Wysłano: Sobota, 18 Października 2003, 13:21 |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 18 Października 2003, 13:49 |
|
|
|
może jednak cos w tym jest? z drugiej strony:``Mleko krowie to najlepszy przepis na wózek inwalidzki ``(cytat z artykułu)-tak sobie myślę,przecież w naszym kraju mleko pije sie od wieków i jakos nie zauważyłem aby wiekszosc naszego spiołeczeństwa jeździła na wózkach.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 00:42 |
|
|
|
o - widze, ze i kogos innego ruszyl ten artykul ...
nawet nie chcialo mi sie go calego czytac. mam wrazenie, ze to straszliwy stek bzdur i szukanie sensacji na sile. ciekawe czyj portfel za tym stoi (bo wiadomo, ze jak nie wiadomo o co chodzi ...)
popieram przedmowce w 100%. w naszym kraju, jak w naszym. tu sie cywilizacja nie konczy. mysle, ze na swiecie tradycja picia mleka siega pewnie zarania dziejow i jakos cywilizacja nadmiernie na tym nie cierpi. co wiecej - wbrew tezie stawianej przez pania redaktor - nie staly za tym wtedy grupy nacisku i lobby koncernow mleczarskich (choc kto wie?).
ponadto, jako czytelnik, chcialbym sie dowiedziec, jakie badania naukowe (lata pracy i ogromny wklad intelektualny zespolow badawczych) stoja za tym artykulem, oraz czy autorka moze sie pochwalic jakimis naukowymi podstawami (tytulem naukowym np.) do szerzenia tak kontrowersyjnych opinii, czy tez nalezy ja od razu przeniesc do szufladki "oszolomy"?
nieskladnie mi to wszystko jakos wyszlo, ale skladam to na karb irytacji.
wolnosc slowa - tak. ale ... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 08:36 |
|
|
|
Wile było już artykułów na temat mleka. Większość lekarzy zgodnie twierdzi, ze mleko UHT nie nadaja się do niczego. NAtemat świeże mleko zawiera wiele składników. W całym, podlinkowanym przez Ciebie, artykule brakuje określenia, o jakim mleku mowa.
Ja osobiście mleka nie pijam. Podobnie jogurtów. Czasem pijam kefir. Ale przeważnie mam po tym wzdęcia i inne dolegliwości żołądkowe. Ale daleki jestem od stwierdzenia, że mleko jest szkodliwe. To, że mi szkodzi, nei znaczy, że innym nie pomaga (moja żona wypija woreczek mleka dziennie). |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 10:44 |
|
|
|
Tak sobie myśle....przecież darza sie tak,że lekarze czy naukowcy zalezają to czy tamto, a za x lat odkrywają ze jednak to nie było dobre,ze to nam szkodzi.W sumie mogłoby byc tak takze z mlekiem,ale nie chce mi sie wierzyc.Ja mleka czesto nie piję,za to moja prababcia,z ktora mieszkam i ma 76 lat prawie kazdego dnia wypija 1 litr mleka i jakoś zyje, a nawet chodzi!i to lepiej ode mnie,mieszkamy na 4 pietrze a ona czesciej schodzi na dół niz ja i ma sie dobrze, a co wazniejsze na nogi nie narzeka.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:01 |
|
|
|
Może dlatego, że mam kuzyna wegana, już dawno słyszałem o tym, że dorosłe ssaki mleka nie trawią. Mleko jest bowiem pokarmem li i jedynie małych dzieci. Przyswajalne dla dorosłych osobników jest jedynie mleko przerobione przez dobroczynne bakterie, czyli zsiadłe mleko i jogurty. Co do mnie, to głównie w tej postaci mleko spożywam; słodkie tylko czasem dodaję do kawy. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:53 |
|
|
|
ja czytałem trochę na temat mleka i doweidziałem się, że powinno się pić mleko świeże, nie przetworzone, bo UHT nie ma żadnej wartości; ja mleka nie piję, ale nie z powodów ideologicznych |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 11:59 |
|
|
|
A kto tu mówi o ideologii??? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 12:41 |
|
|
|
W niektorych wypowiedziach BERGERA jest dużo racji. Mleko w swojej naturalnej postaci jest przede wszystkich dla małych dzieci, dorośli powinni już korzystać wyłącznie z jego przetworów, co wcale nie oznacza, że tak być powinno, zawsze są jakieś odstępstwa.
Moje dzieciaki jak były małe nie cierpiały mleka, jakoś wyrosły, za to teraz jedno wręcz "połyka jogurty" a drugie piłoby codziennie ciepłe mleko od krówki i gdzie tu logika.
Poza tym mleko musi mieć w sobie jakąś wyjątkową wartość. Moja córka np. nie mogła być wychowywana na mleku proszkowym ani na innych pochodnych odpowiednikach , od urodzenia była chowana na sklepowym zwykłym mleku, dlatego uważam że coś w tym musi być. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 22:17 |
|
|
|
ja uwazam, ze zamiast uprawiac pieniactwo nalezy sie podeprzec nauka. wieksza czesc swiata nauki nie jest zalezna od megakorporacji (tkwie sobie przynajmniej w tym naiwnym przekonaniu) i gdyby jakies tezy okazaly sie byc slusznymi, to dawno ujrzalyby swiatlo dzienne wyniki badan je potwierdzajace. a nastepnie wyniki potwierdzajace te poprzednie. tak bowiem odbywa sie to w cywilizowanym swiecie.
natomiast racjonalne podejscie do takich "ciekawostek" podpowieda mi, ze brak jakiegokolwiek powaznego i potwierdzonego poparcia swiata nauki COS ZNACZY. ponadto argumenty, ze "kuzyn weganin..." lub tez "ciele pije, ale byk juz nie" jakos do mnie nie trafiaja.
przy okazji chce oczywiscie powiedziec, ze calkowicie rozumiem ludzi, ktorzy nie konsumuja czegos z pobudek ideologiczno/religijno/moralnych - to jest zupelnie inna sprawa.
natomiast stawianie tez, ze cos nam SZKODZI wymaga naukowej dyskusji i podejscia, a nie zenujacego pieniactwa. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 22:19 |
|
|
|
a co maja powiedziec osoby uczulone na mleko krowie?
mama mnie zawsze straszyla, ze nie urosne jak nie bede pila mleka
czyli jesli ktos jest uczulony na mleko to tez nie urosnie
i mam jeszcze pytanie: co jest lepsze pod wzgledem watrosci odzywczych:
mleko krowie czy sojowe? |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 23:16 |
|
|
|
ja podczas życia miałem kilka złamań i wiem ile mi dało codzienne picie mleka.
Teraz moje kości są nieco grupsze i mocniejsze. Moim zdaniem to ten artykuł był napisany na fałszywych wnioskach |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 20 Października 2003, 23:37 |
|
|
|
Oczywiście, wg. naukowców mleko szkodzi, albo przynosi uboczne skutki, ale powiedzcie mi dziś, co nam może nie szkodzić? Odpowiedź jest jasna: nic, wszystko szkodzi.
Ja pije mleko bo lubię i jakoś nic złego mi się nie stało po piciu mleka (a mogłem nawet i litr, albo dwa wypić), a co więcej, to myślę, że po tym zwiększyła mi się masa ciała.
W końcu kulturyści z tego co wiem też rozdrabniają 'wspomagacze', że tak to ujmę z mlekiem, np. białko, lub białko Olimpa, podając przykład:
35g proszku (7-8 płaskich łyżek stołowych) rozpuścić w mleku...
Więc widać, że mleko mimo, że ma negatywną stronę medalu, to też ma i stronę pozytywną. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 21 Października 2003, 02:03 |
|
|
|
Cytat: |
wg. naukowców mleko szkodzi, albo przynosi uboczne skutki |
przepraszam, przepraszam - wg. jakich naukowcow?
i czy to jest dwoch naukowcow, czy wiecej. jakies autorytety?
mozesz podac jakies linki? bardzo chetnie poczytam. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 21 Października 2003, 09:47 |
|
|
|
,,Kuzyn weganin" to nie był argument". Z kolei ,,Cielę pije a byk nie" to IMHO argument poważny. Na pewno dający do myślenia. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 21 Października 2003, 10:05 |
|
|
|
sorry, pomyliłem się, chodziło mi o 'według tych co udzielili się w tym artykule, mleko szkodzi...' |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 21 Października 2003, 12:37 |
|
|
|
Noemi_best : |
a co maja powiedziec osoby uczulone na mleko krowie? ....
i mam jeszcze pytanie: co jest lepsze pod wzgledem watrosci odzywczych:
mleko krowie czy sojowe? |
Nie odpowiem na to pytanie, ale byłam uczulona nie tylko na mleko krowie ale również mojej mamy, po dwóch tygodniach mojego życia wezwali księdza, tylko przytomność jednej położnej uratowała mi życie - zaczęła przynosić do szpitala kozie mleko, teraz mam już dużo latek i właściwie wcale nie choruję - czasami taka jest prawda. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 22 Października 2003, 00:36 |
|
|
|
Berger : |
,,Cielę pije a byk nie" to IMHO argument poważny. Na pewno dający do myślenia. |
w 100% zgodze sie, ze daje to do myslenia. ale rowniez w pelni przekonany jestem, ze takie fakty mozna interpretowac na wiele najrozmaitszych sposobow - nie sa po prostu jednoznaczne. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 22 Października 2003, 08:29 |
|
|
|
Z kolei ,,Cielę pije a byk nie" to IMHO argument poważny. Na pewno dający do myślenia.
Myślę, że żartujesz. To jedynie informacja, ze krowa jest aspołeczna. Że to wstrętne babsko miast żywić całą rodzinę, czyli męża (byka), dziecko (cielę), kolegów męża (też byki) swym pożywnym mlekiem, obija się. . A tak na poważnie. Zakładając, że mleko byłoby zdrowe dla byka......jak to sobie wyobrażasz? Wyprodukowanie mleka to raczej kosztowny proces od strony energetycznej. Ile jeść by musiała krowa by podkarmiać byka? Krowa, może rodzić wielokrotnie. Gdzieś musi być granica wieku, do której ciele jest karmione/dokarmiane. Inanczej wyszłoby, w skrajnym przypadku, że musi wykarmić/dokarmić połowę bydła na łące. (pomijajam różnice "wzrostu". Bykowi trudno byłoby sięgnąć do wymienia-skręcenie karku ?) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 22 Października 2003, 10:23 |
|
|
|
nawiasem mowiac, nawet jesli stwierdzono by, ze mleko szkodzi doroslemu bykowi (ale nie stwierdzono?) to nie mozna, opierajac sie jedynie na analogii stawiac podobnych wnioskow w przypadku czlowieka.
tu potrzebne sa, podkresle jeszcze raz, rozlegle i powazne badania wymagajace olbrzymich nakladow pracy i czasu.
inaczej - jednym z nas przyjdzie sie przykuwac do krowich wymion, zeby uniemozliwic prowadzona przez korporacje zaglade cywilizacji, a innym - sklonowac sobie same wymiona na uzytek domowy wbrew rozsadkowi. a wszystko w imie niesprawdzonych idei ... |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|