|
| Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 05:10 |
|
|
|
Byłem na Microsoft Developers Days jesień 2003. Gościem specjalnym był Bill Gates, który wygłosił półgodzinne przemówienie (głównie o soich wizjach rozwoju IT w trudnych dla tej branży czasach) i odpowiedział na kilka pytań.
Byłem jakieś 100m od największego człowieka wszechczasów. To dopiero przeżycie. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 08:21 |
|
|
|
Gratuluję
Cytat: |
od największego człowieka wszechczasów. |
hmmm...z tym, czy to jest najwuiększy człowieka wszechczasów, mógłbym sie kłócić,ale niech będzie-dla Ciebie na pewno.
pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 08:41 |
|
|
|
Byłem jakieś 100m od największego człowieka wszechczasów
jakieś uzasadnienie? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 09:29 |
|
|
|
no cóż nie uważam go za największego ... dla mnie to po prostu businessmen który sprzedaje chłam w kolorowym opakowaniu ... nie liczy się z ludźmi i stosuje praktyki poniżej pasa ... dlatego chętnie widziałbym upadek tego pana
wiem ze emocjonalne podejście ... ale w tym przypadku sobie pofolgowałem ... bo i "obiekt" drwin jest warty tych epitetów
-=LINUX RULEZ=- !!!!! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 10:34 |
|
|
|
szaman82 : |
Gratuluję
Cytat: |
od największego człowieka wszechczasów. |
hmmm...z tym, czy to jest najwuiększy człowieka wszechczasów, mógłbym sie kłócić |
Nawet nie najbogatszy! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 11:35 |
|
|
|
Cytat: |
Nawet nie najbogatszy |
tzn?
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <szaman82> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 13:40 |
|
|
|
Najbogatszy jest bodaj sułtan Brunei. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 14:01 |
|
|
|
Berger : |
Najbogatszy jest bodaj sułtan Brunei. |
Do najbardziej znanych monarchów azjatyckich należy także Hassanal Bolkiah Muizzaddin Waddaulah, władca naftowego Brunei, w którym obywatele korzystają z bezpłatnej nauki i służby zdrowia oraz nie płacą podatków. Sułtan studiował w Oksfordzie i ukończył Królewską Akademię Wojskową w Sandhurst. Jest zapewne najbogatszym człowiekiem na świecie. Jego fortunę szacuje się na co najmniej 15?20 mld dolarów. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Mike> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 14:03 |
|
|
|
Mógłby mi kolo odpalić choć jeden promil z tej fortunki... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Kowal> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 14:09 |
|
|
|
No jak to Kowal?? Przeciez wiadomo: jaki idol tacy fani |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Mike> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 14:09 |
|
|
|
Cytat: |
Hassanal Bolkiah Muizzaddin Waddaulah, władca naftowego Brunei, w którym obywatele korzystają z bezpłatnej nauki i służby zdrowia oraz nie płacą podatków |
miałem kiedys o nim na zajęciach.Ponadto mieszkańcy Brunei dostaja gdy sa pełnoletni mieszkanie.Nie można uzykać obywatelstwa tego kraju, chyba ze kobieta ale tylko pod waruniek ze pojdzie do haremu władcy.
sielskie życie...
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Czwartek, 16 Października 2003, 21:52 |
|
|
|
Tirinti : |
Byłem jakieś 100m od największego człowieka wszechczasów. To dopiero przeżycie. |
wczoraj na angliku lektor pokazal nam zdjecie z gazety z gates`em. bylam dwa kroki od niego .
brawo |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Kowal> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Niedziela, 19 Października 2003, 20:36 |
|
|
|
To znaczy według mnie największy. Każdy moze mieć swojego idola.
A uzasadnienie.
Bez niego dzisiejszy świat byłby zupełnie inny. Wydaje mi się, że dla mnie gorszy. To dzięki jego (i kilku innych osób) wizją komputery osobiste stały się tak powszechne. On sam właściwie nie stworzył, żadnej przełomowej techniki, ale miał doskonałe wyczucie jak i kiedy użyć kilka wynalazków. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Niedziela, 19 Października 2003, 21:29 |
|
|
|
Nie przeceniał bym roli Gatesa w rozwoju informatyki i upowszechnianiu komputerów.
Sam komputer mam gdzieś od połowy lat 80-tych. no powiedzmy gdzieś od 87/88 rok - jeszcze z peweksu Atari 65XE. Zawsze się trochę tą tematyką interesowałem i wiem że w tamtym czasie istniały znacznie bardziej zaawnsowane technologie niż PC + DOS/Windows. np Atari ST/TT czy Amiga. Co do powszechności komputerów to powiem tak że będąc w liceum 93-97 byłem jedną z niewielu osób zainteresowanych i posiadających kompy (klasa informatyczna). A ci co mieli to w cale nie koniecznie PC to były. Więcej było takich Amig np (ja w tym czasie miałem juz PC386sx).
Tak więc pojawienia sie powszechnego kompów pod strzechami nie wiązał bym z Gatesem i MS jako takim. Prędzej bym tu widział internet.
A co do wkładu Gatesa, to jestem wręcz zdania że spowalnia on rozwój informatyki (nie on osobiście mam nadzieje, ale jego firma). Weźmy np taki Internet Explorer. Organizacje standaryzujące mają juz tyle fajnych standardów opracowanych - np. MathML czy CSS. Te standardy są skazane narazie, jesli nie na zagładę, to przynajmniej sa opuźniane przez dominującą rolę MS w Informatyce i to że mają tak nieudolnych/złośliwych programistów, którzy nie implementują tego w swoich produktach.
Podsumowując. Uwazam ze informatyka była by tak czy siak pod strzechami nawet bez MS. Prawdopodobnie by się opierała na czymś Motorolla based (Amiga, Atari, Apple). Większa by była też konkurencja na rynku softwarowym. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Akira> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 07:13 |
|
|
|
Przecież napisałem, że on sam niewiele wymyślił. Ale gdzie teraz są te Atari i Amigi? Ich twórcy nie mieli wizji rozwoju.
Zanim PC trafiły do domów, trafiły do biur. Dzięki temu, że DOS był prosty w obsłudze i wystarczający dla potrzeb biur. Dzięki popularności w biurach stał się masowy a dzięki temu tańszy i wyparł Amigi i Atari w domach.
Internet istnieje od kilkudziesięciu lat. Jednak to windows 95 spopularyzował internet. Wcześniej dostęp do sieci był zbyt trudny.
A swoją drogą, to podczas przemowy Gatesa, ktoś nażekał, że za daleko od Gatesa siedzi. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 09:52 |
|
|
|
cóż Amiga wyparta został przez głupotę pewnych ludzi ... sam system by cudowny ... wingrozie dużo jeszcze brakowało aby otrzymać jego stabilności (od Kikstartu 3.0) i szybkość ... cóż niestety Amisia odeszła ... choć są jeszcze projekty np Pegasos ... jednak Bill Gates IMHO nie jest nie tylko "zbawicielem" ale wręcz odwrotnie jest złem sceny komputerowej tego świata ... dlaczego łatwiej zhackowac systemy windowsowe ... a trudniej unixowe ? oraz dlaczego stabilność systemów unixowych jest wyższa ? ... bo ludzie robiący te ostatnie właśnie maja WIZJE ... budują swoje marzenia ... a budujący wingrozę ? oni budują jedynie FORTUNY ... kosztem naiwnych |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <e X t 7 3> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:34 |
|
|
|
Wizja była taka, że komputer ma byćprzede wszystkim łatwy w obsłudze. Właśnie dlatego to dzięki Billowi komy są popularne, że wygodępostawił wyżej niż bezpieczeństwo i przeciętnemu użytkownikowi to odpowiada. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Tirinti> Dziś widziałem wsojego idola. |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 21:52 |
|
|
|
Nie gadaj. Przecierz miałeś amigę. dos nie mógł być łatwiejszy ...
Gates rozwinął swoje imperium dzięki przypadkowi (zawsze tak jest z imperiami :) ).
Pierwszy przypadek to to, że IBM informatyczna firma z tradycjami dała się tak wykiwać przy tworzeniu pierwszego PC. To się nie powinno tej firmie zdarzyć :(. Na rynku było kilka znacznie lepszych systemów wcale nie uniksowych np CP/M - z którym to podobno DOS MS mił być nawet zgodny. Powierzono opracowanie systemu osobie, która nigdy z tworzeniem systemu nie miała do czynienia - co jej w takim razie zostało? Kupić. A że wybrala nie najlepiej ...
Drugi przypadek to, że świat dawał się zawsze wykiwać panu Bramie. jeden przykład: 11.83 formalny anons windows (oczywiście windows w tym czasie jeszcze nie działa - btw. ciekawe czy ktos uzywał windows w wersji mniejszej niz 3.0?), ale zabieg ten ma na celu podkradnięcie trochę chwały Macintoshom.
Nie wiem co znaczy ze internet istnieje od kilkudziesięciu lat?
To ze była jakaś infrastruktura sieciowa jest dla mnie bez większego znaczenia, to jeszcze nie internet. Internet to przede wszystkim WWW i usługi ukulturalarniące takie jak DNS. Bez tego to dużo chętnych na internet by nie było. A w końcu te wynalazki to nie wymysł MS tylko środowisk akademickich powiązanych z wolną myślą twórczą (z opensource) |
|
|
|
|
|