Wysłano: Niedziela, 02 Listopada 2003, 12:01 |
|
|
|
Cytat: |
To wytłumaczy mi ktoś zjawisko braku zaufania do siebie? Proponuję, żeby zrobili to Ci, którzy o tym pisali. |
Skoro o tym pisałem,to spróbuję Ci to wytłumaczyć.Ja to widzę w ten sposób:np.ktoś zadaje mi pytanie:``czy wykąpałbyś się z nami na waleta?``.Odpowiadam,że nie.Ale gdy dochodzi do całej sytuacji ostatecznie decyduję się na to i kąpię się razem z nimi.
Nie wiem,czy dobry przykład podałem,ale tylko taki przyszedł mi teraz do głowy.
Pozdrawiam.. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 02 Listopada 2003, 15:32 |
|
|
|
e X t 7 3 : |
... moim zdaniem oprócz miłości najcenniejszy "element" naszego życia ... który obecnie wręcz stał się dobrem luksusowym ... dla mnie zaufanie oznacza ponad to lojalność ... jest czynikiem pozwalającym działać z rozwiniętymi skrzydłami ... jej brak powoduje, że człowiek cały czas jest przyczajony i gotowy do walki ... niestety ... |
Niezłe,coś w tym jest i masz chyba rację. Zaufanie to po części lojalność i jest luksusem, bez którego ciężko jest żyć.
Nie mogę narzekać zaufaniem darzą mnie moje dzieci i oczywiście z wzajemnością, ale czy ktoś jeszcze ?No może 2-3 osóby, ale w dzisiejszych czasach to chyba już tłum.
Natomiast zawiodłam się wielokrotnie ufając w szczerość innych ludzi, później zastanawiam się dlaczego tak się stało i nie znajduję żadnych wniosków.
Jednak, trudno byłoby mi żyć nie mając do nikogo zaufania i nie darzyć kogoś zaufaniem, oj ..... bardzo trudno. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 02 Listopada 2003, 17:13 |
|
|
|
Marek D. : |
Pierwsze to lenistwo, drugie, to brak silnej woli, i moim zdaniem nie ma nic wspólnego z zaufaniem do siebie. |
Jedno drugiemu nie przeszkadza. Brak zaufania do siebie lub kogoś innego może wynikać właśnie ze wskazanych przez Ciebie cech. Np. moja żona nie ufa mi, bo jestem leniwy i sama idzie do pośrednika od nieruchomości lub nie ufa mi, bo nie mam silnej woli i nie chce mnie puścić na imprezę, na której są ładne laski. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 03 Listopada 2003, 15:24 |
|
|
|
Dajcie mi chwilkę, jak sprecyzuje co mam na myśli i uda mi się przelać do edytora, to postaram się was wyprowadzić z błędu |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 03 Listopada 2003, 15:42 |
|
|
|
Szaman: prawdę mówiąc nie kumam z ta kąpielą na waleta; chodzi o to, że poszedłbyś się kąpać z innymi panienkami? a musiałbyś je bzykać od razu w tej kąpieli?
a powracając do meritum - dalej nie wiem, co to brak zaufania do siebie;
co do innych osób - to absolutnie nie wyobrażam sobie, żebym mógł nie ufać swojej kobiecie - nie ma takiej możliwości, gdybym tylko stracił do niej zaufanie, to ona starciłaby mężczyznę i to w trybie natychmiastowym;
ufam ponadto na pewno rodzicom i bratu |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 03 Listopada 2003, 16:18 |
|
|
|
Chodzi mi o to,że:np>uwazam ze nie wykapałbym sie tak,bo np.krępuje sie.albo moze jest to niemoralne,ale gdy dochodzi do kapieli to decyduję sie na nią,sam nie wiem dlaczego,od tak a potem sam sie sobie dziwię.
Rozumiesz o co mi chodzi?
Pozdrawiam... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 03 Listopada 2003, 17:20 |
|
|
|
Z moralnością to nie ma nic wspólnego, raczej ze zwyczajem i związanym z tym uczuciem wstydu. Pamiętam, jak brałem prysznic na campingu w Szwecji. Nie było tam zasłonek, a drzwi na zewnątrz Szwedzi szeroko otwierali. ja zamykałem, a oni znów otwierali. Inne zwyczaje po prostu, to i oni się nie wstydzili, a ja tak. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 03 Listopada 2003, 19:51 |
|
|
|
Kurde Szaman, Ty znowu o lataniu z gołą dupą.
Jak nie na deplu to tutaj!
Weź się w końcu zrealizuj ino najpierw dowiedz się z jakiego paragrafu będziesz startował i czy stać Cię na to!!! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 03 Listopada 2003, 20:27 |
|
|
|
Marek D. : |
Kurde Szaman, Ty znowu o lataniu z gołą dupą.
.... |
Widocznie lubi siebie na naguska i tyle.
Ale czy to jest zaufanie do swojej osoby, czy do swojego wyglądu ? sorki, dosyć już nie będę.
Może to nie koniecznie dobry przykład z jego strony, ale wydaje mi sie, że chodziło mu o zaufanie do swoich własnych postanowień.
To coś tak jak BERGER opisywał - jedni kąpali się prawie publicznie, a on był raczej skrępowany - nawiasem mówiąc - bez względu na ilość lat, też bym nie chciała robić przedstawienia ze swojej osoby, co kraj to obyczaj, ale nie wszystkie obyczaje można akceptować.
Czy to ma coś wspólnego z zaufaniem, można to podciągnąć do zaufania w stosunku do otoczenia, ale to jest mocno nadciągnięte biorąc pod uwagę nasze polskie obyczaje. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 04 Listopada 2003, 11:07 |
|
|
|
Ten przykład w ogóle jest do dupy, do gołej dupy!
A po za tym rozwodzicie się strasznie nad czymś co jest bardzo proste!
Rozdrabniacie zaufanie na przyziemne czynniki, tworząc irracjonalne zależności zaufania od ludzkich skłonności. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 04 Listopada 2003, 18:50 |
|
|
|
Marek D. : |
Ten przykład w ogóle jest do ....
A po za tym rozwodzicie się strasznie nad czymś co jest bardzo proste!
.......... tworząc irracjonalne zależności zaufania od ludzkich skłonności. |
Czarny dzień cię ogarnął, uśmiechnij się nawet do takiej beznadziejności, oczywiście masz rację, ale wariacje też trzeba uwzględnić, przecież rzeczą oczywistą jest - co ma zaufanie do "nagości", czasami odejście od rzeczy oczywistych jest odprężeniem od codzienności.
To by było tyle.
Natomiast zaufaniem, jakim obdarzają nas inni, "łechcze" naszą osobowość jest nam w tedy przyjemnie, jesteśmy tym faktem dowartościowani -przynajmniej ja jestem.
Jendak jak tracę do kogoś zaufanie, to mi jest przykro jakbym zawiodła sama siebie i szukam w tedy winy oczywiście zawsze najpierw zaczynając od siebie, to jest trudne.
Dlatego troszkę "takiej głupotki" też nie zaszkodzi, nie ma się o co złościć, czy wszystko musi być zawsze takie dosłowne ? |
|
|
|
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|