Wysłano: Sobota, 27 Września 2003, 08:26 |
|
|
|
Witam wszystkich,
Pierwsze pytanie do panów:czy macie swoją jaskinie?czyli miejsce gdzie sie zamykacie gdy jest źle,gdy się coś wali?miejsce do którego nikt nie ma dostępu-zwłaszcza Wasza dziewczyna?miejsce, w którym myślicie nad tym wszystkim?
Drugie pytanie do pań-jesli jakieś tu zaglądają:czy Wasi panowie mają takie jaskinie?Ja wtedy Wy się zachowujecie,co robicie?
Ja mam swoją jaskinię-to jest mójm pokój i moja muzyka.Idę do niej gdy mam doła,gdy coś jest źle.Wtedy nie chce z nikim rozmawiać,chcę być sam i wszystko przemysleć,bez niczyjej-zwłaszcza dziewczyny-pomocy.Moja dziewczyna zaś uważa ,że nie może mnie tak zostawaić,bo ona chce mi pomóc,przytulić etc.Uważa,zę byłoby nielojalnie z jej strony gdyby mnie tak zostawiła samego,choć ja mówię Jej że ma mnie zostawić.
Jak jest u Was?
pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Sobota, 27 Września 2003, 12:17 |
|
|
|
szaman82 : |
Ja mam swoją jaskinię-to jest mójm pokój i moja muzyka.Idę do niej gdy mam doła,gdy coś jest źle.
pozdrawiam serdecznie |
tak samo...
choć czasem lepiej pojść na dwór na rower, lub porobić żeczy na które czasem się nie ma odwagi.
Jak się ma doła a szczegónie po koszu od dziewczyny to chyba niczego się nie boi |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Krzysiek> męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Września 2003, 23:44 |
|
|
|
Ostatnia linijka Twojego posta jest na wagę Nobla.
A to taki prosty mechanizm jest, żeby sobie udowodnić, że się jest wartościowym. Nadaktywność. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <szaman82> męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 29 Września 2003, 07:28 |
|
|
|
Rzucając temat warto by było jeszcze dodać, że został zainspirowany lekturą książki John'a Graya, pt. "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus". Opinii swojej na jej temat tutaj nie umieszczę, bo to będzie OT, ale jeżeli po nią sięgniecie, to i rozwiązanie problemu się znajdzie, bo autor podaje je w sposób łopatologiczny.
"Teraz w całym jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz" najpierw przeczytać, a potem wcielić w życie. Ja przetestowałam - jest to do zrobienia . |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 29 Września 2003, 07:59 |
|
|
|
Rozumiem, że sprawa dotyczy męskiego grona, ale przecież kobiety też mają takie "stany duchowe", to co wtedy? chodzicie koło nich i nadskakujecie, czy przechodzicie do porządku dziennego w stylu "znowu ją wzięło - fanaberia".
Wszystko zależy od sytuacji. Jeżeli takie stany biorą naszego partnera zbyt często, to zawsze będziemy szukać winy w sobie i w związku, bo jak inaczej to wytłumaczyć.
A co do jaskini, to każdy z nas chciałby taką mieć, a jak nie można inaczej to czasami musi wystraczyć długi spacer. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Pozioma> męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 29 Września 2003, 08:01 |
|
|
|
Tak, po części ten temat został zainspirowany ta książaką.Ja ją przeczytałem,moja dziewczyna także.W wielu kwestiach sie z autorem nie zgadzam,w kilku owszem.
Wszystko w tej książki(chodzi mi o porady)wygląda tak ładnie,tak łatwo.Jednak praktyka to co innego- w moim przypadku.Moja dziewczyna jakos nie może zastosować tych porad w kwestii jaskini.Ona by chciała wówczas być przy mnie,przytulić mnie itd.Mam nadzieje,że trening czyni mistrza...
pozdrawiam serdcznie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 29 Września 2003, 10:36 |
|
|
|
mysle ze watek powstal wlasnie dlatego ze u mezczyzn "fanaberie" sa rzadsze stad pytanie o owa jaskinie
kobiety czecsiej sa "wylaczone" bo jak same to okreslaja to sa takie kobiece sprawy
a odpowiadajac na pytanie przewodnie:
ja tez mam swoja jaskinie narazie od 10 lat jest to moja ulubiona knajpka:) ide sobie tam posiedziec, spotkac znajomych, wyluzowac sie jednak moja dziewczyna tak czy owak mnie przytula wczesniej i wie o moim problemie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 29 Września 2003, 11:59 |
|
|
|
Cytat: |
kobiety też mają takie "stany duchowe", to co wtedy? chodzicie koło nich i nadskakujecie, czy przechodzicie do porządku dziennego w stylu "znowu ją wzięło - fanaberia". |
Nigdy jeszcze nie powiedziałem ``znowu ją wzięło``.Gdy mojeje dzieczynie ``coś`` już jest zazwyczaj jest to coś poważnego.Wtedy magicznym środkiem jest po prostu przytulenie,wysłuchanie, pocieszenie i potwierdzenie naszego uczucia.To zawsze pomaga.Czasem próbuje ją rozśmieszyć jakimś tekstem-zazwyczaj działa.
pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Sobota, 01 Listopada 2003, 11:33 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
szaman82 : |
Witam wszystkich,
Pierwsze pytanie do panów:czy macie swoją jaskinie?
Drugie pytanie do pań-jesli jakieś tu zaglądają:czy Wasi panowie mają takie jaskinie?Ja wtedy Wy się zachowujecie,co robicie?
Ja mam swoją jaskinię
|
Dlaczego to pierwsze pytanie tylko do panów? Ja mam swoją jaskinię - chyba każdy ją ma. I to nie jest mój pokój czy knajpka, to po prostu ja. Bardzo sie zmieniłam przez ostatni rok. Kiedyś z byle dołkiem wystawiałam się na światło dzienne, chciałam,żeby mnie ktoś pocieszał. Teraz - diametralna zmiana. Gdy mam doła, wypłaczę się, aby nikt nie widział, ocieram łezki i wychodzę na spacerek z kimś, kogo lubię, żeby sie pośmiać, ale rzadko mówię o swoich poważnych smutkach, najwyżej o tych malutkich, chyba stałam sie introwertyczką.:))) Wiem, że sama najlepiej rozwiążę swój problem, pytam czasem, ale nie za często, po co mam zamartwiać tych, na którym mi zależy(chociaż czasem nie wytrzymuję:))). Z drugiej strony cenię facetów, którzy potrafią mówić mi o swoich zmartwieniach, zwierzać się ze swoich problemów.Jeśli mówią mi o tym, wiem, że mi ufają, czuję się wtedy wniebowzięta. Fajnie pocieszać faceta.:))) Nie chodzi mi o beksy, które z byle powodu robią scenki (to jest śmieszne i u kobiet), ale o doły z powodu trudnej sytuacji, zmartwienia, kłopotu.
carrington : |
u mezczyzn "fanaberie" sa rzadsze |
Na pewno nie rzadsze.To zależy od charakteru, odporności psychicznej. Może "rzadziej pokazywane", zmusza ich do tego mentalność społeczna. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <little_wild_girl> męska jaskinia a kobieta |
|
|
Wysłano: Niedziela, 02 Listopada 2003, 17:06 |
|
|
|
Podpinam się. Najwazniejsze, żeby dziewczyna w ogóle rozumiała, że taka jaskinia jest niezbędna. Że każdy czasem, dla zdrowia psychicznego musi pobyć sam. |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|