Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Inne -> Męski punkt widzenia -> Choroba dziewczyny a męska jaskinia
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Niedziela, 12 Grudnia 2004, 13:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




Zachodzi sytuacja, że chłopak lub mężczyzna dowiaduje się, że jego przyjaciółka poważnie zachorowała. Ucieka do jaskini w porządkowanie i malowanie. Dlaczego? Czy to oznacza, że się przejął jej stanem i nie chce rozmawiać i dlatego ucieka w pracę?
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Niedziela, 12 Grudnia 2004, 19:47 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




halo, halo, proszę o zabranie głosu, jestem tu nową i witam wszystkich serdecznie. Mogę liczyć na wasze wsparcie? Sama głową muru nie przebiję eusa_wall.gif
  
Re: <Carina> Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Niedziela, 12 Grudnia 2004, 20:56 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Przeceniasz ruch na hehu. Moim zdaniem sytuacja po prostu nieco chłopaka przerosła...
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Niedziela, 12 Grudnia 2004, 23:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




Dziękuję Berger za zabranie głosu. Z Twoich słów zrozumiałam, że musiał się przejąć stanem dziewczyny, bo inaczej - jeśli byłaby mu obojętna - to by go sytuacja nie przerosła. Mam prawo tak myśleć?
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Poniedziałek, 13 Grudnia 2004, 02:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
nobody
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #1140
Posty: 26


[ Osobista Galeria ]




Nic nie wiemy o tym człowieku i całej sytuacji, więc ciężko jest nam podać przyczynę. Nie wiemy, jaki jest ten chłopak, jak traktuje tę dziewczynę, jaka to choroba, jak długo on o niej wie, itd.
Prawdopodobieństwo, że Berger ma rację z tym, że sytuacja go przerosła, jest bardzo duże. Być może nie wie, jak ma się teraz zachować i jak pomóc dziewczynie. Chyba jedyne wyjście, to dać chłopakowi trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją a potem (jeśli nic się nie zmieni) probować z nim spokojnie rozmawiać. Paradoksalnie, to on może potrzebować teraz większego wsparcia, niż ona.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Poniedziałek, 13 Grudnia 2004, 12:45 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Zastanawiam się, czy należy informować bliskich o pewnych przykrych sprawach - z jednej strony takie sytuacje zbliżają jeszcze bardziej, z drugiej natomiast - to ostatnie osoby, które chciałoby się zasmucać. doubt.gif
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Poniedziałek, 13 Grudnia 2004, 16:08 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




Nobody i little wild girl dziękuję Wam za zabranie głosu w dyskusji.
To wrażliwy mężczyzna, bardzo dobrze traktuje dziewczynę. Nie mieszkają razem, ale ona wie od jego Rodziny, że jest niespokojny, że rzucił się w pracę. Dziewczyna jest poważnie chora, czeka ją operacja. Macie sporo racji, zaczynam myśleć, że może on nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, że myślał, że jest zdrowa, że to spadło na niego jak cios. On chciałby widzieć ją szczęśliwą, ona go kocha i nie chciałaby jego zasmucać swoimi zmartwieniami.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Poniedziałek, 13 Grudnia 2004, 16:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Carina :
Mam prawo tak myśleć?


Masz prawo.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Poniedziałek, 13 Grudnia 2004, 23:48 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kazia
Stały uczestnik vip
Stały uczestnik
 
Użytkownik #203
Posty: 918


[ Osobista Galeria ]




Faktycznie trudna sprawa dla nich obojga, ciekawi mnie jedno w jakim są wieku, czy są samodzielni - tzn. finansowo, niezależni od rodziców, z oddzielnym mieszkaniem - zaraz powiem dlaczego.
Znam sytuŁację, ale odwrotną - chory chŁopak i jedynaczka z dobrego domku, jednak oboje są po części uzależnieni od swoich rodzin i dlatego im nie wyszŁo.
W takich okolicznościach bliscy, którzy powinni pomagać czasami zmuszają do rozstań, kto wie czy chopak nie jest pod czyjąś presją.
Wiem, że to smutne jednak tak też może być, dlatego być może uciekŁ w pracę.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Wtorek, 14 Grudnia 2004, 21:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




Dziękuję Berger.
Do Kazi: oboje pracują, ale nie są samodzielni w tym znaczeniu, które wymieniłaś, bo mieszkają z Rodzicami i nie mają oddzielnego mieszkania. On ma 30, ona 26
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Wtorek, 14 Grudnia 2004, 22:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




little_wild_girl :
Zastanawiam się, czy należy informować bliskich o pewnych przykrych sprawach.


Moim zdaniem należy. Po to się wszak ma bliskich, żeby nie byś samemu w smutku i cierpieniu.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Wtorek, 14 Grudnia 2004, 22:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




To prawda, że powinno się mówić takie rzeczy. Kobiety bardzo lubią rozmawiać, ale mężczyźni nie zawsze. Piotr jest właśnie takim przykładem, nie lubi rozmawiać o uczuciach, bo nie został nauczony do prowadzenia takich rozmów, jego Mama wcieliła w nim przekonanie, że to oznaka słabości, stara się zatem być "męski". On jest wrażliwy, jest w nim ciepło, ale tłumi je w sobie tak jak teraz. Może nie chce pokazać dziewczynie, że mu zależy lub, że bardzo przejął się jej stanem i dlatego ucieka w pracę ?
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Środa, 15 Grudnia 2004, 00:43 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
nobody
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #1140
Posty: 26


[ Osobista Galeria ]




Berger :
Moim zdaniem należy. Po to się wszak ma bliskich, żeby nie byś samemu w smutku i cierpieniu.

Miałabym żal do bliskiej mi osoby, gdyby nie mówiła mi takich rzeczy. Z drugiej strony - rozumiem też osobę, która wolałaby o takich rzeczach nie mówić (i nie wynika to według mnie z braku zaufania). Poza tym, wielu rzeczy nie da się ukryć. Bo jak nie powiedzieć np. o operacji?
Carina :
Może nie chce pokazać dziewczynie, że mu zależy lub, że bardzo przejął się jej stanem i dlatego ucieka w pracę ?

Z tego, co napisałaś, to raczej wynikałoby, że po prostu nie umie, a nie, że nie chce.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Środa, 15 Grudnia 2004, 09:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Berger
Sentinel
 
Użytkownik #223
Posty: 5725


[ Osobista Galeria ]




Carina :
Mama wcieliła w nim przekonanie, że to oznaka słabości, stara się zatem być "męski".


A sądziłbym raczej, że prędzej ojciec może nauczyć syna takiego zachowania... Jak byłem dzieckiem, imponowali mi Indianie z książek, którzy byli bardzo męscy, a ich nieruchome twarze zawsze ukrywały uczucia. Kiedy doroslem jednak, zrozumiałem, że być takim ,,Indianinem" musiałoby być okropne.
  
Re: <Carina> Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Środa, 15 Grudnia 2004, 19:36 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
little_wild_girl
Nałogowy uczestnik vip
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #187
Posty: 2741


[ Osobista Galeria ]




Dochodzę do wniosku, że zwierzanie się ze swoich smutków ma sens, jeśli jest wzajemne i myślę, że w tym przypadku by pomogło (mam na myśli jego i ją). wink.gif Znikają wtedy wyrzuty sumienia związane z zalewaniem kogoś własnymi problemami i uzyskaniem w ten sposób ulgi. Druga osoba zapomina o smutku odnośnie własnych kłopotów, co ułatwia jej działanie, nie mówiąc już o korzyściach wynikających z zacieśnienia relacji i radości, że pomogło się komuś ważnemu. Dobrze by było, gdybyś poinformowała tę dziewczynę o jego trudnościach w otwarciu się. wink.gif Wtedy mogłaby sugerować mu zmianę zachowania i przygotować mu tyle ciepła, ile potrzebuje, by po odsłonięciu swojej wrażliwości nie czuł się zawiedziony czy wyśmiany. To tyle, jeśli chodzi o mądre rady z perspektywy lat nastu. wink.gif
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Środa, 15 Grudnia 2004, 22:53 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Carina
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #2252
Posty: 7


[ Osobista Galeria ]




Do Nobody: zgadza się, o takich sprawach jak operacja wczesniej czy później trzeba powiedzieć. W przypadku dziewczyny ona sporo mówi, on tego wysłuchuje, ale np nie mówi o swoich zmartwieniach dnia codziennego dusząc je w sobie, np nie rozmawia o tym co w pracy, twierdząc, a po co martwić dziewczynę. Może jest przekonany, że tak postępuje z miłości?
Do Berger: moim zdaniem on jest bardzo wrażliwym mężczyzną, dał jej się poznać od tej natury, ale nie zawsze chce ją odsłonić. Dziewczyna tego nie rozumie, dlaczego raz jest otwarty, innym razem jakby niedostępny, nie okazujący emocji. Kocha go i akceptuje te zmienne nastroje
Do little wild girl: To prawda, zwierzanie ma sens, jeśli jest prowadzony dialog nie monolog. Ona często otwiera się przed nim, on też ale rzadko. On cieszy się, że ona uważa go za kogoś sobie bliskiego. Stara jej się pomagać w potrzebie, zauważyłam, że pragnie widzieć ją zawsze szczęśliwą. Widzę, że darzy ją głębokim uczuciem, ale zauważam, że nie lubi używać słów, by wyrazić swe uczucia, emocje, woli czynami jej to okazać.
  
Re: Choroba dziewczyny a męska jaskinia
PostWysłano: Wtorek, 21 Grudnia 2004, 10:59 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
fanka_adamka
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #1999
Posty: 76


[ Osobista Galeria ]




Carina :
ale np nie mówi o swoich zmartwieniach dnia codziennego dusząc je w sobie, np nie rozmawia o tym co w pracy, twierdząc, a po co martwić dziewczynę. Może jest przekonany, że tak postępuje z miłości?


a mze ona wlsnie chce mu pomoc i tgo bardzo potzebuje zeby on jej mowil co go boli zeby sie czula mu potrzena i woli raczj pomoc komus i martwic się o niego niz uzalac sie nad soba i nad swoimi problmami co z nimi ona sobi nie umi sobie poardzic jak myslisz carina zapataj sie jej confused.gif
  
Choroba dziewczyny a męska jaskinia
Forum dyskusyjne -> Inne -> Męski punkt widzenia

Strona 1 z 1  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
rozwód kraków dobry adwokatciechocinek hotel spa
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010