Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 16:31 |
|
|
|
dla tych co nie wiedzą, to tytuł filmu o reżyserze teledysków znanej grupy (w filmie gra U2 - są fragment koncertu w Johanesburgu z popmartu).
miałem to na video (leciał kiedyć na HBO) ale pożyczyłem i wcięło
czy ma ktoś może ten filmik, na vhs, cd, dvd???
fenks from de montałns
ps. a tak w ogóle to za... film, bono gra gwiazdę. a reżyserem jest phil j. - ten od r&h. polecam! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 16:45 |
|
|
|
Niestety ja czegoś takiego nie posiadam...
ba powiem nawet więcej pierwsze słysze o takim filmie..... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 16:59 |
|
|
|
film zaczyna się od rozmowy bohatera z bono. przechadzają sie pobudowanej scenie. bono coś mu tam doradza.
potem facet kręci film, zakochuje się, kręci video do mofo, żeni się z inna w vegas, spotyka była na kocercie w rpa - w tle mw...
ogólnie fajny klimat
jak już zdobędę albo odnajdę własną kopię to się podzielę
pzdr ;) |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 17:04 |
|
|
|
a tak wygląda okładka:
do kupienia na amazonie na vhs za głupie 4 dolce |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 17:21 |
|
|
|
Ogladalem ten film jest tez gone z koncertu sa takie przerywniki caly czas U2 w tle kiedys nawet na tv4 lecial ten film
O a kto pamieta serial ,,Pistolet,, piosenki u2 tez tam byly na parzadku dziennym pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 17:28 |
|
|
|
no i rola bono.
w porównaniu z takim mdh to oskar
pzdr |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 18:40 |
|
|
|
Oscar to malo powiedziane film smieszny jak ogladalem pierwszy raz to tak milo sie robi tu facet gada o zyciu a tu nagle koncert pokazuja fajny film no i Bono jeszcze w Million Dollar Hotel tyz zagral... przechodzil przez ulice uwazam to za jego zyciowa role Oscara dla Bono hehe |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 20:22 |
|
|
|
Oglądałam Entropię... Nie mam tego filmu niestety... osobiście mnie do gustu bardzo nie przypadł... Nawet jak grał w nim Bono... Najciekawszym jego elementem był własnie fragment koncertu. Ogólnie może się czepiam (ale jest to moje osobiste zdanie) fabuła jest dosyć prosta i mało ciekawa, wykonanie też zostawia wiele do życzenia. No ale jak wspomniałam to moje skromne zdanie . |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Wtorek, 03 Sierpnia 2004, 21:36 |
|
|
|
Masz racje wykonanie jest proste ale ten film mialbyc prosty... ja wole osobiscie filmy w ktore nie sa naladowane efektami ale lubie ciekawa fabule... ta akurat byla prosta ale milo mi sie ogladalo pozdrawiam serdecznie i do uslyszenia widye was dzis na czacie pozdrowka |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Środa, 04 Sierpnia 2004, 11:51 |
|
|
|
no i ten gadajacy kot prawiący morały |
|
|
|
|
|