|
| Właścicielka wynajęła mi zadłużony lokal, teraz nie mam prądu |
|
|
Wysłano: Wtorek, 06 Lutego 2007, 21:51 |
|
|
|
Czy wynajmujący postąpił zgodnie z prawem?
Najęłam w tym miesiącu biuro. Okazało się dziś, że lokal jest zadłużony i odcięto nam prąd. Właścicielka nie uprzedziła mnie, że od 6 miesięcy nie przychodzi na umówione spotkania z elektrownią, by ta mogła odciąć prąd. Nie poinformowała, że na razie nie mogę rozpocząć działalności w tym lokalu, gdyż korzystanie z prądu w tej sytuacji jest nielegalne. Nie mogę też ubezpieczyć lokalu przed kradzieżą bo nie mogę naprawić instalacji alarmowej. Gdyby z premedytacją nie zataiła tego faktu to podpisałabym umowę najmu poźniej, gdy zapłaci dług i włączą prąd.
Właścicielka może będzie za tydzień w Polsce, jeżeli wyjaśni tą sprawę to podłączą nam prąd za następne dwa tygodnie. Nie mogę dokończyć remontu i rozpocząć działalności przez ok. następne 3 do 4 tygodni. Jestem w tej sytuacji stratna na jakieś ok. 5 -8 tyś zł.
- Czy podpisać umowę z elektrownią, ponieść koszta, które później właścicielka może odda? Zrobiłabym to bez porozumienia z nią, bo nie mam z nią teraz kontaktu.
- Czy poczekać aż zjawi się po następny czynsz, bo w najgorszej sytuacji dopiero wtedy się z nią zobaczę? Powiedzieć, że nie rozpoczęłam działalności w tym miesiącu z jej winy, więc czynsz który zapłaciłam za luty przechodzi na marzec? I dodatkowo obciążyć ją kosztami za uniemożliwienie mi zarobku?
- Czy zerwać umowę, i rościć o zwrot poniesionych strat?
- Czy przekazać od razu sprawę do sądu, bo dowiedziałam się, że właścicielka tego lokalu nie pierwszy raz robi najmującym takie problemy i kontakt z nią może być utrudniony?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|