|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006r.) |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 08:47 |
|
|
Atomic_Mario |
Nałogowy uczestnik |
|
|
Użytkownik #1798
|
|
Posty: 2826 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
Należę do osób, które są bezgranicznie zachwycone pokazem w Multikinie. Miałem okazję być na seansie na pokazie w Szczecinie i żadnych mankamentów nie zauważyłem (odnośnie jakości dzwięku i wizji). Być może tak wciągnął mnie sam koncert i porwała muzyka, bo wiem że np. Małgosia która oglądała koncert w tym samym miejscu ma zupełnie inne odczucia. Być może moje poztywne wrażenia spotęgował fakt, iż przed seansem miałem okazję poznać wspomanianą Małgosię - szkoda że mieliśmy mało czasu na rozmowę (ale to już z mojej winy, co w przyszłości zamierzam naprawić ). Być może bardziej krytycznie byłbym nastawiony gdybym za pokaz musiał zapłacić. Tymczasem za darmochę (a to z tytułu wygrania wejściówki na [url]u2.szczecin.pl[/url]) mogłem uczestniczyć w trzygodzinnej uczcie muzycznej.
Na szczęście szczecińskie Multikino oszczędziło nam cięć - zarówno Sydney jak i Mediolan puszczone zostały w całości. Jak dla mnie ZOO TV na olbrzymim ekranie to coś bardzo, bardzo porażąjącego - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 12:22 |
|
|
|
No to trochę o Warszawie:)...
Może to czwartek, a może to przełożenie tego koncertu spowodowało, że obie sale warszawskiego Multikina świeciły raczej pustkami. O ile przy odbieraniu biletu mogłem wybrać jedynie miejsce w sali 8 (w dolnej części), to potem można już było wybierać, w której sali chce się oglądać koncert.
Jeśli chodzi o dźwięk to uważam, że było świetnie. Ani za głośno, ani co najważniejsze za cicho. O samym koncercie z Sydney nie będę się wypowiadał, bo chyba przez ostatnie lata powiedziano o nim wszystko co można było powiedzieć. Dodam tylko, że wciąż elektryzują mnie szerokie ujęcia na olbrzymią scenę i kawałki takie jak "Running To Stand Still" czy "Where The Streets Have No Name"... Jeśli chodzi o żywiołowość oglądających to prym wiodłem ja i Acr:). Trochę pośpiewaliśmy, trochę poruszaliśmy dłońmi w rytm uderzeń Larrego Mullena Jr. grającego w zespole U2 (jak to się czyta;) na perkusji...
Kiedy ZooTv dobiegło końca zapaliły się światła... Co dla większości obecnych było sygnałem do opuszczenia sali. Osobiście nie odważyłem się zatrzymywać ludzi i mówić, że zaraz będą klipy do U2 Videos, bo co by było gdyby się okazało, że klipów już nie będzie... W dozie niepewności staliśmy i czekaliśmy na jakiś ruch na ekranie. No i wreszcie pojawiła się okładka do U2 18 Singles. Wtedy Acro krzyknął - wybaczcie ale już nie bardzo pamiętam, "Trzeba ich zatrzymać!!". Popędził ile sił do wyjścia ale niestety ludzie opuścili już kino. Tym sposobem na klipy czekało 10 osób, co i tak uważam za sukces:). W sali 8 zostały 3 osoby:) - ciekawe czy dotrwały do pokazu.
No więc światła wreszcie zgasły, na ekranie pojawił się 1-2 minutowy miks teledysków i "Saints..." w całości. Potem ekran zgasł. Zaczęliśmy się zastanawiać - bo tego wieczora chyba wszystko było możliwe - czy to przypadkiem nie jest już koniec:)). I wtedy właśnie pojawił się słynny już najazd kamery na wypełnione po brzegi San Siro:))). Radości nie było końca, że to Milan. A, że sala była praktycznie pusta to już nie siedzieliśmy na krzesełkach tylko urządziliśmy sobie totalne szaleństwo. Najpierw ja i Acr, plus dwie dziewczyny przy samym ekranie, potem dołączyło się do nas jeszcze dwóch gości. Tym sposobem wyszaleliśmy się - przynajmniej ja się wyszalałem za wszystkie czasy:). Samego Milanu opisywał nie będę, bo już opisywałem. Dodam tylko, że jakoś tak fajnie się ogląda takiego mega Edge'a i mega Bono:). Po Milanie ekran pociemniał - w nadziei czekaliśmy jeszcze na jakiś materiał koncertowy sprzed roku 80:), ewentualnie "Rattle and Hum", "Slane" - cokolwiek;). Niespodzianek już nie było. Ekran pociemniał na stałe.
I tak oto wyglądał pokaz ZooTv i Milanu w największym(?) mieście w Polsce...
Pozdrawiam,
roopa |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006r.) |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 17:30 |
|
|
|
Atomic_Mario : |
Należę do osób, które są bezgranicznie zachwycone pokazem w Multikinie. Miałem okazję być na seansie na pokazie w Szczecinie i żadnych mankamentów nie zauważyłem (odnośnie jakości dzwięku i wizji). Być może tak wciągnął mnie sam koncert i porwała muzyka, bo wiem że np. Małgosia która oglądała koncert w tym samym miejscu ma zupełnie inne odczucia. Być może moje poztywne wrażenia spotęgował fakt, iż przed seansem miałem okazję poznać wspomanianą Małgosię - szkoda że mieliśmy mało czasu na rozmowę (ale to już z mojej winy, co w przyszłości zamierzam naprawić ). Być może bardziej krytycznie byłbym nastawiony gdybym za pokaz musiał zapłacić. Tymczasem za darmochę (a to z tytułu wygrania wejściówki na [url]u2.szczecin.pl[/url]) mogłem uczestniczyć w trzygodzinnej uczcie muzycznej.
Na szczęście szczecińskie Multikino oszczędziło nam cięć - zarówno Sydney jak i Mediolan puszczone zostały w całości. Jak dla mnie ZOO TV na olbrzymim ekranie to coś bardzo, bardzo porażąjącego - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu |
No rzeczywiscie, ja mam inne odczucia..
Jak na Milanie obraz i dzwiek byl w porzadku, to na Sydney - masakra (ktora nie wynikala wcale z faktu, ze koncert zostal nagrany jakis czas temu).
Obraz rozciagniety i srednij jakosci, a dzwiek poczatkowo z podzwiekiem/echem (nie wiem gdzie siedzial Mario, ale ja na samej gorze i wierz mi, byl podzwiek..).
Ale...wejsciowki mielismy darmowe, znajomi wokolo, piwko i dwa nie jeden koncert!
W sumie negatywne i pozytywne odczucia sie wyrownuja
Atomic - do zobaczenia mam nadzieje wkrotce! Oby bylo troche wiecej czasu |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006r.) |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 20:27 |
|
|
Atomic_Mario |
Nałogowy uczestnik |
|
|
Użytkownik #1798
|
|
Posty: 2826 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
Małgosia : |
[..]
Obraz rozciagniety i srednij jakosci, a dzwiek poczatkowo z podzwiekiem/echem (nie wiem gdzie siedzial Mario, ale ja na samej gorze i wierz mi, byl podzwiek..). |
Ja siedziałem dokładnie w samym środku. Może więc z tego wynikają moje odczucia? Ponadto był to mój pierwszy koncert jaki widziałem w kinie - ten wielki ekran i doznania z tym związane mogły osłabić moja zdolność do wychwytywania jakiś niedociągnięć |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 21:43 |
|
|
|
hmm ale dlaczego nie odzywa się nikt ze śląska? No, śląska grupo! Piszcie jak tam było! Kasia mi meldowała, że nikt pod ekranem nie szalał
a ja się wtedy świetnie bawiłam na koncercie Delons i właściwie nawet nie żałuję |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <evay> MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 22:00 |
|
|
|
Ja niestety musiałem bujać się w pracy podczas pokazu zootv z Sydney w Gdańsku i nie mogłem przyjść, chociaż pierwszy raz w życiu udało mi się coś wygrać - bilet na koncert w multikinie. Gdyby nie żałobai nie przełożyli koncertu to by mi się udało, ale na szczęście bilet i tak się nie zmarnował
Na szczęście odbiłem sobie w poniedziałek kiedy w jednym z klubów w Sopocie odbył się znowu pokaz zootv z Sydney. Szkoda tylko, że tak mało osób przyszło, ale i tak było .......... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 23:09 |
|
|
|
Mary. : |
[..]
Ja wcale skarbie nie podniecam się twoimi przeklnęciami.
Daruj sobiee.
Lubie twoje posty
miłego tygodniaaa.heheheeee |
No Comments. Moimi? przeklnęła i zaraz po przeklnięciu minka: hehehe. A ja Twoich nienawidzę postów. Od kiedy jestem twoim skarbem? Możesz do mnie czuć co chcesz, ale masz mnie tak nie nazywać- nie życzę sobie.
"Kocham cię", mary. Normalnie "uwielbiam".
//zabijecie mnie//
Atomic, Max: Przepraszam serdecznie za OT, ale mnie nosi. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 23:13 |
|
|
|
Mimo cięć w projekcji, braku entuzjazmu wśród publiczności i parabolicznego wykresu jakości dźwięku i tak mi się podobało ;)
Najbardziej rozśmieszyło mnie to, że dosłownie każdy mógł się podać za mnie przy kasie podczas odbioru biletów :D
"Dobry wieczór, wygrałam dwie wejściówki na ZooTV"
"Proszę się tu podpisać.. To Pani wejściówki"
"dziękuję" |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Środa, 13 Grudnia 2006, 23:38 |
|
|
|
eveglider : |
Mimo cięć w projekcji, braku entuzjazmu wśród publiczności i parabolicznego wykresu jakości dźwięku i tak mi się podobało ;)
Najbardziej rozśmieszyło mnie to, że dosłownie każdy mógł się podać za mnie przy kasie podczas odbioru biletów :D
"Dobry wieczór, wygrałam dwie wejściówki na ZooTV"
"Proszę się tu podpisać.. To Pani wejściówki"
"dziękuję" |
Zupenie o tym zapomniałem!
Powiedziałem tylko swoje nazwisko- nawet listy WYGRANYCH wejsciówek nie miała przy sobie!
Zadzwonila gdzieś i z rozmowy wynikałi iz "tam" też nie maja takowej listy.
Tak wiec wygrane wejściówki dala mi na słowo
[/i] |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Czwartek, 14 Grudnia 2006, 14:41 |
|
|
|
jow : |
Tak wiec wygrane wejściówki dala mi na słowo
[/i] |
Ja nie miałem tyle szczęścia, upłynęło około 3 nerwowych minut, kiedy to pani odszukała kartkę z właściwym mailem i trzykrotnie zapytała mnie o imię i nazwisko:)... Na szczęście zabezpieczyłem się finansowo, na wypadek gdyby trzeba było płacić za tiket... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Czwartek, 14 Grudnia 2006, 16:28 |
|
|
|
A ja sie wkurzyłem, bo okazuje sie teraz , że po Sydney były jeszcze teledyski i Milan.
Byłem w Warszawie w sali "8" i jak wszyscy po Sydney zaczęli wychodzić, to i ja zwątpiłem.
DIRTY DAY wymiata! Czemu tego już nie grają??!! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Pablos> MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Czwartek, 14 Grudnia 2006, 18:07 |
|
|
|
Na życzenie Evay: Zabrze.
Jak dla mnie ZooTv bomba. Tylko szkoda, że jak już musieli ciąć ten koncert to w tak... nieprofesjonalny sposób. Ale przynajmniej wszyscy się pośmiali (chociaż mi do smiechu nie było).
Kiedy koncert się skończył to też zwątpiłam. Światła włączyli,a wszyscy zaczęli się zbierać. no to ja też zaczęłam ubierać kurtkę i już byłam na dole jak puścili reszte. Do dziś się zastanawiam ile osób wyszło i nie widziało Milanu. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Piątek, 15 Grudnia 2006, 12:19 |
|
|
|
Lauril : |
W Gdańsku, wbrew naszym przypuszczeniom (15 min. opóźnienia + 15 min. reklam) koncert zaczął się punktualnie o 19. |
Co było moim zdaniem jednak minusem, bo jeszcze kilkadziesiąt osób [w tym ja i reszta ekipy] stało na korytarzu w kolejce do bileterów Ja zdążyłam na "cień Bono", ale reszta? Inni ludzie?
Cytat: |
Najpierw ZooTV. Koncert, jak wiadomo bardzo dobry, całkiem dobre nagłośnienie, ale w życiu nie widziałam bardziej drętwej publiczności!!! Rozglądając się przez cały koncert po sali zarejestrowałam 2 osoby kiwające głową w takt muzyki. A o śpiewaniu czy klaskaniu nie było mowy. Czułam się jak na stypie. |
Też spodziewałam się większego entuzjazmu, ale co poradzić? Pamiętam starą prawdę, że jeden normalny w tłumie wariatów jest... wariatem ;P
Cytat: |
Szkoda że tyle zapalonych jutumaniaków było obecnych, a nikt nie potrafił się przełamać i poszaleć z nami... tak jak to miało miejsce na Chicago. |
Ale za to przynajmniej przeżyłam koncert nieco "głębiej" :P Trudno się mówi. Sama siebie nie nazwałabym "jutumaniaczką", a i maniaczką robienia z siebie pośmiewiska [bez urazy, po prostu są sytuacje, w których mogę robić, co chcę, bez względu na innych, ale są również inne, kiedy inni są nie tyle neutralni, co nieprzychylni] nie jestem.
Bombel : |
Fajnie było :D nie, Grusiu ? |
Ano było
Te feministyczne teksty... I w ogóle bardzo miło ;)
Cieszę się, że przeżyłaś drogę do domu koło jakichś dziwnych drechów...
Atomic_Mario : |
Być może moje poztywne wrażenia spotęgował fakt, iż przed seansem miałem okazję poznać wspomanianą Małgosię |
Oo... Czyli Małgosia jest "drugą, która widziała Atomica"? ;D
matri : |
Na szczęście odbiłem sobie w poniedziałek kiedy w jednym z klubów w Sopocie odbył się znowu pokaz zootv z Sydney. Szkoda tylko, że tak mało osób przyszło, ale i tak było .......... |
Tak, publiczność była niewielka... Tobie to w ogóle się udało, bo za free sobie oglądnąłeś I jakie warunki - miękkie, skórzane fotele, piwko...
Było......... ;)
Pablos : |
DIRTY DAY wymiata! Czemu tego już nie grają??!! |
Nie mam pojęcia, ale się z Tobą zdecydowanie zgadzam. Było boskie! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Piątek, 15 Grudnia 2006, 18:37 |
|
|
|
grusia : |
Oo... Czyli Małgosia jest "drugą, która widziała Atomica" |
Ta druga i mozliwe ta ktora bedzie go czesciej w najblizszym czasie widywac
Mariusz, alez Ty jestes mega gwiazda tego forum.. Polowa heh'a chcialaby Cie zapewne poznac Oby tak dalej, oby tak dalej.. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: MULTIKINO - Zoo TV Live From Sydney (nowy termin projekcji - 07.12.2006 |
|
|
Wysłano: Piątek, 15 Grudnia 2006, 21:07 |
|
|
|
Małgosia : |
Ta druga i mozliwe ta ktora bedzie go czesciej w najblizszym czasie widywac |
Mhmmm... |
|
|
|
|
|