Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Püdelsi, Homo Twist, Maleńczuk -> Felietony MM w "Progresiff" -ie Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 19:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Malena
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #324
Posty: 1051


[ Osobista Galeria ]




Sorry, że wracam jeszcze do tego czasopisma, ale może ktoś z Was wie od kiedy MM para się pisaniem felietonów na jego łamach?
Przyznam, że po raz pierwszy miałam owy tytuł w ogóle w rękach...
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 20:36 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




Tego akurat nie wiem. Ale uwazam, ze facet proze pisze rewelacyjna. Czy ktos sie ze mna zgadza?
  
Re: <Alicja> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 20:50 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Malena
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #324
Posty: 1051


[ Osobista Galeria ]




A ja już się dowiedziałam, że tak naprawdę mimo, że jest to 11 nr pisma, to właśnie ten - jest pierwszym po jakimś czasie nieobecności na rynku.
Czyli w zasadzie mamy do czynienia z nowością.
Nie wiem tylko czy te "felietoniarskie" poczynania na łamach to początek stałej współpracy...
Liczę na to :-)
  
Re: <Malena> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 15 Listopada 2003, 20:53 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Maga
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #390
Posty: 639


[ Osobista Galeria ]




tez na to licze

ale kurcze az 4,5 zl za jedna strone a reszta taki siff???
  
Re: <Maga> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 16 Listopada 2003, 14:43 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Agnieszka
Pro uczestnik vip
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #439
Posty: 1528


[ Osobista Galeria ]




Ka-Yach

Nie powinienem narzekac, do diabla!
Powodzi mi sie. Splendor i chwala rzucaja mna po calym kraju, wieczory spedzam w klubach, noce w hotelach, poranki zas na cztach. W ciagu dnia udzielam wywiadow, weekendy na festiwalach. Gdy wracam do domu, zasypiam przy dzwoniacych telefonach, domofonach, przy rzezacych domokrazcach, wystrzalach z korkowca, psalmach, cantigach, fiestach, jeczacych sponsorach. "Ach, wiec to tak, a ja myslalem, ze jestesmy przyjaciolmi!". "Tato pobawisz sie ze mna w rodzine?". Zagapiam sie, zapadam, rozpadam i rozkladam. Rozpaczliwie pozeram witaminy, zen-szenie, moj zoladek ma tego dosc na sam widok! Blednik do bani. Deszcz, slachwa maruda dzdzu. "Dlaczego tak sie uspawales beze mnie? Jak dlugo zamierzasz spac?!. Ze wszystkich stron wylaza dzieci, wszystkie plci zenskiej, mowia "tata"- to wlasnie jestem ja. Przyprowadzaja kolezanki, duzo kolezanek, wpadaja kolezanki Ewy ze swoimi kumpelami, zony kolegow, byle zony kolegow, kochanki kolegow, kochanki zon kolegow, rozwodki, pierworodki, wielorodki, powodki, ciotki, matki, damy, dziwki i dziewice. Rozwalaja plyty, przelaczaja sport na mode, patrza na mnie z pogarda- przeciez wiadomo, jakie ze mnie ziolko. To nas rozni, to nas w koncu porozni! Ja tego nie zniose i zaczne byc msciwy. Tak, zemszcze sie! Powiem im do sluchu. O tak, pojdzie im w piety i pozaluja jeszcze! Nie wiem czego. "Dla mnie bomba. Wlasnie wkroczylas na pole minowe"- ze slodka mina mowie cierpkie cynizmy, saczac jad prosto na otwarta rane slodkiej idiotki. Moze byc ciotka, moze byc kokotka. Koncze wreszcie w okolicach pierwszej lzy, wypijam zimna herbate, zmieniam kanal na sportowy i natychmiast zasypiam. Jestem zolnierzem rozbitej armii. Ze wszystkich stron osaczaja mnie hitlerowcy, ale ja nie zamierzam sie poddawac, choc nogi grzezna mi w ruchomych piaskach. tak ciezko podniesc reke. nie moge jeszcze zadac tego ciosu. Jak to mozliwe, ze ciagle nie zginalem? Wszak uczestnicze w krwawej bitwie razem z cala swoja klasa. Tak dlugo juz chodze do tej szkoly i nie moge zdac promocji. Mam juz czterdziesci dwa, chyba zrezygnuje z matury. Nie dam sobie rady: silnia, calka, rownanie z samymi niewiadomymi, rownia pochyla. Grzezna mi nogi. Czy to syreny tak wyja? Przeciez jest wojna, jest pierwszy wrzesnia. Nagle zaczynam biec. Cos mnie puszcza, masakruje hitlerowca za hitlerowcem. Juz zemsty nadszedl czas! Nic mnie nie zatrzyma! Rozwijam skrzydla i wzbijam sie ponad zdemolowany kontynent. Kosmos przyzywa mnie dudniacym ostinato. Witajcie bracia, kiedyz do was dolacze? A oni wolaja: "dolacz, dolacz!". yciagaja rece, instrumenty, flety, klarnety, saksofony, puzony, gitary, kontrabasy, basy striche i manzella. Nie moge, nie moge! Tam, z ogarnietego wieczna wojna kontynentu, wzywaja moje dziewczyny. Nie moga tam zostac bez mezczyzny! Musze wracac, przeciez slysze jak przerazliwie krzycza. Budze sie zlany potem. Nade mna stoja matka, siostra, corka, zona i kochanka w wyczekujacych pozach. Nie zniosa sprzeciwu. Wreczaja mi kubel ze smieciami, plik rachunkow, pokazuja zdemolowany pokoj, probuja zgwalcic rura od odkurzacza. W ti vi fashion week na szczescie nie musze zdawac promocji, wiec to byl sen. Tylko jeden dziwny ksztalt przeswituje przez nie nie i ryje mi w mozgu litere igrek. Dziwaczny przedmiot, cos w rodzaju szalunku na cegle. To nagroda za aktorska role w niekomercyjnym przedsiewzieciu, ktore nas wszystkich powoli przerasta. W polsnie zadaje sobie pytanie: Jaka ty Kayah, jaka ty jestes, jaka ty wlasciwie jestes i jak to sie stalo, ze zaplatalas sie pod moimi nogami- z tym calym twoim testosteronem?
Czyzbys i ty chciala do trojkata: ona chce do tanga, w ktorym trzeba trojga, ich troje, nas troje, us3. Kto to jest i dlaczego zabiera mi moje grand prix?! Wysle jej poczta Yacha za role w moim filmie. Wybatoze i zwlocze konmi az sie pokaya, wiec kayay sie i oddawaj moje grand prix, mojego ka-Yacha! Przciez wiemy, ze bez Wondera nie byloby tak cudownie. Strach pomyslec, co byloby, gdybys na jeden dzien stala sie mezczyzna! Oskarzam cie o mataczenie, o samotnienie i o leztrumienie. Placz albo plac, bo wiem, ze inaczej nie potrafisz.

Maciej Malenczuk
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 16 Listopada 2003, 17:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




Po raz kolejny udowadnia jak zdolnym jest czlowiekiem. Tylko tak troszke do mnie nie przemawia do mnie styl Doroty Maslowskiej. Takiego potoku mysli, ktory wrecz trudno zrozumiec.
Panie i Panowie! Czapki z glow!!!!
Czy ktos moze mi wyjasnic kontekst Kayha? To znaczy pani Moniki? O co chodzi z tym Yah-em?
Czy zadajac to pytanie popelniam welkie faux pas?
A on mi powiedzial poltora tygodnia temu, ze mu proza nie wychodzi. No po prostu topos skromnosci vide mistrz Wincenty zwany Kadlubkiem. Moze spokojnie zaczac pisac kroniki srednoiwieczne. Rewelacja!!!
Gdybym ten felieton przeczytala przed koncertem, to moze bym go inaczej odebrala. Zal faceta. Wiem ja to jest. Moj chlopak jest aktorem i ma proby 5 razy w tygodniu, do nocy, po nocy... Oczywiscie nie ma tu porownania z MM ale wiem jak czuje sie rodzina, a przeciez to sa same kobiety. Ja tez do niego mowie czasami "Choc pobawimy sie, ze jestesmy para, co? bedzie fajnie!"
Maciek ma najnormalniej w swiecie PRZESRANE. Ale nie wierze, ze chcialby sie zabic...
  
Re: <Alicja> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 16 Listopada 2003, 17:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
soultaker
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #435
Posty: 4


[ Osobista Galeria ]




Tez mi sie skojarzylo z Maslowska....no trudno:>
A jezeli chodzi o tego yacha ,o ktory mysle to Kayah dostala nagrode Grand Prix(niestety)czyzby Pan Malenczuk ubolewal nad tym ,ze to nie on,czy ja zle zrozumialem jego tekst???
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 16 Listopada 2003, 17:29 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Maga
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #390
Posty: 639


[ Osobista Galeria ]




nie no sad.gif
Maslowska i Malenczuk
ech...

powiedzialabzm raczej strumien swiadomosci i James Joyse bo to on zapoczatkowal


ale ja tam sie nie znam na sztuce wysokiej
  
Re: <soultaker> Felietony MM w "Progresiff"
PostWysłano: Niedziela, 16 Listopada 2003, 17:40 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
gROszeCK1
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #297
Posty: 1047


[ Osobista Galeria ]




Bo Pudelsi byli nominowani w wielu, wielu kategoriach a dostali tylko jedneogo... dokladniej Maciek go dostal.

Mialo byc pieknie: http://www.cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=3609944
A tak wyszlo: http://www.cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=3660054

wiecej prozy znajdziesz TUTAJ

Ja mimo wszystko wole go w liryce.
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 16 Listopada 2003, 19:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




Sztuka wysoka zeszla do rynsztoka wink.gif

No nie, ale tak naprawde to Malenczukowi do Joyce'a jeszcze baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo daleko.
Sposob w jaki zostal napisany falieton czy "Wojna polsko-ruska" to nie zaden strumien swiadomosci. Kiedy przeczytasz choc jeden fragment Ulissesa lub zaglebisz sie w utwory W. Woolf czy Prousta, to napewno nie bylabys juz sklonna porownywac tego z MM.
Ja wiem, ze ma sie od razu takie skojazenie, z belkotem, natlokiem mysli, spisywaniem wszystkiego co slina na jezyk przyniesie. Ale to , wierz mi nie jest strumien swiadomosci, choc nie wykluczone, ze jak sie MM rozkreci ( a ma zadatki) to moze nas powali powrotem do Joyce'a.
Who knows?
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 00:46 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Maga
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #390
Posty: 639


[ Osobista Galeria ]




Alicjo droga!!!
tak tylko mi sie skojarzylo...
nie lubie Maslowskiej i tyle... dlatego tak napisalam

a pozatym moze MM ma maly strumyczek poprostu i tyle wink.gif
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Poniedziałek, 17 Listopada 2003, 09:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




Zgadzam sie z Toba w zupelnosci, strumyczek ma!!!
Ja tez nie lubie Maslowskiej. Jej ksiazka to jeszcze, jeszcze, ale felietony w Przekroju. No poprostu taki belkot, ze sie czytac nie da. Raz probowalam przebrnac i nic, dno. No wiec zarzucilam proby. Ale moj brat powiedzial, ze nie sa teraz wcale takie zle. Wiec sprobowalam ponownie przeczytac, tym razem w najnowszym Przekroju. No i sie tylko zdenerwowalam. Przeciez tego sie nie da czytac....
MM pisze bardzo dobrze. Przeczytalam wczoraj te dwa pozostale opowiadania (dzieki Groszku za drogowskaz). Ja wiem, ze one powstaly juz jakis czas temu. Niemniej jednak uwazam, ze sa super. Szczegolnie "Lewo-prawo". Juz wiem, to w stylu Topora, chyba najbardziej, to komplement. Tylko nie wiem, czy w Topora sa jakies aluzje polityczne, moze...
Felieton tylko taki troszke belkotkiwy, ale komunikat w nim zawarty jest jak najbardziej zrozumialy i do odczytania.
Sluchajcie, jest dobrze.
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 13 Grudnia 2003, 14:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Maga
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #390
Posty: 639


[ Osobista Galeria ]




the new one biggrin.gif

Nu szto ty interwiu diełajesz?
Imię.
Nazwisko.
Wiek.
Dzieci.
Twoje marzenie.
Twój sukces.
Twoje porażki.
W co wierzysz?
W co nie wierzysz.
Jak się ubierasz?
Jak się rozbierasz?
Jak się ubierasz, kiedy się rozbierasz?
Jakie lubisz kobiety?
Jakich kobiet nie lubisz?
Czy w ogóle coś lubisz?
Jeśli tak, to co?
Twoja pierwsza miłość.
Twoja ostatnia miłość.
Co na to twoja żona?
Która to żona?
Czy chciałbyś być kobietą?
Czy jesteś byłeś lub będziesz
mężczyzna/kobietą?
Co sądzisz o dziennikarzach?
Co sądzisz o dziennikarkach?
Jaki masz stosunek?
Czy lubisz te rzeczy?
Czy frontem się zawsze ustawiasz do
młodych?
Czy w telewizji u spikera lubisz kiksy?
Czy w obcisłych spodniach lubisz siksy?
Czy bierzesz?
Co bierzesz?

Czy mnie lubisz?
Sądzisz, że jestem idiotką?!
Nie rozmawiaj ze mną w ten sposób!
Nie myśl sobie, że jestem taka!
Chciałabym napisać pracę o tobie.
Czy mogłabym usiąść na twoich
kolanach?
Nie pozwolę się lekceważyć!
Nie wiem, jak się pisze łóżko.
Łuszko.
Łurzko.
Łużko.
Loszko.
Jestem chora na dysleksję.
Dysgrafię.
Czego słuchasz?
Jak to się pisze?
Co czytasz?
Jak to się pisze?
Wian.
Vią.
Sun Ra Arkestra.
Nie słyszałam.
Nie lubię cię.
Ostatni raz tak podły dla mnie był mój
ojciec!
Rozwiń ten temat.
Wiesz co? Spier... j.
Widzę, ze jest pan zmęczony.
Może zrobimy przerwę?
Nie masz papierosa?
Masz gumę?
Ty gwiazdorze! Idolu p... r!
Maciek, jedziemy.
Udzielam w d... j... wywiadu.
Wiesz co Maćku, przełóżmy to na
następny raz.
Jaki następny raz?! Nie będzie
następnego razu!
Nie pozwolę się tak traktować!
Maciek, jedziemy!
Podwieziecie mnie.
Nie podwieziecie mnie.
Wiesz co, zawiodłam się na tobie.
Myślałam, że jesteś - będziesz inny.
Ile mam lat?
To bezczelne pytanie!
Sama zadałaś mi takie.
Ale ty jesteś osobą publiczną.
Tak. W tym momencie kończy się
cierpliwość wszystkich. Zespołu, kierowcy, idiotki
i moja. Wsiadamy do auta. Rozmawiamy ze sobą w stylu: odpieprz się. Aż ktoś litościwy - to Skwar, on zawsze ma coś na takie chwile - wyciąga zrolowanego zajoba za trzysta. Zespół tak pali, że trudno dostać blanta z powrotem, jeśli raz wypuści się go z ręki. Wreszcie druga kolejka dochodzi do mnie. Przeciągnięty do granic możliwości przez ośmiu potworów joint z trzycen-tymetrową ognistą pytą sączy jad prosto na dno mojego serca. Auto wpada w półmetrową wyrwę. W drodze ognista przeciągnięta pyta wpada mi za spodnie więc tańczę taniec oszalałej pyty przy wtórze śmiechów i docinków przyjaciół z zespołu, którzy nie mają w takich chwilach litości. Kierowca jedzie wężem i dla kawału wyłącza światła, bo noc aku-rat jest piękna, a on tez się ugotował, siedząc razem z nami w diabelskiej puszce Faradaya - cóż, przyprawiony kierowca w takiej chwili, zaprawiony zespół i ja w depresji spowodowanej tygodniowym piciem - nic, tylko napisać jeszcze jedną bzdurę na laptopie. Coś w rodzaju sprawcą wielu byf poroży...
Zamiast tego śmiejemy się z kierowcy usiłując okiełznać przerażenie, mylimy drogę i lądujemy na niemieckiej granicy. Zawracaj, zawracaj! Zabiją nas tutaj - z samochodu wydobywają się kłęby dymu. Ja nie mogę znaleźć rymu i tak jedziemy - przez wszystkie granice, aż pada sakra-mentalne pyta-nie. Czy mamy jeszcze c do zapalenia? Skręcamy kolejny rulon. Przed nami światła wielkiego miasta. To Chrzanów. Tam popełniają rytualne mordy. Nasze mordy też są już rytualne więc teraz pyfko nabrzmiewa mi żyła w mózgu. Zwyczajnie chce mi się pić i chcę się bić. Chcę dostać wreszcie od kogoś po mordzie, bo nie ma na mnie bata. Tak. Taki ze mnie maderfaker. Chcesz się przekonać? Poznać mnie bliżej? Przyjdź, zrób ze mną wywiad, interwiu sdiełaj.
Maciej Maleńczuk
  
Re: <Maga> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 15 Lutego 2004, 23:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Malena
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #324
Posty: 1051


[ Osobista Galeria ]




A i oto delicyje... wink.gif

Trzeci felieton Macieja M. z "Progresiff"-a:

Maciek Maleńczuk pożegnał się w styczniu z udziałem w popularnym programie muzycznym w Polsacie. Teraz w Teatrze Rozrywki w Chorzowie szykuje się do roli Wolanda w musicalu opartym na powieści Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata . Reaktywuje także Homo Twist. Może różni ludzie przestaną wreszcie mówić mu na każdym kroku: "Panie Maćku jestem Pańskim idolem".

SYF
Niechciany, nierozumiany, lekceważony. Jego badania kompletnie wykraczały poza ówczesną psychiatrię, o psychologii w ogóle nikt nie słyszał. To on opisał podstawowe instynkty człowieka i tak jak Darwin udowodnił ludziom, iż są zwierzętami. Jego uczniowie Fromm i Jung, zajmowali się głównie kamuflowaniem dokonań nauczyciela, sądząc słusznie, iż doprowadzą one do rozpadu społeczeństwa i kryzysu człowieczeństwa jako wyższej formy istnienia na Ziemi. Okazało się, że gatunek ludzki jako jedyny nie ma wyznaczonego okresu rui, lecz (co tu kryć) jest on gotowy do prokreacji przez dwadzieścia cztery godziny na dobę i przez trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku. Czy to zwierzę, czy nadzwierzę - trudno orzec.
Pewne jest to, że libido mamy cosik nadmiernie rozhulane. Stawiam tezę, iż w naszym pięknym kraju nad Wisłą trwa seksualna rewolucja na niewyobrażalną skalę. Jest to pościelowy przewrót, łóżkowa ofensywa, którą łatwo przegapić, gdyż odbywa się w zaciszu i w miarę dyskretnie (przecież nie będziemy tego robić byle gdzie, z byle kim i byle jak - nie o to walczyliśmy).
Sam pamiętam, gdy poprosiłem narzeczoną o ogolenie cipki w roku 1984, usłyszałem odpowiedź - po ślubie!
Przedzierałem się przez niewyobrażalne dżungle aż do 1989 roku, kiedy nagle wszystkie dziewczęta od morza do Tatr raz na zawsze pozbyły się nadmiernego owłosienia, po czym zaczęły wyrywać chłopaków, co wcześniej było nie do pomyślenia. Kobieta adorująca mężczyznę?! W dodatku ogolona od stóp do...?! Przy okazji: jak to możliwe, że nie znamy jednego przyzwoitego określenia na cipkę. Przecież chłopaki mają ptaszka. To ładne, to zgrabne, to przyzwoite. A panny? Cipka, cipa, pizda, kotek, kiciuś, pipka, bułeczka. Bredzę. To śliczne słowa. Szkoda, że za nimi ciągną się dym i zgliszcza.
A teraz kilka prostych pytań, jakie zadał sobie mój ukochany Zygmunt:
1. Dlaczego takie zwierzę, jak człowiek, myśli transcendentalnie?
2. Dlaczego tańczy?
3. Do czego tak ciągle tęskni?
4. Dlaczego ma sny?
5. Dlaczego chodzi na dwóch nogach?
6. Co na to wszystko Dogoni?
Chyba bredzę, ale jestem blisko. Dla mnie, jako badacza, niezmiernie ciekawe są badania przejęzyczeń, gdyż wówczas wyłazi na wierzch to, co chcemy za wszelką cenę ukryć. Oto prosty przykład. Dyrektor firmy zagajający rozpoczynające się sympozjum oznajmia zdumionym tuzom przybyłym z całych Niemiec: - Uważam zebranie za zamknięte. Sądzę, iż miał tyle stresu z przygotowaniem wszystkiego, że marzył jedynie o natychmiastowym udaniu się do loży w lokalu z damską obsługą, którą notabene wynajął już zawczasu i tam w całkowicie nienaukowy sposób i bez zawodowych konsekwencji dokonać kilku jeszcze pomyłek, o których nie będę się rozwodził, bo nie wyobrażam sobie, co musiało się tam dziać w latach 30. (o penicylinie jeszcze wówczas nie wiedziano, a jeśli wiedziano, to nie znano jej zbawiennej roli w leczeniu syfilisu). Tak, syfilis. Czyli prosty, polski syf. Miało się tryperka, syfa miało się. Tryper to drobnostka, syf niestety nie - tyle Vonnegut. W latach 60. w Polsce - wiem to na pewno - zespół wyruszający na trasę po kraju od razu zabierał ze sobą słynną Vibramycynę, skuteczną do etapu rzeżączki, czyli rzeczonego trypra. Stadium następne pomińmy milczeniem - piosenka Kurta niech nam wystarczy.
Armia Karola Wielkiego i cała ta ohydna bestialska Historia Pierdolonej Europy skutecznie rozprowadziły ten interes po całym kontynencie na niewyobrażalną skalę.

KONIEC
  
Re: <Malena> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 15 Lutego 2004, 23:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Malena
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #324
Posty: 1051


[ Osobista Galeria ]




Na moim 22:28.
Wiedziałam co robię zamieszczając ten felieton w porze nocnej! wink.gif lol.gif
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 15 Lutego 2004, 23:41 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




Ja pierdole, kurwa mac!
O czym to jest? Po co to jest? Dlaczego to jest?
To sa pytania, ktore mnie nurtuja confused.gif
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Niedziela, 15 Lutego 2004, 23:45 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
opfer
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #539
Posty: 312


[ Osobista Galeria ]




Maciej Maleńczuk :
Bredzę.


święte słowa. confused.gif
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Poniedziałek, 16 Lutego 2004, 09:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Soffe_U
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #638
Posty: 108


[ Osobista Galeria ]




No cóż, przynajmniej jest szczery... wink.gif
Ciekawe czy jego żona czyta te felietony ( a jesli tak to czy MM nie dostaje po głowie wałkiem za tą szczerość ;)
  
Re: <Alicja> Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 21 Lutego 2004, 19:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Agnieszka
Pro uczestnik vip
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #439
Posty: 1528


[ Osobista Galeria ]




Alu! Ten felieton dotyczy wielu problemow.
Jesli nie radzisz sobie z interpretacja tego tekstu, to w skrocie Ci go wytlumacze tongue.gif cool.gif biggrin.gif wink.gif :

Choc tytul brzmi "SYF", felieton poswiecony jest czlowieczenstwu- na jedno wychodzi!
Autor skupia sie glownie na libido, kladac duzy nacisk na cipke...
Ponadto, za Zygmuntem Freudem, zadaje sobie (a moze czytelnikowi) wiele egzystencjalnych pytan,
oraz przedstawia historie, profilaktyke i sposoby leczenia chorob wenerycznych...

Przynajmniej ja, tak odczytuje ten felieton...

KONIEC
  
Re: Felietony MM w "Progresiff" -ie
PostWysłano: Sobota, 21 Lutego 2004, 20:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Alicja
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #402
Posty: 1044


[ Osobista Galeria ]




Agnieszka :
Alu! Ten felieton dotyczy wielu problemow.
Jesli nie radzisz sobie z interpretacja tego tekstu, to w skrocie Ci go wytlumacze tongue.gif cool.gif biggrin.gif wink.gif :

Choc tytul brzmi "SYF", felieton poswiecony jest czlowieczenstwu- na jedno wychodzi!
Autor skupia sie glownie na libido, kladac duzy nacisk na cipke...
Ponadto, za Zygmuntem Freudem, zadaje sobie (a moze czytelnikowi) wiele egzystencjalnych pytan,
oraz przedstawia historie, profilaktyke i sposoby leczenia chorob wenerycznych...

Przynajmniej ja, tak odczytuje ten felieton...

KONIEC



Ty! Mialas jakas sciage...
  
Felietony MM w "Progresiff" -ie
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Püdelsi, Homo Twist, Maleńczuk

Strona 1 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010