Forum Dyskusyjne
Zaloguj Rejestracja Szukaj Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Joga -> katolicyzm i komunizm u przyczyn polularności jogi wg Iyengara w Polsce
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
katolicyzm i komunizm u przyczyn polularności jogi wg Iyengara w Polsce
PostWysłano: Niedziela, 14 Maj 2006, 18:04 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
satnam
Czytelnik
<tt>Czytelnik</tt>
 
Użytkownik #6284
Posty: 1


[ Osobista Galeria ]




bardzo kontrowersyjny artykuł o przyczynach popularności jogi wg Iyengara w Polsce shock.gif
http://www.yogachicago.com/jan01/iyengarinpoland.shtml
  
Re: <satnam> katolicyzm i komunizm u przyczyn polularności jogi wg Iyengara w Polsce
PostWysłano: Środa, 17 Maj 2006, 13:28 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




2006-05-17 12:48

Nie widzę w tym tekście jakiejś szczególnej kontrowersji.

Wglądy nie są tylko przyjemne. Tak samo utrata złudzeń.
Dorastający chłopcy powinni któregoś dnia zobaczyć swego ojca nie jako wszechmogącego władcę świata, mądrego i potężnego, ale realniej jako np. obwiesia z wyszmelcowaną teczką na łasce grubego w robocie, zachowującego się jak kacyk w rodzinie.
Nie życzyłbym sobie następnych opadnięć zasłon, ale to jest droga do prawdy dorosłego człowieka.
W czasie lektury &#8216;Supermarketu kultury&#8217; miałem poczucie stania twarzą w twarz
z zimną bezwzględną prawdą. Paraliżującą.

Bo co robić, gdy nie można na serio traktować dotychczasowych przywódców?

Dzisiaj czuję niepokój. Gotowość uciekania albo walki.
Sytuacja przejrzenia na oczy, daje mi szansę wyzwolenia się ze schematu autorytarnej zależności. Daje szansę zwiększenia mocy osobistej.
Wymusza respektowanie własnych rozpoznań sytuacji społecznych. Wymusza liczenie na własną inteligencję.
Już kilka razy miałem sytuacje gdy szedłem za własnym rozumem , a nie za &#8216;guru&#8217;
czy królową matką.

Amerykanie z byle powodu płaczą na treningach. Trzeba uważać z dotykiem przy korektach, bo zaraz zaskarża za molestowanie

Z ich krótką historią państwa, nie są znani z potężnych ruchów duchowych. Raczej z kapitalizmu pożerającego każdy prąd kulturowy, każdą awangardę dla zwiększenia zysku.
Biorąc pod uwagę historię cywilizacji być może znaczniejszą, głębszą kulturę mieli Inkowie niż Indianie. Zresztą tych biali Amerykańcy wybili prawie co do nogi.
Buddyści z Tybetu ograniczyli ilość wyświęceń na mnichów wśród białych w USA .
Bo ci nawet ciężko tyrając w sanghach przez dziesiątki lat nie są w stanie wyzbyć się wpływów kultury w której indywidualny sukces materialny stanowi wartość najwyższą.

Co to jest to, co robię tutaj, dzisiaj?
Jaka jest moja realna sytuacja, teraz, tutaj?
Tutaj, teraz gdzie są skarby, gdzie siły wielkie i sprzyjające?
Jakie duchy czasu i miejsca działają w polu w którym się znajduję?

Mindel ma parę pojęć dających przynajmniej nadzieję na wykonanie sensownych skutecznych, ruchów w sytuacji Wielkiej Niewiadomej.
bez rzebywania duchem na innym kntynencie czy w rajskim swiecie Dziecka.
  
Re: <satnam> katolicyzm i komunizm u przyczyn polularności jogi wg Iyengara w Polsce
PostWysłano: Wtorek, 23 Maj 2006, 13:30 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




Bożek mamony Amerykanów latwo nie odpuści białym trenujacym joge autochtonom z USA.
Totalitaryzmy ostatnich dekad w Polsce nie odpuszcza łatwo Polakom trenujacym joge Iyengara.
Kto by pmyslał 20 lat temu że jogin to gościu czujacy sie wielkim przynależnością do światowej zchierachizowanej organizacji w strefie umiarkowanego klimatu, rozpieszczany zdobyczami cywilizacji.

A nie jednostka wyobcowana ze społeczeństwa; zyjaca korzonkami na codzień pod wielkim Niebem, na Ziemi? Sam wobec świata
kim jestem?
  
Re: <modest> katolicyzm i komunizm u przyczyn polularności jogi wg Iyengara w Polsce
PostWysłano: Środa, 31 Maj 2006, 13:07 Odpowiedz bez cytowania Odpowiedz z cytatem
modest
Pro uczestnik
<tt>Pro uczestnik</tt>
 
Użytkownik #227
Posty: 1284


[ Osobista Galeria ]




2006-05-31 10:03
Kiedyś na hehu dość dobrze wyraziłem czym jest dla mnie fakt 3500 lat jogi.
Jej źródła tak zamierzchłe dawały mi oparcie w kosmicznej opoce. Dawały mi siłę i wielkość.
Przeczytałem wywiad z Garbarkiem , człowiekiem jazzu i znów zamiast oparcia w dotychczasowym fundamencie mojej wiary poczułem niepokój i musowanie emocji.
Niepokój taki jak w mrowisku rozwalonym patykiem albo w gnieździe os.

Wedle Garbarka epoka jazzu skończyła się wraz ze śmiercią Armstronga, Parkera
Dla niego Davis i Coltraine poszli dalej . To co oni grali to już nie był jazz. Tak samo obecna muzyka Garbarka to coś innego, co wyszło od Armstronga Parkera. I przekroczyło ich.

Tak jak wraz ze przemijaniem średniowiecza znikała muzyka chórów klasztornych , muzyka instrumentów średniowiecznych.
Epoki muzyki romantycznej czy barokowej to nie epoki dzisiejszej muzyki.
Zmieniało się instrumenty, wzory kompozycyjne, społeczne zakotwiczenie, muzyki, ideały i uczucia wyrażane przez nią. Tak jak zmieniały się duchy epoki.

Zupełnie nic nie wiem o tym jak pojmowano i uprawiano jogę za czasów Chrobrego, bitwy pod Grunwaldem, rozbiorów Polski albo wtedy gdy w Polsce dymiły kominy Oświęcima.
Lepiej znam historie budo, samurajów niż to co się działo przez te 3500lat jogi.
Lepiej znam najnowszą historie karate ( jakieś 100 lat) niż historie jogi w XX wieku.
Z cała pewnością w średniowieczu nie uprawiali jej biali goście w garniakach z notbukami pod pazuchą.
Garbarek nie ma nazwy na muzykę, która gra on i aktualne pokolenie spadkobierców Armstronga.
Tak jak nie ma nazwy na to co robią biali na wakacyjnych warsztatach z książki Iyengara .
Picasso wierzył ze po śmierci będzie takim wielkim trupem w kulturze przynajmniej Europy, ze żaden szanujący się malarz nie będzie w stanie go ominąć i olać.
Mam wrażenie ze olali go totalnie. Robią swoje jakby on nigdy nie tworzył.
Co ja robię? Trenując tzw. Hatha-Yoge?
Dzisiaj nie chce się niepokoić takim kijem wetkniętym w tak pięknie zbudowane mrowisko.
pocinam galąź na której siedze.
Wyglada na to że to konieczne ,jesli nie chce tkwic w milusim mysleniu zyczeniowym słodkich bobasków.
  
katolicyzm i komunizm u przyczyn polularności jogi wg Iyengara w Polsce
Forum dyskusyjne -> Umysł i ciało -> Joga

Strona 1 z 1  
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.



Forum dyskusyjne Heh.pl © 2002-2010