Wysłano: Niedziela, 19 Października 2003, 20:12 |
|
|
|
Chciałbym tylko powiedzieć -zanim wszyscy zaczną szaleć- że ze sztukami walki i sportem trzeba niestety uważać. Przesadzając z treningami można nabawić się niezłej kontuzji, a po tem długotrwała przerwa w tym co lubicie najbardziej robić. Ja osobiście jestem doskonałym przykładem |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <marekyeah> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 10:36 |
|
|
|
Zależy o jakim sporcie walki mówisz. Trenuję od niedawna karate shotokan i u nas najbardziej kontuzjogenny jest... krótki mecz kosza na zakończenie treningu. Samo karate jest bowiem (na treningach!) mało kontaktowe, ciosy się po części markuje, tzn. wkłada się w nie dużą siłę, ale celuje tuż przed przeciwnikiem. Natomiast na koszu dużo ludzi dostaje prawdziwego amoku. W ten sposób złamano mi palca. Chirirg, który mnie potem badał, też przyznał, że kosz jest jednym z bardziej kontuzjogennych sportów. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 22 Października 2003, 09:01 |
|
|
|
Berger : |
... że kosz jest jednym z bardziej kontuzjogennych sportów. |
zgadzam sie, wiem to z doświadczenia, gdyż w letnie dni przesiadywalem na moim "streecie" po 5-8h dziennie. I naogladałem sie wielu kontuzji. Najgorsza ktora widzialem byla chyba taka jak chłopak biegł i przewrocil sie na asfalnie rysujac , a potem łamiąc swoje jedynke (zęba) to był dopiero widok (łęe ). hehe widzałem jeszcze jak jeden chłopak chciał sie popisac ze umie wsadzac do kosza, i tak sie powiesil ze zerwal cała obrecz i zleciał z nia na Ziemie, bez zadnej asekuracji. O połamanych i skreconych kostkach rekach noga, biodrach i nadgarstkach nie bede mowil bo to nic specjalnego. SAm kiedys złamalem kosc w nadgarstku:D. hehe ok narazie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Analyzer> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Czwartek, 23 Października 2003, 10:00 |
|
|
|
co do grania na asfalcie - jest to gontuzjogenne również dlatego, że samo bieganie po asfalcie jest niezdrowe dla stawów |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Czwartek, 23 Października 2003, 11:19 |
|
|
|
Uczyłem się grać w tenisa na asfaltowym korcie. Spox. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Czwartek, 23 Października 2003, 12:29 |
|
|
|
mowmy o sztukach walki itp, bo tak sie ladnie zaczelo ;)
mozna szalec, ale trzeba miec rozgrzewke i uwazac na kolana, bo one prawodpobonnie najszybceij wysiadaja.
pamietam pierwszy trening muay thai, po 30 minutowej rozgrzewce prawie zemdlalem, caly trening trwal jeszcze 1h, ale dalem rade, z kazdym treningiem bylo coraz lepiej, teraz mam przerwe trzymiesieczna, wakacje, potem zapalenie pluc itp, ale od listopada zaczynam chodzic znowu.
na sparingach, na poczatku najbardziej bolaly mnie lokcie, czeste ciosy o duzej sile trafione w powietrze powodowaly nastepnego dnia bole w tychze miejscach, to ze kawalek zeba stracilem od tego ze dostalem w pysk to szczegol bo prawie nie widac ;d, a nie mialem ochraniacza na szczene.
piszczele, bola bola, czesto do takiego stopnia ze ciezko trening skonczyc, tzn mi takie cos sie nie przytrafilo, ale widzialem przypadki u innych, mi nieraz tylko lasek guzow wychodzil jak sie mocno udezalem piszczelami ;).
jak jezdzilem na wrotkach gorzej wygladaly moje piszczele, bo byly fioletowe po prostu od siniakow i na kolanach tylko strupy
tez raz trafil mi sie siniak na brzuchu od kopniec przy utwardzaniu, ale to moze dlatego ze nie mam plaskiego brzuszka tylko tzw miesien piwny ;) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 26 Października 2003, 17:50 |
|
|
|
hardtmuth : |
na sparingach, na poczatku najbardziej bolaly mnie lokcie, czeste ciosy o duzej sile trafione w powietrze powodowaly nastepnego dnia bole w tychze miejscach
|
Przeprosty- najgorsza rzecz jaka może być. Lepiej więc nie prostować rąk do końca |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <marekyeah> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Niedziela, 26 Października 2003, 17:51 |
|
|
|
O! udało mi sie wreszcie wyciąć kawałek tekstu z cytatu . |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <marekyeah> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 27 Października 2003, 01:33 |
|
|
|
jesli nie bede prostowal to bede mial nizsza szanse ze udezenie przy ciosie |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 27 Października 2003, 08:05 |
|
|
|
w nazwiazaniu do pierwszych kierunkow to moge powiedziec że mnie tak szczegolnie nic az tak mocno nie boli, ale nastepnego dnia po treningu jestem w stanie zrobic maxymalnie 3 pompki. aha a jak ćwicze na treningu to caly sie trzese robiąc np. jinge. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Analyzer> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 27 Października 2003, 12:22 |
|
|
|
nie wiem co to jingle ;), ale nogi i rece w czasie i po treningu w domu tez mi sie trzesa....ja chce na trening, zeby wszystko wypalilo i od listopada ruszyc do boju ! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <hardtmuth> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 27 Października 2003, 13:35 |
|
|
|
Myślę, że po Twoim barwnym opisie nie zdecydowałbym się na boks tajski ;)
Po treningach karate jestem cały obolały tylko zaraz po wakacjach. Potem mięśnie się przyzwyczajają i gra! :) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 10 Listopada 2003, 19:56 |
|
|
|
hardtmuth : |
jesli nie bede prostowal to bede mial nizsza szanse ze udezenie przy ciosie |
jak trafiasz w przeciwnika to z reguły nie prostujesz ręki. A żeby uderzenie było mocne trzeba użyc nadgarstka a nie wyciągnąć sie jak żyrafa, by stracic równowage i odsłonic sie na ciosy. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 11 Listopada 2003, 01:10 |
|
|
|
czemu ? sadzisz ze siedze caly czas przed kompem, waze z 60kg, mam 1,5m wzrostu itp ?
bylem na pierwszym treningu po przerwie i przegialem, na utwardzaniu poszlo co mi w kostce jak zdezylem sie piszczelami z kolesiem (on nic nie poczul, nie czuje bolu, mozna go bic jak sie chce czymkolwiek, nawet golymi piesciami po pysku nic, jego sposobem na utwardzanie piszczeli jest walenie sie kawalek drewna po nogach, pare miesiecy temu na utwardzaniu polalal sobie zebra ;)) noga mi zwiatczala nie moglem ustac na noge, a kazdfe potem dotkniecie piszczela powodowalo to samo... teraz juz przechodzi, tylko neiraz zaboli ;) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 12 Listopada 2003, 16:09 |
|
|
|
hardtmuth : |
czemu ? sadzisz ze siedze caly czas przed kompem, waze z 60kg, mam 1,5m wzrostu itp ? |
Dlaczego miałbym tak sądzić? Po prostu Twój opis był dość drastyczny, a w końcu trening powinien się choć trochę różnić od prawdziwej wojny
A propos jutro mnie czeka powrót na trening karate po czteromiesięcznej przerwie (dwa miesiące z powodu wakacji i dwa miesiące z powodu braku kasy). Już się boję... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 12 Listopada 2003, 17:44 |
|
|
|
Ehh... kontuzje to nieraz po prostu niefart.
8 lat trenowalem zapasy z niemalymi osiagnieciami, ale na jednym treningu krzywo upadlem i rozgruchotalem sobie lakotke .
Potem operacja, po ktorej trenowac juz nie moglem.
za tytulem watku: Ostroznie! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Piątek, 14 Listopada 2003, 11:15 |
|
|
|
No i już jestem po! Wbrew moim przewidywaniom nie jestem za bardzo obolały. Wczoraj jedynie byłem potwornie WYCIEŃCZONY. Gorzej będzie w poniedziałek, bo mamy powtarzać kata. A ja już nic nie pamiętam! Aha i jeszcze jedna uwaga: w ciągu czterech miesięcy mojej przerwy w trenowaniu karate pojawiło się dużo nowych twarzy. Sporty walki stają się chyba modne! :) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Piątek, 14 Listopada 2003, 11:41 |
|
|
|
a ja znowu chory...!!!! czemu tak sie dzieje, ciagle choruje, chce trenowac, a nie moge :(((((((, juz mnie $@#$% strzela, niecaly miesiac temu zapalenie pluc teraz grypa, ja %$% ;d |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <hardtmuth> Ostrożnie! |
|
|
Wysłano: Piątek, 14 Listopada 2003, 11:53 |
|
|
|
Kumpel mówi, że nie ma lepszego sposobu na wysoką gorączkę niż wyczerpujący, godzinny trening karate. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Piątek, 14 Listopada 2003, 14:15 |
|
|
|
ostatnio wlasnie probowalem, tzn myslalem ze jestem juz prawie zdrowy, a robilem to co zwykle, tak jakbym byl chory i co... i zapalenie pluc i stawianie baniek, trzy dni lezenia w lozku, naszczescie mam przedluzenia do klawiatury i myszy i sobie kompa do lozka podciagnalem ;d |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|