Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> U2 - The Joshua -> Czy U2 zmienia się na lepsze... Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 20:57 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
dredziarz
Stały uczestnik
<tt>Stały uczestnik</tt>
 
Użytkownik #4117
Posty: 664


[ Osobista Galeria ]




w sumie to macie racje ze jesli idzie sie na koncert o chce sie usłyszec hity ale wolałbym isc na jedyny w zyciu koncert na kótrym byłby zagrany acrobat czy exit to było by o wiele ciekawsze przezycie
a czy u2 zmienia sie na lepsze?
nie wiem, ale raczej tak wkocnu 5 grammy cos znaczy :D
  
Re: <dredziarz> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 20:58 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Max
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #541
Posty: 2229


[ Osobista Galeria ]




ilość statuetek nie jest żadnym wyznacznikiem jeśli chodzi o progres danego zespołu.
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 21:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Atomic_Mario
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1798
Posty: 2826


[ Osobista Galeria ]




Fledge :
Na lepsze to na pewno sie nie zmieniaja.


Nie wiem czy jest wogóle jakiś sens ocenianie, porównywanie muzycznych dokonań zespołu z jego róznych etapów kariery. Moim zdaniem staż na scenie U2 sprawia, iż przy ocenie ich dokonań poprzeczkę stawia się bardzo wysoko. Wkurzają mnie opinie ostatniej płyty (zamieszczane w poczytnych wydawnictwach) typu - "od zespołu który stworzył The Joshua Tree wymagać można było znacznie więcej..." Przy trzydziestoletniej karierze zespołu oczywistym jest dla mnie, że wśród fanów U2 są ludzie o zupełnie muzycznych gustach. Jednym podoba się punkowe brzmienie z początku lat 80, innym klasyczne rockowe brzmienie z okresu TJT a innym. Moim zdnaniem każdy kolejny album wiązać się musi z rozczarowaniem tej części fanów, którzy przywiązani są do konkretnej muzycznej stylistyki zespołu. Jestem przekonany, iż zespół nie wyda już żadnej płyty która spotka się tak masową aprobatą, fanów i krytyków, jak The Joshua Tree. Od wydania Rattle And Hum każdy kolejny album powodował podział na fanów akceptujących i nie przekonanych do nowego brzmienia U2. wink.gif
  
Re: <Fledge> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 21:12 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
matri
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1239
Posty: 373


[ Osobista Galeria ]




Czy naprawdę aż tak istotne są statystyki, że w danym legu, w danej trasie, na danym kontynencie, w kilku kolejnych koncertach U2 (jak i każdy dowolny inny zaspół) zmienił tyle a tyle kawałów w setliście i zagrał je w innej aranżacji coś zmieniając żeby tylko było inaczej ???

Nie wiem jak dla Was ale dla mnie raczej nie. Pytaniem jest natomiast dlaczego słuchamy u2, co takiego jest w tej muzyce. że jej słuchamy, ściągamy jakieś tam bootlegi z koncertów i się nimi zachwycamy chociaż równie dobrze można sobie posłuchac kawałka z albumu, bo przecież (jak niektórzy twierdzą) to ten sam kawałek.

Dla mnie ważna jest atmosfera i swoista magia jaką można poczuć słuchając niektórych koncertów - np. czy w trakcie pamiętnego koncertu w Chorzowie ważniejsza była setlista czy ogólna atmosfera na koncercie jaką stworzył zespół i fani. Czy tak ważne wtedy było że jakiegoś kawałka akurat nie zagrali, a jakieś powtórzyły się z poprzedniego koncertu???

A wracając do tematu to uważam, że bardzo dobrze że U2 się zmienia (bo wg. mnie się zmienia) - czy na lepsze albo gorsze - to subiektywna opinia każdego z nas. Większość kolejnych płyt jest zupełnie innych od poprzednich i bardzo dobrze. Najważniejsze, żeby na każdej z nich ( i na każdym koncercie U2) poczuć tą niezwykłą atmosferę którą ten zespół potrafi stworzyć i chyba o to chodzi - żeby nie zmienili swojego swoistego stylu po którym można poznać, że to właśnie muzyka stworzona przez tych 4 gości z Dublina, a nie kogoś innego.
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 21:14 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
tanathos
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #4979
Posty: 676


[ Osobista Galeria ]




LSQ :

A jeśli chodzi o muzykę na samych płytach - proszę o uzasadnienie, dlaczego jest ona przejawem zastoju. ;)


włącz. posłuchaj. słyszysz jakąś różnice? tongue.gif

Te płytki wpisane są w jeden nurt, i obawiam sie, ze kolejna bedzie podobna w brzmieniu. nic, tylko stagnacja... twórcza niemoc.... nazwij to jak chcesz.

Co do kuponów podtrzymuje swoje wczesniejsze stanowisko wink.gif
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 21:16 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
matri
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1239
Posty: 373


[ Osobista Galeria ]




Atomic_Mario :
[..]
Jednym podoba się punkowe brzmienie z początku lat 80, innym klasyczne rockowe brzmienie z okresu TJT a innym. Moim zdnaniem każdy kolejny album wiązać się musi z rozczarowaniem tej części fanów, którzy przywiązani są do konkretnej muzycznej stylistyki zespołu. Jestem przekonany, iż zespół nie wyda już żadnej płyty która spotka się tak masową aprobatą, fanów i krytyków, jak The Joshua Tree. Od wydania Rattle And Hum każdy kolejny album powodował podział na fanów akceptujących i nie przekonanych do nowego brzmienia U2. wink.gif


Świetnie powiedziane - I to jest właśnie całe U2 cool.gif
  
Re: <matri> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 22:31 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
corso
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3558
Posty: 469


[ Osobista Galeria ]




Nie w tym rzecz czy zmieniaja się na lepsze, czy gorsze - grunt żeby się zmieniali.
Chciałbym żeby kolejna płyta U2 wywołała ferment jakiś w muzyce rockowej tak jak było przed laty.Płyty takie jak AB, Zooropa, POP jedni kochali inni nienawidzili, ale budziły emocje.Ostatnie dwa krążki tych emocji nie budzą (poza środowiskiem fanów takich jak my).
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 22:38 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
LSQ
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #5129
Posty: 1244


[ Osobista Galeria ]




@tanathos
No problem właśnie w tym, że słyszę różnicę, bardzo dokładnie. ATYCLB stanowi całość, jak Achtung. Po Achtungu i TUF to dla mnie najbardziej spójna płyta, brzmieniowo i tekstowo. A HTDAAB to zupełnie inna bajka. Nie ma dwóch podobnych do siebie kawałków. Po Zooropie najbardziej pięknie niespójny album. Ogólny pomysł na grę Edga zupełnie inny. Zupełnie inny wymiar doznaniowy. Zupełnie inny Bono. Zgodzę się, kontynuacja nurtu poprzednigo krążka, ale zupełnie inne połączenie niż np. TJT-R&H. A, zupełnie inna okładka i kolory krążka lol.gif

I strasznie ciężko w ogóle cokolwiek powiedzieć w tym temacie.
1. Kto to oceni i zmierzy, jak oni się zmieniają i w którą stronę? Nonsens.
2. Kto wcześniej osądzi jednoznacznie, że akurat teraz się zmieniają? Bzdura :)
3. Po co licytować się czymś, co każdy odbiera indywidualnie?
4. Nie rozumiem też ni grama, w jaki sposób U2 miałoby się zmienić na lepsze? Po co? Dla kogo? Gdzie i kiedy? A może są tak dobrzy, że nie mogą zmieniać się na lepsze? A może są tak słabi, że minimalnego wzrostu i tak się nie zauważy? Przepraszam Was, ten topic przekracza moje możlowości. Czy jak Bono zagra w reklamie to U2 zmieni się na gorsze? A czy jak ich majątek osiągnei ileś tam, to będą źli? No sorry, co to kogo obchodzi, ile mają kasy i jakim jachtem pływają i ile kosztuje ich koszulka :]
5. I wreszcie po co na siłę dochodzić prawdy, szpiegować U2, po co w ogóle do cholerki takie pseudo-fizoloficzne rozmyślania? Co z tego wynika? Czy zaraz chórem okrzykniemy - komercja! I przestaniemy słuchać tej muzyki?
  
Re: <LSQ> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 22:46 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
corso
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3558
Posty: 469


[ Osobista Galeria ]




"Na ATYCLB nie ma nic (...) tak słodkiego jak Original of The Species"

A Peace on earth ??
  
Re: <corso> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 22:47 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
LSQ
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #5129
Posty: 1244


[ Osobista Galeria ]




Te piosenki mają tyle wspólnego ze sobą, co... No nie wiem. Co w nich jest podobnego? To już raczej Wild Honey pasuje bardziej.
Błagam Was, to jest bez sensu lol.gif Zaraz zaczniemy porównywać I Will Follow i Glorię, no :/
  
Re: <LSQ> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 22:50 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
corso
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3558
Posty: 469


[ Osobista Galeria ]




Moim zdaniem w warstwie melodycznej są bardzo podobne.
A i ogólny nastrój jakos w tym samym guście.
Ale to tylko moje osobiste wrażenie...

"Czy zaraz chórem okrzykniemy - komercja!"

A cóż złego w komercji?
  
Re: <corso> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 22:56 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
LSQ
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #5129
Posty: 1244


[ Osobista Galeria ]




Komercja jest ble, a Bono w reklamie zmienia się na gorsze. Wyciągnąłem esencję z tej rozmowy?
Chyba nie. Nie zrozumiałeś chyba co pisałem. Nie no, na pewno zrozumiałeś. Pisałem, że wali mnie, czy U2 sprzedaje koszulki za 40$ czy za 300$ i czy Bono pływa jachtem czy tankowcem.
Jaki to ma sens, że tu nagle zaburzujemy mózgami i ocenimy w którą stronę oni podąrzają. Żaden.
  
Re: <LSQ> Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 23:03 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
corso
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #3558
Posty: 469


[ Osobista Galeria ]




Mnie też wali czym jeździ , pływa itp.
Ważne dla mnie co nagrywa.
A dyskutować warto - nawet jeśli to nic odkrywczego nie wniesie wink.gif .
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Środa, 20 Września 2006, 23:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
LSQ
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #5129
Posty: 1244


[ Osobista Galeria ]




corso :
Mnie też wali czym jeździ , pływa itp.
Ważne dla mnie co nagrywa.

No, o to chodzi!
corso :
A dyskutować warto - nawet jeśli to nic odkrywczego nie wniesie wink.gif .

No, jak na moje, to nie zawsze. Spójrz na polityków. Nie zawsze :)
Czasem po prostu warto sobie podarować i nie jałowić. Ale to oczywiście tylko moja opinia i Wam nie zabronię, no, tematu nie skasuję przecież :)) Ja tylko pytam pocoto... :]]
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Czwartek, 21 Września 2006, 00:39 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
tanathos
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #4979
Posty: 676


[ Osobista Galeria ]




LSQ :


3. Po co licytować się czymś, co każdy odbiera indywidualnie?


I tu masz racje. Moze faktycznie temat jest bez sensu - jesli komuś podobał sie pOp czy Zooropa narzekał bedzie, gdyby U2 wrócło do bardziej gitarowych klimatów. Uznałby, ze zmienia sie na gorsze...
Jesli ktoś woli Joshue, dla niego kazda elektronika na płycie też bedzie zjazdem grupy po równi pochyłej. Tak w duzym uproszczeniu wink.gif
Reasumując - zagadnienie jest zbyt indywidualną materią, by sie nad nią rozwodzić, bo i tak każdy obstanie przy swoim lol.gif ja np. ( to @LSQ) przy tym, ze atyclb i htdaab to takie same albumy tongue.gif Taka Trzecia Droga - czyli grzeczne granie, dla i tak zawsze wiernych fanów!


pozdro smile.gif
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Czwartek, 21 Września 2006, 11:09 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
JustinHawkins
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #6103
Posty: 1174


[ Osobista Galeria ]




corso :

A Peace on earth ??


Peace On Earth nie jest słodkie w żadnym aspekcie, ten kawałek ma siłę rażenia większą od całego HTDAAB. Dla mnie to jakby kontynuacja Acrobat i Please.. Natomiast te kiczowate smyki w Original zawsze kojarzą mi się z misiami Haribo biggrin.gif
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Czwartek, 21 Września 2006, 11:40 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Atomic_Mario
Nałogowy uczestnik
<tt>Nałogowy uczestnik</tt>
 
Użytkownik #1798
Posty: 2826


[ Osobista Galeria ]




tanathos :
[..]

...ze atyclb i htdaab to takie same albumy tongue.gif Taka Trzecia Droga - czyli grzeczne granie, dla i tak zawsze wiernych fanów!


pozdro smile.gif


Mam wrażenie, że w naszych rozważaniach pomijamy często okoliczność bardzo istotną. Zapominamy, że przede wszystkim U2 jako artyści przez tworzoną muzykę wyrażają siebie. Jeżeli grają taką a nie inną muzykę to musi to z czegoś wynikać. Każdy album ma pewien kontekst sytuacyjny. Osobiście nie dziwię się, że zespółpostanowił obrać (tymczasowo w co nie wątpie), drogę muzyczną z zastosowaniem prostszych środków wyrazu. Nie można zapominać bowiem, iż wydanie ATYCLB poprzedził ponad dziesięcioletni okres w działalności zespołu przepełniony eksperymentami i nowatorskim brzmieniem, oddalający zespół od wcześniejszego kierunku ich działalności. Do tego doszła dwie potęzne trasy, gdzie zespół również bardzo kombinował, wykraczając poza ramy tylko i wyłacznie tworzenia muzyki. Jeśli do tego dodamy wewnętrzne rozterki zespoły i problemy osobiste, jak również bardziej jawne otwarcie się na problemy otaczającego świata to nie dziwię się, że zespół obrał drogę bez zbędnych eksperymentów, skupiając się jedynie ma muzyce która niewątpliwie wyraża to co czują jako muzycy. Wydanie ATYCLB było dla mnie rewolują nie mniejszą niż wydanie TUF czy Achtung Baby. Właśnie od tego momentu rozpoczął się nowy, piękny etap w działalności zespołu. Poznaliśmy U2 bardziej intymne, bliższe ludziom i ich problemom, poznaliśmy nowe oblicze zespołu.

Nie zgadzam się z tym, że mamy do czynienia z zastojem w karierze zespołu. ATYCLB był dla mnie kolejną rewolucją. W dotychczasowej karierze zespołu zawsze po takich przełomach dalsze albumy powstawały drogą ewolucji. Zmiany zapoczątkowane na TUF w konsekencji doprowadziły do Rattle And Hum. Elektroniczne eksperymenty przy Achtung Baby doprowadziły do kontynuacji tych eksperymentów na Zooropie, Original Soundrack i Popie. Porównując np. Pop i Achtung Baby doszukamy się oczywistych róznic, lecz podobieństw jest dla mnie znacznie więcej. Pop niewątpliwie jest kontuynuacją pewnego kierunku, z jednoczesnym ewoluowaniem w kierunku czegoś nowego. Zdecydoanie w Popie znajdziemy więcej podbieństw do Zooropy czy Achtunga niż do jego następcy - ATYCLB czy Rattle And Hum, TJT czy War. Podobna analogie można mnożyć w oprzednich, dość umownych, okresach działalności zespołu. A do czego zmierzam? smile.gif

Otóż HTDAAB pasuje do dotychczas stosowanego przez U2 schematu. Jest to wiele elementów nawiązujacych do stylistyki poprzedniej płyty. Lecz niewątpliwie zespół idzie dalej, nie dokonuje rewolucji, lecz w drodze ewolucji tworzy nowe brzmienie. Trudno mi doszukać się na ATYCLB czegoś podobnego do Vertigo czy LAPOE. Jak już zauważył LSQ HTDAAB jest ostrzejsza i bardziej mroczna od swojej poprzedniczki. Niewątplwie kolejny album będzie miał silne korzenie w ATYCLB czy HTDAAB. Trudno oczekiwać, iż zespół radykalnie zmieni brzmienie biorąc pod uwagę, że album jest tworzony w czasie trasy promującej jeszcze poprzedni album. Wszystko jednak wskazuje, że z nowym albumem formuła zapoczątkowana ATYCLB zostanie wyczerpana i zespół będzie zmuszony do kolejnej rewolucji. I znowu będziemy mieli do czynienia z muzycznym wstrząsem analogicznym do tego po wydaniu Wara, Rattle And Hum czy Popa.

Już kiedyś pisałem, że bardzo symboliczna jest dla mnie okładka ATYCLB. Zespół szykujący się do odlotu. Być może wielu jest niezadowolonych, że zaspół wsiadł do takiego a nie innego samolotu. Trzeba jednak uszanować taką decyzję, gdyż jest przejawem muzycznej suerenności zespołu...Nie widzę naprawdę tutaj podstaw do paniki oraz wyrażnia poglądów, że aktualne brzmienie ma komercyjne podłoże i stanowi wyraz żcyiowej wygody zespołu.

Nie budzi mojej wątpliwości to, że gdyby ATYCLB czy HTDAAB zostały wydane przez jakiś mniej znany zespół to albumy te zostałyby okrzyknięte arcydziałami, równiez przez krytyków. Ale oczywiście - "od zespołu który stworzył The Joshua Tree możnabyło wymagać więcej..."
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Czwartek, 21 Września 2006, 12:18 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
JustinHawkins
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #6103
Posty: 1174


[ Osobista Galeria ]




Atomic_Mario :
[..]
Nie budzi mojej wątpliwości to, że gdyby ATYCLB czy HTDAAB zostały wydane przez jakiś mniej znany zespół to albumy te zostałyby okrzyknięte arcydziałami, równiez przez krytyków. Ale oczywiście - "od zespołu który stworzył The Joshua Tree możnabyło wymagać więcej..."


Zdecydowanie się zgadzam. Wprawdzie HTDAAB uważam za jeden ze słabszych albumów zespołu, ale i tak była to dla mnie najlepsza płyta 2004 roku.
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Czwartek, 21 Września 2006, 17:17 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Fledge
Uczestnik
<tt>Uczestnik</tt>
 
Użytkownik #2270
Posty: 463


[ Osobista Galeria ]




Peace On Earth troche przesłodzone jest. Nie tak jak KITE, ale mimo wszystko jest.
Oczywiscie lubie ten kawałek.
  
Re: Czy U2 zmienia się na lepsze...
PostWysłano: Czwartek, 21 Września 2006, 18:43 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
Weronika
Stały uczestnik
Stały uczestnik
 
Użytkownik #5624
Posty: 1072


[ Osobista Galeria ]




Ojej, Kite jest przesłodzone?
  
Czy U2 zmienia się na lepsze...
Forum dyskusyjne -> Obraz i dźwięk -> U2 - The Joshua

Strona 4 z 5  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010