Maciej Maleńczuk u Kuby Wojewódzkiego; Maciej Maleńczuk u Muchy... | forum dyskusyjne [ Gość ]

kachna · `Stały uczestnik`

Mucha o kulturze - fragment wywiadu z A. Kłosia:
-A.K.: Płyta?
-Mucha: Także z racji programu Pudelsi. Nie byłam nigdy fanką tego zespołu. Byli tak alternatywni, że nie wchodziłam w to. Nie jestem melomanka i nie znam sie na tym. Mogę tylko powiedzieć, że jest to album, który podsumowuje 19 lat ich pracy. Jestem totalnie zaskoczona moją rozmową z Pudelsami. Spodziewałam się wymęczonych życiem rockmenów, a spotkałam ludzi niezwykle interesujących w bezpośrednim kontakcie.

Krystynka · `Uczestnik`

to byl najlepszy program wojewódzkiego,jeszcze nikt nie dal nikt popalic. trafila kosa na kamien ja nie moge cytat: jezeli ty tak wygladasz podniecony to zle z toba" ha ha ale mu utarl nosa kocham pudla niech go szlag zarozumialec jeden ale spiewa jak nikt. a poza tym wiwat Malenczuk niech tylko spiewa . może ktoś cos slyszal o koncercie gdzies na Slasku. Musze tam bycchocby lalo do gory. Maciek gora , jestes balsam na moje stargane nerwy.

Malena · Stały uczestnik

gROszeCK1 · Stały uczestnik

go_girl_go · Stały uczestnik

Chcialam sie troszke odniesc do wypowiedzi boskiego_rafala (boski_? - ciekawy nick :>), ale ja wywialo z tego watku. No, ale damy rade.

Miras · `Bywalec`

Za bardzo mi się ten program nie podobał, Wojewódzki jak zwykle pojechał kompletną tandetą. Maciek może trochę za bardzo wczuł się w rolę prowokatora, ale widocznie gwiazdy tak mają

. Nie będę się tu o tym rozgadywał, w każdym razie widziałem lepsze programy z udziałem Maćka i tyle.

pan.pasztet · `Bywalec`

Margot · `Uczestnik`

Agnieszka · `Pro uczestnik`

(...)14.30 W kuchni na zapleczu, robimy kawę w papierowych kubkach i instalujemy się w kanciapie na górze dla gości programu. Ania donosi owoce, delicje, picie. W międzyczasie dowiadujemy się, że będziemy z Maleńczukiem, a nie Borysewiczem. Super. Drugi gość to aktorka Joanna jakaśtam. W naszym pomieszczeniu instalują również kamerzystę i dźwiękowca. Żarówki dają po oczach. Poprawa makijażu, znów blondyneczka o pięknym biuście, więc chłopaki wodzą...(może też wzwodzą)
15.00 Wchodzi Joanna, pierwszy raz kobietę na oczy widzę, dżinsy opięte na dość dużym tyłku (chłopcy zdegustowani), szpilki w czub, czarna bluzka z dużym dekoltem, skórkowa kurteczka, tipsy. Do tego blond kręcone włosy, lalunia. Jest zdenerwowana. Nic z nami nie gada. Wszystko się opóźnia, bo nie ma Maleńczuka. Po chwili słyszę go już z daleka: "Znowu w tym pierdolonym studio!" Wchodzi. Obciął włosy, wygląda świetnie. Czarne wąskie spodnie, przymała ciemna bluzeczka jak z dziadów :-) , różowe okulary. Buty w czub z a'la wężowej skórki i pasek z wielką klamrą imitującą srebrnego orła wzbudzają we mnie mieszane uczucia, ale wierzę, że jest szczery. Siada obok Joanny, znają się jeszcze z Krakowa, śmiechy, chichy, panna nerwówka na twarzy, na stół wjeżdża karafka z łyskaczem, oczywiście nas nikt nie pyta, czy mamy ochotę, ale my jako "młodzieżowy zespół na progu drzwi do kariery" znamy swoje miejsce w szeregu. Siedzę po przekątnej od nich i obserwuję. Maleńczuk mnie zauważa, mówi, że super mam klapki, że docenia to, że nie uderzyłam w trendy czuby na nogach jak oni, tak trzymać! Miło mi. Pytam go o pieśni hiszpańskie, ponieważ nie wiem, czy jeszcze będzie grał. Mówi, że na pewno i że uważa, że tak jak pan Woland mu nie wyszedł zupełnie, to z pieśni jest "zajebiście zadowolony". Joanna nie wie o czym rozmawiamy, więc Maciek ją wtajemnicza. Idzie lufa za lufą. Na szklanym stoliku, stoi karafka i szklaneczki, stoją owoce, napoje i ciastka, stoją tam również papierowe ohydne kubki po kawie, które psują kadr. Maleńczuk to widzi i ja też. Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili nie wytrzymuję, wstaję, zbieram kubki i wywalam do kosza w rogu, czym Maciek jest mile zaskoczony. On nie wie, że zrobiłam to dla siebie, nie dla niego... Siadając na niebieski fotel, znajduję na zielonkawoszarej wykładzinie złoty grosz, chucham i wsuwam go do zielonej kieszeni. Nadzieja...
[color=darkred:f7bfedf0ff]15.30[/color:f7bfedf0ff] Rozpoczynają nagranie. Wojewódzkiego widzę tylko w telewizorze, który mamy w kanciapie, nawet się z nami nie przywitał. Maleńczuk podążając w stronę kanapy na dole potyka się o schodek (ja go zaliczyłam wcześniej 3 razy) Zaczynają. Zaskakuje mnie, że rzeczywiście idzie wszystko na żywo. Z jednej strony jestem podekscytowana i cieszę się bardzo, że mogę usłyszeć całą rozmowę a nie papkę zmontowaną w półgodzinny bełkot różnych nie powiązanych zdań, nie skończonych myśli i wyrwanych kontekstów, lecz z drugiej strony przykro mi, że inni nie będą mieli okazji w tym uczestniczyć, a wiem, żeby chcieli. Pierwszy temat marihuana. Czy jara, kiedy, ile, czy lubi. Mówi, że lubi, jara, że jest za legalizacją, i że ostatnią rzeczą jaką chciałby przeżyć na tej ziemi to wypalić blanta na łożu śmierci. Dalej wtrąca o tym, jak był ostatnio w Krakowie na pogrzebie swojego najlepszego przyjaciela Tośka Radwana (pojawia się w numerze HOMO TWISTA) którego znał od 10 roku życia z ulicy i nie tylko. "W Krakowie wszyscy kończą to w ten sam sposób, 1,5 metra sznura, ja pewnie będę następny w kolejce" Opowiada, że stojąc nad grobem wrzucił mu grama, żeby sobie zapalił na ostatnią drogę, tomik poezji i płytę jakiegoś saksofonisty freejazzowego, Wojewódzki cały czas przerywa, wybijając go z historii głupimi pytaniami o IDOLA. Nie daje mu dokończyć. Idol. Oczywiście. Sprzedanie twarzy, sprzedanie dupy za dużą kasę. Maciek się broni. Kończy tym, że i tak wszystko przewalił na przyjemności. Dalej wchodzą na kościół w Polsce. Maćka boli to, co dzieje się na polskich zakrystiach w małych miasteczkach i w dużych miastach, gdzie księża w czerwonych gatkach z napisem ROMA dobierają się do małych chłopców. Co z ich moralnością. Mówi, że po śmierci Wojtyłły przewiduje rozpad polskiego kościoła na Rydzyka i resztę. Bardzo ciekawe rzeczy, stoję na górze i nie chcę stracić ani zdania, choć czuję parcie na ustronne miejsce... Obserwuję też Joannę, ogląda to wszystko na ekranie, ręce jej się trzęsą gdy polewa kolejną lufkę, wie, że wypada cienko przy Maćku - a może nie wie - czasami lepiej nie wiedzieć takich rzeczy. Maleńczuk opowiada o ostatniej płycie Pudelsów (niestety dancing totalny). Powoli kończą. Czas na Joannę, wali szybko ostatnią lufę, schodzi. Wita się ze wszystkimi. Oczywiście gadka szmatka o tym, co piszą o niej brukowce, czy jest następczynią Kasi Figury i takie tam pierdołki. Gdyby nie Maleńczuk, który ją wspiera - zginęłaby. Wyłączam się, czuję wszechogarniający strach, trzęsę się. Nie wiem dlaczego, ale tak się dzieje, patrzę na chłopaków i widzę, że mają to samo, tylko nie chcą mi mówić. W karafce starcza złotego trunku dla mnie na lufkę. Walę więc. Gorzko i ciepło. Trzeba wychodzić. Schodzimy po metalowych schodach. Nie dotykam poręczy. Tylko, żeby się nie wywalić, nie oprzeć, nie zahaczyć, dotrzeć bezpiecznie do mikrofonu. Udało się. Widownia, Kuba, Maciek i Joanna na kanapach śmieją się i gadają, gdzieś mają to, że ja się stresuję. I jak ja mam przekazać tu emocje do cholery. Fuck! Chłopaki zaczynają grać, powoli wchodzę w muzykę, ale czuję, że głos, który ze mnie wychodzi nie jest mój, jakieś cholerne miauczenie. Eliminacje do idola mi się przypominają i ci wszyscy biedni ludkowie miauczący jak ja teraz. Pierwsze dwie zwrotki fatalnie, ale jadę dalej. Refren lepiej. Boże niech to się już skończy. Wiór w gardle, nie mogę się napić. Nie mogę oblizać ust, bo zjem szminkę, czuję jak makijaż topi się i skwierczy na mej twarzy od otaczających mnie halogenów. KONIEC. Brawa. Cała się trzęsę. Wchodzimy na górę. Dygot. Słyszę komentarz z kanap, Kuba nie pamięta jak się nazywamy, Maciek nie rozumie dlaczego polskie kapele śpiewają po angielsku, Joanna uważa, że smutne i nie jej klimat. Ogarnia mnie ogólne wkur***nie na to wszystko i na nich i na mnie. Nie chcę już ich słuchać ani oglądać, jak śmieją się z cycków, z sesji do Playboya załatwianej w czasie programu przez telefon, z życia. Przebieram się w kibelku (drzwi się nie zamykają), złość na nich, na siebie i na całą tą sytuację nie przechodzi. Słucham końcówki programu. Śpiewają kawałeczek Cava, super, zastanawiam się dlaczego Joanna mając taki głos wybrała inną drogę dla swej kariery, wiadomo przecież, że dekolt się kiedyś zestarzeje i co wtedy? Koniec programu. Joanna roześmiana z Maćkiem idą do garderoby, my szaraki zwijamy sprzęt i w deszczu ładujemy do samochodów(...)

http://www.autodafe.pl/Galeria/komentwoj.htm

amalie · `Uczestnik`

Gdyby ktoś nie miał okazji widzieć tego programu, to czuję się w obowiązku poinformować, że na e-Mule'u też go można znaleźć (znana prawda nie od dziś - na e-mule'u można znaleźć wszystko). Adresu nie podam, bo zgubiłam, trzeba sobie poszukać.

Może ja jestem głupia fanka i w ogóle, ale skromnym zdaniem mym nie było aż tak źle. I ładnie wyglądał Pan Maleńczuk.

tnatalia · `Uczestnik`

Odgrzewam wątek, ponieważ zrobił się znowu aktualny. Wrzucam Maćka u Kuby z youtube, tylko w pięciu częściach. Nie wiem jeszcze jaka jest jakość tego nagrania bo nie oglądałam.

http://www.youtube.com/watch?v=-d6StPBoJY4

http://www.youtube.com/watch?v=pCYZmAGidMA&mode=related&search =

http://www.youtube.com/watch?v=LloFtEvKh8Y&mode=related&search =

http://www.youtube.com/watch?v=8_rC7jH8T3w&mode=related&search =

http://www.youtube.com/watch?v=AeH4O9ujcrk&mode=related&search =

czołgaj się · `Bywalec`

Było ok. Myślę, że mógł być z nim cały program, bo Maciek ma dużo do powiedzenia, a przynajmniej mogli mu na koniec dać zaśpiewać.

Kindża · `Uczestnik`

tnatalia · `Uczestnik`

Czy macie może zgrany program Wojewódzkiego z Maćkiem z maja 2007, bo nabrałam ochoty na powtórkę i okazało się że na youtube jest już niedostępny. A na stronie Kuby są tylko dwa króciótkie fragmenty

Krystynka · `Uczestnik`

tnatalia · `Uczestnik`

little_wild_girl · `Nałogowy uczestnik`

Kuba to fajny komik.