Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia -> Wątpliwości! Idź do strony 1, 2, 3, 4
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Piątek, 27 Stycznia 2006, 13:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




cezar :
Ego właśnie powoduje że my sami stajemy się waźniejsi od Boga! Zwycięża egoizm i chęć realizacji siebie za wszelką cenę


A zajrzyj cezarku do słownika. wink.gif

To jest w skrócie tak.
Ego - decyzje mojej wolnej woli
W tym może, a nie musi zawierać się:
Egoizm - decyzje mojej woli szkodzące innym, a zadowalające mnie

Cytat:
A w chrześcijaństwie tak nie jest? Spowiedź nie jest skruchą co do czynów uczynionych z pełną świadomością?


W islamie nie ma spowiedzi (?), bo ona staje się możliwa dzięki Jezusowi, który jakby płaci kaucję swoim cierpieniem za słuszną odsiadkę w piekle za popełniony występek. Warunkiem sakramentu pokuty jest m.in. zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu, a nie tylko żal za grzechy i ich wyznanie. Wtedy dopiero świat przez nasz grzech uszkodzony wychodzi na prostą.
Gdy w religii nie ma Jezusa, nie można mówić w niej o przebaczeniu przez boga wielkiemu grzesznikowi, bo ten człowiek nie jest w stanie przejść tak wielkiej drogi cierpienia, która odkupi jego własny egoizm. A sprawiedliwe przebaczenie jest tylko wtedy, gdy dobre uczynki przeważają nad złymi, a ilu jest takich ludzi.

Cytat:
Zbyt wąsko!


Wszechświat nie jest bogiem słońca, bogiem wiatru ani wody, bo jest złożony z pierwiastków.

Cytat:
Generalnie właśnie potwierdziłaś moje obawy, że z racji tego iż ktoś urodził się w Iraku czy w Tybecie skazany jest na potępienie głeboko wierzącego katolika! Tylko z tej racji że wierzy w co innego!


Ależ to w ogóle z tego, co napisałam nie wynika, bo ja tylko ujawniam sprzeczności w danej religii, a nie sądzę nikogo, bo to do mnie nie należy. Ale może go trochę obronię. wink.gif
Jezus odkupił wszystkich, ale nie wszystkim dał umysł, którym mogliby dojść do bzdurności wielu rzeczy i nie będzie ich za to karał. Oprócz tego, tak jak przeciętny człowiek mieszkający w Polsce nie zastanawia się nad tym, o co chodzi we wiodącej w jego kraju religii, bo nie wpada na to, aby się nad tym zastanowić, tak samo jest i zapewne w innych krajach, więc trudno spotkać ortodoksę jednoznacznie skazanego na potępienie.

Cytat:
Staram się nie oceniać innych wyznań tak jednoznacznie i wywyższać przez to swojej!


Ale dlaczego, skoro ma to uzasadnienie? smile.gif

Cytat:
Czy Jezus nie kazał kochać wszystkich?


Kazał, ale w którym miejscu ja temu zaprzeczam?

-------
edycja postu

Wyłączam się na razie z dyskusji, bo jestem chora i żrę czosnek, więc z tego względu nie mam siły formułować pięknych wykładów i boję się, że coś chamskiego mi się wyrwie. wink.gif
Ale polecam w celu rozważań kierować się wnioskowaniem ze znalezionych w rzetelnych źródłach faktów np. naukową analizą Całunu Turyńskiego na początek, bo w rozmowie z samym sobą można nieopatrznie wpaść w pretensję pt. "Ta ściana, na którą patrzę nic mi kurczę nie mówi, więc to wszystko chyba jest bez sensu".
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Sobota, 11 Lutego 2006, 00:06 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
cezar
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #4560
Posty: 733


[ Osobista Galeria ]




Kosmopolitka :
Czy macie czasami takie fazy w życiu, kiedy to wszystko jest stawiane pod wielkim znakiem zapytania? Jak za dlugo nie widzi sie rezultatow wlasnych staran, to i ciezko isc dalej ta droga, no i bo mobilizacji przeciez brak. Dobra filozofia na zycie nie jest bowiem wystaraczajaca, trzeba jeszcze czynow, a jak one na swe owoce tak dlugo karza czekac, to nie jest to wszystko takie latwe.
Czlowiek czasem tak wypalony, chodz jeszcze mlody...

Co jest zatem najlepsza dawka energii i mobilizacji???


Mam takie fazy w życiu! Choć nie wynika to z braku rezultatów działania. Wręcz przeciwnie! Rezultaty doczesnego działania są! Ale już parokrotnie w życiu przekonałem się, że nie rezultaty są motorem działania! Często właśnie te rezultaty najpierw nas przyswajają, coś o co walczyliśmy wydaje nam się zwyczajne, potem jest następna poprzeczka i krok za krokiem... i nagle zauważamy że walczymy o coś wbrew sobie, że aby pozyskać dawkę energii i mobilizacji trzeba odkryć chwilę! Tu i teraz! ...................................................................... ...................................................................... ...................................................................... ........................................................tylko chwil dla chwili ciągle brak!
  
Re: <Kosmopolitka> Wątpliwości!
PostWysłano: Sobota, 11 Lutego 2006, 12:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
owall
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5964
Posty: 11


[ Osobista Galeria ]




Właśnie wczoraj zmarł mój Tato, miał 70 lat, był ciężko schorowny.Boli okrutnie ,nie ma słów ażeby opisać to co w duszy i umyśle człowieka się wówczas wyprawia........... Ale w pewien sposób czuję się zmobilizowany do walki , czuję wielką odpowiedzialność oraz wręcz imperatyw aby być dzielnym. nie mam żadnych wątpliwości że to co się wydarzyło musiało sie wydzrzyć, w Bogu mam ogromnego pocieszyciela i Sprawcę DOBRA, Wiara to siła która jest w stanie wszystko zrekompensować i dzięki Wierze jesteśmy silni i bądzmy silni w WIERZE................
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Sobota, 11 Lutego 2006, 13:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
cezar
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #4560
Posty: 733


[ Osobista Galeria ]




owall :
Właśnie wczoraj zmarł mój Tato, miał 70 lat, był ciężko schorowny.Boli okrutnie ,nie ma słów ażeby opisać to co w duszy i umyśle człowieka się wówczas wyprawia........... Ale w pewien sposób czuję się zmobilizowany do walki , czuję wielką odpowiedzialność oraz wręcz imperatyw aby być dzielnym. nie mam żadnych wątpliwości że to co się wydarzyło musiało sie wydzrzyć, w Bogu mam ogromnego pocieszyciela i Sprawcę DOBRA, Wiara to siła która jest w stanie wszystko zrekompensować i dzięki Wierze jesteśmy silni i bądzmy silni w WIERZE................


Nie umiem nigdy zachować się w takich sytuacjach, ale przyjmij proszę najszczersze wyrazy współczucia!
  
Re: <cezar> Wątpliwości!
PostWysłano: Sobota, 11 Lutego 2006, 13:29 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
owall
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5964
Posty: 11


[ Osobista Galeria ]




witaj, dziękuję ci ale nie o to chodziło. Nie choodzi mi o sam akt zgonu, dyskusja dotyczy wątpliwości. JA ICH NIE MAM , WIEM ŻE TO CO SIĘ STAŁO JEST PROCESEM TAK NATURALNYM JAK NARODZINY, wiem że co żyje umrzeć musi , ta śmierć zmobilizowała mnie , uaktywniła we mnie pokłady nadzieji i WIARY o jakich nie miałem wcześniej pojęcia......

jeszcze raz dziękuję za słow otuchy....
  
Re: <owall> Wątpliwości!
PostWysłano: Sobota, 11 Lutego 2006, 13:34 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Kosmopolitka
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #4627
Posty: 392


[ Osobista Galeria ]




"Czesto krzywda sprowadza lepszy los. Wiele rzeczy runelo, aby wzniesc sie wyzej."
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Sobota, 11 Lutego 2006, 13:41 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
cezar
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #4560
Posty: 733


[ Osobista Galeria ]




owall :
witaj, dziękuję ci ale nie o to chodziło. Nie choodzi mi o sam akt zgonu, dyskusja dotyczy wątpliwości. JA ICH NIE MAM , WIEM ŻE TO CO SIĘ STAŁO JEST PROCESEM TAK NATURALNYM JAK NARODZINY, wiem że co żyje umrzeć musi , ta śmierć zmobilizowała mnie , uaktywniła we mnie pokłady nadzieji i WIARY o jakich nie miałem wcześniej pojęcia......

jeszcze raz dziękuję za słow otuchy....


Wiesz, to tak już jest, że wszystko zależy od człowieka!
Jednych takie "odejście" przygnębia i wręcz wywołuje w nich bunt, złość i niemoc, innych wręcz przywraca do wiary i nadziei! Może dzieje się tak z racji bliskiego dotknięcia "tajemnicą", śmierć osoby bliskiej wręcz mobilizuje do tego aby wierzyć, że to nie koniec, że jest coś ponad! Jest nam wówczas łatwiej! Chrześcijanie wierzą w zmartwychwstanie, a buddyści np w reinkarnację! Buddyzm wręcz interpretuje rozpacz po odejściu bliskiej osoby jako negatywne uczucie związne z egoistycznym przywiązaniem innego człowieka do siebie. To tak jakbyśmy do swego szczęścia czy inaczej wyzwolenia czy wiary potrzebowali innej osoby! A czu tak jest?
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Wtorek, 14 Lutego 2006, 22:17 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




cezar :
[..]

Chrześcijanie wierzą w zmartwychwstanie, a buddyści np w reinkarnację!


Tylko, że dowodów naukowych na zmartwychwstanie Jezusa jest całe mnóstwo, a na reinkarnację nie ma żadnego. Szukajcie, ludzie, szukajcie. wink.gif
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Wtorek, 14 Lutego 2006, 23:00 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Scarlet
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #5674
Posty: 170


[ Osobista Galeria ]




little_wild_girl :




Tylko, że dowodów naukowych na zmartwychwstanie Jezusa jest całe mnóstwo, a na reinkarnację nie ma żadnego. Szukajcie, ludzie, szukajcie. wink.gif


Wiara to nie wiedza, nie potrzebuje dowodów wink.gif
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Czwartek, 16 Lutego 2006, 15:34 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Scarlet :
[..]

Wiara to nie wiedza, nie potrzebuje dowodów wink.gif


Wiem, ale wiedza to nie grzech, a zresztą Jezus powiedział, że ci, którzy nie wierzą w same Jego słowa, niech wierzą przynajmniej ze względu na znaki. wink.gif

A poza tym to temat o wątpliwościach.

Oczywiście niemożliwym jest opowiedzieć wszystko, ale niech te małe-wielkie (zerżnięte niemal żywcem, połączone nieudolnie redface.gif ) fakty będą zachętą do dalszych poszukiwań.
A może pomoże tyż szantażyk, że na potępienie nie skazuje nieświadomość, ale postawa wobec świadomości... Oprócz kochania bliźniego jak siebie samego, do zbawienia konieczne jest też pokochanie Boga, gdy tylko człowiek Go pozna.

Tak, postanowiłam utrudnić zbawienie wszystkim, którzy to przeczytają. wink.gif

W sanktuarium La Madonna dei Fiori (Matki Bożej Kwiatów) w miasteczku Bra, które znajduje się w diecezji turyńskiej, w odległości około 60 km od Turynu, każdego roku w samym środku zimy, od 8 grudnia, kiedy to ma miejsce uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, aż do 29 grudnia, często przy silnym mrozie i w śniegu, pojawia się zadziwiający fenomen kwitnięcia drzew w miejscu objawienia się Matki Bożej. Od tamtego wydarzenia, które miało miejsce 29 grudnia 1336 r. minęło już 670 lat, a pomimo to cud nadal trwa. Fakt ten zainteresował naukowców z Uniwersytetu Turyńskiego, którzy od 1700 roku poddają nieustannym badaniom i obserwacjom tę „anomalię” botaniczną.
Uczeni stwierdzili, że drzewa rosnące w miejscu objawień to Prunus spinosa L. występujące powszechnie. Normalnie kwitną one tylko raz w roku, pod koniec marca lub na początku kwietnia. Badania naukowe wykazały, że gleba przy sanktuarium, na której rosną drzewa nie wyróżnia się niczym szczególnym: jest taka, jaka najczęściej występuje w tamtym regionie. Nie stwierdzono tam również żadnych oddziaływań geofizycznych, elektromagnetycznych czy klimatycznych, które mogłyby powodować kwitnięcie drzew w grudniu. Przeprowadzili również eksperyment: posadzili w miejscu objawienia sadzonki Prunus spinosa L., które nie pochodziły z grupy drzew rosnących przy sanktuarium. Okazało się, że drzewa te nie zakwitły w grudniu...
Kroniki sanktuarium podają, że podczas 670 lat historii drzewa nie zakwitły tylko dwa razy. Było to w grudniu 1913 r. oraz w grudniu 1938 r., a więc na kilka miesięcy przed wybuchem pierwszej i drugiej wojny światowej.
Odnotowano tam wiele uzdrowień z najróżniejszych chorób, między innymi natychmiastowe odzyskanie słuchu lub mowy.
Istnieje związek pomiędzy nadzwyczajnym kwitnięciem drzew w sanktuarium w Bra z Całunem, który jest przechowywany w Turynie. Kiedy Całun Turyński był wystawiony na widok publiczny w 1898 r. drzewa kwitły przez 3 miesiące, czyli przez cały czas ekspozycji. Podobna sytuacja powtórzyła się w 1978 roku, kiedy to przez kilka miesięcy Całun był udostępniony publiczności. Poza tym gdy 23 listopada 1973 r. Całun po raz pierwszy został pokazany we włoskiej telewizji, tego samego dnia rozkwitły drzewa w sanktuarium La Madonna dei Fiori. Najwyraźniej Matka Boża pragnęła potwierdzić, że jest to autentyczne płótno grobowe Jej Syna i naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Naukowcy reprezentujący najrozmaitsze dziedziny wiedzy ustalili ponad wszelką wątpliwość, że:
1. Płótno z Całunu z całą pewnością pochodzi z czasów Chrystusa. Badania wieku materiału metodą węgla C 14, które ogłoszono w 1997 r. i które datowały jego pochodzenie na okres średniowiecza zostały w całości odrzucone przez świat nauki jako niewiarygodne i przeprowadzone tendencyjnie.
"Dla nas, uczonych, możliwość sfałszowania odbicia na Całunie byłaby większym cudem aniżeli zmartwychwstanie Chrystusa – oznaczałoby to bowiem, że nauka XX wieku nie dorównuje umysłowi fałszerza z XIV w., co chyba jest niedorzecznością."
2. W Całun zostało zawinięte po śmierci zmasakrowane ciało ukrzyżowanego mężczyzny o wzroście 180 cm i wadze 65 kg. W tkaninie stwierdzono obecność licznych skrzepów prawdziwej ludzkiej krwi grupy AB.
3. Opisy męki i ukrzyżowania Jezusa w Ewangeliach całkowicie się zgadzają z odbiciem na Całunie. Człowiek z Całunu jest biczowany, ukoronowany cierniem i dźwigał na miejsce egzekucji ciężki krzyż. Został przybity do krzyża gwoździami zgodnie z rzymskim sposobem krzyżowania, pochowano Go natomiast według zwyczajów żydowskich.
4. Odbicie przodu i tyłu ciała jest trójwymiarowym negatywem fotograficznym. Dokonało się to na skutek wybuchu tajemniczego promieniowania od wewnątrz, które w ciągu 1/1000 sekundy utrwaliło na powierzchni płótna trójwymiarowy negatyw fotograficzny obrazu całego ciała.
5. Ciało przebywało w Całunie nie dłużej niż 36 godzin. Nie pozostawiło żadnych śladów rozkładu i odrywania go od płótna, gdyż skrzepy krwi są nienaruszone. Ciało musiało więc w tajemniczy sposób przeniknąć przez materiał.

Tylko wiara upoważnia nas do stwierdzenia, że mogło się to dokonać w chwili zmartwychwstania Chrystusa.

„Nie możemy jako naukowcy posługiwać się hipotezami wiary, jednak w sprawie Całunu wiara okazuje się najbardziej rozumna” - K.E. Stevenson i G.R. Habernas, naukowcy z Instytutu Badań Kosmicznych NASA po przeprowadzeniu długotrwałych badań Całunu Turyńskiego.

No, wracam do nauki. eusa_sick.gif
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Czwartek, 09 Marca 2006, 10:49 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
owall
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5964
Posty: 11


[ Osobista Galeria ]




Witam Was wszystkich po dość długiej przerwie spowodwanej załatwianiem formalności po pogrzebie mojego Taty.....Nie wiem jak zacząć tego posta mam istny mętlik w głowie, myśli oporne, nie chcą się podać obróbce w słowa pisane......w tym tygodniu dopadły mnie wątpliwości ,niestety....wątpliwości finansowe , zostałem "głową rodziny" i powoli tracę koncept na przyszłość, która jawi się w ciemnych barwach....Pogrzeb pochłonoł oggggggggrrrrrrromne fundusze(z zasiłku pogrzebowego pozostało mi niecale 200 złotych po obliczeniu kosztów zakładu pogrzebowego , grabarza, księdza itd..) a gdzie pieniądze na opłaty,gaz , wodę , energię ,czynsz.....jednym słowem jestem na skraju nędzy.....nie mam pojęcia do kogo się zwrócić o pomoc finansowąa( banki w których dotychczas byłem odmówił mi kredytu) może ktoś z Was ma jakiś pomysł, wysłucham chętnie każdej opinii....proszę pomóżcie....
  
Re: <owall> Wątpliwości!
PostWysłano: Czwartek, 09 Marca 2006, 11:33 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Ostatnio czytałam o pewnej rodzinie wielodzietnej, która w to, czego jej brakuje, bez problemu zaopatruje się w pobliskiej kościelnej wspólnocie działającej na rzecz ubogich. Może więc dowiedz się, czy działa w Twoim pobliżu coś takiego... I zbadaj, czy nie da się w tej sytuacji wyłudzić wink.gif jeszcze czegoś od państwa, na tym się nie znam. No i módl się. smile.gif
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Poniedziałek, 13 Listopada 2006, 20:24 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Zdzisław
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #6606
Posty: 6


[ Osobista Galeria ]




Co jest szczęściem? Kasa, podróże, rodzina, sukces. Szczęściem jest dążenie do szczęścia.Po wręczeniu pucharu na mecie zawsze zostaję tylko wspomnienie jego oczekiwania.Bóg jest szczęściem, celem ostatecznym! Pięknie brzmi ale co to znaczy?Niewielu jest w stanie mądrze odpowiedzieć. Zawsze ktoś mu przedstawi swoją wersję i pewnie nie będzie głupsza. Po osiągnięciu najwyższego pułapu mądrości człowiek łapie się za głowę z przerażeniem, że nic tak naprawdę nie wie.To test na rozsądek. Wiem, że nic nie wiem.Znamy.Więc co robić? Czytać pamiętniki przyjaciół Chrystusa pt. Nowy Testament.>Stary< zostaw sobie jak się zestarzejesz. Niektóre teksty S.T. bez przygotowania zamącą Ci gorzej w głowie niż raperzy.Powieść o Jezusie czyta się jak Kapuścińskiego.Spróbuj jak w Totku na chybił trafił. Zawsze Cię wciągnie. A jak pojmiesz o co tam biega i zaczniesz stosować na codzień,zrozumiesz co co to jest szczęście. To drugi człowieki i Twoja z nim przyjażń.A idolem Bóg co dał się zatłuc za to że jesteś wrednym typem ale On wie, że nie chcesz nim być. Szatan działa przez człowieka. Nie pomagaj mu. Zdzisław
  
Re: Wątpliwości!
PostWysłano: Niedziela, 19 Listopada 2006, 01:38 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Blanka:)
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #6618
Posty: 17


[ Osobista Galeria ]




szczescie jest złudne... w moim zyciu poukładało sie tak a nie inaczej, że jesli ja jestem szczęśliwa to inni cierpią... chciałabym potrafić zrobić taki "krok" zeby wszystkim było w miare dobrze! :) wiem, że to nierealne... może dlatego warto poswiecić swoja radość! Chyba jestem zmeczona! do przeczytania..........
  
Wątpliwości!
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Religia i filozofia

Strona 4 z 4  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010