|
| Re: <Agnieszka> *** N J U S Y *** |
|
|
Wysłano: Środa, 28 Stycznia 2004, 01:15 |
|
|
|
BAL U WOLANDA NIE ODBEDZIE SIE 28.02.2004 BO MM NAPISAL TYLKO JEDEN UTWOR..TAKI SMS DZIS PRZYLAZL ;-( PRzESUNIETO NA MARZEC
pozdr |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 28 Stycznia 2004, 11:17 |
|
|
|
pan.pasztet : |
BAL U WOLANDA NIE ODBEDZIE SIE 28.02.2004 BO MM NAPISAL TYLKO JEDEN UTWOR..TAKI SMS DZIS PRZYLAZL ;-( PRzESUNIETO NA MARZEC |
I to nawet podobno na 13. Ale cos watpie. Jesli dotad powstal tylko jeden utwor... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 28 Stycznia 2004, 20:07 |
|
|
|
W dzisiejszej Polityce napisane jest:
Poprosilismy troje specjalistow od budowania wizerunku, by ocenili ktora z osob publicznych w ubieglym roku osiagnela w tej dziedzinie sukces, kto zas poniosl kleske.
Jedna z nich (Marek Wrobel, Neuron Agencja PR ) sadzi, ze w dziedzinie tzw. "pi-aru" sukces odniosl Maciej Malenczuk!
Komentarz:
Antysystemowy, intelektualny, jednoczesnie potrafi dac w morde. Krag odbiorcow jego tworczosci jest w gruncie rzeczy bardzo niewielki, a jednak Malenczuka znaja wszyscy, nie tylko dzieki udzialowi w "I...."
Jego osoba pojawila sie wsrod takich nazwisk jak Gilowska, Kwasniewska, Ochojska, Rokita, Wisniewski |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 28 Stycznia 2004, 22:49 |
|
|
|
http://cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=3810597&PHPSESSID=d0c902 a79705e527d048a949fe867a4e
nie wiem czy w końcu wklejać czy dawać linki, więc powiedzmy, że wkleję w formie bonusa :
Wokół jednego z koncertów Pudelsów w ramach tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozpętała się burza...
Wczorajszy Superexpres podał informację o pretensjach dyrektora chrzanowskiego MOKu (w którym Pudelsi grali 11 stycznia w ramach WOŚP), który zarzuca Pudelsom nie wywiązanie się z umowy - Dyrektor Jan Smółka uważa że wokalista śpiewał z playbacku i z trudem utrzymywał równowagę na scenie. [...] Maleńczuk wziął za występ w Chrzanowie 10 tysięcy złotych. Organizatorzy domagają się zwrotu co najmniej jednej trzeciej z tej kwoty.
Zdziwieni i zaniepokojeni, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do domniemanego "antybohatera" tamtego wieczoru, Maćka Maleńczuka: Było minus 10 stopni i cała scena była oblodzona. Zapraszam go, żeby sam wystąpił w takich warunkach, ciekawe czy utrzyma równowagę! Przy takim lodzie trudno się nie poślizgnąć, i potem oczywiście wszyscy mówią, że byłem pijany. Nie twierdzę że zupełnie nic nie piłem, w taki mróz po prostu nie sposób wyjść na scenę bez wypicia 50-tki. A jeżeli ten Pan żąda zwrotu pieniędzy, to bardzo chętnie spotkam się z nim w sądzie! Co do playbacku – nie sądzę żeby po "Idolu" jeszcze ktokolwiek mógł zarzucić mi dawanie dupy, w telewizji dałem nie tylko dupy ale co gorsza twarzy...
I tu Maciek dorzucił jeszcze jedną, bardzo gorzką refleksję na temat całego zjawiska orkiestrowych koncertów: Nienawidzę Orkiestry Świątecznej Pomocy – jest to pic na wodę i czysta hipokryzja. Jeżeli to ma być koncert charytatywny, to dlaczego ktoś nam płaci?! Oświadczam, że nigdy już więcej nie zagram na Orkiestrze, wolę wyjąć z własnej kieszeni dwie czy trzy paczki i dać Owsiakowi! |
|
Ostatnio zmieniony przez scum dnia Środa, 28 Stycznia 2004, 22:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Alicja> *** N J U S Y *** |
|
|
Wysłano: Środa, 28 Stycznia 2004, 22:56 |
|
|
|
Najnowsze wieści z Chorzowa :-)
http://www.teatr-rozrywki.pl/wydarzenia/bal.html
Hm, trochę szkoda, że nie będziemy absolutnie pierwsi /11 i 12.03 zapłanowano pokazy przedpremierowe/
Ps. Także mam mętlik w głowie.... Kopiować newsy czy wklejać linki... Oto jest pytanie! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Czwartek, 29 Stycznia 2004, 16:25 |
|
|
|
Wczorajszy Super Express podal informacje o pretensjach dyrektora chrzanowskiego MOKu (w ktorym Pudelsi grali 11 stycznia w ramach WOSP), ktory zarzuca Pudelsom nie wywiazanie sie z umowy- Dyrektor Jan Smolka uwaza, ze wokalista spiewal z playbaku i z trudem utrzymywal rownowage na scenie(...)
Malenczuk wzial za wystep w Chrzanowie 10 tysiecy zlotych. Organizatorzy domagaja sie zwrotu co najmniej jednej trzeciej z tej kwoty.
Zdziwieni i zaniepokojeni, zwrocilismy sie z prosba o komentarz do domniemanego "antybohatera" tamtego wieczoru, Macka Malenczuka: Bylo minus 10 stopni i cala scena byla oblodzona. Zapraszam go, zeby sam wystapil w takich warunkach, ciekawe czy utrzyma rownowage! Przy takim lodzie trudno sie nie poslizgnac, i potem oczywiscie wszyscy mowia, ze bylem pijany. Nie twierdze, ze zupelnie nic nie pilem, w taki mroz po prostu nie sposob wyjsc na scene bez wypicia 50-tki. A jezeli ten Pan zada zwrotu pieniedzy, to bardzo chetnie spotkam sie z nim w sadzie! Co do playbacku- nie sadze zeby po "Idolu" jeszcze ktokolwiek mogl zarzucic mi dawanie dupy, w telewizji dalem nie tylko dupy, ale i twarzy...
I tu Maciek dorzucil jeszcze jedna, bardzo gorzka refleksje na temat calego zjawiska orkiestrowych koncertow: Nienawidze falszywych koncertow Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy- jest to pic na wode i czysta hipokryzja. Jezeli to ma byc koncert charytatywny, to dlaczego ktos nam placi?! Oswiadczam, ze nigdy juz wiecej nie zagram na Orkiestrze, wole wyjac z wlasnej kieszeni dwie czy trzy paczki i dac Owsiakowi!
http:// www.cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=3810590
Wczoraj podobno caly ranek Radiostacja trabila na ten temat, ale nie slyszalam na wlasne uszy kto i co mowil wiec nie cytuje |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Czwartek, 29 Stycznia 2004, 23:58 |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <gROszeCK1> *** N J U S Y *** |
|
|
Wysłano: Piątek, 30 Stycznia 2004, 07:58 |
|
|
|
Niusik:
Pudelsi nagrywali wczoraj program w TV.
"Szansa na sukces" :-) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Piątek, 30 Stycznia 2004, 14:22 |
|
|
|
afery ciąg dalszy:
http://www.cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=3810612
Menadżer Pudelsów, Marcin Adamkus, przesłał nam zdjęcia sceny, na której 11 stycznia przewracał się Maciek Maleńczuk, oraz dokładniejszą rekonstrukcje zdarzeń towarzyszących koncertowi: Zespół Pudelsi po przyjeździe na miejsce koncertu w Chrzanowie był gotów zagrac koncert na żywo, ale zastał scenę i aparaturę naglosnieniową nie spełniająca wymogów technicznych do odbycia koncertu. Brak stołu monitorowego przewidzianego w riderze technicznym, brak ogrzewania (co praktycznie uniemożliwia zestrojenie instrumentow), niewystarczajaca moc aparatury, uniemożliwiły zagranie tego koncertu na zywo.
Dodatkowym czynnikiem zagrażajżcym bezpieczenstwu była mokra i miejscami oblodzona scena na ktorej łatwo było o ów technicznych do odbycia koncertu. nieszczęśliwy wypadek. Poślizg i upadek Macieja Maleńczuka na scenie wzbudził podejrzenie organizatorów co do jego stanu trzeźwości. Po koncercie Maciej Maleńczuk sam zgłosił sie do organizatorow i funkcjonariuszy straży miejskiej w celu przebadania alkomatem, lecz po krótkiej rozmowie funkcjonariusz odstąpił od tego zamiaru. Niezwłocznie odjechalismy do Jaworzna, gdzie nasi technicy przygotowali scenę do odbycia koncertu w ciagu 15 minut, a zespol zagrał wspaniały koncert na żywo. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Stycznia 2004, 18:36 |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 01 Lutego 2004, 16:41 |
|
|
|
http://ww2.tvp.pl/tvppl/View?Cat=2&id=77902
SZANSA NA SUKCES. MACIEJ MALEŃCZUK I PUDELSI
Piosenkarze amatorzy prezentują swoje umiejętności wokalne w repertuarze Macieja Maleńczuka i zespołu Pudelsi. Artyści oceniają występy debiutantów i typują zwycięzcę. Program prowadzi Wojciech Mann. Obdarzony charyzmą Maciek Maleńczuk to postać niezwykle kontrowersyjna i zarazem jedna z najbarwniejszych na polskim rynku muzycznym. Należy do grona uznanych autorów tekstów.
Pudelsi mają w swoim artystycznym dorobku wiele przebojów, jak "Wolność słowa" czy "Uważaj na niego". Największe szlagiery zespołu zaśpiewają amatorzy wyłonieni drogą eliminacji.
Program artystyczny, 49 min, TVP 1999
Autorka: Elżbieta Skrętkowska
emisja: 8.02.2004 godz. 15.00
---------------------------------------------
Watek na ten temat: http://f.heh.pl/viewtopic.php?t=1430 |
|
Ostatnio zmieniony przez gROszeCK1 dnia Środa, 04 Lutego 2004, 22:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 01 Lutego 2004, 17:04 |
|
|
|
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35750,1889186.html
Do 27 lutego można nadsyłać zgłoszenia na XII Przegląd Kapel z Nagrodami. Najlepsi nagrają płytę oraz wystąpią w pierwszy dzień wiosny razem z Kazikiem i Pudelsami na Wyspie Słodowej.
Przegląd Kapel z Nagrodami jest jedną z największych imprez tego typu w Polsce. Jej laureatami w poprzednich latach były m.in. zespoły: Tumbao, Rainforest, Funny Hippos i Radical News.
Konkurs tradycyjnie adresowany jest do początkujących zespołów z całej Polski. Nie stawia żadnych ograniczeń stylistycznych, przede wszystkim ma dać szansę pokazania się formacjom młodym i amatorskim. W dorobku konkursowiczów nie może znajdować się płyta wydana przez oficjalne firmy fonograficzne.
Wybrane ze wstępnych przesłuchań zespoły wystąpią przed jury i publicznością 7 marca w klubie muzycznym WZ. Będą walczyć o nagrody pieniężne (3 tys. zł), instrumenty muzyczne oraz sesję w studiu nagraniowym. Laureaci wystąpią także w pierwszy dzień wiosny razem z Kazikiem i Pudelsami na Wyspie Słodowej. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 02 Lutego 2004, 15:40 |
|
|
|
a to tak z innej beczki
na www.polchat.pl zalozylem sobie pokoj "Homo Twist", jak cos to wpadnijcie kiedys, zreszta pokoj "Pudelsi" tez tam jest, ale jeszcze nikogo nigdy tam nie widzialem i o nikimi slyszalem nic ;) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 02 Lutego 2004, 16:50 |
|
|
|
Dla zainteresowanych Cantigas.
28 luty
sobota TEATR 38:
MACIEJ MALEŃCZUK w spektaklu CANTIGAS DE SANTA MARIA
reż. Adam Kwaśny
Gościnnie w Teatrze Na Woli, Warszawa.
godź 19.00
29 luty
TEATR 38:
MACIEJ MALEŃCZUK w spektaklu CANTIGAS DE SANTA MARIA
reż. Adam Kwaśny
Gościnnie na Scenie Na Piętrze, Poznań
godź 18.00 |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Lutego 2004, 21:13 |
|
|
|
Niestrawny : |
a to tak z innej beczki
na www.polchat.pl zalozylem sobie pokoj "Homo Twist", jak cos to wpadnijcie kiedys, zreszta pokoj "Pudelsi" tez tam jest, ale jeszcze nikogo nigdy tam nie widzialem i o nikimi slyszalem nic ;) |
Pudelsi to pokój który zarejestrowałem dawno temu. Jest też pokój "Malenczuk" i podpialem go pod art.pl
Tak dla sprawdzenia - jak pojawią się ludzie i będą gadać to pokój zostanie na stronkach. Jak nikt nie bedzie wchodził to się wywali.
http://www.polchat.pl/chat/?room=malenczuk |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 04 Lutego 2004, 14:21 |
|
|
|
FRYDERYKI
Na konferencji prasowej w Warszawie w środę, 4 lutego, ogłoszono nominacje do nagród Fryderyki 2003. Najwięcej szans na zdobycie statuetki ma Kayah, która jest nominowana aż w sześciu kategoriach (Kompozytor, Autor, Wokalistka, Piosenka, Album i Teledysk roku). O jedną mniej nominację otrzymali Marcin Rozynek i Reni Jusis. Wręczenie nagród odbędzie się 9 marca.
CAŁOŚĆ
Nominacje dla MM w kategorii; Wokalista i Autor
Nominacje dla PUDLI w kategorii; Album roku - alternatywa/"wolność słowa"/ |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Czwartek, 05 Lutego 2004, 22:06 |
|
|
|
Informuje osoby, ktore nie beda mogly obejzec "Szansy" w niedziele- powtorka we wtorek 10.02 o 15:00 na progamie 2 |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <go_girl_go> *** N J U S Y *** |
|
|
Wysłano: Piątek, 06 Lutego 2004, 09:26 |
|
|
|
Dziś w warszawskiej, darmowej gazecie: "METRO", co to ją można w różnych miejscach miasta zgarnać, jest jakiś wywad z MM. Niestety ja dostępu do tej gazety nie mam /jadąc do pracy widziałam tylko jak jakaś babka w autobusie czytała :-)/, ale może ktoś znajdzie i opowie chociaż... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Malena> *** N J U S Y *** |
|
|
Wysłano: Piątek, 06 Lutego 2004, 11:17 |
|
|
|
tadam:
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,1901551.html
Kto nie słuchał Maleńczuka czyli "Czerwone tango" raz jeszcze
Narobiłem w życiu takiego bigosu, że ch... wie jak to się skończy.
Sebastian Łupak: Rozmawiamy, niestety, w dniu śmierci Niemena. Wykonywałeś jego utwór "Bema pamięci żałobny rapsod", był Ci więc z pewnością bliski, przynajmniej jako artysta.
Maleńczuk: Jak dowiedziałem się o śmierci Niemena, postanowiłem nie robić więcej komercyjnych produkcji. Nie ma sensu włazić w d...ę jakiejś wyimaginowanej szerokiej widowni, trzeba robić swoje, bo w każdej chwili każdy z nas może umrzeć. My, muzycy, bez przerwy się poruszamy po kraju, jeździmy samochodami, a wiadomo, jak muzycy prowadzą i w jakim są stanie, więc włażenie do d...y widowni może się skończyć tym, że zginiesz gdzieś po drodze i nie zdążysz zrobić nic pożytecznego. Zwłaszcza że czuję się lekko obs...any przez "Idola".
Czujesz, że się sprzedałeś?
- Niektórzy mówią, że dałem tam twarz, ale równie dobrze można powiedzieć, ze dałem d...y. Wiem, jak się tych ludzi tam traktuje. To mięso armatnie. Przychodzi 10 tys. ludzi, którym się nie płaci ani grosza, po to, żeby całkiem nieźle utrzymać setkę. Ty, ludziom nie proponuje się nic. Wychodzi Krzysztof Zalewski, który wygrał drugą edycję, i śpiewa piosenkę Eddie Brickell przerobioną na metalową, co moim zdaniem jest kompletną bzdurą. Wychodzi Makowiecki i śpiewa w metalowej wersji piosenkę Kylie Minougue "la la la la". Coooo?! To jest kpina, to jest żałosne. A Alex, która wygrała pierwszą część, śpiewa "I'm Still Alive". Przecież ona ma dopiero kilkanaście lat! Czy ona coś strasznego przeżyła, była na skraju śmierci, że taki utwór śpiewa?
Kogoś takiego jak Niemen nie będzie. To jakbyś wyciął tysiącletnie drzewo, tego nic nie zastąpi. Powstaje dziura, której się niczym nie da zaszyć. Ja mam dziurę w piersiach. Wiem, że wiele osób dzisiaj płakało...
A Ty?
- Gdybym tylko mógł zapłakać, tobym dziękował Panu, że zesłał na mnie ten błogosławiony stan. Ja jestem tak stary i cyniczny, że nawet zapłakać nie potrafię. I to jest najgorsze. A poza tym kara musi być. Płacz to jest nagroda.
Kara? Za co?
- Za wszystkie świństwa, które się w życiu zrobiło. Płacz daje ulgę, a mi ulga się nie należy. Należy się cały bilet na drugą stronę tę słynnej rzeki. Nie można zamówić u Charona "ulgowy bilet proszę".
Mam dziś straszną chandrę. Przypomniałem sobie, że niedawno umarła Dorota Terakowska, pisarka, moja koleżanka z Krakowa. Umarł Ciechowski, którego też nic nie zastąpi, i tak czuję, jakbym był następny do piachu. Czemu nie? Tam, gdzie oni są, zasiada całkiem przyzwoite towarzystwo. Lepsze niż na tym sk...wiałym padole.
To brzmi przerażająco...
- Już od dawna marzę, żeby się przenieść na łono Abrahama, ale nie mogę tego zrobić, bo mam dzieci. Moje życie przemienia się w bryndzę. Im większe odnoszę sukcesy medialne, tym gorzej to znoszą moi najbliżsi. I więcej nie będę się zwierzał na ten temat. W utworze "Bema pamięci żałobnym rapsod" są znamienne słowa "Dalej, dalej, aż stoczyć się przyjdzie do grobu, gdzie czeluście obaczym czarne...".
Jak doszło do tego, że zaśpiewałeś jego utwór?
- Nigdy Niemena nie widziałem na oczy, tylko przez telefon z nim rozmawiałem. Kiedy powiedziałem, że chcę nagrać własną wersję "Bema...", nie odzywał się przez pięć minut. Nie wiedziałem, czy poszedł sobie, czy co, ale w końcu powiedział: "Pan sobie zdaje sprawę, że to jest kultowy utwór?". Wydaje mi się, że nie spieprzyłem tej sprawy. Nieco pozwoliłem sobie na zmianę aranżu i z tego, co wiem, w szkołach puszcza się mój utwór młodzieży, bo jest czytelniejszy. Ale nigdy nie zamierzałem podskakiwać Czesławowi... I jeszcze chciałem powiedzieć jedną sprawę, o której nikt się nie odważy, bo wszyscy są dupowłazami z litej stali. W pewnym okresie Niemen był podejrzany o kolaborację z władzą Jaruzelskiego. Absolutnie w to nie wierzę. Ktoś, kto to powiedział, powinien mieć wyrwany język.
Twoja książka "Chamstwo w Państwie" na początku wydaje się moralitetem politycznym, ale potem staje się rodzajem opowieści o poezji. Dlaczego?
- Ten poemat wywinął mi się. Jak zaczynałem, to był moralitet polityczny o Lepperze, o zachowaniu polskiej arystokracji, o tym, że wyrzynali nas Niemcy, że przez tyle lat byliśmy w niewoli. Mnie jako patriotę to wszystko boli. Uważam, że Polacy nie wyrównali nigdy rachunku krzywd. Ale po kilkudziesięciu zwrotkach babrania się w tym politycznym g...e poczułem, że mam tego dość, i moja muza szepnęła mi do ucha, że też ma tego dość, i że jak nie zmienię tematu, to po prostu odleci. Poezja nie musi być konsekwentna.
Jak to się właściwie stało, że napisałeś ten poemat?
- Jak byłem młody, pisałem krótkie piosenki i krótko ciupciałem. A starszy potrzebuje dłuższej pieśni. Teatr Rozrywki w Chorzowie przygotowuje spektakl "Bal u Wolanda" na podstawie Bułhakowa. Będę tam grał Wolanda. To właściwa rola dla mnie. Mam na potrzeby spektaklu napisać kilka pieśni i nie ma dla mnie problemu trzaśnięcie 20- czy 30-zwrotkowego tekstu, jeżeli wiem, o czym to ma być. A dawniej czekałem na natchnienie, a jak nie przychodziło, to dotąd chlałem, aż przychodziło rano, na kacu.
Kochasz poezję?
- Tak. Kocham poezję, i uważam, że psim obowiązkiem poety jest pozostać w kraju. Nie znoszę pisarzy, którzy na co dzień gadają np. po niemiecku, a wieczorem piszą polskie książki. Język to jedyna rzecz, która nas łączy. Mamusia mówiła do mnie po polsku. Jak nam odbiorą język, to nam nic nie zostanie, to ostatnia rzecz, która trzyma to społeczeństwo w kupie. Cała reszta jest przegniła kompletnie.
Wiem, że przywiązujesz wagę do wyglądu, czasem nawet nosisz makijaż. Na początku poematu ganisz posła, który nosi "garnitur w prążki". Kto Ci się tak naraził?
- Widziałem kiedyś zjazd Samoobrony pod Pałacem Kultury. Banda buraków, czerwonych szyi, pokrytych szczeciną świń, nie ludzi. I patrzę na jednego, a on ma jedwabny garnitur. Cham w garniturze! Perły na wieprzu! Diament i świni da blasku...
A cytowana nieco dalej dziwka, która "zad na foliałach posadzi"? To też z życia wzięte?
- Czytałem kiedyś w gazecie, że szef firmy Zepter wjechał na bankiet na koniu przebrany za Napoleona. Niestety, Napoleonem to on nigdy nie będzie. On jest tylko producentem patelni... (szyderczy śmiech)
W następnym akapicie przeczytałem, że w Bibliotece Narodowej w Warszawie odbył się pokaz mody. To przepraszam bardzo: dziwka, która nie przeczytała ani jednej książki, łazi po bibliotece? Nie możemy takich rzeczy robić! To jest właśnie chamstwo w państwie. Są święte rzeczy, przez wieki te foliały były gromadzone, więc nie urządzajmy pokazów mody, bo mnie jako domorosłego intelektualistę to doprowadza do wściekłości.
Inny ciekawy wątek poematu dotyczy poety przyprawiającego rogi politykowi...
- Był taki zajęty biznesmjen, który nawet w łóżku nie zdejmował krawata. Jego małżonka nigdy nie skalała się pracą, miała 15-centymetrowe paznokcie. I kiedy on wychodzi, ona dzwoni do trubadura, do poety, który opowiada jej, jak umarł Puszkin, i ciupcia. I później wszystkich boli głowa...
Czy tym poetą mógłbyś być Ty?
- Narobiłem w życiu takiego bigosu, że ch... wie, jak to się skończy... Wydawało mi się, że to, że ktoś kogoś całuje, że się z kimś kocha, to jeszcze nic złego, bo ludzie w majestacie prawa i w imię Boga robią gorsze rzeczy, zabijają się. A jednak to chrześcijańskie tabu czyni z tej normalnej czynności coś, za czym ciągnie się dym i zgliszcza. Szkoda.
Pudelsi śpiewali kiedyś utwór "Czerwone tango" o powrocie na scenę polityczną SLD ze słowami "Znów powróciłaś, stara dziwko...". Jak oceniasz sytuację kraju po kolejnych kilku latach "czerwonego tanga"?
- Nie mogę pojąć, jak to się dzieje, że ktoś głosuje na Samoobronę, o komunistach już w ogóle nie będę mówił, bo sami widzimy, jak jest. Trzeba było słuchać Pudelsów i "Czerwonego tanga" i nie głosować na komunę! A teraz narzekamy. Trzeba było głosować na liberałów. Już byśmy byli wszyscy bogaci. Mielibyśmy boom gospodarczy, a zamiast tego mamy kolejny kryzys. Dla poety to dobra sytuacja, bo zawsze można ich jeszcze raz zj...ać, więc to świetny kraj do pisania wierszy. Platforma Obywatelska to jakaś sprawiedliwość dziejowa i miejmy nadzieję, że wreszcie komuna odejdzie.
W głębi serca jestem socjalistą i nie mogę popierać wyzysku. Jako artysta i poeta nie mogę popierać płacenia minimalnych stawek tylko dlatego, żeby kapitaliści utrzymywali swoje pałace. Nie można być kapitalistą i poetą. Ale mój socjalizm nie ma nic wspólnego z SLD, bo to są koniunkturaliści. Nie ma kapitalizmu bez socjalizmu. Jeżeli zaczniemy nad miarę wyzyskiwać ludzi, ci ludzie znów się połączą w komórki i będą walczyć o prawa pracowników. Ale to, jacy są polscy związkowcy, to inna sprawa.
Kiedy mówisz o Polsce, słyszę w Twoim głosie pasję. Jesteś więc patriotą...
- Niestety, tak.
Rozmowa odbyła się w Gdańsku w klubie Parlament przed koncertem solowym Pana Maleńczuka w niedzielę 18 stycznia
rozmawiał Sebastian Łupak |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <opfer> *** N J U S Y *** |
|
|
Wysłano: Piątek, 06 Lutego 2004, 11:57 |
|
|
|
Budujące, szczególnie o tym patriotyźmie. Niech dzieciaki (i nie tylko) biorą przykład, że Polska to jest bardzo ważna rzecz. I podoba mi się bardzo, że mówi to Maleńczuk głośno i otwarcie (a przecież to takie niepoprawne politycznie, wręcz w niektórych opinotwórczych kręgach uważane za ciemnogrodzkie). Pamiętacie, co mówił Hłasko? "...artysta nie może żyć, tworzyć za granicą, bez swego kraju...". A że Hłasko do Polski nie wrócił, to juz inna para kaloszy.
No i o tych foliałach - miód.
O Idolowych artystach zdanie mam, co wielokrotnie podkreslałem, bardzo podobne.
Ale momentami zbyt zblazowane, lub pozerskie - "(...) i tak czuję, jakbym był następny do piachu..." - to jak Morisson do kogoś mówił, że pije z numerem trzecim (po Joplin i Hendrixie, chociaż w jego przypadku to się akurat sprawdziło).
Osąd co do polityki gospodarczej: (...)Trzeba było głosować na liberałów. Już byśmy byli wszyscy bogaci. Mielibyśmy boom gospodarczy, a zamiast tego mamy kolejny kryzys. - naiwny, choć może to tylko ironia. Co do SLD i Samoobrony - zgoda.
Summa summarum - powiedzieć o Maleńczuku intelektualista to chyba jednak trochę za dużo, ale coś w tym jest. |
|
|
|
|
|
|
|
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|