|
| Przedawnienie zadłużenia? Intrum Justitia HELP! |
|
|
Wysłano: Piątek, 09 Lutego 2007, 18:30 |
|
|
|
Witajcie!
Moje pytanie dotyczy kwestii przedawnienia zadłużenia, windykatorów i... wszystkiego co powinnam wiedzieć. Może napiszę jak sprawy stoją.
Dawno temu, bo w 1999 roku, będąc niepełnoletnią smarkulą podjęłam pracę konsultantki w firmie Oriflame. Jak na nieodpowiedzialną szesnastolatkę przystało dość szybko zakończyłam "karierę", przy okazji nie spłaciłam faktury za kosmetyki (267 złotych).
Po kilku upomnieniach w 2001 sprawa trafiła do sądu, który naturalnie uznał zadłużenie, do faktury doliczono koszty postępowania sądowego, dostałam wezwanie do zapłaty.
I tyle. Nie pracowałam, byłam na utrzymaniu rodziców, nikt mnie nie niepokoił.
Zdaje się we wrześniu 2005 otrzymałam od Oriflame jakieś wezwanie do zapłaty na kwotę 781 złotych (odsetki, koszty sprawy, etc). Oczywiście jeśli nie zapłacę w wyznaczonym terminie sprawa zostanie skierowana do sądu i komornika, będę się smażyć w piekle. Nie mam stałych dochodów, nie pracuję, więc siłą rzeczy nic nie wpłaciłam. Sprawa jednak bynajmniej nie została skierowana do sądu.... zapewne z racji na magiczne słowo: przedawnienie. Hę?
I oto dzisiaj otrzymuję nowe pismo, z firmy windykacyjnej Intrum Justitia, która wykupiła od Oriflame mój dług... Czy oni rzeczywiści mają tu jakieś pole do popisu? Minęło wiele długich lat. Jak to jest z tymi przedawnieniami? W internecie jest troszkę informacji, ale są dość chaotyczne, nie sposób się w tym odnaleźć. Dowiedziałam się za to, iż firmy typu IJ często liczą na niewiedzę dłużnika...
Wiedza, niewiedza... Wszystko marność, bo nie pracuję, nie mam stałych dochodów. Nie mam nawet drukarki, żeby im ewentualnie owe 780 złotych wydrukować.
Co z tym fantem zrobić?
Z góry dziękuję wszystkim za podpowiedzi!
Pozdrawiam ciepło!
Kinga |
|
|
|
|
|
|
|
noclegi w ciechocinku
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|