Wysłano: Niedziela, 19 Czerwca 2005, 18:39 |
|
|
|
Agnes : |
Witam! ......Myślę, ze nie ma reguły na udany związek. Każdy szuka spełnienia w związku, dowartościowania. .....
Najważniejsze, żeby partnerzy w związku się wzajemnie uzupełniali. |
Nic dodać, nic ująć. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 01 Października 2005, 12:48 |
|
|
|
czytałam wszystkie wypowiedzi chłonąc je niemalże i szukając jednocześnie czegos co pomoże w mojej sytuacji. Moj ukochany 16 lat starszy ode mnie w pierwszych etapach znajomosci sprawił że była ona toksyczna, bardzo... jednak durne zaślepienie i utrata zdrowego rozsądku sprawiły że wszystkie złe chwile zmieniły się w uszczerbek na zaufaniu obecnie. terza nasz związek jest zupełnie inny, mój mężczyzna zmienił się bardzo na korzyść świadomie, ciężko pracując nad sobą. Kocha mnie bardzo, dowodząc tego na każdym kroku (nie mówię o durnych błahostkach typu kwiatuszki) i w każdej sytuacji. jest wspaniałym facetem i gdyby nie różnica wieku byłby idealnym. a konkretnie już nie różnica wieku a marzenie pozbawienia go ostatnich 9 lat ktore stanowia bagaz doświadczeń najbardziej stojący na przeszkodzie do mojego szczęścia (a o tym nie można zapominać- że należy myśleć o sobie). chodzi o dzieci których niestety nie moge zaakceptowac. na tym etapie naszego zwiazku układamy wspólnie przyszłość jednak dla mnie jest to ogromny dylemat ponieważ jestem i czuje sie na pewno za młoda na rodzinne życie i takież funkcjonowanie, wiem że nie byłabym w tym szczęśliwa. czyżbyśmy dotarli do etapu kiedy nasz zdrowy rozsądek należałoby odkurzyć, rozstać się z rozsądku przy uczuciu jakie nas łączy?? nabiera znaczenia ztwierdzenie tak absurdalnie dla nas brzmiące "miłość czasem nie wystarcza"... ale nasza ogólna sytuacja (niestety i finansowa, i ze strony moich rodziców, i jego powiązań) stawia takie rozwiązanie na czołowym miejscu, niestety... mętlik w głowie jedynie
co chce powiedzieć? zawsze takie związki zawsze rodzą dodatkowe trudnośći i problemy, ale mogą być szczęśliwe choć sądzę że to szczęście to tylko wyjątek potwierdzający smutną regułę. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 08 Października 2005, 01:07 |
|
|
|
zebraa : |
... co chce powiedzieć? zawsze takie związki zawsze rodzą dodatkowe trudnośći i problemy, ale mogą być szczęśliwe choć sądzę że to szczęście to tylko wyjątek potwierdzający smutną regułę. |
Nie jestem zwolenniczką związków, gdzie różnica wieku jest znaczna, bez względu na to w którą stronę.
Jednak piszesz, że łączy was uczucie, że facet jest wspaniały itd.itd.... ale .... jego dzieci.
Nie uważasz, że Jego dzieci są częścią Jego samego ? A gdyby sytuacja była odwrotna, to wówczas nie miałabyś żalu do swojego mężczyzny ? co warta byłaby Jego miłość do ciebie ?
Czegoś widocznie nie rozumie, może nie muszę, ale bym chciała, więc wyjaśnij mi tą kwestię. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <kazia> duża różnica wieku! |
|
|
Wysłano: Wtorek, 11 Października 2005, 22:04 |
|
|
|
Tak, dzieci są jego częścia, bardzo je kocha i jest dobrym ojcem, ale ten fakt zmusza mnie do dzielenia się nim, sprawia że pewne rzeczy i sytuacje związane z jego dziećmi są i będą dla mojego faceta ważniejsze niż moje. Z drugiej połowy, robi się ćwiartka. Nie wiem czy jestem w stanie związać całe swoje życie z kimś, kto przeżył tak wiele, kto ma takie zobowiązania, kto nigdy nie będzie tylko mój, przeraża mnie to. A z drugiej strony to co jest między nami, to znacznie więcej niż uczucie, to ogromna przyjaźń i zrozumienie co sprawia, że myśl o rozstaniu jest absurdalna a jednocześnie po części racjonalna. Bo różnica wieku i jego bagaż doświadczeń- sprawy, których mój mężczyzna jest w pełni świadomy sprawiają że w pewnym sensie "nie chce marnować mi życia", że czuje się nieodpowiedni dla mnie. to m.in problemy dużej różnicy wieku. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 05 Listopada 2005, 20:34 |
|
|
little_wild_girl |
Nałogowy uczestnik vip |
|
|
Użytkownik #187
|
|
Posty: 2741 |
[ Osobista Galeria ] |
|
|
|
|
|
|
W niebie się wyrównuje. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Niedziela, 13 Listopada 2005, 23:28 |
|
|
|
zebra : |
Tak, dzieci są jego częścia, bardzo je kocha i jest dobrym ojcem, ale ten fakt zmusza mnie do dzielenia się nim, ....
A z drugiej strony to co jest między nami, to znacznie więcej niż uczucie,
...Bo różnica wieku i jego bagaż doświadczeń- ....sprawiają że w pewnym sensie "nie chce marnować mi życia", że czuje się nieodpowiedni dla mnie. ..... |
W moim życiu również pojawił się ktoś tak bardzo ważny, jednak może nie ze względu na różnicę wieku, ale właśnie ze względu na dzieci - postanowiliśmy się rozstać.
Pomimo, że się mówi, iż dzieci wychowuje się dla innych, jednak dla rodzica zawsze pozostaną dziećmi i ich dzieci stają się w późniejszym czasie tak samo ważne, ten "dorobek" życia nikt nie jest wstanie nikim zastąpić.
Dlatego jeżeli już teraz nie potrafisz zaakceptować takiej sytuacji, to później będzie jeszcze trudniej, dla twojego partnera też nie jest to łatwe, dobrze by było gdybyś o tym również pamiętała. Bo jego dzieci też mają prawo wypowiadać się na twój temat i też nie muszą ciebie akceptować, pomimo twoich najlepszych intencji.
Taka jest życiowa prawda i w takich sytuacjach, najczęściej mówi się "do widzenia", z pewnością ze łzami w oczach, ale przynajmniej nie krzywdzi się pozostałych osób. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Czwartek, 22 Grudnia 2005, 17:12 |
|
|
|
mam 17 lat i straciłam głowę dla 29-letniego mężczyzny. nie mam pojęcia, co powiedzieliby moi rodzice, gdyby się dowiedzieli, nie jestem pewna, czego on ode mnie oczekuje i dlaczego się ze mną spotyka. ale wiem na pewno, że żaden z moich rówieśników, ani nawet parę lat starszych facetów nie potrafiłby traktować mnie w ten sposób i tak wiele mnie nauczyć. pewnie dowiodę swojej niedojrzałości, ale nie zastanawiam się, co będzie jutro, czy za 15 lat. to trwa i dostarcza mi przeżyć, których bez niego nie miałabym szansy zaznać. nie muszę chyba dodawać, że po raz pierwszy w życiu naprawdę czuję się kobietą. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 26 Grudnia 2005, 13:20 |
|
|
|
Angelique : |
mam 17 lat i straciłam głowę dla 29-letniego mężczyzny....... żaden z moich rówieśników .... nie potrafiłby ... tak wiele mnie nauczyć. .....po raz pierwszy w życiu naprawdę czuję się kobietą. |
To co jest wyżej, są fragmentami twojej wypowiedzi, nie trudno zainteresować kobietę w twoim wieku przez kogoś, kto ma już jako takie doświadczenie życiowe.
Sprawy osobiste i związane z tym przeżycia są częścią związku, ale tylko częścią, pozostałe sprawy są również ważne.
Czy np. interesuje się twoją szkołą, czy rozmawiacie na temat twojej przyszłości zawodowej, czy macie swoich znajomych, przyjaciół, jak się mają twoje relacje z jego otoczeniem, czy wyłącznie jesteście we wszystkim zupełnie sami, co z dyskoteką, co z planami na przyszłość itd.itd.
Kiedyś moja córka zadała mi pytanie, co bym pomyślała, gdyby chodziła z kimś o wiele starszym.
Najpierw szybko się zastanowiłam, czy czegoś nie przegapiłam w jej życiu, później w padłam w szok, że mnie przygotowywuje do takiej sytuacji, aż w końcu doszłam do wniosku, że prawda jest najlepszym rozwiązaniem.
Zadałam jej takie same pytania jak tobie, a ponieważ rozważania były czysto retoryczne nie umiała mi udzielić odpowiedzi, ty możesz - więc odpowiedz sobie sama.
Na twoim miejscu tą znajomość potraktowałabym jak "chodzenie" z kolejnym chłopakiem, przy rozstaniu mniej będzie "bolało".
Najważniejsze, żebyś wiedziała że nauka i twoja przyszłość jest OGROMNIE ważna, a twój 29-letni mężczyzna niech będzie miłym dodatkiem w dążeniu do osiągnięcia wytyczonego celu. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Piątek, 30 Grudnia 2005, 19:01 |
|
|
|
oczywiście okazał się gnojem - to takie banalne, czy im wszystkim chodzi tylko o jedno? tak więc generalnie ostrzegam, radzę uważać z kilkanascie lat starszymi wiecznie młodymi panami, szczególnie jeśli dziewczyna ma 17 lat, bo chyba ma się wtedy trochę zaburzoną percepcję w ogóle. ja już takiego błędu nie popełnię, a na pewno będę znacznie ostrożniejsza w takich przypadkach. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 13:36 |
|
|
|
Angelique : |
oczywiście okazał się gnojem - to takie banalne, czy im wszystkim chodzi tylko o jedno? tak więc generalnie ostrzegam, radzę uważać z kilkanascie lat starszymi wiecznie młodymi panami, szczególnie jeśli dziewczyna ma 17 lat, bo chyba ma się wtedy trochę zaburzoną percepcję w ogóle. ja już takiego błędu nie popełnię, a na pewno będę znacznie ostrożniejsza w takich przypadkach. |
Kobiety nie ważne ile mają lat, czy 17 czy 30 czy 40. Kobiety zawsze pozostają kobietami . Są czułe , wrażliwe i dlatego wpadaja w pułapki płci przeciwnej. Faceci doskonale potrafią wyczuć tę wrazliwość i robia wszystko by okazać sie własnie tym brakującym trybikiem!!!
Wpadamy my kobiety bo czujemy sercem!!!
A oni zwykle okazują się draniami bez serca własnie wtedy gdy dostaną wszytsko.
Wtedy otwieramy oczy i zastanawiamy sie jak moglo dość do takiej pomyłki i mimo wszystko .........cierpimy. Bo czułyśmy!!!!!!! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 14:32 |
|
|
|
No tak, oczywiście - wy jesteście czułe i wrażliwe, a my z kamienia i bez serca... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 14:50 |
|
|
|
Nie, Ty nie jesteś nieczuły. Ciągasz koleżanki za włosy |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 15:03 |
|
|
|
Ależ one to bardzo lubią... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 15:06 |
|
|
|
Wolałyby, jak się by je raczej gładziło po głowie, a nie z niej wyrywało włosiska |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 15:12 |
|
|
|
No przecież nie jestem taki znowu okrutny.
Nie pisz takich rzeczy, bo sobie ludzie Bóg wie co pomyslą... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 15:37 |
|
|
|
Dobrze, dobrze... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 15:44 |
|
|
|
corso : |
No przecież nie jestem taki znowu okrutny.
Nie pisz takich rzeczy, bo sobie ludzie Bóg wie co pomyslą... |
Są wyjątki Słonko, takie jak TY !!!!! |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 15:52 |
|
|
|
corso : |
No tak, oczywiście - wy jesteście czułe i wrażliwe, a my z kamienia i bez serca... |
Ty Corso jesteś wyjątkiem. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Sobota, 31 Grudnia 2005, 21:16 |
|
|
|
Doty : |
.. Kobiety nie ważne ile mają lat, czy 17 czy 30 czy 40. Kobiety zawsze pozostają kobietami . ....
Wpadamy my kobiety bo czujemy sercem!!!
A oni zwykle okazują się draniami bez serca ... i zastanawiamy sie jak moglo dość do takiej pomyłki i .........cierpimy. Bo czułyśmy!!!!!!! |
To jest stara prawda.
Niezapominajmy jednak, że niektóre z nas też takie są dla facetów, jest to rzadkość, ale jednak.
Dlatego, kiedy spotyka mnie "rozczarowanie", nie osądzam pozostałych tymi samymi kategoriami, bo zrobiłabym im "moralną krzywdę". |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 02 Stycznia 2006, 14:50 |
|
|
|
normalnie się wypowiem:PP
otóż tak biorać pod uwagę moje 20 letnie doświadczenie życiowe i na to na jakich facetów się natykałam mogłabym dojśc do wniosku że faceci są wstrętnymi zimnymi dupkami, ale gdybym doszła do tego wniosku to byłoby to dość przykre. Myślę że są tacy i tacy zresztą nie oszukujmy się kobiety też potrafią być wredne zimne i wyrachowane choć czasem to własnie wynika z uprzednich doswiadczen
Wierze, ze są gdzieś porzadni faceci a że ja jeszcze nie trafiłam no cóż... zaczekam
pozdrawiam wszystkie kobietki
aha a co do różnicy wieku, to zalezy od wieku :P bo facet mzoe byc np. straszy o 10 lat pod warunkiem ze dziewczyna nie ma np. 12 lat :P
moj tata jest starszy od mojej mamy 15 lat to chyba sporo a od ponad 20 lat są razem |
|
|
|
|
zephyr
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|