|
| "Literaturka" czyli literatura dla dzieci |
|
|
Wysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 12:43 |
|
|
|
No właśnie!!! Na własny użytek nazwałam tę dziedzinę Literaturką i mam z nią ostatnimi czasy mały problem. Otóż mój 9-cio letni syn złapał domowego wirusa - czyta sporo i namiętnie. Powiecie - cieszyć sie należy. No i się cieszę. Problem jest w tym, że czytać zaczął dosyć wcześnie i teraz robi to trochę (jak na mój gust) na wyrost. Przeczytał wszystkie części Harrego, przeczytał "Króla Maciusia I", przecztał "Tajemnicę zielonej pieczęci" i wiele, wiele innych książek. To jeszcze dziecko jakby nie było i do tego co czyta podchodzi bardzo emocjonalnie. Jak przeczytał "O psie który jeżdził koleją" - płakał chyba z godzinę. Wczoraj skończył "Hobbita" i był tą książką tak podniecony, że nie mógł usnąć. Najbardziej zaniepokoiło mnie to, że uparł się, że chce przeczytać "Władcę Pierścieni". IMHO chyba trochę jeszcze jest za młody, chociaż ze wstydem się przyznam, że tego nie czytałam. Mam nadzieję, że zdążę nadrobić zaległości zanim mu pozwolę po to sięgnąć. Mój mąż twierdzi, że książka jest dużo mniej drastyczna od filmu i niech próbuje. No cóż, ale nie w tym leży problem. Do przeczytania "Władcy Pierścieni" jestem już zmuszona i z decyzją czy dać to dziecku czy nie damy sobie jakoś radę. Chciałabym Was prosić o to, abyście podsunęli mi jakieś pomysły na "Literaturkę". Poszperajcie w swoich głowach i przypomnijcie sobie, co czytaliście jak mieliście 10-13 lat. Ja byłam wtedy pod wrażeniem "Ani z Zielonego Wzgórza" - a to chłopak. Przecież nie będzie tego czytał. Myślę, że od tego co czyta dziewięciolatek w dużej mierze będzie zależał jego przyszły światopogląd, dlatego tak bardzo nam na tym zależy, aby mu podsuwać wartościowe lektury. Niestety powoli zaczyna nam brakować pomysłów. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatura dla dzieci |
|
|
Wysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 15:18 |
|
|
|
Mity greckie, Kubuś Puchatek, Alicja w Krainie Czarów, cykl książek o Tomku Wilmowskim, indiańska trylogia ,,Złoto Gór Czarnych" Alfreda Szklarskiego, książki Nienackiego (np. ,,Adelo, zrozum mnie") i hard SF z lat 50 - 60. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Pozioma> "Literaturka" czyli literatura |
|
|
Wysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 19:58 |
|
|
|
Pana Samochodzika, po całości OBOWIĄZKOWO !!
Sam do dzisiaj czytuję |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Wujek Zed> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 12:36 |
|
|
|
Seria Tomków Szklarskiego obowiązkowo w całości (też czytuję do dziś), Guliwera (Swift?), Tomka Sawyera, Hucka Finn'a (Twain?), ja czytywałem książki o takich braciach - Marku i Tomku (nie pamietam autora), Niewiarygodne Przygody Marka Piegusa (super!!!) (Niziurski?) - z autorami mam mały problem; książki Karola Maya; Dzieci z Bullerbyn oraz Fizia Pończoszanka (kto tą nazwę wymyślił?! Pippi Langstrumpf - czy jakoś tak) - Astrid Lindgren |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Kowal> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 13:06 |
|
|
|
No to dorzucę jeszcze Robin Hooda i Robinsona Crusoe. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 13:29 |
|
|
|
Ja dorzucam Jules'a Verne..."Dzieci kapitana Granta"...
i basnie wszelakie, ( ja szczegolnie lubilam Andersena:))-chociaz moze to juz Twojego synka nie interesowac...albo Tomka Sawyera... |
|
Ostatnio zmieniony przez Majka dnia Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 13:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Majka> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 13:36 |
|
|
|
Jeżeli Verne'a, to całego! Dlaczego tylko ,,Dzieci"? A gdzie ,,W 80 dni dookoła świata", gdzie ,,5 tygodni w balonie", gdzie ,,20 tys. mil podmorskiej żeglugi"? Jeżeli o mnie chodzi, to ta ostatnia pozycja wydawała mi się najciekawsza. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 13:52 |
|
|
|
...racja!!Tak palnelam, kierujac sie wspomnieniem z dzieciestwa, gdy jeszcze dobrze nie umiejac czytac sluchalam jak "Dzieci kapitana Granta" czytal mi tata... ...To byla kucha z sentymentu...No pewnie ze calego!!! Ja osobiscie tez podwodne przygody i dookola swiata wedrowki:). A moze by tez "Tajemnicza wyspe"?, albo "Tajemniczy ogrod"?(przyznam ze nie pamietam autora...ze wstydem ) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Majka> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 14:34 |
|
|
|
Tajemnicza wyspa chyba też Verne'a, czyż nie? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Pozioma> "Literaturka" czyli literatura |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 18:08 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
Oj, nieładnie. Jak można było zapomnieć o „Małym Księciu”. Książka wysoce dydaktyczna i ciekawa zarazem (rzadka mieszanka). Polecam synkowi wyśmienite „Muminki”, będzie mu się miło czytało przygody, które widział już kiedyś w dobranocce. Może również spróbować przeczytać „Świat Zofii”- historia filozofii opowiedziana lekkim i w miarę łatwym językiem.
No i „Kubuś Puchatek” rulez (jak ja uwielbiam Pro-pro-prosiaczka i Kłapouszka), aż łezka się w oku kręci.
A może by tak wymienić kilka książek, których nie dało by się swoim dzieciom (oczywiście nie licząc tytułów OCZYWISTYCH. ;))).
1) „Pinokio”. W tej książce nie zgadza mi się warstwa problemowa. Jest moim zdaniem niewłaściwa. Tutaj wprost nasuwa się bezsensowny morał: „Nie staraj się polubić i zaakceptować siebie takim, jakim jesteś. Spróbuj stać się kimś innym, ślepo naśladując otoczenie.” I drugi bezsensowny i nieprawdziwy wg mnie morał: „Kiedy staniesz się człowiekiem(istotą wyższą i lepszą), będziesz na pewno szczęśliwy”.
2) „Mikołajek”(nie będę wymieniać wszystkich podtytułów poszczególnych części;))). Książka, przy której uśmiałam się do łez, bo widziałam swoją głupotę i smarkanterię sprzed lat, śmiałam się sama z siebie. Bardzo lubię tę książkę. Ale dziecko, które właśnie jest w tym wieku nie dostrzeże żartu. Może wziąć to dosłownie, a pamiętam, jak w dzieciństwie bezmyślnie naśladowałam swoich ulubionych bohaterów. Daj to dziewięciolatkowi i rozróba na podwórku gotowa. No może troszki przesadzam;))).
Nie dałabym do ręki mojemu brzdącowi niczego, co przedstawia czarno-białe podziały. Irytują mnie też bajki, które kończą się zabiciem Bardzo Złego Bohatera(np.„Czerwony Kapturek”). Czego niby ma to uczyć dzieci? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatura dla dzieci |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 18:28 |
|
|
|
Ja proponuję " Czekając na Godota " S.Becketta |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatura |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 21:43 |
|
|
|
little_wild_girl : |
Irytują mnie też bajki, które kończą się zabiciem Bardzo Złego Bohatera(np.„Czerwony Kapturek”). Czego niby ma to uczyć dzieci? |
A chociażby tego, że niektóre spotkane w lesie zwierzęta mogą być niebezpieczne. A na poziomie bardziej symbolicznym, że nie każdemu można ufać. O innych, bardziej dogłębnych interpretacjach nie wspomnę, bom i do nich nie do końca przekonany. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatura dla dzieci |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 22:14 |
|
|
|
andy85 : |
Ja proponuję " Czekając na Godota " S.Becketta |
A toś przysrał jak gołąb o parapet, to nie jest niestety forum "spamerskie", więc daruj sobie, bo w przyszłości Twoje posty będą kasowane, ten zostawiam "ku przestrodze".
PS Zamieszczenie "oczka" nie usprawiedliwia debilnych dowcipów. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatura dla dzieci |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 22:19 |
|
|
|
akurat przerabiam w szkole i powiem że dla dzieci to się zbytnio nie nadaje... może same mity o komgogini i te inne to tak ale dydaktyczne i opisy bogów to już wyższa szkoła jazdy... tam kłania się etymologia :/ |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Krzysiek> "Literaturka" czyli literatur |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 22:44 |
|
|
|
Ja czytałem mity z zapartym tchem, jak świetne przygody, ale imiona bogów i herosów oraz związki między nimi trudno mi było zapamiętać. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 22:53 |
|
|
|
Berger : |
Tajemnicza wyspa chyba też Verne'a, czyż nie? |
..."Tajemnicza wyspa"tak, to pamietam, ale chodzilo mi o autora "tajemniczego ogrodu"...
MUMINKI!!!!!!Zupelnie czlowiekowi z glowy ulatuja cudowne opowiesci ktore z wypiekami kiedys czytal! Ja mialam 8 lat jak lyknelam wszystkie niemal czesci "muminow" i bardzo je kochalam...szczegolnie Wloczykija...a Buuuuki sie do dzis chyba lekam...Fantastyczne biblioteki z podstawowki...z zakurzona Pania Renata i polkami szepczacymi przygoda...(ale sie roztkliwilam...:))
Pomyslalam jeszcze ze moze cos Karola Maya ("Winetou"?), albo Londona... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Majka> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 23:28 |
|
|
|
Włóczykij, taki archetyp hippiesa, wiecznego tułacza. Uwielbiam tę postać!
Z tą zakurzoną panią Renatą chyba ciut przesadziłaś!!!
co do Winetou, wahałbym się. Ma się smarkacz uczyć, ze Apacze są dobrzy, a Komancze źli???
Co do Londona, to Biały Kieł, koniecznie!!! A Bari, Szara Wilczyca i Kazan to chyba też bohaterzy Londona? Mylę się? |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatur |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 23:58 |
|
|
|
Berger : |
Ja czytałem mity z zapartym tchem, jak świetne przygody, ale imiona bogów i herosów oraz związki między nimi trudno mi było zapamiętać. |
przygody są nawet ciekawe ale reszta czaasami może wkurzć
a co dla dzieci?
Napewno Potter (przeczytałem 3 części i połowę czwartej i jest nizły)
na ten moment nie przypomne sobie co byo fajne... nigdy nie lubiałem czytać książek... dopiero w gimnazjum zacząłem |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> "Literaturka" czyli literatu |
|
|
Wysłano: Wtorek, 18 Listopada 2003, 00:51 |
|
|
|
Wloczykij zgadzam sie...Pani Renata byla pania piekna i naprawde zakurzona, jak wszystko w tej biblitece...i zawsze siedziala pod slonce tak ze drobiny kurzu sie unosily ( wowczas dla mnie z pani Renaty...oj mialam 7 lat:)). To bylo na strychu, mala klitka, do ktorej prowadzil zawsze czarny -bo nie bylo swiatla- i (dla mnie wtedy) dlugi korytarz. Jakaz inna mogla byc dla mnie Pani Renata, jesli nie piekna i zakurzona?
...A Szara Wilczyca i Kazan...to nie Curwood'a?... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: "Literaturka" czyli literatura |
|
|
Wysłano: Wtorek, 18 Listopada 2003, 10:57 |
|
|
|
little_wild_girl : |
Oj, nieładnie. Jak można było zapomnieć o ?Małym Księciu?. Książka wysoce dydaktyczna i ciekawa zarazem (rzadka mieszanka). |
"Mały książę" to jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałem, ale to raczej nie jest książka dla dzieci.
Off-topic: dobra literatura ma bardzo często to do siebie, że zarazem dydaktyczna jest i ciekawa. |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|