Wysłano: Sobota, 04 Września 2004, 13:27 |
|
|
|
Klasyka, która do dziś porusza, do dziś kształtuje... Pomijam świetną ekranizację z 1986, o nowej lepiej nie wspominać... Czy ktoś, kto przeczytał cały cykl może powiedziec, że nic z niego nie wyniósł? Nie sądzę, ale moge się mylić... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <dreamwalking> A może "Diuna" Herberta? |
|
|
Wysłano: Niedziela, 05 Września 2004, 17:45 |
|
|
|
wynioslem a jakze
dzieki niemu zaczalem grac
najpierw w diune 2 a potem w ogole w rts-y
no i gram do dzis |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <dreamwalking> A może "Diuna" Herberta? |
|
|
Wysłano: Wtorek, 21 Września 2004, 16:56 |
|
|
|
Doszedłem bodaj do trzeciej księgi cyklu. Potem spasowałem. Pierwsza część to klasyka, potem moim zdaniem Mistrz już ciagnął trochę na siłę. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: A może "Diuna" Herberta? |
|
|
Wysłano: Środa, 22 Grudnia 2004, 15:03 |
|
|
|
Pierwsza część cyklu to autentyczne arcydzieło. Napędza wyobraźnię przez długie lata każe do siebie wracać i za kazdym przeczytaniem pokazuje cos nowego. Herbert wykreował świat który faktycznie mógłby zaistnieć- panuje w nim bowiem stabilność gospodarcza i rownowaga polityczna poparta obszernie opisanym porządkiem filozoficznym (opartym na jakże zrozumiałych dla współczesności archetypach mitach i religiach) i normami nie tylko obyczajowymi.
W dalszych częsciach z serii Diuna książki z wspaniałych przypowieści zmieniaja się dla mnie w moralitety.
Wydaje mi się że Herberta zjadła ambicja- nazbyt dobitnie- według mnie- podkresla w nich podstawowe przesłanie cyklu- a mianowicie myślenie ekologiczne i ekologię. Staje się to tym bardziej rażącce iż upłyneło już parę lat od wydania Diuny- zmieniły się dość radykalnie standardy ekoliogii i sposoby jej postrzegania.
Jak dla mnie zatem Herbert podknął się o własne nogi- chcąc dodać swemu dziełu uniwersalności i ponadczasowości zamknął się w ramach swej epoki z jej sposobami postrzegania świata- zamknął się w ramach własnego czasu |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Feniks> A może "Diuna" Herberta? |
|
|
Wysłano: Czwartek, 23 Grudnia 2004, 10:27 |
|
|
|
Dodam, że ,,Diuna" (część pierwsza) była chyba pierwszą przeczytaną przeze mnie książką, która odległą przyszłość ukazywała jako okres neofeudalny. Pamiętam, że budziło to wówczas mój ostry sprzeciw - jak to, a gdzie ten ,,nowy, wspaniały świat?" Teraz wiem, że demokracja nie jest nam dana na wieki. Że będzie istnieć tak długo, dopóki ludzie będą chcieli jej bronić.
P.S. A opisy pustynnej społeczności Fremenów kojarzyły mi się z sienkiewiczowskimi opisami życia wolnych kozaków na stepie... |
|
|
|
|
Najlepsze implanty Szczecinhotel wellness w Ciechocinku
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|