Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Literatura -> "Literaturka" czyli literatura dla dzieci Idź do strony 1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: "Literaturka" czyli literatura dla dzieci
PostWysłano: Środa, 19 Listopada 2003, 13:01 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




Pozwolę sobie na małe podsumowanie
1.Mity greckie - jeżeli już, w tym wieku, to chyba M. Rutkowskiego „Mity greckie dla dzieci”, wyd. Skrzat (bo na „Mitologię” Parandowskiego, moim zdaniem jeszcze za wcześnie)
2.A.A.Milne - „Kubuś Puchatek”, „Chatka Puchatka”,
3.L. Carroll - „Alicja w krainie czarów”, więc i „O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra”,
4.Alfred Szklarski - cykl przygód Tomka Willmowskiego
5.Zbigniew Nienacki - seria o Panu Samochodziku
6.Jonathan Swift - „Podróże Gulliwera”
7.Mark Twain - „Przygody Tomka Sawyera”
8.Edmund Niziurski - „Niewiarygodne przygody Marka Piegusa” i „Nowe przygody Marka Piegusa”
9.Karol May (dużo tego).
10.Astrit Lindgren - „Dzieci z Bullerbyn”, ( no to i „Karlsson z dachu” – cała seria i „Pipi ” – też cała seria i wiele, wiele innych książek tej Pani, bo warto)
11.Robin Hood – autorów wielu, nie wiem która wersja najlepsza????
12.Daniel Defoe - „Przypadki Robinsona Cruzoe”
13.Juliusz Verne – dużo tego, ale na początek może „Dzieci Kapitana Granta”, jak się dziecku spodoba, to i reszta pójdzie.
14.Burnett Hodgson Frances - „Tajemniczy ogród”
15.„Mały Książe”, Antoine de Saint-Exupery
16.Jansson Tove, cała seria o Muminkach
17.„Świat Zofii”, Jostein Gaarder
18.Carlo Collodi - „Pinokio“
19.Sempe, Goscinny – cała seria o Mikołajku
20.Jack London – „Biały Kieł”
21.James Olivier Coorwod – „Bari, syn Szarej Wilczycy”
22.Joanne K. Rowling – cały cykl o Harrym Potterze

Ja oczywiście ze swej strony dorzucam:
23.Beata Krupska – „Sceny z życia smoków”. Od lat 5 do 105. Pewnie część z was pamięta taki program: 5-10-15. Krzysztof Kowalewski czytał tam wtedy te opowiadania. Gwarantuje dobrą zabawę w trakcie lektury.
24.Janusz Korczak – „Król Maciuś I” (klasyka, chyba nie trzeba komentować)
25.Ernest Hamingway – „Stary człowiek i morze” (mój Mały już przeczytał i był zachwycony)

Trochę się tego nazbierało. Myślę, że taka lista przyda się nie tylko mi. Oczywiście wątku tym sposobem nie zamierzam ucinać, chciałam jedynie zebrać to, co dotychczas udało nam się ustalić. Lista jest wciąż otwarta. wink.gif
  
Re: <Pozioma> "Literaturka" czyli literatura
PostWysłano: Środa, 19 Listopada 2003, 23:36 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Wujek Zed
Stary pierdoła
 
Użytkownik #165
Posty: 1361


[ Osobista Galeria ]




ŁOŻESZ !!!

Dziękujęjakniewiemco za przypomnienie wspaniałych Smoków z termosami !! eusa_clap.gif

Oczywiście wygrywasz ... termos z kawą lol.gif
  
Re: "Literaturka" czyli literatura
PostWysłano: Czwartek, 20 Listopada 2003, 08:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




[quote="Wujek Zed"]
Dziękujęjakniewiemco za przypomnienie wspaniałych Smoków z termosami !! eusa_clap.gif [/quote]

No proszę - ktoś jednak pamięta, więc może ktoś jeszcze pamięta, co smoki nosiły w owych termosach??? smile.gif
  
Re: <Pozioma> "Literaturka" czyli literatura
PostWysłano: Piątek, 21 Listopada 2003, 01:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Wujek Zed
Stary pierdoła
 
Użytkownik #165
Posty: 1361


[ Osobista Galeria ]




Toż każde dziecko wie, że zupę ogórkową.
Wstydź się, taka duża i nie wie tongue.gif
  
Re: "Literaturka" czyli literatura dla dzieci
PostWysłano: Środa, 26 Listopada 2003, 13:38 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Berger

A chociażby tego, że niektóre spotkane w lesie zwierzęta mogą być niebezpieczne. A na poziomie bardziej symbolicznym, że nie każdemu można ufać.

Z tym morałem się zgadzam. smile.gif Chyba nie nakreśliłam zbyt szczegółowo, o co mi chodzi. Może mamy na myśli zupełnie różne wersje „Kapturka”, a tych jest sporo. W moim „przeczkolu” czytano wersję „Czerwonego Kapturka”, w której leśniczy wchodzi w momencie, w którym wilk goni Kapturka. Dzieci krzyknęły „Hurra!” i zaczęły klaskać w momencie, gdy wilk został zabity. Warto uczyć dziecka trzeźwej oceny sytuacji, ale po co niepotrzebnie podsycać jego nienawiść i chęć zemsty? Mi na dobranoc opowiadano tą wersję, w której leśniczy rozpruwa brzuch wilka i tym sposobem uwalnia babcię i Kapturka. Nie widzę w tym nic pouczającego. Obie ofiary zostały uratowane, więc nic nie straciły na swojej naiwności. Zatem dziecko uwierzy, że nic mu nie grozi. Chyba, że masz na myśli tę wersję biggrin.gif (o ile pamiętam autorstwa Perraulta), w której Kapturek i babcia zostają zjedzone i...takie jest właśnie zakończenie...(„Trzeba było słuchać mężczyzn i nie wpuszczać obcych do domu” eusa_naughty.gif lol.gif ) „uczciwe” rozliczenie z własnych czynów (śmierć = no bonus), bez cenzury i mydlenia oczu pt. „Bez obaw, umarli, wrócą do życia”. A oto jeszcze jedna wersja (fragment):
Dziewczynka wreszcie dotarła do domu swej matki.
„Mamo, otwórz drzwi!”
„Wejdź, są otwarte ”-odpowiedział wilk. Ale drzwi były zamknięte, więc wczołgała się przez dziurę w ścianie.
„Mamo, jestem głodna.”
„W kredensie jest mięso.”
To było ciało jej matki, która została zabita przez wilka. Kot siedzący na kredensie powiedział jej:
„Jesz ciało swojej matki”
„Mamo, kot na kredensie mówi, że jem twoje ciało.”
„Kłamie, oczywiście”
(...)
„Mamo, chce mi się pić.”
„Napij się wina z dzbana.”
I dziewczynka wypiła. Wtedy ptak siedzący na kominku powiedział jej:
„Pijesz krew swojej matki. To krew twojej matki.”
(...)
„Mamo, jestem bardzo zmęczona.”
„Chodź, połóż się koło mnie.”
Dziewczynka rozebrała się i podeszła do łóżka, gdzie jej matka leżała w dziwnej pozycji, z twarzą osłoniętą kapturem. ITD.:D

Jeszcze inna wersja (jakaś włoska podobno, „Fałszywa babcia” czy jakoś tak;)) wink.gif :wilk, a właściwie ogr namawia Kapturka do zjedzenia kawałków ciała swojej matki (uszy na patelni, mniam mniam wink.gif ), każe dziewczynce się rozebrać wink.gif , spalić ubranka w kominku i położyć się obok niego.;> biggrin.gif wink.gif cool.gif
No, do jasnej ciasnej, czy to jest bajka dla dzieci? Mnie się to podoba (zwłaszcza wersja z ogrem wink.gif ;)), ale dla dziecka to chyba jeszcze „nie to” (znaczy się ja też jestem dzieckiem, tylko takim bardziej zboczonym biggrin.gif wink.gif ;))). Nie wystarczy ugrzecznić i wywalić parę wątków, by historia zachowała sens i była odpowiednia dla dziecka.

Kowal

"Mały książę" to jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałem, ale to raczej nie jest książka dla dzieci.

Stwierdziłam, że skoro synek Poziomy zabiera się za Hobbity itp., to pewnie zaciekawi go „Mały Książę”. Przeczytałam tą książkę, gdy byłam mniej więcej w jego wieku. Wyniosłam z tego co nieco (więcej dopiero potem;))). Nic nie straci na przeczytaniu tej książki, nie ma tam nic nieodpowiedniego. Może przyjąć ją zbyt dosłownie, ale ...taka jest właśnie ta książka. Co innego znajdują w niej dzieci, co innego dorośli. Fajnie się ją czyta „po jakimś czasie”. Odnajduje się w niej zupełnie inny sens. Na tym właśnie polega jej urok. biggrin.gif

Pozioma

Ostatnio po przeczytaniu wszystkich postów o "Literaturce" obudziłam w sobie "Małego Księcia",

O, masz tu „żywy dowód”;)). biggrin.gif cool.gif

Majka

a Buuuuki sie do dzis chyba lekam

A więc nie tylko ja...;> wink.gif lol.gif lol.gif

PoziomaLista jest wciąż otwarta. wink.gif

Oki, więc dorzucę jeszcze dwa tytuły:
Kornel Makuszyński „Przygody Koziołka Matołka”
Peter S. Beagle „Ostatni Jednorożec”.
biggrin.gif


Ostatnio zmieniony przez little_wild_girl dnia Wtorek, 02 Grudnia 2003, 14:22, w całości zmieniany 3 razy
  
Re: <little_wild_girl> "Literaturka" czyli l
PostWysłano: Środa, 26 Listopada 2003, 14:35 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Kowal
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #275
Posty: 527


[ Osobista Galeria ]




Stwierdziłam, że skoro synek Poziomy zabiera się za Hobbity itp., to pewnie zaciekawi go ?Mały Książę?. Przeczytałam tą książkę, gdy byłam mniej więcej w jego wieku. Wyniosłam z tego co nieco (więcej dopiero potem;))). Nic nie straci na przeczytaniu tej książki, nie ma tam nic nieodpowiedniego. Może przyjąć ją zbyt dosłownie, ale ...taka jest właśnie ta książka. Co innego znajdują w niej dzieci, co innego dorośli. Fajnie się ją czyta ?po jakimś czasie?. Odnajduje się w niej zupełnie inny sens. Na tym właśnie polega jej urok.

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że to jest również, a może przede wszystkim książka dla dorosłych. Oczywiście nie ma tam nic nieodpowiedniego dla dzieci. Trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem, miałem powiedzieć, że "Mały książę" to nie tylko książka dla dzieci.
No i jak mogliśmy zapomnieć o Koziołku Matołku??? shock.gif
A skoro przy Kornelu już jesteśmy, to wypada dorzucić "Awanturę o Basię"
  
Re: <little_wild_girl> "Literaturka" czyli l
PostWysłano: Środa, 26 Listopada 2003, 20:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Przerażająca ta wersja ze zjadaniem matki. Ale na pewno ma masę symbolicznych podtekstów crazy.gif
A ta wersja, w której Kapturek ginie chyba była wersją pierwotną. Potem ją złagodzono.
  
Re: "Literaturka" czyli l
PostWysłano: Wtorek, 09 Grudnia 2003, 17:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Kowal :

No i jak mogliśmy zapomnieć o Koziołku Matołku??? shock.gif

No ba, a seria książek o przygodach Pana Kleksa? biggrin.gif cool.gif
  
Re: "Literaturka" czyli l
PostWysłano: Środa, 14 Stycznia 2004, 09:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Pozioma
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #272
Posty: 262


[ Osobista Galeria ]




Berger :
...A ta wersja, w której Kapturek ginie chyba była wersją pierwotną. Potem ją złagodzono.


Np. tak??? lol.gif
Nowa, poprawiona wersja znanej bajki "Czerwony Kapturek".

Babcia nie była chora, a raczej była w pełni zdrowia fizycznego i mentalnego oraz była absolutnie zdolna zająć się sobą jako dorosła osoba.

[Sugerowanie, ze babcia może być chora, jest uleganiem szowinistycznym stereotypom. Uwłacza to osobom starszym... oh, pardon moi, osobom z rzuconym im wyzwaniem chronologicznym].

Czerwony Kapturek spotyka wilka i opowiada o celu podroży. Ponieważ wykluczenie poza nawias społeczeństwa wyzwoliło wilka z niewolniczego naśladowania myśli linearnej, wywodzącej się z tradycji Cywilizacji Zachodniej, wiedział jak dojść do Babci na skróty. Wpadł do domu i zjadł Babcie, czego nie należy krytykować, bowiem było to postępowanie absolutnie naturalne dla stworzenia mięsożernego, jakim był przecież wilk. Następnie nie skrępowany sztywnymi, tradycjonalistycznymi przekonaniami dotyczącymi istoty męskości czy kobiecości, wilk przebrał się w piżamę Babci i wpełzł do łóżka. Niedługo potem zjawił sie Czerwony Kapturek.

- Babciu, przyniosłam Ci przekąski z niska zawartością tłuszczu i sodium.
Wilk kazał Czerwonemu Kapturkowi zbliżyć się do łóżka. Czerwony Kapturek zmitygował się:
- Oj zapomniałam, ze rzucono ci wezwanie optyczne jak nietoperzowi.
Potem dziewczynka... przepraszam, młoda osóbka, podziwiała rozmiar nosa Babci:
- Babciu, masz duży nos - oczywiście tylko relatywnie i jest on na swój sposób atrakcyjny.
Podobny komplement Czerwony Kapturek uczynił na temat zębów domniemanej Babci. Wtedy nagle wilk wyskoczył z łóżka, złapał młodą osóbkę i chciał ja pożreć. Czerwony Kapturek krzyknął, wcale nie przerażony inklinacją wilka do przebierania się w ubrania kobiece, ale dlatego, ze wilk nieumyślnie dokonał inwazji jej prywatnej przestrzeni. Jak pamiętamy, krzyk usłyszał drwal, który wpadł do domku Babci i chciał zdzielić wilka siekiera. Wtedy Czerwony Kapturek zaczął wykrzykiwać na drwala:
- Co sobie wyobrażasz?... Wpadasz do środka jak neandertalczyk, używasz siekiery zamiast głowy!... Seksisto! Gatunkowisto! Jak śmiesz wyobrażać sobie, ze feministki i wilki nie potrafią rozwiązać swych problemów bez udziału mężczyzn! Babcia słysząc pełne pasji przemówienie Czerwonego Kapturka wyskoczyła wilkowi z gardła, wyrwała siekierę drwalowi i obcięła mu głowę.

Po tym zdarzeniu, Czerwony Kapturek, Babcia i wilk poczuli pewna wspólnotę celów życiowych. Zdecydowali założyć alternatywna rodzinę oparta na wzajemnym poszanowaniu i współpracy i żyli razem w lesie, długo i szczęśliwie...
wink.gif lol.gif
  
"Literaturka" czyli literatura dla dzieci
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Literatura

Strona 2 z 2  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010