Wysłano: Poniedziałek, 30 Sierpnia 2004, 10:03 |
|
|
|
Na ten temat też chciałbym pogadać ponieważ sam jestem strasznym zazdrośnikiem . Brzybliże coś odemnie :
No więc chodziłem z pewną Beatą i wszystko było OK . Dodam jeszccze że mieszkaliśmy ze sobą . No więc wszystko było Ok do czasu kiedy w wakacje przez cały tydzień chodziła do koleżanek a wyglądało to tak :
9:00 wstawała mówiła cześć kochanie , jadła śniadanie , myła się i o 10:00 wychodziła . O 22:00 wracała mówiła dobranoc kochanie i szła spać . I tak na okrągło przez cały tydzień . W następnym tygodniu powiedziałem jej że chyba coś jest nie tak , ale ona powiedziała że wszystko jest OK . Na następny dzień kiedy miała zamiar wyść do koleżanki powiedziałem że albo one albo ja ale i tak poszła . więc zerwałem . Po 2 miesiącach powróciliśmy do siebie ale było już inaczej byłem strasznie zazdrosny o wszystko o koleżanki , o kolegów no dosłownie o wszystko . Wiem że to jest chore żeby być aż tak zazdrosnym ale niema tu jakiegoś uzasadnienia ? Czekam na komentarze |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 30 Sierpnia 2004, 17:42 |
|
|
|
Masz rację, że to chore. Ale to, co było poprzednio, też nie było normalne. |
|
|
|
|
|