 Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 01:00 |
  |
|
|
mam mieszane uczucia, ale zapytam.
wiem, ze ksiegarnie nie sa zbyt chetnie odwiedzane i ksiazki w postaci plikow tekstowych mozna traktowac jako piractwo, ale tak sie zdarzylo, ze mam kilka "zdygitalizowanych" pozycji z polskiej sci-fi. sciagnalem je sobie z sentymentu i tesknota za polskim slowem pisanym (a po naszemu nie gadalem od jakichs czterech lat - do czasu zakopania sie w roznych polskich forach dyskusyjnych).
ktos tam kiedys stwierdzil, ze ksiazki drukowane na papierze odejda do lamusa, ale jakos ciezko czytac z ekranu.
moge wkleic jakies fragmenty z lema czy zajdla do poczytania... niestety przez problemy z macintoshowym kodowaniem polskich znakow skickalo mi sie cale archiwum opowiadan z "fantastyki" i "nowej fantastyki". a sporo tam bylo dobrych rzeczy - niekoniecznie o ufoludkach i kosmicznych podrozach  |
|
|
|
|
 |
 |
 |
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 09:03 |
|
|
|
| rude_boy : |
mam mieszane uczucia, ale zapytam.
wiem, ze ksiegarnie nie sa zbyt chetnie odwiedzane i ksiazki w postaci plikow tekstowych mozna traktowac jako piractwo, ale tak sie zdarzylo, ze mam kilka "zdygitalizowanych" pozycji z polskiej sci-fi. |
Primo: Księgarnie są (tu mówię o sobie) chętnie odwiedzane, ale można w nich doła złapać, bo nie stać mnie na wyniesienie wszystkiego, co chciałabym wynieść , ewentualnie, jak już wynoszę, to do końca miesiąca trzeba życiem jedynie duchowym się zadowolić, bo na życie cielesne już mnie nie stać.
Secundo: Książek w postaci plików tekstowych nie można, a należy traktować jako piractwo, ale komu z nas nie zdarzyło się choć raz w życiu przebiegać na czerwonym świetle???
Tertio: Myślę, że na tym forum wystarczy rzucić hasło: poszukuję takieg, a takiego e-booka, jak ktoś będzie miał, to skontaktuje się na priva.
Ja osobiście jestem skłonna udostępnić (prywatnie) zainteresowanym wykaz mojej biblioteki e-book'ów celem "uczciwej" wymiany.
Taka jest moja opinia, tak ja to widzę.....
I z pokorą zniosę gromy z jasnego nieba od tej bardziej uczciwej części społeczeństwa. |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 09:23 |
|
|
|
Księgarnie, antykwariaty..., te drugie nawet chętniej.
Mimo wszelkich "nowoczesności", dla mnie nic nie zastąpi kontaktu ze słowem drukowanym. Zresztą mnie osobiście "czytanie na ekranie" na dłuższą metę męczy.
Późny wieczór, wszystko śpi, kubek herbatki, nocna lampka, Ona i ja... (książka oczywiście)
Echh, rozmażył się człek...
Ale do rzeczy; w kwesti piractwa - absolutna zgoda, chociaż jak sama powiedziałaś, nie żyjemy w idealnym świecie i prawdę mówią, jeśli kogoś naprawdę nie stać na zakup, a książka jest dla niego artykułem pierwszej potrzeby, to lepiej żeby netem sciągnął niż ukradł z biblioteki
Mniejsze zło.
PS Czuj się zgromiona !! |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 11:11 |
|
|
|
| Wujek Zed : |
Księgarnie, antykwariaty..., te drugie nawet chętniej.
Mimo wszelkich "nowoczesności", dla mnie nic nie zastąpi kontaktu ze słowem drukowanym. Zresztą mnie osobiście "czytanie na ekranie" na dłuższą metę męczy.
Późny wieczór, wszystko śpi, kubek herbatki, nocna lampka, Ona i ja... (książka oczywiście)[/color] |
Książka musi być na papierze! Nie położę się wieczorkiem na kanapie z laptopem, bo:
- primo nie mam laptopa,
- secundo - wzrok się za bardzo męczy.
Księgarnie są drogie, to fakt, ale mamy przecież też tzw. ,,księgarnie taniej książki". W Poznaniu są dwie na przykład.
W necie zdarzyło mis ię czytać tylko zakończenie - nomen omen - ,,Samotności w sieci". Powód był prosty; tego rozdziału w książce papierowej nie było :)
Ale freagmenty z Zajdla chętnie sobie przypomnę, więc ładnie o nie proszę :) |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 11:26 |
|
|
|
| Berger : |
| Ale freagmenty z Zajdla chętnie sobie przypomnę, więc ładnie o nie proszę :) |
Uszzz, kurde, Tobie to trzeba prosto z mostu, przeca było napisane "na priva".
To, że jeden z moderów stworzył "wyłomik", to jeszcze nie znaszy, że mamy piractwo na forum uskuteczniać . |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 11:48 |
|
|
|
| Wujek Zed : |
| Berger : |
| Ale freagmenty z Zajdla chętnie sobie przypomnę, więc ładnie o nie proszę :) |
Uszzz, kurde, Tobie to trzeba prosto z mostu, przeca było napisane "na priva".
To, że jeden z moderów stworzył "wyłomik", to jeszcze nie znaszy, że mamy piractwo na forum uskuteczniać . |
W takim razie proszę uznać mój post za niebyły :) |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 20:52 |
|
|
|
| rude_boy : |
mam mieszane uczucia, ale zapytam.
wiem, ze ksiegarnie nie sa zbyt chetnie odwiedzane i ksiazki w postaci plikow tekstowych mozna traktowac jako piractwo, ale tak sie zdarzylo, ze mam kilka "zdygitalizowanych" pozycji z polskiej sci-fi. sciagnalem je sobie z sentymentu i tesknota za polskim slowem pisanym (a po naszemu nie gadalem od jakichs czterech lat - do czasu zakopania sie w roznych polskich forach dyskusyjnych).
ktos tam kiedys stwierdzil, ze ksiazki drukowane na papierze odejda do lamusa, ale jakos ciezko czytac z ekranu.
moge wkleic jakies fragmenty z lema czy zajdla do poczytania... niestety przez problemy z macintoshowym kodowaniem polskich znakow skickalo mi sie cale archiwum opowiadan z "fantastyki" i "nowej fantastyki". a sporo tam bylo dobrych rzeczy - niekoniecznie o ufoludkach i kosmicznych podrozach |
według mnie papier jest lepszy ! Oczy nie bola i ma swój zapach. Jednak coraz więcej pojawia się e-książek . np. ja niemiecki mam na CD-romanie... (niewiem kto tworzył ten podręcznik ale jest beznadziejny... zarówno pod względem graficznym jak i mertyorycznym)
P.S podajcie kilka linków z e-książkami |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 21:00 |
|
|
|
Krzysiu,
Primo: podręcznik do nauki niemieckiego ma się tak do literatury jak książka kucharska do "Trylogii".
Secundo: o "podawaniu linków" już mówiłem.
A co Ci moge podać, to Marka D. na priva zapytaj |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 21:05 |
|
|
|
| Wujek Zed : |
Krzysiu,
Primo: podręcznik do nauki niemieckiego ma się tak do literatury jak książka kucharska do "Trylogii".
Secundo: o "podawaniu linków" już mówiłem.
A co Ci moge podać, to Marka D. na priva zapytaj |
zawsze to jakiś rodzaj książki... a że to e-książka to napisałem...
autor przecież w podręcznikach chciał stworzyć jakby swój punkt widzenia.
Ale to tak na marginesie  |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 21:10 |
|
|
|
| Powtórzę jeszcze raz, nie każda książka to literatura, a margines na tym forum jest wąski i proszę o przestrzeganie zasad, które wyznaczamy, bo inaczej "rzeźnik" wkroczy do akcji . |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 21:18 |
|
|
|
| Wujek Zed : |
| Powtórzę jeszcze raz, nie każda książka to literatura, a margines na tym forum jest wąski i proszę o przestrzeganie zasad, które wyznaczamy, bo inaczej "rzeźnik" wkroczy do akcji . |
dobrze....
Przeprszam Wujku Zedzie.... obiecuję poprawe... ide spisywać wiersze z pamiętnika mojej siostry.....
zła będzie  ale poetka niezła |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 21:45 |
|
|
|
| Krzysiek : |
| ale poetka niezła |
Zapodaj, się zobaczy...
i nie kuś losu |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 23:17 |
|
|
|
| Wujek Zed : |
Uszzz, kurde, Tobie to trzeba prosto z mostu, przeca było napisane "na priva".
To, że jeden z moderów stworzył "wyłomik", to jeszcze nie znaszy, że mamy piractwo na forum uskuteczniać . |
nie nie! to nie tak! ja tu nie chce piractwa promowac. wlasnie sam sie pytam - jak to jest z tymi e-ksiazkami i skad one sie biora?
jaka tez jest roznica miedzy zamieszczeniem jednego opowiadania zajdla a wierszem bursy? |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Środa, 17 Września 2003, 23:35 |
|
|
|
| rude_boy : |
sam sie pytam - jak to jest z tymi e-ksiazkami i skad one sie biora?
jaka tez jest roznica miedzy zamieszczeniem jednego opowiadania zajdla a wierszem bursy? |
Nie podejmuję się wyznaczania granic, może ext lub Trini pomogą, na mój zdrowy, chłopski rozum, zamieszczenie fragmentu, cytatu, jednostkowego utworu, z podaniem źródła (mój i Poziomy błąd, żeśmy tego nie uczynili), jest normą.
Publikacja całości, bądź znacznych fragmentów dzieła, jest już piractwem, i tego tolerować nia zamierzam. |
|
|
|
|
|
|
|
 |
| | Re: <Wujek Zed> e-ksiazki |
|
 |
| Wysłano: Czwartek, 18 Września 2003, 00:03 |
|
|
|
dlatego tez zapytalem. nie znam pochodzenia tych opowiadan, ale wygladaly mi na czesc jakiejs normalnej strony.
jest tez taka strona pewnej dzieciecej fundacji, ktora byla wielokrotnie wyrozniana, a zawiera sieciowe wersje wszystkich lektur szkolnych. moze jednak warto sie temu przyjrzec? dla mnie (oraz dla dzieci polonii), ta strona jest genialna. na jakiej zasadzie to wiec dziala? |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Czwartek, 18 Września 2003, 00:14 |
|
|
|
Odpowiem tylko tyle:
Nie do mnie to pytanie, brak mi wiedzy po prostu.
Ale nastąpnołeś tu na nowy temat: Polska literatura dla wychodźców...
Proponuję nowy wątek... |
|
|
|
|
|
|
|
|
| | Re: <Wujek Zed> e-ksiazki |
|
|
| Wysłano: Czwartek, 18 Września 2003, 00:39 |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Czwartek, 18 Września 2003, 00:59 |
|
|
|
aby domknac ten temat, to dodam pare slow, ktore naszly mnie po przejrzeniu sieci:
- witryny, ktore oferuja cyfrowe wersje ksiazek robia to niestety nielegalnie
- wiekszosc ksiazek jest "przekonwertowana" dzieki skanerom z programem OCR (czyli rozpoznawanie tekstu) i dlatego pelno jest tam literowek!
- nie szanuje sie wiernosci tlumaczen, nie podaje ich zrodel, pomija nazwiska tlumaczy[zmieszany]
- nawet lektury szkolne wydane na cd (i "zalecane przez MEN") sa pelne przeinaczen i bledow; pominieto rowniez nazwiska tlumaczy i nazwy oficyn wydawniczych
szkoda gadac... |
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłano: Czwartek, 18 Września 2003, 07:53 |
|
|
|
Jeżeli mogę coś po cichu wtrącić:-) bo jakaś większa burza się z tego zrobiła.
Otóż wyjaśniam wszystkim, że też jestem zdania, iż książka na papierze jest najlepszą jej formą, ale z natury swojej podłej nie przywiązuję się do przedmiotów, a książka niczym więcej jak przedmiotem jest. Owszem, mam w domu całą ścianę zawieszoną półkami z książkami, ale każda książka jest dla mnie jedynie źródłem wiedzy (to temat na ewentualny oddzielny wątek, więc proszę go tu nie drążyć:-). Owszem, lepiej czerpie się tę wiedzę na kanapce, pod kocykiem, w długie zimowe wieczory, i wtedy niezastąpiony jest papier. Ale bywają sytuacje, kiedy zmuszona do siedzenia, przed komputerem mogę korzystać tylko z e-booków (np. siedząc w pracy, nie rozłożę się z książką przy biurku, natomiast jak mam monitor przed nosem, to w między czasie mogę sobie w spokoju ducha poczytywać e-booki).
Co do stron na których można znaleźć książki w wersji elektronicznej, to są one legalne i nielegalne (wydaje mi się, że każdy nawet początkujący internauta potrafi je rozróżnić). Proponuję więc rozpowszechniać wiedzę o tych legalnych, bo jak dzieciaki chóralnie zaczynają w jednym czasie we wszystkich szkołach w mieście opracowywać jedną lekturę, to czasami taka strona jest ostatnią deską ratunku, gdyż w żadnej bibliotece egzemplarzy papierowych nie można dostać.
Są również strony klasycznie pirackie, najczęściej, szybko gasną w najlepszym wypadku zmieniają adresy. Od waszego sumienia zależy - skorzystać, czy nie (byle szybko, bo za tydzień strony nie będzie ) |
|
|
|
|
|
|
|
Najlepsze implanty Szczecinhotel wellness w Ciechocinku
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|
