 Wysłano: Wtorek, 22 Czerwca 2004, 23:16 |
  |
|
|
Tytuł oryginalny, to "Lucía y el sexo". Film produkcji Francusko - Hiszpańskiej. Aktorzy mniej znani, ale dobrze grający role w innych filmach, jak i w tym. Nie ma sensu wylewać więcej słów, gdy już ktoś to zrobił w sposób bardzo czytelny i obrazujący fabułę filmu. Zatem zacytuje. 
| Rotie (2003-08-30) : |
Chociaż Julio Medem nigdy nie pokazywał nam wprost scen seksualnych, jego filmy jego i tak przesiąknięte są erotyką. W "Lucia i seks" natomiast Medem idzie na całość i rezultaty są oszałamiające. Zagranie erekcji na zawołanie to kunszt aktorski najwyższego lotu, wobec którego każdy męski widz pochyli głowę z niekłamanym szacunkiem. Ponadto, seks u Medema jest wyjątkowo radosny, zjawisko w kinach rzadko ostatnio spotykane. Jest gorączkowy, szczery, zabawny, nigdy w złym stylu. Lucia i Lorenzo oszaleli na swoim punkcie. Początkowo seks jest dla nich wzajemne, wstępne rozpoznanie. Z czasem wylęga się jednak poczucie winy i tragedia, innymi słowy, opowieść wkracza na tereny, na których Medem czuje się najlepiej. Prawdziwa miłość rzadko rozwija się tam gładko, nigdy nie jest nieskomplikowana, fabuła jego filmów również nie. "Lucia i seks" to dwie historie, które dzieli sześć lat. W pierwszej, młoda kobieta, Lucia (Paz Vega) ucieka z Madrytu po śmierci swego ukochanego. Na pięknej śródziemnomorskiej wysepce stara się rozpocząć życie od nowa. Tam spotyka Elene (Najwa Nimri), która przeżyła własną tragedię. Fragment ten sfilmowany jest na czułej taśmie wideo, na granicy prześwietlenia. Kolejne obrazy, skąpane w słońcu, wyblakle, wypłukane z kolorów, sprawiają nierzeczywiste, senne wrażenie, mimo iż akcja toczy się w teraźniejszości. W przeszłości natomiast, sfilmowanej w realistycznej tonacji, rozgrywa się druga historia. W madryckiej kafejce, Lucia zaczepia Lorenzo (Tristan Ulloa), pisarza który przechodzi kryzys twórczy. Lucia oświadcza mu, że kocha jego książki. Mało tego, dodaje, że kocha również jego i chciałaby z nim zamieszkać. Po czym Lorenzo i Lucia kochają się niemal przez cały następny kwadrans filmu. Są szczęśliwi. Lorenzo zaczyna pisać, a Lucia czytać. Z czasem jednak wszystko zaczyna się mieszać, pozostawiając nas w osłupiałej zadumie, czy to co widzieliśmy na wyspie, to jest to co on opisuje, czy też to może Lucia wymyśla sobie madrycka historie. Medem stworzył kolejny wspaniały, hipnotyczny obraz, nie mniej ambitny, niż jego ostatni film "Kochankowie z kręgu polarnego". Postacie, wątki i emocje są tu równie głębokie, a obsada dobrana bardzo starannie. Paz Vega, którą pamiętamy z filmu Pedro Amodovara "Porozmawiaj z nią" za tą rolę dostała Goyę (odpowiednik amerykańskiego Oscara) i zasłużenie, jest rzeczywiście wspaniała. Jedyne zastrzeżenie może, to uwaga, że Medem, słynący z precyzyjnej dokładności, skonstruował tym razem film zbyt perfekcyjny. W poprzednich historiach, akcja szarpana niespodziankami, które czyhały na nas za każdym rogiem, bardziej była nieprzewidywalna. "Lucia i seks" to równie piękny, pełen wyobraźni film, ale bardziej wyrachowany i mniej spontaniczny. Co tak na filmowym, jak i na seksualnym froncie, pozostawia czasami cień niedosytu. |
<center> </center> |
|
|
|
|
 |
 |
 |
| Wysłano: Środa, 23 Czerwca 2004, 15:21 |
|
|
|
hmm :)
zainteresowales mnie
szukam jakiegos kina ... ale nie ma
-edit-
wlasnie znalazlem na osiołku
--edit2--
ide ogladać |
|
|
|
|
Sala na wynajem sala szkoleniowa kraków Kraków
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|
