Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Depeche Mode -> O żonach Gahana...
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
O żonach Gahana...
PostWysłano: Środa, 24 Stycznia 2007, 14:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Z czasopisma Charaktery:

Pokochała, by nie widzieć swej krzywdy

Natascha Kampusch została porwana w wieku 10 lat. Przez osiem lat była więziona przez Wolfganga Priklopila, 44-letniego elektryka. Nie miała żadnego kontaktu ze światem zewnetrznym. We wrześniu uciekła od prześladowcy. Wkrótce potem poinformowała rodziców, że nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Natascha nie obarcza winą porywacza. Komentując fakt, iż po jej ucieczce popełnił samobójstwo, stwierdziła: "Ten człowiek był częścią mojego życia i w pewnym sensie go opłakuję".


Wydaje się, że aby zrozumieć istotę problemu, należy odwołać się do perspektywy psychologii klinicznej, a szczególnie do koncepcji więzi psychicznej. John Bolwby, brytyjski lekarz i psychoanalityk, twórca teorii więzi, uważa, że funkcjonowanie każdego człowieka jest w sposób immanentny związane z jakością jego relacji z opiekunem w dzieciństwie. Jeżeli stany i emocje dziecka są zawierane (kontenerowane) i odzwierciedlane w umyśle rodzica, jeżeli opiekun jest w stanie dostroić się do zachowań i uczuć dziecka, to wówczas może ukształtować się "bezpieczna baza". Jest to takie miejsce w przestrzeni psychicznej rodzica, które daje dziecku ukojenie w trudnych chwilach i które pozwala na ponawanie otoczenia stając się z czasem częścią jego psychiki. Natascha Kampusch jako mała dziewczynka została pozbawiona kontaktu z rodzicami, a tym samym nie miała w nich owej "bezpiecznej bazy". To oprawca stał się dla Nataschy jej całym psychicznym i realnym światem, wchodząc w rolę jej pierwotnego opiekuna. Zdaniem mediów, u dziewczyny nie stwierdzono jednak oznak przemocy seksualnej , ale można sobie wyobrazić, że łaczyła ją ze sprawcą intymna bliskość. To on był przy niej, gdy zaczęła miesiączkować, to on zajmował się nią, gdy chorowała. Wolfang Priklopil miał poważne zaburzenia emocjonalne, nie był zdolny do relacji z drugą osobą, traktując innych instrumentalnie, niczym przedmioty. Był swoistym psychicznym wampirem. Mała dziewczynka, a potem rozwijająca się kobieta miała mu zapewnić przewidywalną relację, ściśle określoną i funkcjonującą na jego warunkach. Jedyne, co ofiara mogła zrobić, to "odwrócić wzrok" od tego, co budziło w niej trwogę i poprzez mechanizm identyfikacji z agresorem zostało po raz pierwszy użyte przez Sandora Ferencziego, węgierskiego psychoanalityka, w kontekście problematyki uwiedzenia. Opisuje on zjawisko polegające na tym, że dziecko będące ofiarą seksualnego nadużycia przez osobę dorosłą, przejmuje na siebie jej poczucie winy. Anna Freud, córka Zygmunta Freuda i kontynuatorka jego myśli, poszerzyła rozumienie tego mechanizmu, pokazując, że może on wystąpić także w związku z agresywnymi groźbami lub napaścią. Napadnięty staje się napastnikiem. Mówiąc językiem psychoanalizy, aby psychicznie przeżyć, ofiara musi włączyć do struktury swojego ego fragmenty nienawistnego umysłu sprawcy. Wydaje się, że w przypadku Nataschy Kampusch mogły występować te dwa elementy. Z jednej strony mogła być uwodzona i słyszeć, że została wybrana, że jest jedyna i najważniejsza w życiu oprawcy, z drugiej strony mogła być straszona, że jej sprzeciw czy bunt spowodują śmierć jej własną lub przestępcy.
  
Re: <little_wild_girl> O żonach Gahana...
PostWysłano: Środa, 24 Stycznia 2007, 19:49 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Scarlet
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #5674
Posty: 170


[ Osobista Galeria ]




Z więzią w rozumieniu Bowlby'ego bym tego zjawiska nie kojarzyła, bo z tego co pamiętam kszałtuje się ona w pierwszych miesiącach/latach życia dziecka. A ta dziewczyna miała już podobno 10 lat, więc jakaś więź z rodzicami, niezależnie od jej jakości, została już w dużej mierze ukształtowana. Tłumaczyłabym to raczej poprzez zjawisko syndromu sztokholmskiego.

A skąd taki tytuł?
  
Re: O żonach Gahana...
PostWysłano: Środa, 24 Stycznia 2007, 20:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Scarlet :
A skąd taki tytuł?


Żeby pasował do forum, założę się...
  
Re: O żonach Gahana...
PostWysłano: Poniedziałek, 29 Stycznia 2007, 23:16 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Proszę o wykasowanie posta.
  
Re: O żonach Gahana...
PostWysłano: Piątek, 09 Marca 2007, 19:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Z Bravo Girl...

Bratnia dusza!

Ilona Bachanek, zwyciężczyni konkursu "Walentynkowe spotkanie z Gwiazdą", ma 17 lat, pochodzi z Kalenia i uczy się w Liceum Ogólnokształcącym w Milanówku. A że o randkach wie (prawie) wszystko, wzięła udział w konkursie i... wygrała walentynkowe spotkanie z Rafałem Mroczkiem!
Ilona, jak dowiedziałaś się o konkursie "Walentynkowe Spotkanie z Gwiazdą"?
- Usłyszałam reklamę w radiu ESKA i postanowiłam, że spróbuję. Udało się!
Gratulujemy zwycięskiego opisu randki. Skąd czerpałaś inspiracje?
- Uwielbiam pisać i oczywiście chodzić na randki (śmiech). Po prostu zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie idealną randkę...
- Jak zareagowałaś na wiadomość o wygranej?
- Szok i niedowierzanie, no i ogromna radość! Nigdy wcześniej nic nie wygrałam!
- Jak wyobrażałaś sobie spotkanie z Rafałem Mroczkiem?
- Byłam niezmiernie podekscytowana i troszkę, muszę przyznać, zdenerwowana. Nigdy wcześniej nie miałam okazji spotkać się z Gwiazdą. Rafał to fajny chłopak, świetnie się bawiłam.
- Właśnie, zabawa. Podobno spędziliście kilka niezwykle ciekawych godzin?
- O tak, przygotowano dla nas wiele atrakcji.
- Najpierw Rafał odwiedził moją szkołę. Następnie zostałam umalowana i wystylizowana jak prawdziwa Gwiazda. Superprzeżycie! Ale to był dopiero początek naszych Walentynkowych przygód. Zjedliśmy pyszną kolację w restauracji Eskapada i... byliśmy w kręgielni klubu "Arco". Pod koniec dnia rozkręciliśmy się na dobre na torze gokartowym "Top Kart" w Blue City.
Dobrze, że nie dostałam mandatu (śmiech)!

- Jak zapamiętasz tegoroczne Walentynki?
- Szalone i ekscytujące.

Szkoda, że Walentynki są tylko raz w roku...

P.S. Rafał Mroczek składa się głównie ze zdjęć, które zamieściłam w Max'owym wątku o Służewcu.
  
Re: O żonach Gahana...
PostWysłano: Wtorek, 20 Marca 2007, 17:25 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Ups.
  
O żonach Gahana...
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Depeche Mode

Strona 1 z 1  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
zaręczyny w wellness Ciechocinek
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010