo już raz na deplach na 3xK już o tym rozmawialiśmy. Pozbawiasz go. Jeśli przyjmiemy górnolotnie, że żeby nagrać płytę trzeba poświęcić część siebie (duszy, myśli, uczuć czy jakkolwiek to nazwiemy) to okradasz artystę z tego co ma najcenniejsze nie dając mu nic w zamian. Poza tym możesz sobie tłumaczyć, że go nie okradasz, ale to jest jakiś chory relatywizm moralny... Nie mam czystego sumienia. Ale powoli staram się uzupełniać kolekcję płyt "wymieniając" cdry na oryginalne.
Cytat: |
P.S. Osobiście, jeżeli chodzi o mnie, w ostatnim czasie nie kupiłem żadnej płyty; ani pirackiej, ani legalnej. |
A ile zempetrójkowałeś? A ile ściągnałeś z sieci?
Mów co chcesz, ale to nie Ty masz rację tylko Kazik. Jego list otwarty:
Jeden z słuchaczy zadał Kazikowi pytanie dotyczące hasła "KTO KUPUJE PIRACKIE PŁYTY - TEN KUTAS I NIECH SPIERDALA". Oto odpowiedź Kazika, która przybrała formę listu otwartego.
Kubo drogi. Piszę do Ciebie, aby wyjaśnić co nieco dotyczące owego bolesnego spierdalania. Otóż jakiś rok temu podszedł do mnie na ulicy koleś i mówi:
- "Cześć Kazik, poznajesz mnie ?"
- "Nie poznaję" - ja na to
- "Wiesz, kiedyś stałem za tobą w kolejce do kasy, w Hicie" ( 'Hit' - to taki sklep )
- "Aha" - kiwnąłem głową uznając, że koleś za totalne logo uznaje, że powinienem pamiętać każdego z kolejki w Hicie.
- "Wiesz" - przeszedł do rzeczy - "Opierdoliliśmy (czyt. okradliśmy) TIRA pod granicą z Czechami i mamy dużo fajnych rzeczy, wiesz - magnetowidy, kamery, telewizory, ale i lodówki, odkurzacze. Może coś chcesz ? Wszystko trzy, cztery razy taniej niż w sklepie. Oczywiście wszystko nówki, jeszcze firmowo zapakowane".
- "A macie taką kamerę Sharpa z dużym ekranem ?" - zapytałem podniecony i w tym momencie zrozumiałem o co pytam, a ten już mówił "Tak, tak, jest. Za 10 baniek, a w sklepie masz po 40".
Załamałem się sobą samym przede wszystkim, że w pierwszym odruchu w ogóle podjąłem temat, jednak czym prędzej opamiętawszy się pożegnałem go mimo, że jeszcze usiłował mi wcisnąć numer telefonu gdybym zmienił zdanie.
Kamery Sharpa, ani żadnej innej do dziś nie mam. Nie mam także i nigdy nie miałem, żadnej kasety i płyty kradzionej, żadnego oprogramowania komputerowego z juchtu. Może jestem radykalny, ale gdybym takowe posiadał nie miałbym moralnego prawa do kategorycznych sądów, które artykuuję na temat kradzieży dóbr niematerialnych. Ktoś kto kupuje moje nagrania od złodzieja nie może twierdzić, że mnie lubi. Sram na pseudoprzyjaciół, którzy mnie okradają. Wiedz, że kupując taki produkt czy to u chuja na bazarze, czy u chuja za pośrednictwem INTERNETU okradasz mnie. I nie przemawia do mnie argument, że ktoś tak kocha moją muzykę, że musi mnie okraść. Takich gnojów gonię, jeśli się wyświetlą w tłumie, ostatnio pogoniłem takiego w Kielcach. Nie mogę wymagać by chciał mi podać rękę przyjaciel, któremu zajebałem 50 zł z kredensu. Kto kupuje pirackie płyty ten kutas i niech spierdala - po dwakroć, po trzykroć. BEZ KLIENTÓW NIE MA ZŁODZIEI.
Oczywiście istnieje też problem ceny. I pokrótce opiszę jak to wygląda. Z naszej firmy płyty CD wychodzą w cenie 16 zł 20 gr za sztukę (słownie szesnaście złotych, dwadzieścia groszy). Do tego dochodzi podatek VAT, który płaci się na każdym etapie sprzedaży, ale i każdy go sobie odbija. Fakt jest taki niestety, że przy cenie sklepowej 30 - 37 złotych płaci 6 - 7 złotych podatku na to, by rząd oficjalny zapłacił nierentownym kopalniom, bo inaczej górnicy przyjdą i wyjebią im szyby w ich wygodnych gabinetach, albo żeby żona jakiemuś Wałęsie, czy innemu Kwaśniewskiemu mogła umyć przyrodzenie w wannie za 300 baniek. I to jest zgroza , zgadzam się. Ale struktury państwowe to aparat przemocy i nie jest to jedyna kradzież jakiej się na nas dokonuje. Długo by mówić.
Inne dodatki to już zysk pośredników. W Warszawie największe sklepy płytowe płacą już czynsze oscylujące wokół miliarda starych złotych miesięcznie, a i też chcieliby mieć zysk 1- 2 złote na płycie. Takiż sam zysk chcieliby mieć hurtownicy rozwożący towar po kraju. Też mają koszta. W cenie wyjściowej (16.20,-) mieści się również koszt opłacenia czynszów firmy, tantiem wykonawczych i autorskich, promocji. Jakiekolwiek obniżenie w/w ceny przez nas stawia pod znakiem zapytania rachunek ekonomiczny.
Naprawdę wierz mi - nie da się taniej! Oczywiście nie biorąc pod uwagę VAT-u - bo tu da się taniej. Pytanie: DLACZEGO MUZYKA JEST OBŁOŻONA 22% STAWKĄ VAT, PODCZAS GDY LITERATURA CZY FILM SĄ ZWOLNIONE, BADŹ OBŁOŻONE STAWKĄ ZEROWĄ ? PIERDOLONE URZĘDASY - PRZECIEŻ TO WSZYSTKO SĄ GAŁĘZIE SZTUKI !!
Cały list do Ciebie pozwolę sobie ubrać w formę listu otwartego jako przyczynek do dysputy.
Kazik Staszewski
www.kult.art.pl |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Mike> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:42 |
|
|
|
A ile zempetrójkowałeś? A ile ściągnałeś z sieci?
Nie to pokolenie ;)
Nie przekonałem się jeszcze do ściągania filmów, czy muzyki z komputera. Zresztą net mam tylko w pracy, a tu i tak dużo czasu przeznaczam na dyskusje. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <szaman82> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:52 |
|
|
|
30PLN za bardzo dobrą płyte jest do zaakceptowania, ale nie za niezłą, a tym bardziej nie za kiepską. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:57 |
|
|
|
to zależy co dla kogo jest dobre a co kiepskie;
ja słucham dużo jazzu - a za Milesa, Garbarka, Jaretta czy Coltrane'a to nierzadko muszę ponad 60zeta płacić
co do piractwa - zgadzam się z tym, co Mike napisał i Kazelot w liście otwartym;
sam nie jestem czysty (ale nigdy nie kupowałem od złodzieja, co najwyżej sam kopiowałem) - dążę jednak do posiadania wszystkiego w oryginale (daleka droga przede mną), a już odkąd zacząłem pracować, to większość kupuję, bardzo rzadko już przegrywam |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Mike> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:01 |
|
|
|
Piractwo to nie kradzież. Gdyby tak było to by nie było osobnych przepisów dotyczących jednego i drugiego.
Dlaczego piractwo i kradzież to różne przestępstwa?
Otóż w przypadku kradzieży stan posiadania jednego się powiększa a drógiego zmniejsza. W przypadku piractwa stan posiadania jednego siępowiększa a drógiego pozostaje bez zmian. W przypadku kupna stan posiadania obu nie zmienia się, to znaczy następuje wymiana gotówki na towar o odpowiadającej sobie wartości.
Co do przykłądu podanego w liście. Gdyby Kazik kupił tą kamerę to by był paserem kradzionego towaru. Natomiast gdyby kupił podróbkę tej kamery od producenta, który stosując reverse engineering bez licencji robi podróbki, to byłby paserem pirackiego towaru.
Warto zauważyć, że kiedyślegalne były samochody tak zwane samy, czyli złożone z części. Teraz jużnie są, bo to jest piractwo w wydaniu samochodu. I chyba jest dostrzegalna różnica pomiędzy ukradnięciem samochodu z parkingu a zakupem części z kilku rozbitych samochodów i złożeniem kompletnego egzęplażu bez płacenia opłat licencyjnych projektantowi danego modelu. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:05 |
|
|
|
Tirinti : |
30PLN za bardzo dobrą płyte jest do zaakceptowania, ale nie za niezłą, a tym bardziej nie za kiepską. |
Ale po co Ci kiepskie płyty? Niech odejdą w zapomnienie i tyle. I zgadzam się. 30 zł to cena akceptowalna. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Mike> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:10 |
|
|
|
A i jeszcze kwestia podatku i zysku pośredników.
VAT to 22%. 22% od 5zł to 1.10, a od 50zł to 11zł. To przez cenę netto 50zł podatek jest tak wysoki i niech Kazik nie miesza do tego prezydenta. Może jemu przeszkadza, że Kwaśniewki ma złotą wannę, a mi może przeszkadzać, że goście z marketingu takową mają. Widać Wiśniewskiemu też to nieodpowiadało i nie dałim zarobić na swojej nowej płycie.
Jakoś pośrednictwo w sprzedaży zapałek jest opłacalne (bo jak by nie było to chyba nikt by ich nie sprzedawał) a jakoś każdy pośrednik nie dokłada 2zł do ceny paczki. Wszystko dlatego, że zapałki są tanie i sprzedają się w większych niżpłyty ilościach. Zresztą i CDRy są tanie i jakoś pośrednicy nie nażekają. Oczywiście można by sprzedawać zapałki po 50zł za paczkę i wówczas każdy pośrednik zarabiałby po 2zł na paczce. To by wymagało wielkich nakłądów na reklamę więc producent musiałby podzielićsiękasą z marketingowcami. No i oczywiście zaraz by się znqaleźle ludzie strugający kijki i maczający ich końce w zapalającej się przy potarciu substancji. No i to by byli podli złodzieje, bo przez nich mało kto by kupował paczkę zapałek po 50zł. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:16 |
|
|
|
No i oczywiście zaraz by się znqaleźle ludzie strugający kijki i maczający ich końce w zapalającej się przy potarciu substancji. No i to by byli podli złodzieje, bo przez nich mało kto by kupował paczkę zapałek po 50zł.
możesz mi wytłumaczyć o co chodzi w tym zdaniu w powiązaniu z piractwem, bo przyznam, że nie kumam
ponadto - kupując płytę od pirata jesteś w pewnym sensie złodziejem, bo okradasz artystę z tego, co mógłby zarobić, gdybyś kupił jego dzieło legalnie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Kowal> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:32 |
|
|
|
Chodzi o to, że produkcja jakiegokolwiek opatentowanego produktu, bez płacenia licencji jest piractwem. Jestem pewny, że gdyby zapałki kosztowały legalnie 50zł to by siępojawiły nielegalne podróbki.
To równie dobrze można powiedzieć, że kradzieżą jest niekupienie jakiejkolwiek płyty, bo gdyby siękupiło to artysta by zarobił. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 13:08 |
|
|
|
Skoro nie kradniesz, bo oryginalnej płyty i tak byś nie kupił, to
najwidoczniej nie jest Ci ona tak niezbędna do szczęścia, jak byś tego
sam chciał..
..a skoro kupujesz pirata, to widocznie po coś jest Ci on potrzebny..
..proste IMO..
..ja w życiu nie kupiłem pirata, i to bynajmniej nie ze względów
moralnych, a estetycznych..
..powód jest prosty - nigdy nie słyszałem pirata, który brzmiałby, jak płyta
oryginalna. Dźwięk jest zAwSzE gorszej jakości, bo płyty są robione
w ilościach hurtowych, na szybko, na sprzęcie, który się do tego nie
nadaje.. ..nawet tzw. tłoczony pirat zAwSzE brzmi gorzej od oryginalnej
płyty..
..mówię o muzyce, w której jakość dźwięku ma znaczenie, żeby nie było
niedomówień..
..kowal będzie wiedział, o co chodzi.. ..reszta, nie wiem.. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 14:08 |
|
|
|
To równie dobrze można powiedzieć, że kradzieżą jest niekupienie jakiejkolwiek płyty, bo gdyby siękupiło to artysta by zarobił.
bredzisz Kolego okrutnie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Środa, 29 Października 2003, 12:38 |
|
|
|
Otóż w przypadku kradzieży stan posiadania jednego się powiększa a drógiego zmniejsza.. W przypadku piractwa stan posiadania jednego siępowiększa a drógiego pozostaje bez zmian.
Jako przyszly, strzegacy swych praw i wyrywajacy pieniazki biednym uzytkownikom oprogramowania programista mowisz dosc dziwna rzecz. Czy nie dostrzegasz istnienia tzw. wlasnosci intelektualnej? Kupienie u pirata plyty to wlasnie kradziez takowej.
I nie wspomne tu o poczynionej inwestycji, ktorej nigdy starasz sie nie dostrzegac (wielomiesieczna praca kompozytorsko-nagraniowa, promocja itd.) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <gROszeCK1> Jak należy walczyć z piractwem. |
|
|
Wysłano: Środa, 29 Października 2003, 18:30 |
|
|
|
Ja nie mówię, że to nie przestępstwo. Ja mówię, że to przestępstwo nazywa siępiractwem a nie kradzieżą. Nie popieram piractwa, ale nie uważam go za kradzież i nie widzę w tym sprzeczności. Zabójstwa czy bicia też nie popieram i nie uważam tego za kradzież. |
|
|
|
|
noclegi ciechocinek
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|