Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Joga -> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w Idź do strony 1, 2, 3, ... 37, 38, 39
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Środa, 05 Października 2005, 09:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




znam jeszcze madrość: płacz jest rzeką zycia.
sam doswiadczyłem jak długo blokowany płacz gdy wygrał sie cały oczyścił moje wnetrze i otworzył na nowe doświadczenia.

To wszystko sa gotowce, teorie, wspierajace madrości.
I jako takich chce ich uzywać.
nie che sie nimi rolowac nie che zeby umysł nimi oszukiwał
Jak?
gdy zamiast wysłuchania płaczu czy jakiejkolwiek innej emocji ,zamiast pozwolenia płaczowi powiedzenie jego językiem po co przychodzi
zamykam sie na prawde płaczu natychmiast wciskanym mu gotowcem
dziecko płacze a ja sie madrzę.
lepiej byc z płaczem lepiej wczuc sie w płacz zeby objawił sie jego sens.
po co on sie pojawia. lepiej go amplifikowac, pozwolic na pełny wyraz.
to powoduje czesto sytucje nieokreślona wymagajaca wielkiej tolerancji dla niepweności, niewiedzy zawieszenia
czyli twórcza wktórej umysł moze sie wykazac swiezościa przenikliwscia, wrażłiwościa
meka dochodzenia do prawdziwej odpowoiedzi na pytanie poco terazpłacze bywała u mnie spora.
mam objawy których nie rozumiem od lat.
  
Re: <modest> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Środa, 05 Października 2005, 13:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Modeście

Mnie również zdarzało się wybuchać płaczem w momentach błahych, ale nie z błahych powodów - z powodu jakiejś niemocy wewnętrznej, jakichś barier, które sama sobie stwarzam.

Zdarza mi się rozkleić w miejscach publicznych, przy ludziach, którzy w ogóle nie wiedzą o co chodzi i myślą, że jestem okropną pierdołą życiową...

Wtedy nie chcę płakać, ale jak na złość nie mogę się powstrzymać

Zdarzało mi się płakać w asanach, nawet na treningu grupowym. To chyba było zmieszanie tej niemocy, ostrej samooceny i chyba, niestety... użalania się nad sobą.
Czasem robię z siebie ofiarę...

Albo jestem wiecznie niedpopieszczona i nadwrażliwa

Dziwne, bo w całokształcie czuję się silną osobą, tylko bardzo emocjonalnie wybuchową.

Lepiej sie tu nie będę za bardzo rozwijać, poczekam na dalsze wypowiedzi.

Leon
  
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Środa, 05 Października 2005, 14:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




dla mnie myslenie: 'jestem pierdoła' ,'jestem królewiczem',' jestem wspaniały',' jestem mazgaj'.
sa nieużytecznymi generalizacjami; etykietkami które i owszem przyklejają sie i moge je powtarzac latami poprawiajac sobie samopoczucie albo sie nimi dołując.
Czasami chyba takie etykietki (pojemne wory pojeciowe) szczególnie wbite w dzieciństwie aktywizuja mi sie niezbyt wyraźnie werbalnie ale emocjonalnie całkiem wyraźnie.
Wolę monitorowac emocje mysli chwila po chwili. a wtedy powtarzanie w kółko 124320000202020020 razy etykietki w końcu nuży.
  
Re: <modest> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Środa, 05 Października 2005, 22:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Modest, ja nie mysle o sobie, że jestem pierdołą i nic mnie nie obchodza ludzie, którzy mnie nie znają i nie rozumieją, cos tam sobie o mnie myślą.

Jedna znajoma mówi mi, ze ja jestem "taką mamą", a inni, ze jestem dzika.
I masz racje, Modeście, że takie generalizacje mówią o czymś i jednocześnie nic nie mówią.

Ludzie mówią: "Ale pierdoła" albo: "Jest dziwny", bo nie mają na tyle wrażliwości albo chęci, by zrozumieć mnóstwa drobniutkich cząsteczek charakteru danej osoby. Rzucą epitetem i jakby wiadomo o co im chodzi, ale z drugiej strony wiadomo też, że to na pewno nie jest tak do końca.

ALe wiedza o tym jak się jest postrzeganym, przydaje się bardzo.

Juz o tym nic nie będę mówić.
To nie na heh-owe forum jogowe (chociaż dla mnie wszystko się tu łączy, nawet, jeśli jest "nie na temat" i nawet jeśli pani profesor polonistka podkreśliłaby moją wypowiedż całą na czerwono)

Pozdrawiam

Leonverde
  
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane
PostWysłano: Środa, 05 Października 2005, 23:20 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Storge
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #884
Posty: 213


[ Osobista Galeria ]




<<Czy chodzi Ci o "mokrą drogę oczyszczenia duszy" czy raczej o odbicie się od dna?
A może o dziecięcą nadzieję w płaczu, że ktoś przyjdzie i utuli, osłodzi, położy dłoń na czole?

Nie mam pojecia :))

A powaznie - kilka razy w zyciu zdarzylo mi sie, ze placz/szloch przyniosl ogromna ulge.
  
Re: <Storge> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane
PostWysłano: Czwartek, 06 Października 2005, 18:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




wczorajokoło siedemnastej siedziałem w samochodzie na bardzo miejeskim parkingu;przed wypozyczalnia DVD obok knajpy stylizowanej na gospode wiejska, nedaleko Adlera, przed Fitnes Klubem z zewnetzną, przeszklona windą . za plecami miałem bazar, po lewej skomplikowane skrzyzowanie wielopasmówek. Ruch hałas miejski, gwar.
czułem jak mnie łaskocze upojenie sie zawirowniem i feng shui i mojej fizjologii.
pedziałem skaczac po górach , po falach; amok, euforia.....
Przez chwile tylko wyskoczyłem z tego ,dlatego moge to próbowac wyrazic słowami,
ale mój umysł był porywany uniesieniem emocjonalnym. To nie był umysł po długiej medytacji --przesztrzenny otwarty... umysł był ucisniony przez uniesienie emocjonalne.
Wieczorem udało mi sie opowiedziec sobie ołebkach zdarzenia dnia po kolei.
potem czułem sie jakbym przebiegł po niepewnym wiszącym mostem nad przepaścia. ale umysł miał wiecej do gadania .
dziekuje emocjom za pozwolenie na to.
czuje sie uwięziony.
  
Re: pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w
PostWysłano: Piątek, 07 Października 2005, 21:09 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kat_e
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5155
Posty: 18


[ Osobista Galeria ]




hej,


moze ktos mialby ochote napisac jak, mniej wiecej, joga ma sie do depresji. Nie mam w tej chwili niestety dostepu do literatury jakiejkolwiek. Kiedy nastepuje zaburzenie tych przekaznikow, ktorych poziom moga wyrownac podobno tylko leki, joga moze tu cos pomoc?
  
Re: <kat_e> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w
PostWysłano: Poniedziałek, 10 Października 2005, 13:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Kat_e
tych przekaźników?
których ' tych'
kto uwaza ,ze tylko leki moga podnieśc sprwanośc 'tych'?

pytasz bo lubisz pogadac, czy drążysz temat, czy ktos znajomy ma depresje?
czy masz swoje zdanie i chcesz poparcia dla Twojego w opozycji do naukowo medycznego?
moze jeszcze inne powody skłaniaja ciebie do zadania pytania?
Pozdrawiam Modest
  
Re: pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w
PostWysłano: Poniedziałek, 10 Października 2005, 18:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kat_e
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5155
Posty: 18


[ Osobista Galeria ]




hej

pytam, bo ktos wspomnial o ksiazce "joga a depresja", a ze jestem obecnie w dolku psychcznym, zaineresowal mnie ten temat, a raczej ta ksiazka:). Cwiczylam joge sama, w domu, i byl to najpiekniejszy okres w moim zyciu. Czulam, ze dzieje sie tak wiele, ze doswiadczam czegos niezwyklego. Bylam szczesliwa jak nigdy, chcialo sie zyc, wychodzic do ludzi. Od tamtej pory wiem jak ma wygladac zycie. To bycie szczesliwym, cokolwiek by sie nie stalo.Rozkoszowalam sie chwila terazniejsza, nie bylo dla mnie przeszlosci ani przyszlosci.Wszystko szlo dobrze, czulam ze jestem w swietnej formie, takze psychicznej. Nie wiem dlaczego
przestalam cwiczyc, a nie cwicze juz z pol roku. Przez ostatnie 4 miesiace bylam pod wplywem naprawde duzego stresu, co zaowocowalo sporym przygnebieniem. Niedlugo bede w domku i zastanawiam sie czy nie zaczac znowu regularnie cwiczyc. Wlasciwie to jestem pewna ze zaczne, bo czuje, ze tedy wiedzie moja droga, zastanawiam sie tylko, czy obejdzie sie bez proszkow. Wiem, ze jestem w stanie pomoc sobie sama, potrzebuje tylko wyzwolic ta sile, ktora we mnie drzemie. Mysle, ze joga mi w tym pomoze.
pozdro
  
Re: <kat_e> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z t
PostWysłano: Poniedziałek, 10 Października 2005, 23:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Helo helo Droga kat_e!

Jak dla mnie to chyba raczej masz ochotę pogadać. W końcu sama sobie odpowiadasz na własne pytania. Skoro mówisz, że wiesz, którędy ma biedz Twoja droga i wiesz gdzie jest Twoje szczęćie, to utwierdzanie się w tym, że jesteś w depresji jest paradoksem......... albo.......... modą na depresję...........albo.........chwytem na zwrócenie na siebie uwagi?

Człowiek bez większych problemów jest mniej autentyczny?
Taki, który wie, czego mu trzeba, nie powinien tu pisać?

Leonica

PS: Storge podał w jednej z poprzednich wypowiedzi link do księgarni wysyłkowej, gdzie możesz kupić "Jogę na depresję", nie szwędając się po księgarniach
  
Re: pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w
PostWysłano: Wtorek, 11 Października 2005, 17:54 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
kat_e
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5155
Posty: 18


[ Osobista Galeria ]




HEJ

rzucilas sie na mnie, nie wstyd ci? oceniasz mnie bardzo szybko i z takim przekonaniem.... Glupio by ci sie zrobilo gdybys wiedziala jak bardzo sie mylisz. Nie szukam od was pomocy czy wspolczucia, a juz napewno nie pisze po to, by zwrocic na siebie uwage. Smieszna jestes.
Strach sie odezwac na tym waszym forum.
pa
  
Re: <kat_e> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w
PostWysłano: Wtorek, 11 Października 2005, 22:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




05-10-11 10:38
Dzisiaj trenowałem od 08.15 do 10.15
Tak silnie wyobrażam sobie reakcje innych, tak się włączam w interakcje,….
Jestem zmobilizowany. Mam energią lekką i wietrzną, w emocjach doświadczam pędu. Choć siedzę po turecku przed kompem
Niepokój ruchowy?.
Z pogranicza treningu i życia: w niedzielę zdarzyło się coś ważnego
Na kacie spały Marzena i Zizi. Rano poszedłem do bosmanki. Nie chciało mi się pisać do ludzi o praktyce własnej. Doświadczałem wyciszenia, jakoś ojcowskiego. Siedziałem przed oknem bosmana z widokiem na port jachtowy we mgle jesiennej, w rześkim powietrzu. Podczytywałem Anais Nin.
W końcu koło słońca przebiło się przez mgłę.
Przyszła Zizi. Wcześniej lekko ,żartobliwie mnie szantażowała ,ze pojedzie żeglować o ile zrobię trening.
Gadaliśmy i zdałem sobie sprawę, że samo spojrzenie na jej twarz wybija mnie z wyciszenia. Żartobliwie, ale jednak, poganiała mnie do treningu. Obserwowanie jak robi asany i dostosowywanie instrukcji do JEJ pracy byłoby dla mnie niechcianym wysiłkiem: byłoby porzuceniem siebie . Porzuceniem ojca .
Obawiałem się, myślę też, jej energii. Może chciałaby asztange, poweru.
A ja chciałem być w ciszy z ojcem. Chciałem budzić się powoli i łagodnie. Chciałem, żeby ciało ożywiało się stopniowo naturalnie, łagodnie. Jakoś jej to wytłumaczyłem, tak, że nawet jakby z entuzjazmem zgodziła się na nie trenowanie razem.
. Ważne jest dla mnie, że nie uległem presji.

Trzymiesięczna córka Kasi wyszła ze szpitala.

Kiedy wracałem fordem z jeziora zwróciła moją uwagę pasażerka furgonetki z naprzeciwka; pewnie kierowniczka zaopatrzenia….. przeleciało mi przez głowę .
Żyjąc w instytucji straciłem wrażliwość na ludzi, dla mnie są tworami działu kadr, czyli asystentkami, kierownikami budowy, kierowcami , kierownikami, itd.
Moi przyjaciele, artyści, obiboki, plotkarki, społeczni animatorzy z powołania, postrzegają ludzi pełniej i głębiej, cieplej z większym szacunkiem. Nie tak tępo i mechanicznie. Nie jako zawody takie czy śmakie.
  
Re: <kat_e> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z t
PostWysłano: Środa, 12 Października 2005, 00:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Droga kat_e!

Nie rzuciłam się na Ciebie, nie oceniam, lecz kładę w wątpliwość, zastanawiam się. Zauważ, że stosuję znaki zapytania.
Owszem, jest w tym małe gorzkie ziarenko, ale, droga kat_e, to naprawdę nie ma takiego sensu, jak interpretujesz. Poza tym, co to za strach pisać, kiedy jest się anonimowym?


Nie lubię specjalnie cytować siebie, ale w tym wypadku tak będzie jaśniej:
pisałąm więc w poprzedniej wypowiedzi:
''Człowiek bez większych problemów jest mniej autentyczny?
Taki, który wie, czego mu trzeba, nie powinien tu pisać? "

To są pytania retoryczne.
Które zadaje też samej sobie. Heh jogowy wywiera pewną presję i czasem trudno pisać, jeśli nie ma się właściwie odpowiednio głośnego wewnętrznego dysonansu. Dlatego bardziej heh-owicz skłonny jest pisać o problemach niż o prostych radosnych odczuciach, tak jakby bycie radosnym było mniej autentyczne. Nie wiem czy tak jest?
Stąd te znaki zapytania!!!

Może jestem śmieszna? Wcale nie zaprzeczam.

Myślę naprawdę czasem, że jestem sobie taką śmieszną pitu-pitulinką - tralalinką ;-))


Przepraszam, kat_e, że trąciłam wrażliwą strunę.

pozdrawiam

Dobrej nocy

Leonverde
  
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z t
PostWysłano: Czwartek, 13 Października 2005, 23:25 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Leonverde
Ponieważ ja na tym wątku śpiewam swoją pieśń najgłośniej i najdłużej Twoje pytania retoryczne. biorę do siebie.
Nie będę się wypowiadał na temat autentyczności w ogóle czy o autentyczności ludzkości

Interesujące jest dla mnie pytanie czy jestem autentyczny gdy jestem smutny, gdy jestem wesoły, gdy główkuje na cztery bajery, czy gdy jestem pusty jak wyschnięte Morze Martwe.
A Ty?
Czy dzisiaj przezywałaś autentycznie? Pamiętasz, co? W którym momencie?

Kiedy zaśpiewasz znów tak ciepło, cichutko, czule jak kiedyś? Muzykę serca?
Moge takiej muzyki słuchac bez końca. myslę ze i inni ludzie tez.
Tak brzmia Twoje treningi własne ostatnio?
  
Re: <modest> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Piątek, 14 Października 2005, 20:16 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Trochę ostatnio trenuję sama, ale krótko, bo jestem tak zmęczona, że w psie z głową w dół czuję ciężar w czole. Więc tylko virasana, wygięcia do przodu powoli i delikatnie, uttanasana. Niedługo, bo źlę się czuję gdy zasypiam a asanie. Bardzo mi brakuje treningów grupowych, na których się ożywiam i zapominam o całym męczącym dniu. Niestety nie ma mamony. Teraz bym pojogowała sama, ale mam pracę przy komputerze do wykonania. Trochę mi smutno, ale chcę ją wykonać, zależy mi.

Nie mogę jakoś się przestawić na tak krótkie dnie. Gorący wrzesień i słoneczne pierwsze 10 dni października dały mi złudne uczucie przedłużenia lata. Teraz w mojej głowie czuję kowadło, jakby grom szykującej sie lawiny chmur, deszczy, słoty...

Ja chcę lata!!!!

Obiecuję sobie, że zrobię wszystko w tym roku, żeby mieć najdłuższe, najwspanialsze wakacje w przyszłe lato! Żeby móc trenować w przestrzeni, w ogóle b y ć w p r z e s t r z e n i , w p r z y r o d z ie, w w i e l k i m p o w i e t r z u !

Pozdrawiam
  
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Poniedziałek, 17 Października 2005, 13:56 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Leonverde, co by sie stało gdybyś zasneła w czasie treningu własnego?
obudziłabys sie z bolacą głową i depresja niczym kosmiczna czarna dziura?
Czy zresetowana, świezutka jak szczygiełek, gotowa na nowe przygody?
jak sobie radziłas w wekend?
pozdrawiam Modest
  
Re: <modest> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Poniedziałek, 17 Października 2005, 22:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Nieraz zdarzyło mi się zasnąć w asanie. Czułam się po przebudzeniu nadal zmęczona, trochę zziębnięta i zastygła. Inaczej by pewnie było, gdybym w tej samej asanie, ale na plaży w ciągu ciepłego dnia zasnęła.

W weekend nie jogowałam, zrobiłam sobie wycieczkę do innego miasta, żeby się odprężyć i nie czuć kowadła w głowie. pomogło. Ale dziś trchę mnie przytłoczył dzień. Gdzie ja znajdę czas na te wszystkie rzeczy, którymi chę sie zajmować?!! Tyle bym chciała zrobić!

Jak Ty się czujesz po weekendzie?
  
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Wtorek, 18 Października 2005, 23:10 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Leonverde ; jak się czuję po weekendzie?
Czyj ja jestem?
W sobotę siedzieliśmy przy ognisku przed prywatnym stawem; księżyc prawie w pełni wysoko na niebie rozjaśniał teren rozległego gospodarstwa z prostymi stajniami hucułów, obórek kóz, stodółek z sianem. Rozrzucone chałupki ( była i chatka eremity) pomiędzy rzadkimi brzozami ogołoconymi jesiennie z liści w mroźnym powietrzu i zimnym świetle księżyca. I i Krzysiek siedzieli pośrodku stawu w październikowej mgle na wysokim pomoście pośrodku stawu we mgle niczym Muminki. Pojechali tam na desce surfingowej. Che opowiadał o swoich rewolucyjnych akcjach alternatywnych w więziennictwie polskim, ja o poczynaniach artystki do wynajęcia Asi Rajkowiej. Spaliśmy pospołu na dywanie w salonie domku wiejskiego . Na najwyższych półkach regałów ze współczesną unikatową biblioteką wschodnią w koślawych pozach pyszniły się czerwonawo dynie różnej wielkości.
Ruszały mnie najbardziej wszelkiej maści bębny a pomiędzy nimi sprzęt do jogi. Ich właściciel Stanilav Dok z rodziną właśnie wrócił koło 23 ej przez Bieszczady z Grecji. Tam leje i wszyscy zagrypieni.
Wałki, kostki, maty do jogi Doka pachniały jego gospodarstwem agroturystycznym, miały smak wyprawy greckiej. Były rekwizytami ciekawego życia właściciela. Obecnie koniarza grającego na giełdzie.
Jogina?
Ważniejsza była rześka przestrzeń tego wieczoru pod bezchmurnym księżycowym niebem niż moje spuchnięte spotworniałe przywiązanie do autorytetów jogowych.
W niedzielę popłynęliśmy z nurkami szukać wielkiego blaszanego miecza od szkunera i bomu z regatowego Dżina.
Słońce co chwila oświetlało przez dziury w grubych chmurach inny kawałek rozległej przestrzeni. Lasy jak mówił Uś -alandzkie, dalekie szare wody pod horyzontem. Potem filmowałem oślepiające bielą jachty przy pomostach pod granatowym niebem, na sinej wodzie. Łabędzie i kaczki podchodziły pod sam port. Zacząłem trenować ubrany na cebulę o 19 tej; dwa polary, szetland, gruba podkoszulka, spodnie sztormiaki. Pod zlewem i kompem w bosmance .
Josif z kolesiem siedzieli w Matizie i co pewien czas sprawdzali wędki na pomostach.
Po treningu chciałem jechać do miasta, w światła paryskie, w gwar ludzi, na bal pod rozświetlającymi wielką salę balową królewskie kryształowe żyrandole.
Ale zostałem na brudnej kanapie bosmanki. Dziadziowie patrzyli na serial w tv i kwestionowali realność scen. Podczytywałem bez zrozumienia chaotycznie. W końcu zaształowałem się na górnej koi z widokiem na port jachtowy pod księżycem w pełni.
Obudziłem się w poniedziałek. Pod leśniczówką poczytałem Wyborczą.
Czyj ja jestem? Kto mnie rzeźbi?
Wiesz, jeszcze dzisiaj jestem dzieckiem tego wiejsko jeziorowego świata
  
Re: <modest> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z
PostWysłano: Poniedziałek, 24 Października 2005, 22:17 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Modeście,

Czemu nic od Ciebie nie słychać... ?

Ja nie wiele mam od opowiedzenia, bo ostatnio nie dzieje się nic w tak ścisłym związku z jogą, choć oczywiście dzieje się dużo u mnie.


Pozdrawiam miło i nasłuchuję...

... choćby szelest spadającego w liście żołędzia?


Leonverde
  
Re: <leonverde> pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane
PostWysłano: Sobota, 29 Października 2005, 22:21 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
leonverde
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3869
Posty: 228


[ Osobista Galeria ]




Cos jest ze mną nie tak... Nie joguję miesiąc... Jakies szczątkowe asany, nic więcej, nie mam siły już po 22.00 ćwiczyć. Brakuje mi rozprężenia wewnętrznego... Czemu jakoś się średnio układa w otoczeniu? Mam jakiś feler w sobie, aż tak duży, że odpycham? Może..., może... ehhhhh, pomocy...., pomocy....., :-(((


Wiem, że sama sobie muszę pomóc.
Dobranoc
  
pytania i odpowiedzi, porady, dyskusje teoretyczne związane z treningiem w
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Joga

Strona 2 z 39  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010