 Wysłano: Środa, 21 Czerwca 2006, 17:19 |
  |
|
|
Nie mam zielonego pojecia cz wybralem odpowiednia forum do opisania swojego problemu. Miłośc to milosc ... prawda ale wydaje mi sie ze jest to najstosowniejszy dzial w jakim moglem do zamiescic
czy zdrada mojego taty po 22 latach malzenstwa wykryta przez matke moze sprawic ze przestana sie tak bardzo kochac czy to co zrobil moj tato moze zostac wybaczone. Dodam ze niestety to juz 3 raz z ta sama kobiete za 1 razem mama wybaczyla tacie po nieprzespanych nocach wielu awanturach, pozniej tato zapewnial ze kotaktu nie utrzymuje z ta kobiete, niestety jak sie okazalo spotkal sie z nia gdzies tam. Po tych 2 razach mama z tata i z ta kobiete odbyli rozmowe, wszystkim pewnie bylo glupio i niezrecznie. Po tym byl roku spokoju, do przedwczoraj kiedy mama dorwala taty sluzbowy telefon i przeczytala smsa jakiego jej wyslal co prawda na cala skrzynke nadawcza sms z dawno bo z kwietnia wyslany konczyl sie " .... spij dobrze "imi"" reszta to zyczenia.
Mama jest zalamana caly czas placze nie rozmawia z ojcem i twierdzi ze nie bedzie i gdy tylko my dzieci ( mam 17 lat) napiszemy mature i pojedziemy studiowac wyprowadza sie albo jedzie do pracy za granice.
To tylko tyle ile nam powiedziala. W domu panuje okropna atmonsfera, nie wiem co mam zrobic ja sam.
Prosze rady!pomocy!pocieszenia
niech to zycie kurwa choc raz przyniesie mi jakies dobre wspomnienie |
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
| | Re: <freeWannabe> sprawa zycia i smierci |
|
 |
| Wysłano: Środa, 21 Czerwca 2006, 20:20 |
|
|
|
wybacz ale to nie jest odpowiednie miejsce
idz pogadac z zywym czlowiekiem
net nie jest od tego
powodzenia |
|
|
|
|
zephyr
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|
