Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Placebo -> NO TO JEST PŁYTA.... w necie... Idź do strony 1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Piątek, 20 Stycznia 2006, 21:26 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
mawu
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5812
Posty: 21


[ Osobista Galeria ]




Ech, taka oburzona byłam i chciałam czekać do 13 marca, a jednak dziś się złamałam.. i płytę przesłuchałam... redface.gif
I muszę powiedzieć, że po pierwszym przesłuchaniu byłam delikatnie mówiąc rozczarowana. Stwierdziałam, że płyta jest mocno średnia.
Jedynie Drag, Blind, Follow The Cops Back Home, One Of A Kind, Pierrot The Clown i chyba najlepsze Broken Promise mi się spodobały.
Drażni mnie większość początków piosenek, w niektórych przypadkach wziętych rodem z muzyki elektronicznej, przekombinowanych i w ogóle.. a z kolei, to, przepiękne skąd inąd, z Broken Promise, z motywem fortepianowym, kojarzy mi się z pewną piosenką... Evanescence...
Z pewnością nie ma na tym albumie utworów genialnych, tak jak np. WYIN, I Know czy Special Needs... <nie bijcie, to tylko MOJA opinia>
Przede wszystkim brakuje mi powalających solówek gitarowych i urzekających melodii.
Ale zaskoczona jestem pozytywnie nieco inną niż singlowa wersją STSG. Taką jakby mniej popową :D
  
Re: <mawu> NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 17:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
AshtrayGirl
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #4804
Posty: 53


[ Osobista Galeria ]




Ja rozumiem że każdemu podoba się co innego, ale sorry... "DRAG", szczerze mowiac sluchajac tej piosenki bylam zazenowana ze panowie wrzucili ja normalnie na plyte... jest jeszcze jedna taka pioseneczka, gdzie po prostu wlos sie jezy na glowie, bodajże "Blind". Uważam że te piosenki są na poziome kiepskich demówek, nadających sie do słuchania jedynie przez naiwne i jeszcze niewyksztalcone uszko dorastającej dziewczynki, przy okazji jeszcze zakochanej w the rasmus czy him i tym podobne zespoly, ze juz nie wspone o TYCH NIEGRZECZNYCH CHŁOPCACH z Niemiec... Ale skoro tutaj piosenki typu "Special Needs" otrzymuja zaszczytne miano "Genialnej", no to o czym mowimy...

wiecej obiektywizmu
  
Re: <AshtrayGirl> NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 19:17 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




hmm, przesłuchałam płyte...tylko prosze tu znowu nie wypalać z komentarzami, że to nie w porządku, bo nie oszukujmy się... każdy wie co znajduje na dyskach jego/jej komputera eusa_sick.gif

a to, że odsłuchałam tej płyty przed premiera wcale nie umniejsza mnie jako fanki, bo nie zmienia to faktu, że jeśli się do niej przekonam to tę płyte i tak kupie, z taką jednak różnicą, że będę znała jej zawartość cool.gif

pierwsze wnioski jakie mi się nasuwają to takie, że płyta jest średnia, jeśli bylibyśmy w rzeczywistości szkolnej rzekłabym, że ocena waha się między +3/=4
single pozostawie bez wiekszego komentarza, bo uważam że są kiepskie, zwłaszcza 'Because I Want You';

zaś współpraca z wokalistką The Kills przy 'Meds' jest moim zdaniem troche lepsza niż 'Broken Promise' ze Stipem....no cóż, jakkolwiek lubie głos Michaela i Briana, w tym duecie chłopcy średnio mi się podobają;

obronna ręką wychodzą 2 utwory, moim zdaniem najlepsze na płycie - 'Space Monkey' i 'Follow The Cops Back Home', nie mam im nic do zarzucenia zwłaszcza pierwszej, wspaniały podkład instrumentalny i wokal Briana współgrają bardzo dobrze, jakaś pozytywna aura się wytwarza wokół tej piosenki;

do reszty piosenek (czy tez 'pioseneczek') jak wspomniane było wyżej na razie nie jestem przekonania i raczej diametralnie zdania nie zmienie cool.gif
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 20:02 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




Aly :
a to, że odsłuchałam tej płyty przed premiera wcale nie umniejsza mnie jako fanki, bo nie zmienia to faktu, że jeśli się do niej przekonam to tę płyte i tak kupie, z taką jednak różnicą, że będę znała jej zawartość cool.gif

A jeśli się nie przekonasz? Wyrzucisz CAŁĄ z kompa?
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 20:49 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Kasia :-)
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5166
Posty: 5


[ Osobista Galeria ]




mógłby ktoś podać link na str. gdzie mozna ściagnąć nowa płytę Placebo?
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 20:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




grusia :
[..]
A jeśli się nie przekonasz? Wyrzucisz CAŁĄ z kompa?


grusiu, z całym szacunkiem ale uważam, że nigdy nie należy iść w zaparte i czasami trzeba przyznać pewne rzeczy czy też pogodzić się z faktami, nawet jeśli nie są zbyt pozytywne i odnoszą się do kogoś czy też czegoś co lubimy czy kochamy; tak własnie jest nie tylko z Placebo, nie tylko z U2 ale z całym naszym życiem;

wiem, że być może zabrzmiało to moralizatorsko, ale moim zdaniem tak właśnie należy podchodzić to pewnych spraw - Z DYSTANSEM, bo w przeciwnym razie można dojść do momentu, w którym nie pozostaje nic innego jak przyznać jedną rzecz - perfekyjne wyobrażnie o czymkolwiek, zaślepiło fakty i człowiek sam zaprzeczał sobie, świadomie lub nie oszukiwał siebie samego;

jesli chodzi o Placebo to tak się składa, że z ich twórczościa jestem zwiazana od wielu lat, wyobraź sobie że mam całą [oryginalną, żeby nie było aluzji] dyskografie zespołu, ale nie zmienia to jednego faktu, że nie postaje wobec nich bezkrytyczna, bo nie wszystkie ich dokonania w pełni mi odpowiadają i nie wierze, że u Ciebie nie jest podobnie;

nie zrozum mnie źle; wiem, że cenisz ich dokonania, podobnie jest ze mną i wieloma innymi osobami;
słowa krytyki nie oznaczają negacji i całkowitego odcięcia się od czegoś, są tylko dowodem na to, że człowiek wyraża swoje myśli i sposób postrzegania pewnych rzeczy, będąc świadomym zarówno pozytywnych jak i negatywnych aspektów;

aaa, to jeszcze odpowiem na postawione wyżej dosyć 'zadziornie' pytanie - otóż, NIE, nie zamierzam jej wyrzucić.

pzdr!
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 21:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




Kasia :-) :
mógłby ktoś podać link na str. gdzie mozna ściagnąć nowa płytę Placebo?

Tu, na forum - nie.
Załatwiaj "prywatnie".
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 21:18 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




Aly :
grusiu, z całym szacunkiem ale uważam, że nigdy nie należy iść w zaparte i czasami trzeba przyznać pewne rzeczy czy też pogodzić się z faktami, nawet jeśli nie są zbyt pozytywne i odnoszą się do kogoś czy też czegoś co lubimy czy kochamy; tak własnie jest nie tylko z Placebo, nie tylko z U2 ale z całym naszym życiem;

Nie mam zamiaru być całkowicie obojętna, "pogodzić się" z czymś, co uważam niedobre. I to odnosi sie do całego życia. Są rzeczy, na które za wiele nie poradzę, ale tutaj mogę pokazać, co o tej sprawie myślę, więc czynię to, tak samo jak Ty.

Aly :
wiem, że być może zabrzmiało to moralizatorsko, ale moim zdaniem tak właśnie należy podchodzić to pewnych spraw - Z DYSTANSEM, bo w przeciwnym razie można dojść do momentu, w którym nie pozostaje nic innego jak przyznać jedną rzecz - perfekyjne wyobrażnie o czymkolwiek, zaślepiło fakty i człowiek sam zaprzeczał sobie, świadomie lub nie oszukiwał siebie samego;

Co innego dystans, co innego ignorowanie pewnych faktów.

Aly :
jesli chodzi o Placebo to tak się składa, że z ich twórczościa jestem zwiazana od wielu lat...

I cóż to wnosi do dyskusji o piraceniu?

Aly :
...wyobraź sobie że mam całą [oryginalną, żeby nie było aluzji] dyskografie zespołu, ale nie zmienia to jednego faktu, że nie postaje wobec nich bezkrytyczna, bo nie wszystkie ich dokonania w pełni mi odpowiadają i nie wierze, że u Ciebie nie jest podobnie;

Posiadanie całej oryginalnej dyskografii nie równa się fanatyzmowi i bezkrytycznemu uwielbieniu. Nie sądzę tak i nie musisz mnie o tym przekonywać.

Aly :
słowa krytyki nie oznaczają negacji i całkowitego odcięcia się od czegoś, są tylko dowodem na to, że człowiek wyraża swoje myśli i sposób postrzegania pewnych rzeczy, będąc świadomym zarówno pozytywnych jak i negatywnych aspektów;

Wiesz, mówienie, że "A ja to w marcu kupię", ściągając jednak płytę, do mnie nie trafia jako pozytyw.
To, że skrytykowałaś ten album też mnie nijak obchodzi, gdyż go nie znam, ponieważ go NIE ŚCIĄGNEŁAM i , jak dało się zauważyć, nie mam takiego zamiaru.

Aly :
aaa, to jeszcze odpowiem na postawione wyżej dosyć 'zadziornie' pytanie - otóż, NIE, nie zamierzam jej wyrzucić.

A kupić w sklepie?
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 21:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




AshtrayGirl :
wiecej obiektywizmu

Żadna ocena w sumie rzeczy nie jest obiektywna wink.gif
Więcej nie powiem, nie wiem, jak brzmi "Drag".
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 22:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




grusia :
Co innego dystans, co innego ignorowanie pewnych faktów.


i jakże się z Tobą zgadzam, o tym właśnie mówię o ignorowaniu pewnych faktów

grusia :
I cóż to wnosi do dyskusji o piraceniu?


wnosi tyle, że spłycasz swoją opinie na temat innych ludzi
żeby było jasne (bo zaraz wyjdzie na to, że popieram piractwo i go szerze) skoro cudem boskim płyta się ukazała w internecie, to każdy ma wolna wolę co z tym zrobić;
nie ma najmniejszego sensu dociekać przyczyn piractwa bo są one rożnorakie i oczywiste, chodzi tutaj o to, że jest możliwość wysłuchania materiału, który ukaże się niebawem; możesz go albo:
a) wysłuchać i skasować
b) nic nie robić w tym kierunku
c) poczekać do wydania płyty
co Ty robisz już wiemy oczywiscie
a gdyby np. Stelmach dostał od Briana płyte przed jej ukazaniem się i puścił w eter, to zatkałabyś uszy czy wyłączyła radio? równie dobrze możnaby było wysłuchać kawałka płyty w internecie zanim ta sie ukazała (jak to miało np. miejsce z Gorillaz czy Blur); głębsza dyskuja nie ma chyba sensu bo widze, że jesteś dosyć nerwowo nastawiona do sprawy, a ja nie mam zamiaru sie droczyć do rana wink.gif
grusia :
Wiesz, mówienie, że "A ja to w marcu kupię", ściągając jednak płytę, do mnie nie trafia jako pozytyw.
To, że skrytykowałaś ten album też mnie nijak obchodzi, gdyż go nie znam, ponieważ go NIE ŚCIĄGNEŁAM i , jak dało się zauważyć, nie mam takiego zamiaru.

hmm, to skoro Cie to nie obchodzi to po co ta cała dyskusja; wiesz, ja też staram się być idealistką, ale Twoje 'wybielanie i wyjaskrawienie' poglądów ...hmm....
chciałabym zajrzeć na Twoj komputer i sprawdzić czy całe Twoje muzyczne zaplecze jest oryginalne eusa_sick.gif

jest czasami jeszcze jeden wazny aspekt, otóż 'chcieć a móc'

grusia :
A kupić w sklepie?


tak, kupie ją, czy to w marcu czy w kwietniu cool.gif
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 22:44 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




"Móc" - jeżeli chodzi o pieniędze, to trochę się dziwie, że wysunęłaś ten argument - na kompa z internetem [prawdopodobnie comiesięcznie opłaconym] się ma, a na płytkę jednorazowo już nie?
Dobra, róbta, ludzie, co chceta - się namęczę na napisanie posta, a i tak guzik z tego wychodzi, bo każdy i tak wie swoje tongue.gif
  
Re: <grusia> NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Sobota, 21 Stycznia 2006, 23:53 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




lol.gif grusiu, spokojnie..
to tylko dyskusja, a jej temat dość kontrowersyjny, bo nie znam nikogo kto opowiedziałby się całkowicie za jedną czy druga stroną, zawsze są dwie strony medalu i składa się na to wiele czynników, nie zawsze zależnych od nas; choć nie wiem jak bardzo byśmy chcieli, są rzeczy trudne do przeszkodzenia;
pisząc 'chcieć a móc' nie koniecznie miałam na myśli pieniądze, ale skoro już wyłożyłaś te kwestię to zastanów sie prosze nad jedną sprawą - a mianowicie, jak osoba kochająca muzykę, a która po prostu nie ma pieniedzy może pozwolić sobie na kupno płyty wartej 50 - 60zł, huh??
wiele było prób walki z piractwem, a ceny płyt zagranicznych wykonawców w wiekszości wypadków nie uległy zmniejszeniu;

nie wiem do czego miał odnosić sie Twoj komentarz z opłacaniem internetu, to było dosyć niesmaczne; nie wiem ... ale mam nadzieje że jest efektem impulsu, bo chyba nie wiesz ile wysiłku i poświęcenia może 'kosztować' (nie mówie już tylko w znaczeniu materialnym ) kogoś posiadanie takiego 'luksusu' jak internet, potrzebnego nie tylko do takich blachostek jak ściaganie muzyki; troche wiecej wyobraźni confused.gif

każdy z nas chciałby żyć zgodnie z obowiązującymi normami, niezależnie w jakiej sferze życia, przykładów jest wiele, a temat szeroki jak rzeka, także proponuje temat zawiesić bo ani Ty, ani ja nie zatrzymamy tej pedzącej machiny
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 00:06 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




Jestem spokojna. Zjawisko przypisywania swoich cech komuś innemu nazywa się przeniesieniem wink.gif
Już napisałam: rób, co chcesz, ale mi się to w dalszym ciągu nie podoba. A gdybanie bez większego celu już mnie szczerze nudzi.
Nie "z obowiązującymi normami", a raczej w zgodzie z sobą wolałabym żyć.
  
Re: <grusia> NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 00:19 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




no teraz zaczynasz miec racje, bo moja jak mówią niektórzy 'anielska cierpliwość' gaśnie, tak więc koniec dyskusji, bo będzie powtórka z kącika o dowcipach cool.gif
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 00:22 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




Też lubisz ludzi oceniać po metryce?
  
Re: <grusia> NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 00:31 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




w żadnym wypadku tego nie robie tj. nie oceniam ludzi na podstawie wieku eusa_naughty.gif ale tego co i w jaki sposób mają do powiedzenia;
tak jak napisałam wyżej czasami trzeba się tylko zastanowić zanim się ruszy z jakąś ripostą, która jest nie na miejscu, w tym wypadku to może mieć coś wspólnego z metryką;
ale miał być koniec tematu cool.gif
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 17:32 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
mawu
Bywalec
<tt>Bywalec</tt>
 
Użytkownik #5812
Posty: 21


[ Osobista Galeria ]




AshtrayGirl :
Ja rozumiem że każdemu podoba się co innego, ale sorry... "DRAG", szczerze mowiac sluchajac tej piosenki bylam zazenowana ze panowie wrzucili ja normalnie na plyte... jest jeszcze jedna taka pioseneczka, gdzie po prostu wlos sie jezy na glowie, bodajże "Blind". Uważam że te piosenki są na poziome kiepskich demówek, nadających sie do słuchania jedynie przez naiwne i jeszcze niewyksztalcone uszko dorastającej dziewczynki, przy okazji jeszcze zakochanej w the rasmus czy him i tym podobne zespoly, ze juz nie wspone o TYCH NIEGRZECZNYCH CHŁOPCACH z Niemiec... Ale skoro tutaj piosenki typu "Special Needs" otrzymuja zaszczytne miano "Genialnej", no to o czym mowimy...

wiecej obiektywizmu


O co Ci chodzi kobieto, przecież napisałam, że to tylko MOJA opinia. Jak czyjakolwiek opinia może być obiektywna???
Zaznaczyłam, że to opinioa po pierwszym przesłuchaniu i nie wylkuczma, że się zmini. Takie pierwsze odczucie. Może Ty potrafisz za pierwszym razem określić bezbłędnie cały potencjał danego nagrania. Ja, gdybym się ograniczała do jedynego przesłuchania, nie poznałabym wiele wspaniałej muzyki. Za pierwszym razem 'wpada' zwykle coś, co jest niezbyt skomplikowane. Nie wycofuję się absolutnie z tego co napisałam wcześniej, bo rzeczywiście te kawałki, które wymieniłam, najbardziej zapamiętałam. Nie mówię, że one są najlepsze (nie tylko obiektywnie, ale i subiektywnie- dla mnie samej), to tylko moje odczucia na gorąco. I być może gdy będe miała okazję posłuchać płyty raz następny, to zdanie to ulegnie zmianie.
To przykre, że niektórzy roszczą sobie prawo do tego, żeby niejako wskazywać innym, co ma prawo im się podobać, a co nie. Ja rozumiem, że Placebo to może Twój ulubiony zespół, że słuchasz go od lat i w ogóle znasz na pamięć ich całą twórczość. I pewne rzeczy Ci się podobają, a pewne nie. Ale czy to znaczy, że wszyscy muszą mieć dokładnie takie same odczucia co do tej muzyki??? Że ma im się pdobać to, co Tobie?? A jak nie, to znaczy, że się nie znają, są bezguściami itd. itp. ???
Z pewnością nie jestem nastoletnią dziewczynką o nieukształtowanym guście muzycznym, słuchającą i zachwycającą się Tokio Hotel czy jak im tam, bo zapewne o tym 'ewenemencie' była mowa. Każdy ma inny gust, a jeśli miałabym już okreslić swój, to myślę że w kwestii muzyki nie jest zły. Oprócz Placebo słucham wielu innych zespołów (nie, nie razmusa :/) i na pewno nie patrzę na ich twórczość bezkrytycznie. Nie jestem prawdziwą fanką, ale też nie dziewczynką wzdychającą do plakatów wokalisty, rozkoszującą się słodkimi melodyjkami... Muzykę zespołu poznałam stosunkowo niedawno, lecz na każdej płycie znajdują się utwory, które sobie cenię.
Generalnie większość "starych" fanów CAŁE SWG uważa za totalną pomyłkę, natomiast ja cenię ten album nie mniej niż poprzednie, choć rzeczywiście jest badziej komercyjny. Ma bowiem coś, co mnie po prostu urzekło. I Special Needs jest dla mnie JEDNYM Z genialnych utworów Placebo. Rozumiem, że to mnie dyskwalifikuje w oczach PRAWDZIWYCH FANÓW PLACEBO, MAJĄCYCH MONOPOL NA OKREŚLANIE, KTÓRE PIOSENKI PLACEBO SĄ GENIALNE. (No cóż, jakoś to będę musiała przeżyć)
Możesz się wywyższać, twierdząc, że to kicz, tandeta etc. Z pewnością z wielką chęcią byś zabroniła w ogóle słuchania tej muzyki komuś, komu podobają się kawałki, które do Ciebie nie przemawiają. Niestety to niemożliwe.

I jeżeli uważasz, że "nie nie mamy o czym mówić" , to po co w ogóle się wypowiadasz???? Żeby zaprezentować swoją pogardę???
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 19:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
mortadella
Dekurion ;-)
<tt>Dekurion</tt> ;-)
 
Użytkownik #5441
Posty: 10


[ Osobista Galeria ]




AshtrayGirl :
Ciekawa jestem czy komus z Was tez przywodzi klimatem na mysl "Black Market Music" i "Without You I'm Nothing"...


Nie no, bez przesady.. Kompletnie nie rozumiem tych zachwytów nad nowym albumem.. A już porównywanie do WYIN ???? To jakieś nieporozumienie!
Dla mnie 'Meds' to nie Placebo. I ani klimat nie jest podobny ani nic (poza głosem oczywiście). Ogólnie płyta jest NIJAKA, słaba.
Facet się wypalił i tyle. Może jest troche prawdy w tym, co kiedyś ktoś napisał na pewnym forum, tzn. że Molko czysty (tzn. nie na haju) to Molko bez jaj.

Nie zamierzam płyty kupować w marcu, nawet gdyby miała kosztować 30 zł zamiast 70. Nie mam wyrzutów, że ściągnęłam ją z neta, bo przynjamniej nie wyrzuciłam kasy w błoto.
A ten argument, że "macie pieniądze na net, a na płyte nie macie?" jest po prostu żenujący. Bo po pierwsze kto powiedział że MAMY INTERNET w domu?? Po drugie nawet jeśli mamy, to kto powiedział, że MY go opłacamy???
  
Re: <mortadella> NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 20:55 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Aly
Stały bywalec
<tt>Stały bywalec</tt>
 
Użytkownik #3779
Posty: 183


[ Osobista Galeria ]




jeśli chodzi o kwestie porównywania albumu 'Meds' z poprzednimi płytami, to raczej wielkiego sensu to nie ma, bo zbieżności moim zdaniem o ile w ogóle są to niewielkie, no może poza takimi że np. piosenka 'Meds' może przywoływać skojarzenia z 'Every You Every Me' (pewnie przez te gitare), zaś 'Follow The Cops Home' w jakimś sensie probuje nawiązać do 'Burger Queen' czy też 'Peeping Tom', to chyba wszystko
  
Re: NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
PostWysłano: Niedziela, 22 Stycznia 2006, 21:13 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
grusia
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1372
Posty: 3053


[ Osobista Galeria ]




Zostało to opatrznie przez Ciebie zrozumiane jako zwrócenie się do wszystkich. Użyłam formy bezosobowej i było to, jak już wyżej napisałam w poście, który powinnam nazwać "Daję spokój", o konkretnej sytuacji, podczas gdy Ty uogólniłaś, a potem rozbijasz na drobne. Za to nie wiedziałam, ze występujesz w liczbie mnogiej.
To forum to jakaś wylęgarnia ludzi konfliktowych i nadpobudliwych. Chyba podziękuję za gościnę i pójdę sobie w cholerę, przynajmniej będą mieli państwo dziką satysfakcję, a ja święty spokój miast zszarpanego "języka" w imię beznadziejnej sprawy.
  
NO TO JEST PŁYTA.... w necie...
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> Placebo

Strona 2 z 3  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010