|
| Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Sobota, 03 Stycznia 2004, 15:33 |
|
|
|
Ciekaw jestem jak oceniacie zaopatrzenie polskich sklepów i knajp w wegetariańskie żarełko. Na moim osiedlu w średnim sklepie samoobsługowym lokalnej sieci naliczyłem ze cztery rodzeje pasztetu sojowego, jeden paprykarz sojowy, dwa rodzajer proteiny sojowej, jedną krajankę sojową i ziarno sojowe. Tymczasem np. w większej od Poznania Łodzi, słyszałem, bywają z tym problemy. Również w knajpach na ogół nie narzekam na brak jedzonka, z tym, że chodzę raczej do knajp włoskich lub chińskich, a te nie epatują przesadnie mięchem. Zestresowany jestem tylko, jak mnie los rzuci do jakiegoś tradycyjnego baru szybkiej obsługi lub restauracji poslko-litewskiej. Tam jest bmasakra i trzeba się zadowolić co najwyżej frytkami lub plackami ziemniaczanymi. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajp |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 05 Stycznia 2004, 17:03 |
|
|
|
Berger : |
Na moim osiedlu w średnim sklepie samoobsługowym lokalnej sieci naliczyłem ze cztery rodzeje pasztetu sojowego, jeden paprykarz sojowy, dwa rodzajer proteiny sojowej, jedną krajankę sojową i ziarno sojowe. |
No wiec u mnie w sklepie osiedlowym nie ma nic z tych wiktualow. Mysle ze moglbym ich zmusic do sprowadzenie, tylko ze nie widze potrzeby .Bez problemu za to mozna dostac soje i jej przetwory, soczewice i insze roznowsci w hipermarketach .
Cytat: |
Również w knajpach na ogół nie narzekam na brak jedzonka, z tym, że chodzę raczej do knajp włoskich lub chińskich, a te nie epatują przesadnie mięchem. |
Knajpy wloskie, chinskie (i inne orientalne) ale rowniez a moze przede wszystkim meksykanskie to moi ulubiency.
Cytat: |
Zestresowany jestem tylko, jak mnie los rzuci do jakiegoś tradycyjnego baru szybkiej obsługi lub restauracji poslko-litewskiej. Tam jest bmasakra i trzeba się zadowolić co najwyżej frytkami lub plackami ziemniaczanymi. |
Trza jadac w znanych fast foodach. Ja takowych problemow nie mam idac na falafela czy wege kebaba (smiechu warte co prawda, zeby robic kebab bez miecha i nazywac go kebebaem, no ale coz... ), albo jakies pierogi z kapusta i grzybami czy nalesniki w barze szybkiej obslughi. Jeno podkreslam trza miec sprawdzone miejsca. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <ulan> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajp |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 05 Stycznia 2004, 18:07 |
|
|
|
Ja na sprawdzone miejsca też nie narzekam, ale bywa i tak, że trafię w niesprawdzone.
W hipermarketach bywam rzadko, bo za daleko, za długo się tam chodzi po sklepie i za długie kolejki do kasy.
Mam jeszcze sklep ze zdrową żywnością prawie po drodze z pracy, ale jakoś rzadko bywam. Może nie chce mi się zakupów w plecaczku tachać... |
|
Ostatnio zmieniony przez Berger dnia Sobota, 19 Kwietnia 2008, 10:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajp |
|
|
Wysłano: Wtorek, 06 Stycznia 2004, 19:21 |
|
|
|
Zachęcony tymi Twoimi meksykańskimi knajpami, kupiłem sobie w osiedlowym sklepie wczoraj puszkę ,,Meksykańskiego dania z proteiną sojową" na obiad. Dobre. Mają jeszcze chińskie i chyba greckie. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajp |
|
|
Wysłano: Wtorek, 06 Stycznia 2004, 19:24 |
|
|
|
No popatrz jest cos takiego? .Ja tam jednak wole do knajpy isc |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <ulan> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajp |
|
|
Wysłano: Wtorek, 06 Stycznia 2004, 20:01 |
|
|
|
Pewnie, ale niecodziennie można do knajpy. No, chyba, że masz francuskie zarobki. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Wtorek, 06 Stycznia 2004, 21:14 |
|
|
|
A wiesz BERGER, że zaczęłam sprawdzać tak z ciekawości, czy faktycznie w tej Łodzi to tylko mięsko się serwuje i doszłam do bradzo smutnych wniosków - niestety prawie wszędzie.
Nie sprawdzłam tylko restauracji, czy mają dania wegetariańskie. Ale otworzyło się wiele mini-barów (ja to tak nazywam) z fantastycznymi sałatkami i specjałami na ciepło, gdzie chyba każdy wegetarianin byłby zadowolony.
Często tak chodzę ze znajomymi, bo każdy znajdzie coś dla siebie - nikt nie musi się poświęcać - fajne - dlatego mnie to troszkę pocieszyło, że nie jest tak bardzo źle,
Ale sklepów jest faktycznie mało ze zdrową żywnością. W centrum naliczyłam tylko dwa, a na najdluższej ulicy w Łodzi - żadnego. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpa |
|
|
Wysłano: Środa, 07 Stycznia 2004, 12:37 |
|
|
|
Trudno mi jednak uwierzyć, że na Piotrkowskiej nie ma pizzerii, makaroniarni i knajp azjatyckich. A tam po prostu muszą być wegetariańskie dania! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpa |
|
|
Wysłano: Środa, 07 Stycznia 2004, 13:23 |
|
|
|
Berger : |
Trudno mi jednak uwierzyć, że na Piotrkowskiej nie ma pizzerii, makaroniarni i knajp azjatyckich. A tam po prostu muszą być wegetariańskie dania! |
Ja mówiłam o sklepach ze zdrową żywnością, nie o gotowych potrawach, tego całego "bałaganu" - pizzerie, makaronarie i nne - jest aż za wiele - jak na mój gust.
Rzecz w tym, że tylko i wyłącznie wegetariańskie restauracje są dwie, a w zupełnym centrum JEDNA !!!, co do pozostałych to mówiłam, że starają się, aby wegetarianie też mogli się załapać na kilka potraw.
Ostatnio jak poszłam z dziećmi do takiej jednej - poprosiliśmy o pieczone makarony - ale nie za dokładnie zapytalismy się co kryje się pod tą nazwą - i było pełno mięsa w dodatku mielonego i mało warzyw i mało makaron, zapieczone serem - nawet nie najgorsze, ale czuło się przede wszystkim mięso, a nie o to nam chodziło, my chcieliśmy pozostałą resztę, w dodatku wszystko było raczej tłuste, potem nam tłumaczyli, że to oliwa z oliwek czy co w tym stylu i bardzo zdrowe, ale już więcej na coś takiego nie dam się namówić. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpa |
|
|
Wysłano: Piątek, 26 Sierpnia 2005, 17:56 |
|
|
|
Kontynuuję w tym wątku nurtujący Zeda problem żurku w wegetariańskich knajpach. Zajrzałem dziś do Greenway'a przy ulicy Zeylanda w Poznaniu i - niestety - na razie 1 : 0 dla Zeda. Zjadłem tam pyszną zupę z soczewicy (może jutro zrobię sobie podobną w domu), bardzo dobry gulasz meksykański i świetne ciasto (w kolorze brązowym). Ale żurku nie mieli. Może to z tego powodu, że codziennie mają inną zupę dnia, a może żurek jadłem w nienależącej do tej sieci wegetariańskiej knajpie przy ulicy Wrocławskiej. Sprawdzę przy najbliższej okazji. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpa |
|
|
Wysłano: Sobota, 27 Sierpnia 2005, 01:05 |
|
|
|
Hm... minęło już troszkę czasu, dobrze żeś "odkurzyłeś" ten wątek.
U nas na ten moment pełno - otworzyło się - wegetariańskich barów, jadłodajni, restauracji itp. zaspokoiłyby najbardziej wybrednych.
Dałam się nawet namówić córce na taki "wypad" i............. pożałowałam,
nic nie poradze, że uwielbiam tradycyjną polską kuchnie.
Od czasu do czasu mogłabym i "przeżyć" jakąś "nowelizację" potraw dla takich jak ja -nieprzystosowanych do tego co "podobno" zdrowe, ale na dłuższą mete nie dałabym rady. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpa |
|
|
Wysłano: Sobota, 27 Sierpnia 2005, 09:28 |
|
|
|
Znam ja te reakcje części mięsożerców. Cóż, nie wiecie co tracicie! ;) Na szczęście ja nie miałem żadnego problemu z przestawieniem się z kuchni mięsnej na wegetariańską. Mięso (poza pewnymi wyjątkami) mnie od zawsze brzydziło. W czasach głębokiego PRL-u z zapałem rzucałem się więc na wszelakie potrawy mączno-nabiałowe, a kiedy wraz z kapitalizmem do Polski zawitała kuchnia włoska, azjatycka i meksykańska, byłem w siódmym niebie! :) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Sobota, 27 Sierpnia 2005, 19:21 |
|
|
|
z tymi zakupami to róznie bywa... bo jeśli tylko o brak mięsa chodzi to pewnie dałoby sie przezyc, ale kiedy do tego dochodzi brak jajek i absolutne zminimalizowanie białego cukru, konserwantów, polepszaczy i wszelkiej innej chemii to gorzej... jak jestem na swim terenie to kłopotu nie ma bo wiem gdzie co jest, wsiadam na rower i jade do zaprzyjaźnionych gospodarstw, gorzej na wyjazdach...
w tym roku w Gdańsku weszłam z rodzina do Green Waya i okazało sie że nie ma tam nic dla mnie do zjedzenia... wszedzie były jajka... mąż i córka obiad zjedli a ja zapchałam sie pitą z Green waya... dało się przezyć, ale cieszyłam sie w domu mogąc zjeść w końcu porządny posiłek :]
kiedy patrzy się na półki ze "zdrową żywnością" to co prawda cukru tam nie ma ale sa słodziki, brak jajes ale chemii góra i wiele tego typu zjawisk... i niestety to nie tyczy się tylko duzych sklepów ale także tych ze "zdrowa żywnością"... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpa |
|
|
Wysłano: Sobota, 27 Sierpnia 2005, 22:14 |
|
|
|
Berger : |
Znam ja te reakcje części mięsożerców. Cóż, nie wiecie co tracicie! ;)....kiedy wraz z kapitalizmem do Polski zawitała kuchnia włoska, azjatycka i meksykańska, byłem w siódmym niebie! :) |
My "mięsożerni" też lubimy kuchnie j.w., również dania wegetariańskie "niektóre" są do - strawienia, ale generalnie trudno by mi było przyzwyczaić się do tego rodzaju kuchni.
Jedzonko ma być przyjemnością nie tylko koniecznością, dlatego staram się poznawać różne potrawy i wybierać to co mi odpowiada.
Jednak "wyłączny" wegetarianizm jest dla mnie niezrozumiały.
Muszę powiedzieć, że zaczęłam obserwować te restauracje i bary z tego typu potrawami i ... stwierdzam, że odwiedza je coraz więcej ludzi, więc wychodzi na to, że coś w tym musi być. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Sierpnia 2005, 07:21 |
|
|
|
pao : |
w tym roku w Gdańsku weszłam z rodzina do Green Waya i okazało sie że nie ma tam nic dla mnie do zjedzenia... wszedzie były jajka... |
Nie będę ryzykował twierdzenia, że w każdej wegetarianskiej knajpie, w której byłem, potrawy wegańskie były specjalnie oznaczone. Ale pamiętam, że w takiej byłem. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Sierpnia 2005, 09:02 |
|
|
|
tez byłam w takich knajpach ale należą ona do mniejszość, stad na wszelki wypadek wypytuje o to... i całe szczęście.
jednak jak sadze i to się zmieni. 13 lat temu jak pytałam o coś bez mięsa to sugerowano mi kurczaka i ryby, teraz kazda szanująca sie knajpa ma w menu coś wege... tylko jeszcze te jajka. ale wszystko w swoim czasie :) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <pao> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Niedziela, 28 Sierpnia 2005, 14:48 |
|
|
|
Nadal jednak zdarza się, że na stronie w restauracyjnym menu pt. ,,potrawy wegetariańskie" figuruje drób i ryby... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 29 Sierpnia 2005, 12:49 |
|
|
|
i owoce morza..
ale cóż, przyjdzie czas że i to sie ustabilizuje... wegetarianizm jest coraz powszedniejszy, choć nadal spotykam się z dziwnymi reakcjami. co prawda sporadycznie się to trafia, ale przez to jeszcze bardziej jestem zaskoczona. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <pao> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Wtorek, 30 Sierpnia 2005, 00:16 |
|
|
|
A ja tymczasem trafiłem do wegetariańskiego baru na Wrocławskiej. I znów porażka, bo żurku nie było. Ale pamięć mnie nie myliła. Pani za ladą powiedziała, że generalnie żurek mają, ale akurat nie dziś. Jak pech, to pech. Cóż, zamówiłem zatem pyszną pomidorową z ryżem i dobry placek razowy z farszem z kiszonej kapusty, pieczarek i pomidorów. Calość za ok. 12 zł, podobnie jak wcześniejszy obiad w Greenway'u. W barze na Wrocławskiej byłem po dłuższej nieobecności, a oni już zdążyli w tym czasie ścianę wyburzyć i z dwóch pomieszczeń jedno zrobić. Ale wystrój nadal ładny. :) |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> Wegetariańskie żarełko w sklepach i knajpach |
|
|
Wysłano: Środa, 31 Sierpnia 2005, 22:02 |
|
|
|
Nie wróciłem już do baru na Wrocławską, spróbować szczęścia i żurku, za to wstąpiłem (po drodze mi było) do trattorii ,,Donatello" przy ul. Grunwaldzkiej. I zamówiłem spaghetti broccolo. Kosztowało wprawdzie ponad 14 zł, za to porcja naprawdę solidna i smaczna! Makaron, sos pomidorowy, czosnek, no i te brokuły! Naprawdę polecam. A żurek? O żurek nie pytałem. Bo nawet, jeżeli tam był, nie odważyłbym się skosztować. |
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|