|
| ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Sobota, 26 Lutego 2005, 16:43 |
|
|
|
Węgierski ,,Kontroll” wszedł do polskich kin pod nazwą ,,Kontrolerzy. Tymczasem ,,kontroll” to ,,sprawdzian”, a przez błędne tłumaczenie troszeczkę gubi się sens tej opowieści. Bo ,,Kontroll" to film religijny.
Stacje metra przypominają nieco poznański Dębiec wieczorową porą. Ale bardziej - chrześcijańskie Piekło. A może raczej katolicki Czyściec – maszynista Bela jest wszak katolikiem.
Budapesztańskie podziemia zaludnione są przez wiele intrygujących istot. Magiczna Dziewczyna – Miś o imieniu Szofi. Walczący z kanarami za pomocą spreju, wesoły Kapeć – nastoletni anarchista. Bela – maszynista, który nie wyruszy w trasę, dopóki nie rozgrzeje się łykiem tajemniczego napoju ze swojej piersiówki. I wreszcie mężczyzna w kapturze.
Kiedy pojawia się zakapturzona postać, film przestaje być realistyczną komedyjką o kanarach. Staje się opowieścią pełną symboli. Mężczyzna w czerni zabija. Wpycha ludzi na tory, pod pędzący pociąg. Czy Zakapturzony to mroczne alter ego głównego bohatera, zagadkowego kanara Bulcsu?
Bulcsu sypia na peronach metra. Nigdy nie wychodzi na powierzchnię. Chociaż bardzo by chciał. Pyta nawet starego Belę, jak się stąd wydostać. ,,Jest wiele dróg” – słyszy w odpowiedzi.
Uwaga - SPOILER
Nieszczęśliwemu, zawieszonemu pomiędzy życiem a śmiercią kontrolerowi bardzo chce pomóc Szofi, Dziewczyna - Anioł. Bulcsu w końcu decyduje się stanąć twarzą w twarz z własnym potworem. Zwycięża. Zalicza sprawdzian. Anioł bierze go za rękę i wyprowadza z Czyśćca. Idą w górę, ku życiu, ku światłu.
Więcej tu:
http://www.poznan.aglomeracja.info/index.php?id=538
Tam także inne spojrzenie na film. Płytsze, oczywiście. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <Berger> ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 28 Lutego 2005, 00:52 |
|
|
|
Film świetny.
Jeden z najlepszych, jakie widziałem w ogóle w życiu na wielkim ekranie.
Bardzo dobre aktorstwo, przepiękne kadry i ich montaże (o ile można użyć słowa 'przepiękne' wobec obskórnych stacji ).
Zaciekawiła mnie Twoja religijna interpretacja filmu, Berger. Nie zastanawiałem się nad tym w ten sposób, następnym razem obejrzę pod tym kątem.
W ogóle fajnie, że film można sobie interpretować na wiele sposobów. Nietrudno go odnieść to swoich życiowych spraw, ale zarazem wyciągnąć znacznie bardziej ogólne wnioski. Cała struktura historii jest bardzo oklepana, ale podana w tak niesamowity sposób, że nawet banały nie przeszkadzają.
Jestem bardzo ciekawy dalszych kroków tego reżysera. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <gROszeCK1> ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 28 Lutego 2005, 11:24 |
|
|
|
Wiesz, uderzyło mnie przede wszystkim to, że Bulcsu nie jest w stanie opuścić podziemi, choć bardzo chce. A także to, że nie pokazano, kto wpycha Kapcia pod pociąg. No i brak zdziwienia ze strony anielskiej Szofi, gdy Bulcsu, który był przecież z nią umówiony na bal, pojawił się dopiero po balu, w dodatku niemożebnie poturbowany.
Tak, czy inaczej z niecierpliwością czekam na kolejne filmy Nimroda Antala, mistrza debiutu! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Środa, 02 Marca 2005, 01:13 |
|
|
|
Okrutnie mi się ten film spodobał. To co robi wrażenie oprócz ogólnego nastroju to świetnie zarysowane postaci. W jakiś sposób film mi się skojazył z Trainspotting (grupka ludzi gotująca się w takim własnym piekiełku i jeden wśród nich chcący się wyrwać)
Film można interpretować w dwóch warstwach według mnie. Symboliczny - gdzie rzucający się w oczy chyba najbardziej jest Spoiler prawdopodbne alter ego Bulcsu, symbol
i bardziej przyziemny, gdzie ten sam osobnik spychający ludzi jest całkiem autonomiczną jednostką, rodzaj zagadki kryminalnej. Aczkolwiek według mnie, przynajmniej w wypadku Spoilera jedna interpretacja nie przeczy drugiej.
Oprócz interpretacji religijnej skłaniałbym się również ku takiej, gdzie całe to metro jest swego rodzaju stanem emocjonalnym. Depresją. Bulcsu wspomina raz o swoim życiu na górze i o ciągłej rywalizacji. Może to załamanie nerwowe, które sprowadziło go w podziemie swojej osoby a taki Spoiler jest ucieleśnieniem jego lęku, jego własnej rządzy zwyciężania.
Ciekawi mnie co symbolizuje sowa. |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: <PillGrim> ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Środa, 02 Marca 2005, 09:50 |
|
|
|
Sowa pewnie symbolizuje boginię Atenę lub raczej mądrość po prostu.
Podoba mi się Twoja psychologiczna interpretacja.
Na deplach Avelcia zinterpretowała film jeszcze trochę inaczej - Zakapturzony tak naprawdę nie istnieje - to tylko projekcja umysłu Bulcso. Ludzie giną albo przez przypadek (pijana kobieta, skaczący przez tory Kapeć), albo popełniają samobójstwo (mężczyzna w średnim wieku). |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 05 Września 2005, 15:29 |
|
|
|
muza w tym filmie jest po prostu... [b]genialna[/b ]! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 12 Września 2005, 14:18 |
|
|
|
tez jestem ogromna fanka tego filmu, zrobil on na mnie wielkie wrazenie-przedewszystkim ze wzgledu na to ze w nim jest wszystko jest smieszny i straszny wzruszajacy i refleksyjny, wszystkiego dopelnia genialna muzyka, no i jeszcze jeden(dla mnie duzy atut) koles grajacy Bulcu jest cholernie przystojny |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Piątek, 23 Września 2005, 18:43 |
|
|
|
Ja też bardzo lubię ten film (oglądałam miesiąc temu za namową brata, nie byłam zbyt chętna ale teraz nie żałuję). Najbardziej podoba mi się możliwość wielu interpretacji. Każdy może ten film zrozumieć jak chce (ja np. jeszcze nigdy nie patrzyłam na niego pod kątem religijnym) i to jest właśnie świetne. Poza tym aktorzy bardzo fajnie grają. Będę musiała kiedyś obejrzeć ten film po raz drugi, bo zupełnie nie zwróciłam uwagi na muzykę, a dużo ludzi ją wychwala. :)
I jeszcze jedno:
maga213 : |
koles grajacy Bulcu jest cholernie przystojny |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| Re: ,,Kontroll" - piekło budapesztańskiego metra |
|
|
Wysłano: Poniedziałek, 10 Października 2005, 21:33 |
|
|
|
Berger : |
Wiesz, uderzyło mnie przede wszystkim to, że Bulcsu nie jest w stanie opuścić podziemi (...) |
Dla mnie to on je właśnie pod koniec opuszcza, wchodzą z dziewczyną-misiem na schody do Nieba moim skromnym zdaniem, być może wreszcie wyjeżdżają na powierzchnię, swego czasu się kłóciłam o to z moim nauczycielem bardzo.
Uwielbiam muzykę z tego filmu.
Sam film też.
Ale kto go nie uwielbia? |
|
|
|
|
ciechocinek nocleg
Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów w całości lub części jest niedozwolone. Wszelkie informacje zawarte w tym miejscu są chronione prawem autorskim.
|